Skromnie na dziś, bo elektryka to mało efektowna wizualnie część pracy (ale o ileż milsza niż np skrobanie blacharki)
Pewnie najpierw się zapali, a potem wyleci w powietrze :

: Tak czy inaczej trzy dni pracy na pociągnięcie jak na razie 25 metrów przewodów (też się dziwię, ale fakty mówią za siebie - kupiłem raz l5 metrów, dokupiłem dziś kolejne l0 - brakło :!: )

Michał (niech się przyzna który, zapomniałem zapytać o nick na forum) rozpoczął pracę przy blacharce WLS'ki - brawo za solidność, ale w końcu dwa tygodnie "szkoły" w Skierniewicach przy Oelce.... Nie dziwota...

(Panowie, mamy full wypas szlifierkę - dwie migające diody i regulator obrotów - pierwszy raz takie cudo na oczy widzę, w dodatku tylko dla nas)
I jeszcze coś co mnie najbardziej dziś na Helu ucieszyło - NARESZCIE :!: :!: :!:

Praca wre - 22 września uroczyste odsłonięcie pamiątkowej tablicy, i prezentacja zrekonstruowanego stanowiska, zobaczcie KTO pracuje osobiście na pierwszym froncie robót:
