Kristofor
Nowicjusz

Długość toru:: 33 m
W terenie
|
 |
« : 20 Czerwca 2005, 17:11:59 » |
0
|
W ostatnią sobotę, tj. 18 czerwca 2005 r. odwiedziłem Żuławkę. Trasę rozpocząłem od stacji Nowy Dwór Gdański, gdzie kieruję moje pierwsze wyrazy uznania wobec utrzymania budynku dworca. Wszystko ładnie zadbane, tabor stoi przy TRZECH peronach, wrażenie psuje tylko bardzo zaniedbana tablica z dawnym rozkładem jazdy (ma swój urok, ale można by naprawdę niewielkim nakładem sił dodać jej nieco blasku). Za chwilę został podstawiony MBXd2 i dołączony do letniaka. Co do MBx-a to wyrazy największego uznania, ślicznie odmalowany, zgadzam się z wyrażoną kiedyś opinią Piottra co do jego urody. Natomiast sam letniak troche przypominał wagonik z wesołego miasteczka, jakby nie dając zapomnieć kto napędza frekwencję kolejce. Uważam że starachowickie letniaki biją go na głowę nie tylko samą budową, ale przede wszystkim malowaniem. Punkt 08:55 nasz pociąg ruszył z frewkencją niewielką (ja, moja lepsza połowa i dwie butelki dobrego wina:) Trasa jest ciekawa - dużo mostów, mostków, przepustów, jednakże ok. 70 - 80 % długości wiedzie wzdłóż szosy. Ze stacyjki Cyganek któś ukradł tablicę z nazwą, na pozostałych są one kompletne. W połowie drogi frekwencja się poprawiła - dosiadła się 4 osobowa rodzina jadąca do Stegny. Tak dojechaliśmy do Sztutowa, skąd marszem wzdłóż torów do muzeum obozu Stuthof. Przygnębiajace miejsce, dla ciekawostki powiem, że na terenie obozu pozostały tory kolejki (betonowe podkłady, prowadziły do starych magazynów, które w czasie wojny były zakładami zbrojeniowymi) więc wnioskuję, że po wojnie był przez teren pomnika - muzeum prowadzony ruch towarowy. Na odcinku brama - linia kolejowa tor rozebrany, jest pozostałość po nasypie. Ponadto jest niewielka ekzpozycja na torach - dwa wagony kolejowe - kryty i węglarka. Nie wiem jaką rolę odgrywała kolejka w czasie wojny, ale ze źródeł wynika, iż obsługiwała raczej zakłady zbrojeniowe. Pomnik - muzeum robi wrażenie, paskudną atmosferę robią turyści, których komentarzy nie będe cytował bo to nie miejsce. Przy muzeum jest stacja kolejki, skąd następnym obiegiem pojechaliśmy do stacji Prawy Brzeg WIsły (od dzisiaj zwie się już "Mikoszewo - ujście Wisły") stamtąd przez wał p.pow. prosto do promu, a z drugiej strony właśnie podjechał miejski autobus ZKM Gdańsk. O godz. 16 byłem już w Gdańsku Głównym, gdzie cala wycieczka zakończyła się "bilecikami do kontroli":) Polecam żuławkę, w szczególności że można ją połączyć z wyjazdem nad morze, albo z kolejowym wypadem do trójmiasta i okolic.
|