Otwarcie sezonu 2006

[AXEL]

Myślę że pora coś z Tym zrobić. Odpowiedni artykuł nie tylko w ŚK który niestety w przypadku p. Szweda, Zajferta i Tajcherta wydaje się byc jednostronnym ścierwem, powinien zamknąć usta i nauczyć rozumu tych, co pod tym się podpisali. Owa publikacja była autoryzowana przez zarząd więc My, wolonariusze opublikujemy coś równie "mądrego".

Mam skromną nadzieję, że Wy, Wyżej Podpisani Bracia w Wierze w Wąski Tor nie będziecie w ŻADEN sposób również PRZESZKADZAĆ...

Nadzieja umarła ostatnia.

[PkL]

Owa publikacja była autoryzowana przez zarząd więc My, wolonariusze opublikujemy coś równie "mądrego".

Oko za oko, ząb za ząb... Ale czy dalej nikt nie zauważa że ta cała niezgoda nie szkodzi tylko FPKW ale jeszcze bardziej całej SKW? Robiąc takie niesmaki i kłótnie szkodzicie kolejce i jej reputacji wśród potencjalnych pasażerów, którą raz zbytnio nadszarpniętą będzie się odbudowywać długo, bez względu na to czy jeździć będzie FPKW czy ktoś inny.

[Marcin Przybysz]

Kochany, przeciętny pasażer SKW nie czyta www i ma w d. to o co, kto  i z kim  się pokłócił, nie interesuje go nasze śmierdzące bagienko. Byle nie był traktowany tak, jak FPKW traktuje pasażerów w tym sezonie. I tyle.

[Piottr_tt]

Mam skromną nadzieję, że Wy, Wyżej Podpisani Bracia w Wierze w Wąski Tor nie będziecie w ŻADEN sposób również PRZESZKADZAĆ...

Nadzieja umarła ostatnia.

Cóż, tą i Twoje poprzednie wypowiedzi rozumiem, jako otwartą deklarację wojny. Nie wiem co chcesz osiągnąć, eskalując konflikt. Wypłynąć? Zostać kierownikiem SKW? Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o jakieś pieniądze. Ja nie wiem jakie, i nie chcę wiedzieć, niemniej od kilku już osób, zupełnie niezwiązanych z SKW ani z Fundacją, robiących dobrą robotę w swoim ogródku oddalonym od naszych wewnętrznych problemów, słyszałem że jesteś osobą która najwięcej zaszkodziła starachowickiej kolejce. I nie piszę tego jako oskarżenia, tylko jako głos rozsądku, bo jeżeli bliźni błądzi, trzeba Go napomnieć.

Nie podważam Rafale Twoich dobrych chęci, bo wiem, że jako wolontariusz działałeś bardzo intensywnie, zrobiłeś kawał na prawdę dobrej roboty, ale jak powiedziano 2 tysiące lat temu: należy oceniać po owocach. Na razie z owoców sączy się trucizna nienawiści...

Nie chcę żeby moja pełna żalu wypowiedź  jednoznacznie mnie identyfikowała, jako rzecznika Fundacji. Nie występuję w niczyim imieniu, piszę to ja, Piotr Chyliński, z punktu widzenia tego, co czuję czytając ten wątek i z punktu widzenia tego, że jak dotąd w Starachowice włożyłem tyle pracy (choć zapewne niewiele, w porównaniu z innymi Kolegami, i także z Tobą Rafale), że mi po prostu na kolejce zależy. I strzela mnie, kiedy widzę, że pewne osoby, które dotyczhczas uważałem za Braci w Wierze, posuwają się do szkodzenia SKW. Nie Fundacji, ale właśnie SKW.

Andrzej napisał - że jeżeli potraficie zrobić coś lepiej - zróbcie lepiej. Bezsensowne pyskówki i mieszanie Fundacji z błotem to nie jest robienie czegoś lepiej, tylko przeszkadzanie. Takie samo jak Kolegom z GKW zrobili Gierucki z Reichlem w Rozbarku. Niczym się nie różni może oprócz skali. Bo intencje, żeby komuś zrobić na złość, są chyba takie same.

Jest mi cholernie przykro.
Ale ta "zadyma", wbrew pozorom dokładnie obserwowana przez pewne osoby z branży, jest też kolejną nauczka dla całego środowiska ochrony zabytków kolejnictwa, że nikomu z zewnątrz nie wolno ufać, i robić kolejkę można tylko i wyłącznie, angażując pewnych, "swoich" ludzi. Po Rudach (wiadomo), Piasecznie (gdzie na początkach lat 90tych pocięto "nam" wagon który remontowaliśmy), Nałęczowie (gdzie pracownicy odmówili podjęcia ruchu towarowego) czy Nowym Dworze (gdzie inicjatorem konfliktu był człowiek obcy, który wszedł w struktury PTMKŻ).

[AXEL]

słyszałem że jesteś osobą która najwięcej zaszkodziła starachowickiej kolejce. I nie piszę tego jako oskarżenia, tylko jako głos rozsądku, bo jeżeli bliźni błądzi, trzeba Go napomnieć.

Wielki ROTFL i bez komenarza. Zastanów sie zanim coś napiszesz.

Cóż, tą i Twoje poprzednie wypowiedzi rozumiem, jako otwartą deklarację wojny

Nie, poprostu nienawidze zakłamania jakim ocieka FPKW.

Andrzej napisał - że jeżeli potraficie zrobić coś lepiej - zróbcie lepiej. Bezsensowne pyskówki i mieszanie Fundacji z błotem to nie jest robienie czegoś lepiej, tylko przeszkadzanie.

Co z tego że napisał? Duza piszą, mało robią... standard. Dla mnie temat zamknięty. nie ma po co pchać w to energii. Robie swoje bez względu na to co i kto tu napisze.

[Piottr_tt]

słyszałem że jesteś osobą która najwięcej zaszkodziła starachowickiej kolejce.

Wielki ROTFL i bez komenarza. Zastanów sie zanim coś napiszesz.

Rafale. Zauważ, że ja nie krytykuję Ciebie i Twoich poczynań, piszę, jakie opinie ludzi z innych inicjatyw dotarły do mnie. Zastanów się nad tym skąd się wzięły te opinie, zanim mnie bezpodstawnie wyśmiejesz.

Nie, poprostu nienawidze zakłamania jakim ocieka FPKW.

Czyli jednak - nienawiść. Na nienawiści nie można zbudować niczego dobrego. Nienawiść jest uczuciem zdrowym (tłumienie jej w sobie prowadzi do autodestrukcji) ale jest uczuciem które burzy a nie buduje.

Co z tego że napisał? Duza piszą, mało robią... standard. Dla mnie temat zamknięty. nie ma po co pchać w to energii. Robie swoje bez względu na to co i kto tu napisze.

Ufam, Twoje działania nie będą działaniami dążącymi do dyskredytacji i ośmieszenia Fundacji. Ufam, że jesteś na tyle rozsądną osobą, że zaniechasz działań destruktywnych, koncentrując się na działaniach pozytywnych, w których na prawdę jesteś bardzo dobry, efektywny i skuteczny.
Ja nadal wierzę w to, że torowiska SKW i Wielkiego Pieca się kiedyś połączą.

[Marcin Przybysz]

 Ale ta "zadyma", wbrew pozorom dokładnie obserwowana przez pewne osoby z branży, jest też kolejną nauczka dla całego środowiska ochrony zabytków kolejnictwa, że nikomu z zewnątrz nie wolno ufać, i robić kolejkę można tylko i wyłącznie, angażując pewnych, "swoich" ludzi.  

Dla mnie TO POWYŻEJ jest ROTFL , ale smutny.

 Nie wolno ufać ludziom , którzy tę kolejkę ożywili, nie wolno ufać człowiekowi, który o tej kolejce napisał książkę, i zdeptał setki kilometrów, by udokumentować, to co znika z dnia na dzień, nie wolno ufać człowiekowi, który SAM JEDEN poruszył Iłżę, niebo, ziemię i swojego burmistrza, i sam uruchomił łżecki odcinek, nie wolno ufać działaczom samorządu, którzy sprowadzili NA KOSZT POWIATU jedyny poważny wagon i lokomotywę, nie wolno ufać w ogóle samorządowi, bo przecież  każdy samorząd to banda złomiarzy, tylko patrzących, jakby to zezłomować wszystkie zabytki,  istnieje garstka "naszych", a cała reszta to oszołomy. A w Starachowicach banda oszołomów chciała zrobić rewoltę i "przejąć" kolejkę na własność. Tak? Jak fajnie jest posłuchać argumentów tylko jednej strony, bo:

 "Jaki prosty jest ten świat, tylko czarno-biały"


Prawda, Piottrze? Wystarczy odpowiednio poukładać fakty, i znów nie trzeba mieć wątpliwości, bo "nasi" są dobrzy, a "obcy" są źli. Och, jakże wygodnie. Jak w Czterech Pancernych - ruscy są dobrzy, a niemcy źli. Tak, tak, Panowie, tęsknimy do świata czarnobiałych i niejednoznacznych faktów. Tylmo to paskudne życie pisze jakieś takie dziwne scenariusze, w kórych pojawiają się wszelkie odcienie szarości....

I tak będziecie się kisili we własnym sosie, Panowie Całe Środowisko Ochrony Zabytków Kolejnictwa.Jeżeli Piottrze reprezentujesz rzeczywiście tzw "środowisko", to powiem smutno:  żałośni jesteście z tym swoim podejściem skrzywdzonych przez cały świat jedynych słusznych obrońców , właśnie, czego? Swoich obaw i podejrzeń? Bo Wam chcą zabawki poodbierać? Kiedy ostatnio byłeś w Starachowicach, kiedy rozmawiałeś z kimś z nas, zanim napisałeś to coś, co jak sam przyznałeś, opiera się na plotach i opiniach innych ?? Ale po co, przecież takie rozmowy mogłyby zasiać jakieś wątpliwości, prawda, Piottrze? I jakoś tak niewygodnie by się zrobiło, prawda?

Och, jakże żałuję, że nie udało mi się przejąć władzy na SKW, jak tylko pierwszy raz spotkałem się z Pawłem, to wciąz patrzyłem, jakby mu tu wsadzić nóż w plecy. Na każdym spotkaniu przy robocie knułem jakby tu zostać prezesem SKW, no taki już charakter mam. A w ulotkach ten bład specjalnie wydrukowałem, żeby SKW upadła, to wtedy mógłbym zabrać nie tylko krzaki z torowiska, ale i zezłomować szyny. No cóż, nie udało się, bo czujne Całe Środowisko Ochrony Zabytków Kolejnictwa udaremniło moje niecne poczynania. Chwała Wam, Panowie :!:  Ale bądźcie czujni, wróg nie śpi  :!:  Trwajcie na posterunkach.  :!:

Coś Wam podpowiem - straszny Axel znów szkodzi kolei :!:  Biegnijcie do Wałbrzycha, toż on tam złomuje parowozy, nawet sam na jakimś forum napisał, że "ładna kupka złomu" mu wyszła.

Czuj duch  :!:

[AXEL]

Iiiihhhaaaaa.... :D:D:D Sprzedam parowóz, stan złomowy

Ale jaja...

[emibe]

Panowie, BYŁA WAS DWÓJKA, niezależnie od tego kto co więcej "zalatwił" i popracował. Ten subwątek dyskusji zamykamy.
W pewnym momencie - sami to napisaliście - zostaliście sami.
Wyciągneliście z tego inne wnioski - mieliście do tego prawo.

A ja, dalej przeszkadzając wrzucam cytat:

- Po wielu przejściach ruszamy wreszcie z naszymi sprawami w Starachowicach. Na skutek rozsiewanych przez kogoś plotek porozumienie z tamtejszymi władzami powiatowymi było utrudnione, ale teraz współpraca układa się już bardzo dobrze. Mamy nadzieję, że w przyszłości zaowocuje to odtworzeniem i uruchomieniem linii kolei wąskotorowej Starachowice - Iłża. Na razie chcemy w tym roku wozić turystów na odcinku Iłża - Marcule.

[Marcin Przybysz]

Szpiegowałem dziś na SKW, tzn przewiozłem żonę i dziecko w te i we wte
Bardzo sumienny kierownik pociągu, "za naszych czasów" nikt nie sprawdzał biletów w powrotną stronę - tak trzymać.
Nie ma się do czego przyczepić, no może do odcinka za Lipiem - to było moje zboczenie, utrzymać w jak najlepszym stanie ten kawałek do 8 kilometra, a teraz ani drezyny, ani oprysków, zarasta....
NO i bilety - na biletach widnieje nieaktualny telefon Pawła no i mój aktualny - w obecnej sytuacji, hmmmm.....
Dobra, Koniec, proponuję wszytskim piszącym (łacznie ze mną) jedno przysłowie, i jedno rosyjskie powiedzonko.

Przysłowie mianowicie brzmi "mądry głupiemu ustępuje" a powiedzonko mówi" nigdy nie wdawaj się w dyskusje z idiotą, bo istnieje niebezpieczeństwo, że sprowadzi cię do swojego poziomu, i wygra z tobą doświadczeniem"
Może mocne słowa, ale warto sobie to przypomnieć, zanim napiszemy kolejnego posta w stylu powyższej dyskusji.Ja zamykam dziób i biorę się do roboty - wąskich i niewąskich torów potrzebujących pomocy w Polsce dostatek.
Powodzenia.
Pozdrawiam

Marcin

[Piottr_tt]

Dla mnie TO POWYŻEJ jest ROTFL , ale smutny.

Marcinie, cała ta sytuacja jest po prostu jednym wielkim nieporozumieniem i smutną porażką idealizmu.

Uniosłeś się na mnie, podając absurdalne przykłady, a ja napisałem wprost - jak postrzegany jest ten konflikt przez znajomych ludzi z innych bajek wąsko i normalnotorowych, którzy są na tyle dyskretni, że nie napiszą na forum publicznym, co o tym myślą, choć taki ferment im szkodzi może nie tak samo jak pocięcie parowozu przez Piotrkowiaków, ale niemniej rujnuje Public Relations. Wiele razy już pisałem, że konflikt ten szkodzi nie tylko SKW, ale całemu środowisku i jeżeli ktoś z Nas tego nie jest w stanie zrozumieć, to ja czuję się bezradny. Przecietnego Kowalskiego nie obchodzi czy tu czy tam zarządza Fundacja czy Stowarzyszenie, jak przeczyta o awanturze wokół jakiejkolwiek kolejki w prasie lokalnej to sobie pomyśli "oho, kolejny przekręt, jaka musi za tym stać kasa"...

I obawiam się, że ani Ty, ani inni Koledzy nie zrozumieliście moich intencji w tym wątku. Szkoda, bo bardziej przekonująco swych uczuć oraz poglądów innych osób, z którymi się spotykam, w słowo pisane nie jestem w stanie ubrać. Ile razy mogę pisać, że moje wzburzenie wywołuje podsycanie konfliktu przez konkretne wypowiedzi konkretnych osób, a nie to, że część Wolontariuszy podjęła męską decyzję (i nie wnikam i nie wartościuję czy słuszną czy nie) zerwania współpracy z Fundacją. Przytoczenie przykładu Rud czy Nowego Dworu miało na celu pokazanie, do czego może takie podsycanie konfliktu doprowadzić.

Z mojej strony EOT i też chciałbym od siebie zakończyć ten wątek również przysłowiem:
"Jak Cię widzą, tak Cię piszą"

[emibe]

też chciałbym od siebie zakończyć ten wątek również przysłowiem:
"Jak Cię widzą, tak Cię piszą"

I ja na zakończenie. Potwierdzam to przysłowie. Po prostu to co zobaczyliśmy  (wolontariusze) na SKW - opisaliśmy. I jak już jesteśmy przy przysłowiach dorzucę następne: "Nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło". Bo śmiem twierdzić, że nasza postawa zminimalizowała opóźnienie lub nawet zapobiegła nieuruchomieniu SKW. W żadnym przypadku nie traktuję tego jako zasług. Sytuacja była patowa (niby miała być już zerwana umowa, nowej brak, lokomotywa nieprzygotowana, zero materiału do robót na szlaku, brak koordynacji z ramienia fundacji, zarząd fundacji niejednomyślny co do przyszłości SKW, a powiat ST niczym NDG - to ten niedobry i wszystko przez niego).
I podkreślam - podjeliśmy taką, a nie inną decyzję zgodnie z naszymi sumienami, a nie na przekór komukolwiek. Na takich warunkach jak przynajmniej przez ostatni rok nie chcieliśmy i nie chcemy współpracować. Faktem jest, że niektórych z nas poniosło, tylko gdzie legła przyczyna?
Gorycz się ponownie odbiła po falstarcie w pierwszym dniu kursów. Owszem, można było to - jak niektórzy uważają - przemilczeć? Czy o to chodzi w świecie MKWąsk?
Kończąc. Wszyscy chcemy by SKW jeździła. Nie wszyscy niechcemy by operatorem była FPKW (czy nie można mieć prawa tak sądzić?).
Sam uważam, że jeżeli stosunek fundacji (całego zarządu) do SKW będzie nieco inny niż ostatnio, nie będzie "wożenia" i niedomówień "na górze", organizacja prac procentująca wydłużaniem przejezdnego szlaku,  - to czemu nie FPKW? Niech będzie. Pożyjemy, zobaczymy.

[kalito]

Panowie! Zamykam temat i jednoczesnie apeluje o konsekwencje. Jesli ktos zadeklarowal, ze nie ma juz z FPKW nic wspolnego, to niech sie tego trzyma kolego Axel. Z tego co piszesz wnioskuje, ze jednak baaardzo wiele Cie z ta organizacja laczy.

Kto sie wychyli jeszcze raz z tematem "Wolontariusze SKW vs FPKW" otrzyma bana na miesiac.

pzdr