Byłem tam parę lat temu. To Bałakława obok Sewastopola na Krymie. Do lat 90-tych znajdowała się tu baza okrętów podwodnych, zaś całe miasto było obszarem zamkniętym. Obiekt był zapleczem remontowe dla okrętów spalinowych odpornym na skutki użycia broni jądrowej. Wg przewodniczki na Morzu Czarnym nie stacjonowała flota atomowa. Warto nadmienić, że w położonym opodal Sewastopolu znajduju się do dziś baza floty czarnomorskiej armii Ukrainy i Rosji, zatem w przypadku ewentualnego konflitku ten obszar był w pierwszej kolejności przeznaczony do ataku jądrowego.
Obecnie obiekt udostępniony jest do zwiedzania, wejście kosztowało 10Hr (ok. 6zł). Baza jest niesamowita, w trakcie zwiedzania pokonuje się ok. 2km korytarzami wydłubanymi w skale.
Przewodniczka wspominała, że cały obiekt został wydrążony w skalnym wnętrzu widocznej na zdjęciu góry, do budowy użyto najlepszy gatunków betonu.
Do bazy można wpłynąć dwiema drogami, jedna od strony morza:
i od strony zatoki:
Patrząc na gabaryty drzwi można się domysleć, że obiekt miał wytrzymywać wybuch bomby atomowej.
Suchy dok:
Fotki powyżej pochodzą ze strony:
http://fishki.net/comment.php?id=31918Poniżej moje fotki:
Plan obiektu:
Że też im się chciało:
Akcenty kolejowe:
Z pomiarów "na oko" wynika, że rozstaw torowiska to ok. 1000mm. W udostępnionych pomieszczeniach były wyłącznie wózki transportowe.
Na koniec jeden akcent kolejowy. Przy samej bazie okrętów znajduje się o ile dobrze pamiętam kopalnia i skład kruszywa. Zakład ma namalowane na ogrodzeniu następujące logo:
i... Rp 1:
