Koleje waskotorowe Wielkopolski a strategia ...

[ok333]

... a strategia rozwojy turystyki  :!:  :!:  :!:

W wojewodztwie wielkoplskim znajduje sie 30.2 % , tj. 124 km wszystkich linii waskotorowych w Polsce . Kolejki waskotorowe kursuja jako pociagi turystyczne w okolicach ZNINA (poza granicami wojewodztwa ) oraz Gniezna , Srody i Smigla .

Taka informacje ( po co ten Znin i slowo ,,oraz'' :?:  :?:  :?:  ) wymyslilo 6 doktorow i 2 magistrow przy dodatkowej i wydatnej pomocy 17 doradcow ( w tym dodatkowo kolejnych 4 doktorow ) w :

,,Strategii rozwoju turystyki w wojewodztwie wielkopolskim - Poznan 2007 ''

 :arrow: http://www.wotwielkopolska.pl/downloads/strategia_rozwoju_turystyki_w_woj._wielkopolskim.doc

Ponadto ogolnie stwierdzono ,ze podobnie jak w calym kraju , tak i w Wielkopolsce maleje liczba linii kolejowych o znaczeniu lokalnym , a przez to zmniejsza sie dostepnosc komunikacyjna regionu dla jej mieszkancow i turystow  przyjezdnych . A takze  ,,gdzies tam'' na 15 miejscu wymieniona jest Parowozownia Wolsztyn . Jeszcze  :lol:  ,,pierdnelo'' sie im cos tam o szynobusach .

To w Wielkopolsce  ! A co pisza w innych regionach Polski  :?:  Koledzy  . poszperajcie troche prosze . U Was tez powstaly takie ,,strategie'' .  TO TRYND !
 Cos mi sie wydaje . ze caly czas ma zastosowanie stare polskie porzekadlo  - Umiesz liczyc , licz na siebie . Zaprzestanmy wiec spierac sie , podjezdzac , wytykac  i zwierajmy szyki . Chronmy to , co mozna ochronic !!!

[Piottr_tt]

W innym wątku poruszona została kwestia lobbingu - tego typu dokumenty pokazują, że lobbing środowiska miłośników kolei jest mizerny i nieskoordynowany, bądź nie ma go wcale. Pewne grupy potrafiły sobie wylobbować rozwiązania prawne, które na zdrowy rozum się w głowie nie mieszczą, co tu daleko szukać, słynna poprawka "prawo kierowania jest ważne tylko u tego pracodawcy który je wydał", czy też nierównomierne wynagradzanie pracy umysłowej - projektant mostu dostaje za swoje dzieło kasę tylko raz, a nie za każdy samochód który nim przejechał, zaś twórca piosenki - za każdorazowe jej odtworzenie.
Zatem naszą jest rolą otwierać oczy ślepcom, trąbić w uszy głuchym, aż do skutku. Gdzieniegdzie się udaje wytrąbić swoje - z pożytkiem dla całej społeczności.

[ok333]

Swieta racja Piottrze !
Najsmutniejszym jest fakt , ze my - przecietni zjadacze chleba - nie wiemy kiedy takie dokumenty powstaja . Wiesz dobrze , ze powstaja w zaciszu gabinetow i jesli sa wazne ( grubszego gatunku )  , to zwykle radni i media lokalne robia ,,szum medialny'' , lecz w innych blachych sprawach .
 Przejde na nasz  :wink: wiekopolsko-wschodni grunt tzn. ,,teren ni to pruski , ni to ruski''  :sad: . Otoz , w dobie przed powstaniem tych Strategii wojewodzkich Polska Izba Turystki lansowale idee Szlaku Zabytkow  Industrialnych, notabene b.ciekawa . Gornoslaski Szlak powstal i jest OK !!! W Kaliskiem wyznaczona jako etap tego Szlaku Kaliska Kolej Dojazdowa ( niestety juz bez odcinka Kalisz Wask. - Borkow Stary ) oraz kompleks 100-letniej lecz juz zamknietej przez obcy kapital Cukrowni Zbiersk . Cukrowni  odbudowanej  ( po spaleniu wczesniejszej bo z pol.XIX w, drewnianej ) przez jej wlasciciela Wilhelma Repphana w ciagu 2 lat 1899 - 1900 . Wilhelm R. oprocz Cukrowni zbudowal jeszcze okolo 40 km , 750 mm kolejke ze Zbierska do Kucharek  , ale rozp :evil: ono ja w latach 80-tych ub wieku . Kiedy przyszlo do tworzenia Strategii Lokalna Org.Torystyczna ( ramie POT-u ) lansowala i wylansowala jako Produkt Europejski ... ,,Kaliskie Andruty,,

 :arrow: http://www.minrol.gov.pl/DesktopModules/Announcement/ViewAnnouncement.aspx?ModuleID=1338&TabOrgID=1524&LangId=0&AnnouncementId=4290&ModulePositionId=1835

SKPL i my - wolontariusze w roki 2005 i nastepnym 2006 organizowalismy turystyczne pociagi specjalne na trasie Zbiersk - Russow oraz inne przejazdy na trasie Turek Zbiersk i Zbiersk - Opatowek skorelowane z Festynami ,,Niedziela u Niechcicow''   ( organizowane w filii MOZK - Skansenie  russowskim ) . Oczywiscie szefowa kaliskiego LOT p.Eliza Krawczyk na Festynach dzielnie promowala swoje BT,,Aleksander'' , a Cukrownia zostala  ,,puszczona'' na pastwe przetargowych zlomiarzy .Syk palnikow i lomot zlomu slyszalny byl w Zbiersku , a w Kaliszu krolowaly w mediach  andruty . W zaciszu pokoi kaliskiego ratusza p.mgr Duda tworzyla kaliski fragment Strategii. W ten spocob powstala bajka ,,O maslaku'' -
Jest slak ? Nima slaku !!! I nima Cukrowni . ktora w sezonie zatrudniala ca 500 pracownikow . Pozoostali za to oplacani z naszych podatkow URZEDASY , ktorzy nabrali wody w usta i jak strusie ,  przeczekuja na cieplych posadkach do konca kadencji. A moze dluzej ... . Dobrze ,ze jeszcze slychac gwizd lokomotyw kaliskiej waskotorowki .
Bije sie w piers , zrobilismy za malo . Brak kasy sprawil  , ze nasza Kolej nie zaistniala medialmie . Drukowane wlasnym , MK-owskim symptem rozklady jazdy Kal.KD  rozwieszane na trasie kolejki i w okolicznych miastach - rowniez w Kaliszu - to za malo !

[Piottr_tt]

Nie tylko brak kasy jest powodem mizeroty medialnej Wąskiego Toru.
Głównym powodem jest brak wizji, brak spójnej wewnętrznej strategii działania w stosunku do otoczenia. Funkcjonowanie Wąskiego Toru w większości przypadków odbywa się na zasadzie analogicznej do gaszenia pożarów, które co i rusz wybuchają w postaci a to kradzieży toru, a to uszkodzonej lokomotywy, a to braku paliwa w czasie jazdy. Brak jest planowania zarówno krótkoterminowego, jak i strategicznego i problem ten dotyczy w sumie chyba większości niekomercyjnych (*znaczy prowadzonych przez organizacje miłośnicze) przedsięwzięć.

Dlaczego tak się dzieje?
Otóż przede wszystkim dlatego, że nie da się sprawnie prowadzić przedsiębiorstwa kolejowego "po godzinach", w przerwie pomiędzy pracą która przynosi chleb, a życiem rodzinnym. I tego co piszę, nie należy traktować jako przytyku do kogokolwiek, tylko z własnego doświadczenia - dlaczego ja wyrejestrowałem swoją działalność gospodarczą...

A weźmy takie STK. Firma zaczynała w 2005 roku od zaledwie trzech lokomotyw i każda z innej parafii, dzisiaj ma już ich  osiem, w tym 4 elektrowozy. Ich niewątpliwy sukces dowodzi tego, że mając wizję i kompetentnych pracowników, można zbudować małą kolej nawet na normalnym torze.

Ale tu znów wracamy do problemu pieniędzy - ażeby zatrudnić kompetentnego speca od marketingu i zarządzania, trzeba mu atrakcyjnie zapłacić. Nikt takiej działalności niestety nie poprowadzi charytatywnie. Wolontariusze są dobrzy w machaniu kilofem, sekatorem i pędzlem, ale kiedy potrzeba dokonać rozpoznania marketingowego potencjalnych klientów na lokalnym rynku, bezradnie rozkładają ręce, ponieważ ani się na tym nie znają, ani nie mają odpowiednich pełnomocnictw, żeby w imieniu operatora rozmawiać z klientami. A od pracowników kolejek zaś - którzy przez lata bycia kolejarzami na PKP zostali wyuczeni, żeby się nie wychylać - nie można wymagać, że nagle poczują prawa gospodarki rynkowej, reguły budowania public relations, technik pozyskiwania klientów.

Jest to swego rodzaju błędne koło. I choćbyśmy myśleli cały tydzień, spierali się konstruktywnie, to nie wymyślimy, jak rozwiązać ten problem. Bo gdyby rozwiązanie istniało, zapewne ktoś by je już znalazł.

[Dariusz]

A od pracowników kolejek zaś - którzy przez lata bycia kolejarzami na PKP zostali wyuczeni, żeby się nie wychylać - nie można wymagać, że nagle poczują prawa gospodarki rynkowej, reguły budowania public relations, technik pozyskiwania klientów.

Cóż, przypomina mi się reportaż, kiedy pewien kolejarz zapytany przez dziennikarza "A co mówi Panu Pana doświadczenie?" odpowiedział "Moje doświadczenie mówi mi, żeby nic nie mówić".

[grzegorz_sykut]

Do tego mozna jeszcze dodac negatywna promocje w postaci wewnetrznych sporow czesto niepotrzebnie upublicznianych i wyciaganych w nieskonczonosc. Rozumiem ze sa to wewnetrzne dramaty niemniej jednak czesto rzucaja negatywne swiatlo na caly swiat waskotorowy w Polsce.

A na sam koniec zastanawiam sie nad celowoscia dyskusji na ten temat w gronie milosnikow ktorzy w wiekszosci przypadkow nie maja zadnego glosu sprawczego w tym temacie. A nawet jesli maja to skonczy sie jedynie na kiliku stronach wzajemnych przepychanek ktore do niczego nie doprowadza.

[KLAN PALUCHOWSKICH]

Ciach wywód piottra

Wyjaśnij mi fenomen działania Rogowa, proszę Dla mnie Rogów to naprawdę fenomen, i to pod każdym względem (ilości wolontariuszy, taboru, kursów, zaplecza i czego tylko sobie można wymarzyć).

Przyjemnie popatrzeć na zdjęcia kolejnego remontowanego wagonu, kolejnego składu w trasie, przeczytać relację kursach i ilości sprzedanych biletów.

[Piottr_tt]

Wyjaśnij mi fenomen działania Rogowa, proszę

W nawiązaniu do mojego przydługiego wywodu wyjaśnienie nasuwa mi się tylko jedno - Rogów jest zarządzany przez bardzo kompetentne osoby, które mają pojęcie o sprawach poruszonych w wywodzie.

Pomimo tego Rogów również boryka się z różnorakimi problemami (na przykład były kradzieże toru, brak zapotrzebowania na pociągi do końca trasy, wspominany w innym wątku brak funkcji komunikacyjno-dowozowej, brak klientów towarowych) które w równym stopniu dotykają wszystkie koleje wąskotorowe.

[tczewianin]

Mi w Rogowie bardziej podobałoby się jak bym mógł dojechać do Białej Rawskiej normalnym kursem z pasażerami jadącymi np na zakupy, do pracy, szkoły, itp co widać często w Śmiglu czy Krośniewicach :mrgreen:

[Phinek]

.

[Michał Z]

Mi w Rogowie bardziej podobałoby się jak bym mógł dojechać do Białej Rawskiej normalnym kursem z pasażerami jadącymi np na zakupy, do pracy, szkoły, itp co widać często w Śmiglu czy Krośniewicach :mrgreen:

Zapewniam Cie, ze wszystkim nam by tak sie podobało, robilismy do tego wiele przymiarek i wiele rozmów z lokalnymi samorządami.

Ale po pierwsze, ruch podróżnych na Rogowskiej ZAWSZE koncentrował się na odc. Rawa-Biała, więc dojechanie do niego oznacza 30 km pustego przebiegu w jedną stronę. Nie ma absolutnie żadnej szansy, aby wpływy z biletów (przecież musiałyby być tanie!) pokryły choćby koszty paliwa. A przecież trzeba dodać niemałe koszty napraw i utrzymania taboru i linii, słyszałeś może o problemach GKW z wystawieniem Lxd2 do pociągu? widziałeś może w jakim stanie technicznym są wagony motorowe w Krośniewicach?

po drugie, czasy, gdy ludzie dojeżdżali kolejką już bezpowrotnie minęły zarówno w Rawie jak i w Śmiglu czy Krośniewicach. Chyba dawno nie jechałeś pociągiem osobowym na kolejach SKPL. Coraz wiecej ludzi ma samochody a nie ma prawnej możliwości likwidacji gimbusów pokrywających się z kolejką.
pozdr M

[Phinek]

.

[KLAN PALUCHOWSKICH]

A żebyś wiedział jak przyjemnie... zwłaszcza jeżeli wiesz, że sam miałeś okazję trochę potu w to włożyć.

Wiem, sam mam taką pokaźną galeryjkę ze Starachowic , jeszcze przyjemniej jest patrzeć jak to przy czym sie pracowało jeździ i działa