Łowca
Młotkowy
 
Długość toru:: 134 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #100 : 18 Października 2011, 20:29:51 » |
+1
|
Jakiekolwiek przesunięcia muzkolowskiego taboru pomiedzy województwami są możliwe tylko i wyłącznie w stronę - "do mazowsza" ( to jest zwożenie ), nawet PSL tego nie zmieni - zmienić może co najwyżej dyrektora na stołku. A są sprawy, których nawet dyrektor "z nadania" nie przeskoczy.
Jedyny warunek powodzenia takowego zamiaru - to przekazać na szczeblu administracyjnym calusieńkie muzeum pod zarząd i utrzymanie innego województwa ( tak jak samorząd mazowiecki przejął muzkol od PKP ) - prawdopodobieństwo tego jest bliskie zeru.
Z Chorzeli i Jednorożca nic nie będzie - Nieruchomości zablokowały wszystko - okazało się, że cały teren jest ich - PLK posiada jedynie tor główny tej linii. Zresztą i tak by się tam wszystko nie zmieściło. Poza tym to akurat na mazowszu. Zresztą tam i tak miałbyć tylko oddział a nie całość.
MuzKol X lat będzie gnił na dawnym "głównym" i zmienić to może tylko jedno - powazna decyzja, poważne pieniądze i budowa kompleksu muzealnego od zera w innym miejscu. Kilkanaście milionów złotych których samorząd mazowsza od lat najmniejszej ochoty wyłożyć nie ma i nie będzie miał. Nawet groźba płacenia krocia za każdy dzień ich nie odstrasza, jedynie postawione przed eksponatami buldożery moooże to zmienią o ile PKP sprzeda wreszcie działkę inwestorowi który nie będzie się pierniczyć w kary umowne za każdy dzień zwłoki wyprowadzki tylko da tydzień na posprzątanie... a jak nie to skieruje sprawę do sądu i to tego w Bruxeli. Takie jest moje skromne zdanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jacek 83218
|
 |
« Odpowiedz #101 : 18 Października 2011, 23:21:43 » |
0
|
A my ciągle będziemy wybierać tych samych patałachów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
2xm
|
 |
« Odpowiedz #102 : 30 Marca 2012, 21:17:47 » |
0
|
Znowu sobie pogadali... Rynek Kolejowy:Muzeum Kolejnictwa: Dyrekcja będzie walczyć o utrzymanie lokalizacji?W 2009 roku PKP SA wypowiedziało umowę użyczenia działki, na której obecnie mieści się siedziba Muzeum Kolejnictwa. PKP mające prawo do wieczystego użytkowania nieruchomości zażądało zwrotu działki od Muzeum Kolejnictwa. Kolejarze chce sprzedać działkę, ale władze muzeum nie chcą zgodzić się na przeniesienie placówki.
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #103 : 30 Marca 2012, 21:26:45 » |
0
|
A dodatkowo w promocji sytuacji wczoraj Rada Muzkolu podała się do dymisji z uwagi na rewelacyjną wręcz współpracę z Ruszczycem.
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
gajos
|
 |
« Odpowiedz #104 : 03 Kwietnia 2012, 13:01:33 » |
0
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
emibe
|
 |
« Odpowiedz #105 : 04 Kwietnia 2012, 00:52:21 » |
0
|
...muzeum w samym centrum stolicy zajmuje chyba najdroższą sześciohektarową działkę w kraju, wartą kilkaset milionów złotych, za którą PKP płacą rocznie 2 mln zł podatku od nieruchomości. Czy ta działka przypadkiem nie jest zwolniona z podatków od nieruchomości? Ustawa na to: 1. Zwalnia się od podatku od nieruchomości: 7) grunty i budynki we władaniu muzeów rejestrowanych;BTW. pierwszy podpunkt zwolnień: 1) budowle wchodzące w skład infrastruktury kolejowej w rozumieniu przepisów o transporcie kolejowym oraz zajęte pod nie grunty, jeżeli: a) zarządca infrastruktury jest obowiązany do jej udostępniania licencjonowanym przewoźnikom kolejowym lub b) są przeznaczone wyłącznie do przewozu osób, wykonywanego przez przewoźnika kolejowego, który równocześnie zarządza tą infrastrukturą bez udostępniania jej innym przewoźnikom, lub c) tworzą linie kolejowe o szerokości torów większej niż 1435 mm;...Do tego potrzeba jednak znacząco innej kreatywności menedżerskiej, a przede wszystkim – przestrzeni do twórczej aktywności, czegoś zatem znacznie atrakcyjniejszego niż wciśnięta między miejską zabudowę parcela w centrum Warszawy O ile z pierwszą częścią wypowiedzi (zapewne i tak wyciętą) ex-prezesa JP można było się zgodzić, to tu już zaczyna wciskać kit (jak przy Dworcu Centralnym). Póki co, muzeum nie jest wciśnięte w miejską zabudowę. Prędzej wspomniane muzea w Yorku czy Miluzie są bardziej ograniczone siatką ulic i konkretnym zagospodarowaniem. Od Towarowej do Zachodniego jest jeden wielki zapuszczony wygon, w którym stworzenie (jeśli mielibyśmy uwolnić front od Towarowej) nowoczesnego, dobrze skomunikowanego, funkcjonalnego budynku zajęłoby z 5% obecnie niewykorzystanego terenu. Tylko, o czym tu dywagować skoro (jak to w uproszczeniu w ww artykule napisano): Eksperci kolejnictwa, miłośnicy i pasjonaci techniki są zgodni i od dawna wskazują, iż największym problemem jest to, że nie ma woli i programu ratowania dziedzictwa techniki, zwłaszcza techniki kolejowej. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego umywa ręce, bo ich zdaniem technika nie ma nic wspólnego z kulturą, Ministerstwo Infrastruktury nie przejawia żadnej inicjatywy w tworzeniu Muzeum Kolejnictwa o randze krajowej. PKP chcą odzyskać grunt i reszta – choć to przecież ich własne dziedzictwo – nie obchodzi ich. I znów przy okazji. Dwa linki z Ostrawy: piece hutnicze w Ostrawie do zwiedzaniai Dolni Oblast Vitkovice - tu koniecznie należy zobaczyć na dole strony kto wykłada kasę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jacek 83218
|
 |
« Odpowiedz #106 : 04 Kwietnia 2012, 08:36:52 » |
0
|
Ja się tylko zastanawiam co by było gdyby PKP nie byłoby takie opieszałe w odzyskiwaniu swojej działki. A jakby tak podali ostateczny nieodwołalny termin opuszczenia przez MuzKol działki, zagrozili sądem bądź nawet poszli do sądu. Jakby tak się zaczął temu muzealnemu betonowi grunt palić pod nogami, widzieli że to nie przelewki, a koniec jest już naprawdę bliski i rzeczywiście nieunikniony, bo na razie to od kilku lat słyszymy to samo, ze muzeum musi się wyprowadzić a wrakowisko sobie stoi i nawet zaczynają sprowadzać tabor z innych placówek. Ja rozwiązania widzę dwa: Optymistyczne. Zarząd wreszcie się budzi i zaczyna starania o przeniesienie muzeum do tej IMO nie najgorszej "hutniczej" lokalizacji (przynajmniej jest dach), robi konkretną zadymę zwracając uwagę na problem i jest chociaż cień szansy na sukces. Pesymistyczne: Uciekają jak szczury z tonącego okrętu pozwalając by zgnił pod wodą. Innymi słowy pozostawiają muzeum bezpańskie. A eksponaty. Cóż lepiej się w takim przypadku nie zastanawiać co z nimi.  To takie moje luźne przemyślenia po przeczytaniu tego artykułu. Wiadomo że bez woli władzy nic nie można zrobić. Ale skoro nie można skłonić władzy do zainteresowania się sprawą, można opinię publiczną, czasem to się sprawdza.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04 Kwietnia 2012, 08:40:05 wysłane przez Jacek 83218 »
|
Zapisane
|
|
|
|
gajos
|
 |
« Odpowiedz #107 : 04 Kwietnia 2012, 10:35:26 » |
0
|
Na skłocie się dogadali to i tu się dogadają 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Łowca
Młotkowy
 
Długość toru:: 134 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #108 : 04 Kwietnia 2012, 20:25:09 » |
0
|
Nie dogadają - nie ma takiej opcji - muzeum będzie gniło na swoim miejscu do odwołania lat X albo Y... A kto nie wierzy niech przymierzy...
Samorząd będzie wolał płacić kary umowne czy raczej characz - już teraz płacą kwotę jakąś całkiem podobno niemałą za każdy dzień postoju MuzKol-u na swoim miejscu. Nawet jak im kolej podniesie tę stawkę 8 razy to i tak będzie to dla województwa mniejsza kwota niż wywalić na raz ładnych wiele milionów złotych na budowę nowej siedziby...
To powyższe jest na dzień dzisiajszy jedynym realnym - no dla mnie są jeszcze dwa wyjścia inne rewolucyjne i mało realne ale najbliższe realizacji - jeden to dogadanie się z inwestorem działki by MuzKol pozostał gdzie stoi i sobie parter gospodarował wraz zobudowaną betonowym grzmotem wystawą taboru ( kiedyś lata temu mówiło się swego czasu o takim wyjściu ) dwa to przyparty do muru konserwator i to nie tylko przez MuzKol ale także przez władze całego mazowsza ugnie się i wpisze cały ten bajzel do rejestru... zabroni ruszać, minister kultury przyklepie i po kłopocie...
Innych wyjśc na dzień dzisiajszy nie ma. Gdyby Sochaczew miał więcej gruntów to może tam by wszystko pozabierali... Ale tam też kolej kasuje characz - nie tak dawno temu Ferdynand chciał całą ekspozycję w ramach cięcia kosztów przenosić do przedszkola ( z wyrywaniem zegarów i urządzeń ze ścian włącznie ) i oddać nieruchomościom budynek stacji za jaki całkiem ładnie sobie podobno liczą...
Województwo - unika jak ognia iwestycji za wiele milionów złotych... bo taka prawda tyle to będzie kosztowało... jeśli się myśli o muzeum na światowym poziomie. Dyrekcja MuzKolu wywiera presję na konserwie i na opinii publicznej - zwożą co się da w nadziei, jak buldożery stana pod płotem to gazety i publiczność ich obroni a kolej się ugnie... Kolej działa mało zdecydowanie - i raczej nie zanosi się by sprzedali obiekt razem z lokatorem arabskiemu inwestorwi...
O wyprowadzeniu się z województwa nie ma mowy bo to wojewódzkie muzeum... a więc musi być przy warszawce - dlatego nic nie wyszło z Ostrołęki i innych nie tak dawnych kombinacji z północnym mazowszem ( zresztą i za to trzeba by było zapłacić a wszystko by sie tam i tak nie zmiesciło ). A przy Warszawce niestety - trzeba kupic działkę co mało nie kosztuje, zrobic analizy projekty, przetargi kosztorysy, za lat kilka stanie muzeum na światowym poziomie ( a nie pohutnicze ruiny ) ale to kosztuje kwotę jaka pochłonie kilkuletni wojewódzki fundusz na zabytki...
Panie i Panowie - na jakieklwiek zmiany w najbliższych latach nie liczcie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
2xm
|
 |
« Odpowiedz #109 : 04 Stycznia 2013, 00:40:56 » |
0
|
Kolejny artykuł Wybiórczej: Co dalej z Dworcem Głównym? PKP chce zarobićSześciohektarowy teren Dworca Głównego w pobliżu pl. Zawiszy zostanie zagospodarowany w sposób umożliwiający osiągnięcie maksymalnego zysku. Możliwości jest wiele - od sprzedaży po wspólny projekt biznesowy - wyjawia Radosław Wawrzyniak, dyrektor departamentu sprzedaży nieruchomości PKP SA. [...] - PKP SA posiada prawo użytkowania wieczystego i prawo własności zabudowy do terenu Dworca Głównego. Ten grunt ma bardzo duży potencjał ze względu na lokalizację. Jednak wszelkie ruchy są tu "zamrożone" do czasu rozstrzygnięcia problemu z Muzeum Kolejnictwa. Muzeum zajmuje bezumownie część tej nieruchomości o powierzchni ok. 1,3 ha Oczywiście, jak powszechnie wiadomo, oferowaliśmy muzeum inne lokalizacje. Sprawę rozstrzyga sąd. [...] Dyrektor Wawrzyniak zaznacza, że sam budynek byłego Dworca Głównego "nie przedstawia istotnej wartości z powodu znacznego zużycia technicznego i funkcjonalnego". Konserwator zabytków odmówił temu budynkowi nadania statusu obiektu zabytkowego.
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #111 : 11 Kwietnia 2013, 18:32:20 » |
+4
|
Ale ten ban to dlaczemu niby miał by się pojawić? Że napisał byś: wreszcie pogoniono całą hołotę muzealną, czy: że hołota kolejowa niszczy muzeum?
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
Harry Potter
|
 |
« Odpowiedz #112 : 11 Kwietnia 2013, 22:17:38 » |
0
|
...pewnie ,że:pomijając niecenzuralne to nie mam nic do powiedzenia... nie tylko Ty jeden.
|
|
|
Zapisane
|
Jak się nie ma co się lubi, To się lubi co się ma...ja mam Elf' y, Impulsy i inne "perełki"
|
|
|
olomar
Młotkowy
 
Długość toru:: 128 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #113 : 11 Kwietnia 2013, 22:39:41 » |
+1
|
Najlepiej wszystko sprzedać, zburzyć, zlikwidować, zezłomować, a potem walnąć sobie krociową premię za "oszczędności" "Dziwmy jest ten świat" $$$$$$$$ 
|
|
|
Zapisane
|
Gdyby to ode mnie zależało, to w Polsce parowozy nie stałyby po krzakach, tylko sobie jeździły po torach 
|
|
|
Ariel Ciechański
|
 |
« Odpowiedz #114 : 11 Kwietnia 2013, 23:48:35 » |
+7
|
Że napisał byś: wreszcie pogoniono całą hołotę muzealną,
I może od tego trzeba by tak naprawdę zacząć... Skoro NGO's z zerem etatów był w stanie wywalczyć sobie na własność obiekt, to czemu nie była w stanie o to zadbać instytucja zatrudniająca kilkadziesiąt osób. W sąsiedztwie Warszawy jeszcze nie tak dawno było kilka obiektów nadających się na sensowne muzeum kolejnictwa. Ale zwłaszcza obecny zarząd wolał okopywać się na Towarowej, nawet kosztem stanu eksponatów na siłę wyciąganych z depozytów (vide SN52-38, który prosto z hali w Kościerzynie trafił pod warszawskie niebo). Nie chcę być adwokatem diabła, ale odnoszę wrażenie, że spora część winy za obecną sytuację spada na dyrekcje muzeum i organy je nadzorujące przez ostatnie 15 lat...
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br /> 
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #115 : 13 Kwietnia 2013, 10:10:48 » |
+8
|
Wiecie co wywołuje u mnie odruch zgrzytania zębami? Mianowicie to, że od lat jest sprawą oczywistą że działkę PKP będzie sprzedawało, ale władze muzeum zamiast szukać rozwiązania w postaci nowej lokalizacji, która kiedyś będzie musiała powstać, zastosowały czysto polski numer: siadamy, przykuwamy się, okopujemy we wodzie i w odwróconym na lewą stronę hełmie czekamy co będzie - nas nie ruszą, a może za jakiś czas władza się zmieni i nam wielkomyślnie odpuści, albo i da za bezdurno ten wart ileś-tam-dziesiąt milionów teren. To nie ważne że jesteśmy nielegalnie i trzeba będzie za to beknąć. To nie ważne że takiej instytucji kulturalnej zwyczajnie takie chamstwo jest nie do twarzy. To nie ważne że marnuje się pieniądze gigantyczne państwowe (również i te przedsiębiorstwa PKP) na ciągnące się w nieskończoność procesy czy blokowanie obrotu nieruchomością. Przecież, po pierwsze, to nie nasze (Ruszczyca, Struzika) pieniądze, tylko pieniądze państwowe - niczyje. Po drugie nowa lokalizacja i przenosiny to praca za którą nikt dodatkowo nie zapłaci nam (Ruszczycom, Struzikom). Po trzecie poczekajmy, może przeczekamy, a póki co cieszmy się po cichu że nas stąd jeszcze nie wyp... gdyż zawsze może tak być że ta nowa władza zamiast umorzenia długów umorzy R czy S. To mnie wkurza - rozkoszne twórcze nieróbstwo podlane niedasizmem tłumaczącym wygodnictwo.
A teraz pytanie: MuzKol jest winny PKP za bezumowne użytkowanie dwie duże bańki. Ciekawe, czy leżą one ładnie na koncie w celu ewentualnego rozliczenia zobowiązań, czy uległy anihilacji w muzealnej maszynie? Obawiam się że to drugie, łatwiejsze, rozwiązanie weszło w życie, a pieniądz rozszedł się ot choćby tak na wszelki wypadek gdyby trzeba było go oddać, bo przecież nie można oddać czegoś, czego się nie ma.
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
Dariusz
|
 |
« Odpowiedz #116 : 14 Kwietnia 2013, 15:58:25 » |
0
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #117 : 14 Kwietnia 2013, 16:57:54 » |
+2
|
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
Ariel Ciechański
|
 |
« Odpowiedz #118 : 15 Kwietnia 2013, 12:24:10 » |
+1
|
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br /> 
|
|
|
Jacek 83218
|
 |
« Odpowiedz #119 : 20 Stycznia 2014, 20:37:42 » |
+1
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|