kalito
|
 |
« Odpowiedz #20 : 01 Lipca 2009, 23:30:59 » |
0
|
I dla jajec zostanie. Ładne zdjęcie. Temat czytam z przyjemnością 
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
px48
|
 |
« Odpowiedz #21 : 02 Lipca 2009, 20:24:22 » |
0
|
Ja bym dorzucił jeszcze do tego wszystkiego pulsometr, który do dziś jest wykorzystywany na niektórych wąskotorówkach np. w Gnieźnie. Pulsometr służył jako pompa, a raczej smoczek ciągnący wodę ze studni wprost do tendra. Działa na podobnej zasadzie jak inżektor, z tą różnicą, że nie podgrzewa wody. Na centralnej odbiornicy pary umieszczano zawór pulsometru najczęściej w "górnym rzędzie" z 3 pokrętłami (inne rozwiązania to podgrzewanie smarotłoczni, tzw. presy, podgrzewanie smarowniczek i rurek przy silnikach oraz zasilanie parowej gwizdawki), lub po zdemontowaniu systemu ogrzewania parowego właśnie na to miejsce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marcin117
|
 |
« Odpowiedz #22 : 02 Lipca 2009, 20:49:20 » |
0
|
A ja bym dorzucił do tego słoik z żarciem lub kiełbasę "giętą" nad kotłem, wszak jest to obowiązkowy element każdej wycieczki z peiksem.
Kucyk, może jako szef kuchni podpowiesz jakie inne potrawy można upichcić nad kotłem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #23 : 02 Lipca 2009, 20:59:15 » |
0
|
Na kotle, to można wiele rzeczy odgrzać, przygrzać, upiec. Nie tylko giętą z zaworów. Ale może tak trochę się głębiej zapuścić?...
Panie, panowie a co powiecie na BIMBROMOTYWĘ?
W tendrze nastawiamy zacier: 1000kg cukru, 5000L wody, 100kg drożdży.
Po dwóch tygodniach rozpalamy pod kotłem...
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
andrzej2110
|
 |
« Odpowiedz #24 : 02 Lipca 2009, 21:11:55 » |
0
|
A potem cały rok kucyk przy tym Px leży  Leży bo wstać nie może 
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
sir_m
Nowicjusz

Długość toru:: 33 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #25 : 02 Lipca 2009, 21:58:15 » |
0
|
@kucyk fajny szlouch  ale z ciekawości nadal podtrzymuje pytanie, czyli gdzie się podłącza tyn szlouch? @px48 a właśnie, pulsometr. Miałem się o niego spytać, a raczej o miejsce jego włączenia. Czyli reasumując na górnym rzędzie kurków mamy: -podgrzewanie smarotłoczni -podgrzewanie smarowniczek i rurek przy silnikach -zasilanie parowej gwizdawki i w takim przypadku gdzie uruchamia się pulsometr? Jeśli zaś nie ma systemu ogrzewania parowego kurek pulsometru umieszcza się na jednym z tych trzech? Kolejne pytanie: czy to jest ogrzewanie wagonów? do czego to służy?  Ja się piszę na bimbromotywę, szczególnie z tego szlaucha 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kajetan
|
 |
« Odpowiedz #26 : 02 Lipca 2009, 22:10:58 » |
0
|
czy to jest ogrzewanie wagonów? W rzeczy samej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #27 : 02 Lipca 2009, 22:13:12 » |
0
|
@sir_m Kurcze, nie uważałeś!
Początek swój szlauch bierze w potrójnym kranie zakrapiaczy umieszczonym z lewej strony stojaka kotła w budzie, zaś końcówkę wężoida zaprezentowałem na zdjęciówce...
@Bimbromotywa Za szlaucha to raczej nie polecam...
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
sir_m
Nowicjusz

Długość toru:: 33 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #28 : 02 Lipca 2009, 22:40:37 » |
0
|
Teraz zrozumiano, myślałem że z tego kurka gdzieś rurka jest na zewnątrz wyprowadzona i do niej szlaucha się podłącza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #29 : 03 Lipca 2009, 09:38:39 » |
0
|
:shock: Którego kurka i jaka rurka???
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
andrzej2110
|
 |
« Odpowiedz #30 : 03 Lipca 2009, 10:53:45 » |
0
|
Kucyk proponuje abyś mu zrobił dokładne fotki tego 
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
sir_m
Nowicjusz

Długość toru:: 33 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #31 : 03 Lipca 2009, 12:41:24 » |
0
|
Lewa strona, to potrójny zawór zakrapiaczy, czyli rozprowadzenie wody z inżektora do (w kolejności od przodu): - zakrapiacza dymnicy; - węża do mycia parowozu (lub gaszenia niekontrolowanych pożarów łąk); - zakrapiacza popielnika.
Byłem ciekaw, gdzie na zewnątrz parowozu podłącza się węża do mycia parowozu.
Początek swój szlauch bierze w potrójnym kranie zakrapiaczy umieszczonym z lewej strony stojaka kotła w budzie, zaś końcówkę wężoida zaprezentowałem na zdjęciówce...
Teraz zrozumiano, myślałem że z tego kurka gdzieś rurka jest na zewnątrz wyprowadzona i do niej szlaucha się podłącza.
Źle się wyraziłem, nie kurka tylko zaworu. Początkowo myślałem, że z tego zaworu odchodzi jakaś rura na zewnątrz parowozu i do niej podłącza wąż. Teraz rozumiem, że jak chcę umyć parowóz, co jest bardzo istotne w symulatorze  , to podłączam go do tego kurka w budce. Czy dobrze rozumiem? Pytam z ciekawości, bo do symulatora mi się to nie przyda  Pozdrawiam Marcin
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
px48
|
 |
« Odpowiedz #32 : 03 Lipca 2009, 16:37:45 » |
0
|
Jeżeli chodzi o pulsometr to zazwyczaj jest podłączany tam gdzie jest jakaś wolna dławniczka, czyli tak jak napisałem kilka postów wyżej jest kilka możliwości podłączenia, np px 1756 miał pulsometr podłączony na środkową dławniczkę na samej górze (w miejsce gwizdawki, bo gwizdawka jest zasilana poprzez króciec prosto z kotła) a 1920 w miejscu ogrzewania parowego.
Jeśli chodzi o wąż do mycia to jest podłączony na stałe do trójnika i zwinięty leży sobie po lewej stronie pod nogami pomocnika. Jak chcesz umyć parowóz, rozwijasz wąż, uruchamiasz inżektor i myjesz :wink:
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #33 : 03 Lipca 2009, 16:57:02 » |
0
|
Brawo Sir_m. Zrozumiałeś należycie! Na zdjęciu http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9ba274f31848ba4d.html widać odchodzący w lewo a następnie w dół od kadłuba potrójnego zaworu wężoid. Po lewej stronie widać go zwiniętego przy ścianie w budce. Ten szczegół jest bardzo ważny do porządnego funkcjonowania symulatora! 
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
sir_m
Nowicjusz

Długość toru:: 33 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #34 : 03 Lipca 2009, 19:02:45 » |
0
|
Ostatnie pytanie, ciekawskiego Sir_M'a, przed weekendową przerwą: Co to jest? Do czego służy? Jak działa?  
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #35 : 03 Lipca 2009, 19:58:37 » |
0
|
...Choć ciocia Telimena już jej tłumaczyła, Lecz Zosia nie słuchała, strasznie się wstydziła. A teraz, żoną będąc, dziewczątko uznało, Że święty obowiązek zbadać sprawę całą, Więc pyta się: co to jest? i do czego służy? Przed chwilą taki mały, teraz taki duży, O! a jak się rozciągnął i jak się rozwija, Długi taki i gładki, niczym gęsia szyja. A cóż go też od spodu tak ładnie przystraja? Rzekł Tadeusz z powagą: Zosiu, to są jaja.
:shock: Ojoj, a czemuż to takie zardzewiałe??? To chyba nie jest zdjęcie czajnika który dopiero co od pociągu zjechał? Zdjęcie przedstawia zasuwę odmulającą stojaka (skomplikowany zawór niżej) przytwierdzoną do zbieralnika mułu, tzw. garnka, w przedniej części walczaka. Ów "garnek" będący solidnym zagłębieniem, zamontowany (przynitowany) jest pod zaworami zasilającymi kocioł. Woda tłoczona przez inżektory wpada do kotła powyżej niego i w wyniku ogrzania wytrąca się z niej kamień kotłowy w postaci mułu, który opada do zagłębia garnkowego, skąd można, a nawet trzeba, go usuwać przez krótkotrwałe otwieranie zasuwy odmulającej - wtedy wypływająca pod ciśnieniem woda porywa syfy osadzone na dnie. W Px zainstalowane są standardowo dwa takie omulacze, jeden jak widać, drugi na ścianie podgardlanej stojaka. O ile ten drugi można otworzyć w czasie jazdy, o tyle odmulaczem walczaka można pier... tylko na postoju, bo sterowanie jego nie jest doprowadzone do kabiny. Poniżej dwie foty strzałów z odmulaczy by Jarek Kąkol: Od przoda  I od tylca 
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
sir_m
Nowicjusz

Długość toru:: 33 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #36 : 03 Lipca 2009, 22:37:43 » |
0
|
Jeszcze przed 24 więc zdążę przed z pytaniem  Świetne zdjęcia. Ten zardzewiały trup to niestety Px-1784 stojący w Mławie. Osobiście mam do niego wielki sentyment gdyż pamiętam go z Gdańskiej KD jeszcze pod parą. Tym bardziej ubolewam nad jego teraźniejszym losem. Czy drugi odmulacz to ten?  (to akurat Px48-1739)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #37 : 04 Lipca 2009, 05:53:57 » |
0
|
 Sir_m!
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
sir_m
Nowicjusz

Długość toru:: 33 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #38 : 23 Października 2009, 12:10:18 » |
0
|
Po dłuższej nie obecności powróciłem  . Jednak nie był to czas stracony. Miliony testów wykonanych, wiele rzeczy udało mi się zrozumieć "co autor miał na myśli". Pozostał mi jeszcze jeden problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Za pewne z braku wiedzy, zatem czas się doszkolić. Problem polega na tym, że po pewnym czasie ciśnienie w kotle podnosi się ponad 13atn i wybija kurek zabezpieczający. Z tego co czytałem i rozumiem to ciśnienie w kotle podczas jazdy, by nie przekroczyło dopuszczalnego kontroluje się dopuszczając wody do kotła obniżając tym samym temperaturę i ciśnienie. Czy tak to się właśnie odbywa? Jeśli tak to wygląda mi na to, że mój kocioł ma chyba zbyt dużą sprawność bo nie mogę go ochłodzić wodą, ale to już sprawa do rozwiązania dla mnie. Czy dysponuje ktoś może jakąś charakterystyką Px'a?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #39 : 23 Października 2009, 19:39:56 » |
0
|
Oczywiście, że przy wtłaczaniu wody do kotła ciśnienie pary przestaje rosnąć, bądź spada, wszak dużo energii idzie na ogrzanie wtłaczanej wody.
Przyjmijmy za zasadę do której konstruktor dążył że kocioł jest tak zgrany swoją wydajnością z silnikiem (a zatem z ciągiem kominowym) że przy odpowiednim, właściwym paleniu powstaje równowaga między zużyciem wody a ciśnieniem kotłowym. Oznacza to że jeśli dobrze się hajcuje, to pomimo włączenia inżektora poziom wody pozostanie stały (wszak ogromną ilość pary↔wody konsumuje wtedy silnica) lub będzie się nieznacznie powiększał przy utrzymaniu stałego ciśnienia pary.
Sir_m Jakimi parametrami możesz regulować tą równowagę? Kalorycznością węgla? Ilością dostarczanej energii w czasie? Współczynnikiem sprawności kotła?...
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
|