Świat kolejek wąskotorowych SMF
11 Października 2025, 22:14:11 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Profil 750mm.pl na facebooku
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Sens nazywania pociągów nazwami własnymi  (Przeczytany 3814 razy)
Paweł Niemczuk
Administrator
*****
Długość toru:: 1840 m

W terenie W terenie



WWW
« : 23 Czerwca 2009, 15:57:22 »
0

Cytat: "Phinek"
Po pierwsze zawsze jest zwiazana z relacją (np. Niebieskie Źródła, Portowiec, Hutnik) a także ma swój sens [...]mozna powiedzieć "Hutnik do Raciborza" zamiast walić po uszach nic nie mówiącymi numerami.


Maly offtop - wlasnie "Hutnik" do Raciborza sensu za bardzo nie ma - widzial kto hute w Raciborzu?? Nazwa pozostala z czasow, gdy pociag ten do Gliwic jezdzil.
Inny przyklad bezsensownej nazwy: TLK Kordecki - aktualnie kursuje w relacji Gliwice - Warszawa przez Myslowice, Wolbrom itd z postojem w slynnej Wloszczowie (Wloszczowej?). Ktore z miast na trasie pociagu ma cokolwiek wspolnego z ojcem Augustynem Kordeckim?(*) Nazwa (aktualnie nonsensowna) jest reliktem z czasow, gdy pociag kursowal w relacji Czestochowa - Warszawa, a powolany do zycia zostal tylko po to, zeby cos moglo sie przy slynnym peronie imienia Edgara zatrzymywac.
Kolejnym (historycznym juz) nonsensem byl Ex Pogon kursujacy z Gliwic do Warszawy (po skroceniu relacji, bo pierwotnie jezdzil do Bialegostoku i nazwa, jak najbardziej, sens miala).

(*) Dygresja - ojciec Augustyn Kordecki w jakis bardzo odlegly i bardzo zawily sposob cos z Gliwicami wspolnego ma (raczej nie tyle on, co Jasna Gora i zwiazane z nia przekazy o roznego rodzaju cudach) - jest to jednak temat znany waskiemu gronu milolsnikow historii i raczej nie byl ond zrodlem inspiracji dla kolejowych decydentow.
Amen.
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #1 : 23 Czerwca 2009, 16:23:07 »
0

Ekspresy Kiepura (chyba do Kolonii) i Malinowski do Krynicy. Toż to dopiero pomieszanie!

Malinowski pył internacjonałem i budował koleje na świecie, zaś śpiewak Kiepura był zakochany w Krynicy, gdzie do dziś istnieje jego willa w której corocznie odbywają się festiwale jego twórczości.

Ale jak widać wg kogoś mądrego (mądrego inaczej) Malinowskiego ciągnie do Krynicy a Kiepurę w świat...

Ło co tu loto?
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
Piottr_tt
Minister
******
Długość toru:: 2006 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #2 : 23 Czerwca 2009, 18:15:37 »
0

Nazwy pociągów oczywiście że mają sens. Bo do nazw się przyzwyczajają klienci. Ale nie w PIC-owym wydaniu.
Tu strzelę moje ulubione porównanie.
Jest na rynku od wielu lat batonik w czekoladzie, który w środku zawiera masę karmelową i orzechy ziemne. Od lat sprzedawany jest pod jedną nazwą, pewnie się domyslicie jaką. I kazdy wie, że otwierając batonik S. znajdzie w środku masę toffi oraz orzechy ziemne i że batonik będzie lekko słonawy w smaku, mimo, że w czekoladzie.

Tak samo jest z nazwami pociągów. Raz użyta nazwa pociągu powinna dotyczyć tej samej relacji kursującej w tych samych godzinach kursowania. W przeciwnym wypadku nazwy wprowadzają tylko zamęt, tak jak Przedpiścy zauważyli.
Zapisane

Pozdrawiam, Piottr
Nowa galeria foto -  http://wedrownosc.flog.pl
Phinek
Gość
« Odpowiedz #3 : 23 Czerwca 2009, 18:58:09 »
0

a
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 14:55:50 wysłane przez Phinek » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!