Urlopowicze są najczęściej jednorazowi, czy pociąg stoi godzinę czy pięć - nie wpłynie na to czy wrócą - jednak ich opinia także się liczy (wraz z innymi czynnikami) - i dlatego rozkład wygląda tak jak wygląda.
Czyli nie interesuje Was czy ten klient wróci za rok. Czy ten klient namówi kogoś innego przebywającego nad morzem do spędzenia u Was czasu?
Po tym zdaniu utwierdziłem się w tym że nastawieni jesteście na kienta z okolic Koszlina. Trzeba było tak od razu pisać.
Bez obrazy - bo akurat kolegi krytykę - się przyjmuje
.
Nie zawsze zależy jak się pisze - ale napewno kto pisze i czym to jest podparte, napominałem o tym już wcześniej.
To znaczy nie zasłużony i nie znany nie może się wypowiadać!!!.
Cios poniżej pasa.
Rozumiem że każdy kto ciężko pracuje na utrzymanie każdej kolejki jest sfrustrowany każdą uwagą ale moja krytyka miała tylko i wyłącznie budować.
Antyreklama to by była gdybym wypisywał takie rzeczy na Facebooku albo nk a nie na forum gdzie nie zaglądają turyści!
1. Jeździmy tyle ile dopuściła diagnosta i nie zrobił tego za psi grosz lub za flaszkę pod dyktando co ma napisać by można było sobie jeździć hulaj dusza jak komu pasuje - lecz szedł z buta 12km szlaku mierząc co ok. 5m prześwit, przechyłkę, luzy, etc... z nowym toromierzem elektronicznym a nie jakimś 50letnim zabytkiem z magazynu. Akurat w tym roku - szliśmy we dwóch.
I tu pisałem o sensie rozbudowy (już w tej chwili) dalszej części szlaku. Może warto zadbać najpierw o ten dopuszczony do ruchu fragment trasy i poprawić na nim prędkość trakcyjną?