Prowadziliśmy negocjację ze złomiarzem w sprawie tych wagonów, cena była zdecydowanie nieadekwatna do ich wartości (rynkowej jak i historycznej ani jakiejkolwiek), równiez rozmowa z tym panem przypominała zabawę w Radio Erewań.
Rzeczywiście ten Pan był nastawiony na szybki interes.W czwartek przysłał złomiarza na ogledziny i ten został poinformowany o zapisie zakazu złomowia po czym odjechał.W piatek rano pojawił się własciciel wagonów i w przeciagu 2godzin wagony wyjechały na skup i mało tego z włascicielem przyjechał Zarządca PKPu któru powinien zakazać złomowania zgodnie z zapisami w umowie no ale ...