Witam
Ostatnio w ramach poszerzania kolejowych horyzontów wybrałem się na eksplorację irlandzkich kolei. Na pierwszy ogień poszła trasa z Limerick (gdzie obecnie mieszkam) do miejscowości Ennis (jakieś 45 minut jazdy). Linie obsługują niewielkie spalinowe szynobusy, jeżdzące zazwyczaj w trakcji podwójnej. Na całej trasie są jedynie 2 przystanki (Limerick i właśnie Ennis). Całość wygląda dosyć estetycznie, w środku również. Pasażerów także dosyć sporo, mimo że kolej w Irlandii nie jest szczególnie powszechnym środkiem transportu i posiada o wiele gorszą ofertę przewozową niż na przykład komunikacja autobusowa. Mimo to widać że dbają o klienta.
A więc zaczynamy
Na początek zakup biletów. Możliwy jest w kasie czyli klasycznie oraz w automacie biletowym. Ja zakupiłem bilet w kasie, mimo to można to zrobić w takim automacie:
Dworzec w Limerick jest dworcem czołowym. Hala dworcowa jest więc jakby przedłużeniem torowiska. Tutaj widok na tabele odjazdów oraz na hale peronowe widziane z perspektywy poczekalni.
Jesteśmy już na peronie na którym oczekuje już pojazd który zabierze nas w dalszą podróż. Jest to jak wspomniałem spalinowa jednostka (złożona z 2 takich samych pojazdów). Wygląda następująco:
Przy wyjeździe ze stacji Limerick mijamy wiele torów odstawczych z wagonami towarowymi, składami cystern z paliwem, różnych platform itd oraz wagonów których przeznaczenia trudno jest się jednoznacznie domyśleć. Podejrzewam, że wiele z nich użytkowanych jest do obsługi pobliskiej cementowni która ma również swoją bocznice.
A oto kilka pojazdów szynowych widzianych zza lekko brudnego okna wagonu
Tutaj dodatkowo widać semafor (kształtowy!)
W samym wagonie jest dosyć czysto i przyjemnie. Siedzący obok nas pan, proponuje nam gazetę, chętnie robi nam wspólne zdjęcie. Pasażerów jest dosyć mało, może z powodu pory (odjazd 12.45 czasu lokalnego) oraz to że trwają tygodniowe szkolne ferie.
Na każdym oknie przyklejono dosyć ciekawa naklejka
Traktująca generalnie o tym, że nóg na siedzeniach trzymać nie wolno!
Po ok 40-45 minutach jazdy dosyć malowniczą trasą, pośród zielonych łąk, zalanych pastwisk, domków oraz innych irlandzkich krajobrazów.
Ennis to raczej niewielkie miasteczko, chociaż w Irlandii obowiązuje nieco inna skala. Limerick w którym mieszkam ze swoimi 80 tys mieszkańców jest duża metropolią (3 czy 4-te co do wielkości miasto w Irlandii).
Stacyjka w Ennis nie jest duża - 2 perony, niewielki dworzec plus bocznica do dużego składu zlokalizowanego przy stacji. Trudno powiedzieć co to za skład, widziałem jedynie spore magazyny.
Widok z peronu w strone na ....? no właśnie nie wiem. W każdym razie przeciwną od tej z której przyjechałem.
oraz na szlak w kierunku Limerick
oraz sam budynek dworca widziany od strony miasta
Na stacji znalazłem jeszcze 2 "smaczki" kolejowe
Pierwszy to coś na kształt pomnika. Sami zobaczcie:
Drugi to coś w stylu starodawnego autobusu szynowego, drezyny czy czegoś podobnego. Niestety stało za płotem nie mogłem podejść i zrobić zdjęć z bliska.
Na dworcu mają nawet specjalne kolejowe doniczki
Zaś w mieście także można znaleźć kolejowe akcenty:
Po zwiedzaniu miasta wróciliśmy pociągiem 17.05 czasu lokalnego który już był znacznie zapełniony pasażerami.