W związku z pytaniem jakie zadałem w "Wiecznym Konkursie" i sporymi trudnościami jakie ono przysporzyło (brawo
janeczek)pomyślałem że warto opowiedzieć w kilku słowach o naszej wycieczce do tej kopalni.
Kopalnia posiada dość rozbudowany układ torowy. Na powierzchni pracują trzy lokomotywy spalinowe (dwie WLs'ki i jedna WLp) i cała masa wagonów urobkowych. Lokomotywownia znajduje się w południowej części kompleksu, w miejscu gdzie raczej wycieczki dostępu nie mają. Myśmy nikogo o zgodę nie pytali, tylko odłączyliśmy od grupy i dziarskim krokiem, przez nikogo nie zatrzymywani dotarliśmy do "szopy" którą wcześniej, zza parkanu zlokalizowali koledzy. "Szopa" jest wspólna dla taboru wąskotorowego, o którym już wspomniałem i normalnego, składającego się z dwóch SM42 i jednej TEM2. To tyle jeśli chodzi o powierzchnię.
Pod ziemią pracują lokomotywy elektryczne, zarówno akumulatorowe jak i zasilane z sieci napowietrznej. Zwiedzanie niestety nie odejmuje przejazdu kolejką, choć wędrując po chodnikach w zasadzie cały czas idzie się po torowisku. Na dole znajduje się ekspozycja taboru używanego przez górników.
Teraz uwagi będą.
Zwiedzanie odbywa się tylko w dni robocze i tylko w większych grupach, więc trzeba wcześniej zadzwonić i się umówić żeby człowieka do jakieś wycieczki dołączyli. Sam zjazd na dół robi zaj.... ste wrażenie bo "leci" się 600m.w dół, z prędkością 6m/s w ciasnej klatce. Osobom z klaustrofobią lub słabym żołądku, nie polecam.
Osobista refleksja. Ze szczętem skomercjalizowana Wieliczka, nawet w połowie nie zrobiła na mnie (a byłem w lutym tego roku) takiego wrażenia jak Kłodawa. Warto zobaczyć tę, jedną z największych w Europie kopalni soli.
Na koniec zapraszam do galerii moich zdjęć. Od razu przepraszam za jakość. Jadąc tam nie przewidziałem, że jeśli chce się mieć względnie dobre zdjęcia, to warto mieć statyw. No i dlatego zdjęcia artystyczne nie są, ba są wręcz kiepskie i w znacznej mierze poruszone ale lepsze takie niż żadne.
http://picasaweb.google.com/Romas1964/KopalniaSoliWKOdawie01102010#