O istnieniu tej ciekawej kolejki przypomniałem sobie dzięki artykułowi Zbigniewa Sułkowskiego zamieszczonego w ostatnim numerze Gorczańskich Wieści (gazeta lokalna Gminy Kamienica), będącego przedrukiem z Almanachu Ziemi Limanowskiej nr 11, rok III, zima 2002-2003. Autor pisał o niej wcześniej w "Parowoziku" nr 1/93, później w "ŚK" nr 6/99 ukazał się dosyć obszerny artykuł p. Marii Wit "Wąskotorowa kolejka leśna w Gorcach".
Dla nie zorientowanych w temacie:
Kolejka ta powstała ok 1953 roku, miała rozstaw szyn 600mm. Prowadziła doliną Kamienicy z ładowni położonej w przysiółku Rzeki do tartaku w Bukówce (Szczawa). Ciekawy był napęd kolejki: "konno - grawitacyjny" - w górę konie wciągały próżne składy wózków, które następnie były ładowane dłużycą i puszczane luzem w dół w 5-minutowych odstępach, w zestawach po 2 wózki. Na każdym z nich siedział "hamulcowy", który hamował skład... drewnianą żerdzią wkładaną między koło a ramę wózka! Średnia prędkość w kierunku ładownym wynosiła ok. 30 km/h, a więc miejscami musiała dochodzić do 50 km/h! Istne szaleństwo...
Kolejka gorczańska zakończyła swój żywot w 1963 roku ustępując miejsca nowej drodze Mszana Dolna-Zabrzeż. Parę reliktów zostało do dnia dzisiejszego (m. in. "kaszycowe" umocnienia brzegu rzeki Kamienicy), jednak nie udało mi się jeszcze ich zlokalizować. Podobno zachowały sie też resztki wózka.
Z opowiadań mojej nieżyjącej już ciotki z Kamienicy wynikało, że jej ojciec pracował w tym czasie w tartaku w Bukówce jako maszynista lokomotywy. Prawdopodobnie był to mały dieselek, może jakaś WLs-ka? Niektóre żródła także wspominają o jej istnieniu:
http://www.gorczanskipark.pl/page,art,id,180,kategoria,Kolejka_lesna_w_dolinie_Kamienicy.htmlhttp://lubomierzgorce.pl/kolejka.htmlPołożony 8 km dalej tartak w Kamienicy nadal eksploatuje śmieszną małą lokomotywkę zbudowaną podobno w warsztatach w Tymbarku; szerokość jej pudła niewiele przekracza rozstaw szyn, za to w kabinie są 2 miejsca siedzące - naprzeciw siebie. Zwraca też uwagę olbrzymi 3-fazowy rozrusznik podłączany do gniazda na słupie.
Może ktoś z Was ma dostęp do innych informacji? Temat, choć trochę zapomniany, wydaje się możliwy do zgłębienia, w końcu od likwidacji kolejki minęło ledwie 45 lat, jej pracownicy i świadkowie pewnie jeszcze żyją. Spróbuję dotrzeć do kogoś z nich, jeżeli tylko czas mi na to pozwoli.