Świat kolejek wąskotorowych SMF
12 Października 2025, 09:12:05 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Profil 750mm.pl na facebooku
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Sytuacja na kolejkach vs bieżąca polityka  (Przeczytany 24705 razy)
JanPeter
Młotkowy
**
Długość toru:: 98 m

W terenie W terenie


« : 14 Stycznia 2011, 22:25:34 »
0

Alternatywą jest przejęcie kolejek i nie tylko przez Niemców. Od razu byłby ordnung .

A na poważnie: kolejki z założenia były PRYWATNE, a potem zabrało je zbrodniczo państwo i oczywiście wyniszczyło. Jeśli nie trafią w stricte prywatne ręce, to nie można marzyć o ich rozwoju i rozsądnych przepisach. Socjalizm uprawiany również obecnie służy właśnie tylko przedłużaniu agonii.
Jak widać, nikomu bogatemu i wpływowemu nie chce się angażować w przejmowanie kolejek, ale z drugiej strony, jeśli znalazła się osoba, co potrafiła wyłożyć kilkaset tysięcy na remont parowozu, to może ktoś sobie kupi Śmigielską KD... MOŻE.

Budowniczowie prywatnych kolei w grobach się przewracają, jak widzą tę dzisiejszą komunę!!!

Jedyne, co my pozbawieni większych środków możemy zrobić to... próbować odsuwać socjalistów, opiekuńczych demokratów itp. od władzy.

"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy."
Alexis de Tocqueville
« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2011, 00:16:12 wysłane przez JanPeter » Zapisane

Piotr Janeczko
Piottr_tt
Minister
******
Długość toru:: 2006 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #1 : 14 Stycznia 2011, 22:38:07 »
0

Jak widać, nikomu bogatemu i wpływowemu nie chce się angażować w przejmowanie kolejek, ale z drugiej strony, jeśli znalazła się osoba, co potrafiła wyłożyć kilkaset tysięcy na remont parowozu, to może ktoś sobie kupi Śmigielską KD... MOŻE.
Jedna osoba co wykładała własne pieniądze w kolejki się znalazła, i wyszła na tym jak Zabłocki na mydle - patrz Pionki....
Zapisane

Pozdrawiam, Piottr
Nowa galeria foto -  http://wedrownosc.flog.pl
kalito
Administrator
*****
Długość toru:: 1512 m

W terenie W terenie



kalito1982
« Odpowiedz #2 : 14 Stycznia 2011, 22:51:19 »
0

Wyłożyć pieniądze a kupić to delikatna różnica Piotrek...
Zapisane

Pozdrawiam
Kalito
Piszę w miarę poprawnie po polsku.
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #3 : 14 Stycznia 2011, 22:53:45 »
0

...a Polskie przepisy nie umożliwiają "prywatyzacji" kolei wąskotorowych przez przeniesienie prawa własności na inny podmiot niż jednostki samorządu terytorialnego.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #4 : 14 Stycznia 2011, 22:59:53 »
0

Kolego, dawniej kolejki nie były prywatne tak jak teraz nie są państwowe.
Kiedyś były w rękach spółek właścicieli folwarku, browaru, cukrowni czy innej fabryki.
Istniały bo ich funkcjonowanie miało uzasadnienie ekonomiczne - były najczęściej jedynym niezawodnym środkiem transportu do i z zakładu.
Teraz spójrz na współczesne realia i powiedz, jaki przedsiębiorca patrzący na zysk ekonomiczny kupi sobie kolejkę wąskotorową i po co?
Wymaga to mnóstwa papierologii, pozwoleń, ogromnych kosztów utrzymania a zysk z tego mizerny. Równie prościej i skuteczniej kupić dużą ciężarówkę, lub jeszcze lepiej wynająć i wozić sobie co tylko chcemy.
Weź pod uwagę, że 99,999% przedsiębiorców mimo rozlicznych zainteresowań nie jest pasjonatami kolei i nie będzie wykładało swoich lub firmowych pieniędzy, żeby zaspokoić nawet najskrytsze ambicje szefa.
Moim zdaniem szansą jest partnerstwo publiczno-prywatne. Koleje które obecnie są własnością samorządu (a nie państwową!) są najczęściej zabytkiem i tak powinny być traktowane.
Samorząd uczestniczy we współfinansowaniu i utrzymaniu tego majątku. Podmiot prywatny zapewnia wykonywanie zadań komercyjnych - np świadczenie przewozów, obsługę turystyczną, czy inną działalność przewozową. Przedsiębiorca nie jest obarczony tysiącem podatków, bo wykonuje swoje zadania z korzyścią dla gminy/powiatu. Trzeba go wspierać a nie na każdym kroku doić żeby łatać swój budżet.
Samodzielne prowadzenie kolei jest zywczajnie niemożliwe do udźwignięcia przez jeden podmiot prywatny, nawet jeśli jest to bardzo zamożny podmiot.
Nie oszukujmy się - ruch towarowy nie jest sposobem na utrzymanie. Jest sposobem na przetrwanie do pewnego momentu. Pokazuje to przykład SKPL - dzięki ruchowi towarowemu dostarczyli kolejkom zastrzyku finansowego, przedłużyli agonie o jakiś czas, ale zyski z przewozów nie są w stanie zapewnić prawidłowego finansowania i inwestowania.
A podpowiem Ci - firma która nie inwestuje a tylko przejada swój kapitał za długo nie przetrwa.

Pomijam naszą narodową mentalność, postrzeganie własności wspólnej (społeczne nie znaczy państwowe). Sposobem nie jest demagogia ale złoty środek który zaspokoi interesy zarówno przedstawicieli władz, lokalnych działaczy, hobbystów i tych co mają więcej niż na waciki.
Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
JanPeter
Młotkowy
**
Długość toru:: 98 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #5 : 14 Stycznia 2011, 23:15:24 »
0

Cytuj
Jedna osoba co wykładała własne pieniądze w kolejki się znalazła, i wyszła na tym jak Zabłocki na mydle - patrz Pionki....

W kolejki w Polsce... skoro mamy w Polsce niemal samych lewicowców, a lud głęboko wierzy w ich brednie i daje się okradać poprzez coraz wyższe podatki, to jest jak jest.

Nie pamiętam, gdzie to wyczytałem, ale dziś mamy w Polsce 4x więcej urzędników, niż w 1988 r. I co? I nic! Mamy droższe państwo i masę bezużytecznych urzędów, które muszą nam utrudniać życie, by wychodziło, że jednak do czegoś są "potrzebne".
« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2011, 00:20:39 wysłane przez JanPeter » Zapisane

Piotr Janeczko
JanPeter
Młotkowy
**
Długość toru:: 98 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #6 : 14 Stycznia 2011, 23:28:26 »
0

Cytuj
Teraz spójrz na współczesne realia i powiedz, jaki przedsiębiorca patrzący na zysk ekonomiczny kupi sobie kolejkę wąskotorową i po co?

Polskiej, zdewastowanej, zacofanej, nie kupi. Chyba już na to za późno. Zbyt długo rządziło nimi PKP.
Koleje straciły bezcenną rzecz - własność prywatną i tym samym lobbing względem najwyższych władz.

Pewnie przepisy się zmienią na lepsze z czasem, ale zanim to nastąpi, to nawet resztek szyn w dawnych przejazdach nie będzie...

Cytuj
Moim zdaniem szansą jest partnerstwo publiczno-prywatne.

Szansą jest tylko prawdziwie wolny rynek, który reguluje się sam, a nie regulują go urzędnicy, koncesje itd.

Cytuj
Koleje które obecnie są własnością samorządu (a nie państwową!) są najczęściej zabytkiem i tak powinny być traktowane.

PKP w piękny, nieświadomy sposób uczyniło nam mnóstwo zabytków . Żeby tylko jeszcze nie rdzewiały... .

Cytuj
Samorząd uczestniczy we współfinansowaniu i utrzymaniu tego majątku. Podmiot prywatny zapewnia wykonywanie zadań komercyjnych - np świadczenie przewozów, obsługę turystyczną, czy inną działalność przewozową. Przedsiębiorca nie jest obarczony tysiącem podatków, bo wykonuje swoje zadania z korzyścią dla gminy/powiatu. Trzeba go wspierać a nie na każdym kroku doić żeby łatać swój budżet.
Samodzielne prowadzenie kolei jest zywczajnie niemożliwe do udźwignięcia przez jeden podmiot prywatny, nawet jeśli jest to bardzo zamożny podmiot.
Nie oszukujmy się - ruch towarowy nie jest sposobem na utrzymanie. Jest sposobem na przetrwanie do pewnego momentu.

W normalnym kraju jest sposobem. Nie wiem czy dożyję choćby odrobiny normalności.


Cytuj
Pokazuje to przykład SKPL - dzięki ruchowi towarowemu dostarczyli kolejkom zastrzyku finansowego, przedłużyli agonie o jakiś czas, ale zyski z przewozów nie są w stanie zapewnić prawidłowego finansowania i inwestowania.
A podpowiem Ci - firma która nie inwestuje a tylko przejada swój kapitał za długo nie przetrwa.

Bardzo łatwo złodziejskie "państwo opiekuńcze" może każdego ubić. Niestety wkracza to wszystko co piszę w politykę, ale... taka jest prawda. Jak SKPL czy inna firma ma się rozwijać, skoro przedsiębiorczość się tu niszczy, mydląc oczy "ulgami", "dotacjami z Unii (czyli okradaniem bogatych krajów Unii na rzecz biedniejszych, jak na Janosika przystało...).

Własność społeczna jest niewiele lepsza, jak państwowa. Musi być ktoś odpowiedzialny. Tak, jak w samolocie jest pilot, a nie sterująca jego lotem "większość głosów". Administracja publiczna nie nadaje się do dbania o kolej, chyba że jakimś cudem siedzi w niej akurat ktoś kompetentny, ale sami wiecie, że takich jest 1 na 100...
« Ostatnia zmiana: 14 Stycznia 2011, 23:47:11 wysłane przez JanPeter » Zapisane

Piotr Janeczko
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #7 : 14 Stycznia 2011, 23:34:04 »
0

Szukasz ujścia dla swoich politycznych frustracji czy chcesz dyskutować o kolejach?
To o czym piszesz to przerost administracji, który wcale nie jest wynikiem lewicowej czy prawicowej polityki w naszym kraju. Jest raczej efektem powstałych regulacji gdzie chroni się swoich a nie przedsiębiorczych. Administracja rozrasta się bo zamiast upraszczać procedury, bardziej je komplikujemy i aparat państwowy musi być obsługiwany przez coraz więcej urzędników. Poza tym krewni i znajomi naszych znajomych nie mogą lub nie potrafią znaleźć sami pracy, więc w ramach pomocy umieszczamy ich na państwowej posadce. To wcale nie wina lewicowych poglądów. Zauważ, że najwięcej skandali obyczajowych w polityce mają najczęsciej politycy prawicowi, deklarujący przywiązanie do tradycyjnych wartości, rodziny, kościoła itd. A prywatnie wymieniają żony na nowszy model jak się stare przechodzą, rob przekręty na duże pieniądze często za pomocą państwowych spółek lub społecznych organizacji czy stowarzyszeń.
A gdyby zapanowali Ci twoi ukochani kapitaliści w wydaniu z początku XX wieku, to pogonili by wszystkie kolejki na złom a zarobione pieniądze zainwestowali w nowoczesne maszyny czy okazałą willę za miastem.

I wcale nie jestem lewicowym demagogiem. Jak najbardziej jestem za własnością prywatną
Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
JanPeter
Młotkowy
**
Długość toru:: 98 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #8 : 14 Stycznia 2011, 23:51:03 »
0

Bardzo chciałbym nie pisać o tym, co wyżej, ale trudno o tym wszystkim  nie wspomnieć. Mimo licznych przeciwności losu są ludzie, którzy uczynili wszystko dla naszych biednych wąskotorówek, co mogli. Miałem przyjemność z niektórymi i szczerze ich podziwiam. Zeszliśmy nieco z tematu, ale myślę, że dygresja jest chociaż trochę ciekawa.


Cytuj
A gdyby zapanowali Ci twoi ukochani kapitaliści w wydaniu z początku XX wieku, to pogonili by wszystkie kolejki na złom a zarobione pieniądze zainwestowali w nowoczesne maszyny czy okazałą willę za miastem.

A czyja to wina? Czerwonych oczywiście. Ja też bym to dziadostwo zezmłomował.
Kapitalista wyprodukował sobie samochód. Dbał o niego, garażował. Czerwony mu go ukradł i zajeździł. Kopcącego, trzymanego pod chmurką, rdzewiejącego, w końcu porzucił.
To normalne, że nie ma sensu już owego samochodu ratować, tylko się go złomuje i inwestuje w nowy. Niezależnie już, czy przejął go ktoś o mentalności św. Piotra, czy samego diabła.

« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2011, 00:19:28 wysłane przez JanPeter » Zapisane

Piotr Janeczko
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #9 : 15 Stycznia 2011, 01:23:27 »
0

JanPeter, jedno pytanie.
Czy nie rozumiesz, że w XXI wieku transport lokalny oparty na kolejach wąskotorowych jest anachronizmem? To tak jakbyś mówił, że gdyby nie "czerwoni" to komunikacja za pomocą konnych dyliżansów też by się rozwijała.
Gdy kolejki powstawały alternatywą była budowa dróg bitych i jeżdżenie po nich zaprzęgami konnymi. Dzisiaj mamy utwardzone drogi (są jakie są, ale i tak dają większe możliwości niż wąski tor) i (względnie) tanie samochody ciężarowe mogące przewozić rozsądną ilość ładunku zdecydowanie szybciej, do tego charakteryzując się o niebo wyższą uniwersalnością. Utrzymanie dróg zaś rozkłada się na miliony użytkowników, którzy są gotowi łożyć na ich utrzymanie (bo dzięki uniwersalności systemu są w stanie z nich korzystać).
Gdyby w ogóle "czerwonych" nie było, kolejki wyginęłyby ostatecznie najpóźniej w latach '60. Później zostałoby już tylko kilka kawałków utrzymywanych przez miłośników lub przez społeczność lokalną jako muzeum. Oczywiście w schyłkowym okresie normalnej eksploatacji właściciel też ograniczyłby remonty do minimum eksploatując całość do stanu śmierci technicznej (kto o zdrowych zmysłach przeprowadza gruntowny remont samochodu, którego zamierza się pozbyć?). W efekcie dzisiejsza sytuacja kolejek byłaby w zasadzie taka sama...
Zapewne stwierdzisz, że my bylibyśmy bogatsi i byłoby nas stać, ale ja wcale nie jestem tego pewien. Proponuję nie rozwijać "gdybania" - nigdy nie wiadomo, jak potoczyłaby się historia alternatywna. Dyskusje ogólnopolityczne, "lewych, prawych i nijakich" proponuję też sobie odpuścić. Są odpowiednie fora - można się wyżyć do woli...
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
janeczek
Dyrektor
*****
Długość toru:: 915 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #10 : 15 Stycznia 2011, 10:12:53 »
0

Czy nie rozumiesz, że w XXI wieku transport lokalny oparty na kolejach wąskotorowych jest anachronizmem?
Z jednym, małym wyjątkiem - Szwajcaria.
Zapisane
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #11 : 15 Stycznia 2011, 10:44:23 »
0

Czy nie rozumiesz, że w XXI wieku transport lokalny oparty na kolejach wąskotorowych jest anachronizmem?
Z jednym, małym wyjątkiem - Szwajcaria.
Szwajcaria jest jedna, krajów na świecie które na początku XX wieku miały wąski tor - trochę więcej.
Nie jest to więc żaden argument - bo tutaj może zadziałały inne czynniki ekonomiczno-geograficzno-może polityczne. Nie znam przyczyn ale daleki jestem od używania skrótów myślowych że jak Szwajcarom się udało to u nas też by się dało.
Dla mnie ta cała dyskusja jest czysto teoretyczną dywagacją pt "jakby babcia miała wąsy"
Cały zachodni świat nie miał tych złych "czerwonych" i poza rzeczoną szwajcarią wcale koleje wąskotorowe nie są w rozkwicie. Jakoś TGV nie skonstruowano na 750mm - chociaż na jednym z moich obrazów taki skład stał na mijance w Lipiu - Kalito potwierdzi Chichot
Jeżeli więc ktoś chce pokusić się o tezę, że "czerwoni" zniszczyli w Polsce kolej wąskotorową niech pokusi się o nieco głębszą analizę.
Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2697 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #12 : 15 Stycznia 2011, 10:50:21 »
0

A tor 1067mm?? W niektórych krajach jest bardzo popularny. U nas to wąskotorówka skazana "ciuchcie retro"

Szwajcaria to kraj górzysty.  Tor normalny miejscami był by ciężki do poprowadzenia. Oni są częściowo skazani na wąski.
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
kalito
Administrator
*****
Długość toru:: 1512 m

W terenie W terenie



kalito1982
« Odpowiedz #13 : 15 Stycznia 2011, 10:53:40 »
0

Jakoś TGV nie skonstruowano na 750mm - chociaż na jednym z moich obrazów taki skład stał na mijance w Lipiu - Kalito potwierdzi Chichot

Tak tak to prawda. Greg namalował na moje zamówienie skład TGV stojący na stacji Lipie (SKW). Niestety w ciągu kilku przeprowadzek gdzieś go posiałem ;(


Czy "czerwoni" zniszczyli w Polsce kolej wąskotorową? Zdaje się, że dzięki nim one się w ogóle w takim stopniu rozwinęły. A to dlatego, że "czerwony" rachunek ekonomiczny opierał się na matematyce wziętej z innej czasoprzestrzeni

JanPeter - zgadzam się z Grześkiem. Te Twoje dywagacje przypominają mi nieco rozprawy teoretyczne Marksa, tyle że idą w drugą stronę. Wszystkie ekstrema z natury są utopijne.
Zapisane

Pozdrawiam
Kalito
Piszę w miarę poprawnie po polsku.
JanPeter
Młotkowy
**
Długość toru:: 98 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #14 : 15 Stycznia 2011, 11:28:33 »
0

JanPeter, jedno pytanie.
Czy nie rozumiesz, że w XXI wieku transport lokalny oparty na kolejach wąskotorowych jest anachronizmem? To tak jakbyś mówił, że gdyby nie "czerwoni" to komunikacja za pomocą konnych dyliżansów też by się rozwijała.


Gorzej - gdyby "czerwoni" (socjaliści, komuniści, demokraci, czyli wszelkie odmiany faszyzmu) oraz ich oligarchie dobrały się do władzy w czasach dyliżansów, to do dziś jeździlibyśmy dyliżansami/omnibusami i do nich dopłacali... Byłoby masę przepisów, które nie pozwalałyby na wprowadzenie do eksploatacji np. samochodu.
Spróbuj dziś otworzyć bank, wyprodukować nową markę samochodów... powodzenia. Nie ma wolnego rynku.
Dzisiaj stwierdzonoby, że skoro Henry'ego Forda nie stać na rozbicie 30 samochodów, by "udowodnić bezpieczeństo" ich, to uznano by go za fantastę, co marnuje czas i pieniądze.

Cytuj
Gdy kolejki powstawały alternatywą była budowa dróg bitych i jeżdżenie po nich zaprzęgami konnymi. Dzisiaj mamy utwardzone drogi (są jakie są, ale i tak dają większe możliwości niż wąski tor) i (względnie) tanie samochody ciężarowe mogące przewozić rozsądną ilość ładunku zdecydowanie szybciej, do tego charakteryzując się o niebo wyższą uniwersalnością.


A jednak jakieś firmy wybrały SKPL, bo im się to OPŁACAŁO. Nie z litości do kolejek.

Bzdura - tak można pisać, jeśli przy RÓWNYCH SZANSACH PRAWNYCH kolejki wąsk. by chyliły się ku upadkowi. Równych szans dla kolei i samochodów nigdy w tym kraju i wielu innych nie było!
I tak sukcesem jest to, że po 2002 r. w ogóle wozi się towary wąskim torem. Nawet w kraju takim jak Polska (socjalistycznym) "dasię", co pokazuje SKPL. Na pewno w kraju kapitalistycznym (normalnym), z niskimi podatkami i elementarnym przestrzeganiem podstwowych wartości wypracowanych przez tysiące lat byłoby to "dasię" z rozwojem, a nie tylko utrzymaniem tego, co jest.
Ktoś już pisał choćby o tak małej rzeczy, jak dobra wola samorządu, czyli zwolnienie kolejki z podatków.
Jeśli przez 20 lat taki stan rzeczy się utrzyma, a Ustawodawca w końcu przejrzy na oczy i (przykładowo) zmieni we frazie "... o szerokości torów większej, niż 1435 mm" słowo "większej" na "różnej", to już nie mamy sytuacji rabunkowego rozliczania kolejek innych niż cyrkowe. Ale to są pobożne życzenia, bo np. zdarzy się tak, jak to miało miejsce w Śmiglu - burmistrz Cieśla odszedł i od razu dobrą wolę gminy szlag trafił. Po prostu w tym kraju ludzie przesiąknięci są "czerwienią" i nie zrozumieją jeszcze pewnych mechanizmów.
 

Cytuj
"Gdyby w ogóle "czerwonych" nie było, kolejki wyginęłyby ostatecznie najpóźniej w latach '60. Później zostałoby już tylko kilka kawałków utrzymywanych przez miłośników lub przez społeczność lokalną jako muzeum. Oczywiście w schyłkowym okresie normalnej eksploatacji właściciel też ograniczyłby remonty do minimum eksploatując całość do stanu śmierci technicznej (kto o zdrowych zmysłach przeprowadza gruntowny remont samochodu, którego zamierza się pozbyć?). W efekcie dzisiejsza sytuacja kolejek byłaby w zasadzie taka sama...


W tym kraju nie robi się tego co jest naprawdę opłacalne, tylko zwykle to, co dany lobbying wspiera. A koleje postpaństwowe natouralnego lobbyingu nie posiadają, co najwyżej mają pasożytnicze związki zawodowe.
Zwróć uwagę, że po kilkunastu latach istnienia kolejek w rękach prywatnych (ten okres był bodaj krotszy znacznie) juz istniałoby jakieś lobby. Możliwe, że niejedną by taki los spotkał, jak piszesz, ale na pewno nie wszystkie. Niestety niemal wszędzie ze wzlędów strategicznych kolej upaństwowiono, więc nie rozwiajała się tak jak powinna była. Może najwyższy czas, by dążyć w innym kierunku? Może to zależy od nas?


Cytuj
Zapewne stwierdzisz, że my bylibyśmy bogatsi i byłoby nas stać, ale ja wcale nie jestem tego pewien. Proponuję nie rozwijać "gdybania" - nigdy nie wiadomo, jak potoczyłaby się historia alternatywna.


Na takie słowa liczą ci, którzy w tym kraju rządzą - że głupi lud będzie sobie w takim albo i gorszym przekonaniu trwał.

Szwajcaria, kraj na szczęście pozauinijny, rzeczywiście ma wąskotorówek dużo. W Japonii na torze 1000 mm można jeździć 160 km/h.

Cytuj
Szwajcaria jest jedna, krajów na świecie które na początku XX wieku miały wąski tor - trochę więcej.
Nie jest to więc żaden argument - bo tutaj może zadziałały inne czynniki ekonomiczno-geograficzno-może polityczne.


I bardzo dobrze, że chociaż w jednym kraju (załóżmy) owe czynniki zadziałały. Przecież to normalne, że nie większość ma rację.

EDIT (kalito): Piotr zapoznaj się proszę z punktem regulaminu dotyczącym edycji postów. Dziękuję
---> http://750mm.pl/docs/regulamin.pps lub http://750mm.pl/docs/regulamin.pdf
« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2011, 11:41:01 wysłane przez kalito » Zapisane

Piotr Janeczko
kalito
Administrator
*****
Długość toru:: 1512 m

W terenie W terenie



kalito1982
« Odpowiedz #15 : 15 Stycznia 2011, 11:37:41 »
0

Wszystko fajnie, niby logiczne, ale ma jedną wadę - nigdy nie będzie w praktyce sprawdzone. Wada niewielka aczkolwiek wiążąca...

Spróbuj dziś otworzyć bank, wyprodukować nową markę samochodów... powodzenia. Nie ma wolnego rynku.

No właśnie dlatego, że ten wolny rynek istnieje, to nie każdy może sobie ten bank otworzyć. A jak Ty to sobie wyobrażasz? Powiedz mi jakby to miało wyglądać w Twoim idealnym systemie? Każdy kto chce otwiera bank i co dalej? I tak 99.99% obywateli swoje banki zamknie, bo nie będą miały racji bytu. Moim skromnym odwołujesz się do jakichś pierwocin dzikiego kapitalizmu, który na szczęście już nie istnieje, bo ludzie od tamtego czasu sporo się nauczyli.

A to, że u nas w kraju jest sytuacja dość nietypowa ja rozumiem, rozumiem także że rodzi to pewne postawy wynikające z braku zgody na status quo. Niekoniecznie postawy adekwatne do sytuacji, często zradykalizowane. No cóż każdy ma prawo do swoich poglądów.

Ale jak to mój nauczyciel od księgowości powiedział - o dwóch tematach się nie dyskutuje. O polityce i o religii. Bo NIGDY i tak nie przekona się adwersarza (są to dziedziny nie kierujące się argumentami, a raczej wiarą w pewne tezy czy założenia), a można stracić kolegę czy przyjaciela.
« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2011, 12:01:53 wysłane przez kalito » Zapisane

Pozdrawiam
Kalito
Piszę w miarę poprawnie po polsku.
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #16 : 15 Stycznia 2011, 12:03:28 »
0

Cytuj
Przecież to normalne, że nie większość ma rację.
Czyżby jakieś rozdwojenie jaźni. Najpierw piszesz o tym żeby była realna wolność w dostępie i decydowaniu a za chwilę dajesz możliwość decydowania tylko "elicie"

Osobiście mi to pachnie wykładem politycznym pana JKM
W teorii brzmi pięknie, ale w praktyce jest nierealne. Podobnie jak wykłady wujka Marksa.
Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
JanPeter
Młotkowy
**
Długość toru:: 98 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #17 : 15 Stycznia 2011, 13:05:38 »
0

A Ty, Grzegorzu, tylko szukasz, gdzie przypadkiem nie mam racji. Jak każdy, mylić się mogę.
Po prostu - moim zdaniem - są dziedziny, gdzie decyduje większość, a nie powinno to mieć miejsca z czysto racjonalnych powodów.
Chodziło mi tylko o to, że to co przeważa, niekoniecznie musi być dobre.

Mnie osobiście nie zrażają inne poglądy, możecie wierzyć w co tylko chcecie, wasze prawo. Są ludzie, z którymi się nie zgadzam zupełnie w kwestiach jak wyżej, a mimo to i tak ich lubię i oni mnie też. Przykładowo - z Grześkiem w 80% się nie zgadzam, ale gdybym był Jego przyjacielem, to z tego powodu na pewno by mnie nie stracił.

Załóżmy, że II RP przetrwała do lat 60. jako kraj kapitalistyczny, bez znacjonalizowanej kolei. Interesuje mnie, jakie wypadki miałyby spowodować upadek prywatnych  kolejek - przymijmy - w latach 60. - zarówno publicznych , jak i przemysłowych, gdyż nikt nie pokusił się o żadne rozróżnienia.
Zapisane

Piotr Janeczko
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #18 : 15 Stycznia 2011, 13:40:30 »
0

Mogę Cię zapewnić, że podobnie jak Ty luźno sobie dywaguje korzystając z mojej wiedzy, opierając się na własnych przekonaniach i obserwacjach. Nie ma we mnie zarówno zajadłości ani chęci dokopania mojemu rozmówcy. Nie ma we mnie zarówno zaciekłości ani chęci przekonania Cię na siłę do moich argumentów.

Więc odpowiadam na Twoje pytanie według mojej wiedzy i przekonania.
Załóżmy, że mamy rok np 1962. W Polce funkcjonują nadal kolejki, aczkolwiek dużo mniej niż powiedzmy w latach 20-tych czy 30-tych. Znacznej rozbudowie uległy drogi, rozwija się transport samochodowy więc transport kolejowy szczególnie wąskotorowy jest niezbyt opłacalny.
Pamiętaj mamy kapitalizm (w czystej postaci) więc przedsiębiorca ma w nosie względy społeczne, ekologiczne czy urbanistyczne. Liczy się kasa, a to co kiedyś mógł ciągnąć parowóz i 20 wagoników teraz rozwiązuje kilka ciężarówek. Dodatkowo mogą one wjechać wszędzie a nie tylko jeździć po ciasnych torach.
Transportery jeszcze nie zostały wprowadzone - ciekawe czy gdyby istniał kapitalizm wogóle by je wprowadzono. Możliwe że zamiast modernizować kolejki szukano by tańszych i sprawniejszych rozwiązań właśnie w rozkwitającym transporcie samochodowym.
Jako, że w naszym modelu nigdy nie zaistniał PRL toteż nigdy nie powstały PGR, spółdzielnie rolnicze, POM-y i inne tego typu przedsiębiorstwa a one w PRL były (jakbyśmy to teraz powiedzieli) kluczowymi klientami kolejek.
W latach 30 istniały folwarki, ale trudno stwierdzić, czy przekształciły by się one w duże zakłady i czy byłyby zainteresowane dalszym korzystaniem z kolejek w konkurencji z ciężarówkami.
Samochodów prywatnych było wtedy nie wiele, trudno konkurować z argumentami, że na drodze korki.
To że obecnie mamy kolejki to po części efekt tego że władza ludowa je trzymała bo nie liczył się zysk ale społeczne aspekty utrzymania miejsc pracy za wszelką cenę.

Przywołujesz przykład SKPL - że jednak da się. Owszem da się. Tylko pytanie czy to jest naprawdę złoty wiek kolei? Skoro 20 zakładów w pobliżu kolejki współpracą zainteresowana jest 1 firma to chyba o czymś świadczy. Jeżeli koszty utrzymania linni (na rozsądnym poziomie) wynoszą powiedźmy 1 mln (kwota wzięta z sufitu) a przychody z komercyjnej działalności powiedzmy 200 tyś to powiedź co zrobić z brakującymi 800 tyś? Pozostałe firmy wolą ciężarówki, nie mają dostępu do kolejki, budowa bocznicy jest nieopłacalna a skala transportu zakładowego na tyle drobna że nie opłaca im się korzystać z kolei. Dla 1 wagonu w miesiącu nikt nie zbuduje sobie własnej bocznicy.
Niewątpliwie SKPL to był powiew nowej jakości na wąskim torze (zredukowano niepotrzebne stanowiska do minimum, zredukowano koszty, biurokracje itd). Ale ta firma istnieje bo po części zjada własny ogon czyli majątek przekazany przez samorządy. Czyli mówiąc krótko - schedę po PRL.
Jak się to skończy to i kapitalizm w wydaniu SKPL się skończy. Koledzy zawiną żagle i zmienią barwy klubowe.

Szczerze uważam że proponowane przez Ciebie dywagacje są z pogranicza rail fiction. Równie dobrze możemy dyskutować co by było jakby wojnę wygrali Niemcy. Równie dobrze możemy założyc, że Mieszko I nie stworzyłby Państwa Piastów i mielibyśmy teraz zupełnie innym narodem.
Wszystkie tego typu dywagacje są fajne, ale pozostają raczej w fazie gdybania
Równie dobrze mogłoby się stać, że inżynierowie nigdy nie wymyślili by asfaltu, samochodu czy autobusu. Może jakby inaczej potoczył się świat dalej jeździlibyśmy na osiołku czy mieszkali w jaskini.

Na bazie rozpoczętego przez Ciebie wątku możemy tak sobie deyskutować do śmierci nie dochodząc właściwie do żadnego porozumienia. Świat będzie żył sobie własnym życiem za naszymi plecami czy nam się podoba jego istnienie czy nie.
Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
kalito
Administrator
*****
Długość toru:: 1512 m

W terenie W terenie



kalito1982
« Odpowiedz #19 : 15 Stycznia 2011, 14:00:50 »
0

Ja tak jeszcze w kwestii tego, że nie każdy może założyć bank. Hmmm. A ja uważam, że może każdy, natomiast nie każdy potrafi. To samo z samochodem i innym produktem. To jest wolny rynek, to jest konkurencja, to jest prawo popytu i podaży.

Ja mam takie wrażenie, że jak człowiek nie za bardzo ogarnia otoczenia wokół siebie to zaczyna szukać fikcyjnych przeszkód. A co by było gdyby, a to przez czerwonych, przez Żydów, ostatnio przez czarnych i beżowych, niegdyś masoni byli w modzie... A jakby tak patrzyć na teraźniejszość i myśleć jak drobnymi kroczkami poprawiać rzeczywistość? Ależ po co? Myślenie o rzeczywistości jest za trudne. Lepiej dywagować o wirtualnych stanach hipotetycznych.

A dlaczego Piotr niby nie możesz zrobić banku? Weź sobie postaw taki cel i go realizuj. Są jednak ludzie, którzy do tego dochodzą. Uważasz, że jest za trudno? Za dużo przepisów? No wybacz, ale jakby bankowość nie była obarczona żadnymi przepisami, to ja bym tam złamanego centa nie ulokował.
« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2011, 14:07:45 wysłane przez kalito » Zapisane

Pozdrawiam
Kalito
Piszę w miarę poprawnie po polsku.
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!