Naturalnie


Mimo niezbyt wygodnego dojazdu do Rogowa (zupełnie nieprzespana noc w "Szczecinianinie" z powodu przejazdu wraz z kibicami Pogoni, jadącymi do Łęcznej oraz po lekkim przegazowaniu głowy napojami bąbelkowymi), a także dwoma porannymi przesiadkami na Regio, dotarłem pełen mocy i zapału. Mimo super frekwencji (dopięto jedną klasę na Towarowym) i decybeli wytwarzanych przez radosne dzieciaki latające po wagonach, chyba jako jedyny po ciężkiej nocy zacząłem spać już na odcinku do Jeżowa
Wracając do tematu, bardzo podobała mi się wystawa na Rogowie Towarowym. Co prawda nie zwiedziłem jeszcze wszystkich polskich wąskotorówek, ale ta wystawa jak na razie najlepiej oddaje klimat i historię tych kolei w Polsce (lepiej niż Muzeum w Gryficach), a sama stacja nie zalatuje nudą po kilku minutach zwiedzania. Widać po prostu, że ktoś w miarę możliwości przy tym "chodzi" i o to dba. Mundurki konduktorskie (a w szczególności osoba Pani konduktor) robiły wrażenie

Bilety w ciekawej formie, jakby nawiązujące do tych dawnych.. Odcinek Rawa - Biała bardzo ciekawy i malowniczy, maszynista się nie pieścił

Przy okazji podziękowania dla niego za wydanie pozwolenia na wysmarowanie ławek musztardą, mam nadzieję, że cztery litery wielu zacnych uczestników doprały się w domach*
Ogólnie wszystko ładnie zorganizowane, jedynie dłuższy postój na stacji Boguszyce w celu zwiedzania kościoła, uważam za zbędny. To tylko moje skromne zdanie.
Może warto przy takiej frekwencji częściej organizować PdZ, niż dwa razy w sezonie

Chętnie odwiedzę ponownie.
Dziękuję
* Niszowy żarcik, oczywiście do tego nie doszło.