Świat kolejek wąskotorowych SMF
29 Marzec 2024, 05:46:36 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Serwer FTP już działa! Szczegóły na forum.
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Skansen Kolei Leśnej Dalekie.  (Przeczytany 43784 razy)
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« : 12 Wrzesień 2015, 20:03:39 »
+14

Witam. W związku z tym  że, dzisiaj aura nie sprzyja pracy na dworze, postanowiłem wam w końcu przedstawić relację z powstawania tytułowego skansenu.
Pomysł zrodził się nie tak dawno, a miejsca na posesji nie brakowało, materiałów do budowy pozostało jeszcze z czasów PRL-owskich deputatów, dla czynnych pracowników, głównym celem budowy jest uchronić od zapomnienia pamięć o Kolei Leśnej Dalekie która siedzibę swą miała  w Dalekim - Tartak, tam gdzie mieszkam. W tym roku przypada setna rocznica budowy KLD, takiej okazji nie można było przepuścić. „Skansen” zlokalizowany będzie tuż za płotem, tak aby każdy przechodzień mógł go oglądać, niecałe 100 metrów od niegdysiejszej linii głównej kolei leśnej. Przedstawiać ma fragment toru 750mm wraz z taborem i semaforem. Stwierdziłem że, jeśli ja nie uczynię żadnego kroku w tym kierunku, to za parę pokoleń nikt z mieszkańców Dalekiego, nawet nie będzie wiedział o istnieniu sieci KLD.

Budowę podzieliłem na trzy etapy:
1)   Infrastruktura ,
2)   Tabor,
3)   Ogólne dopieszczanie kolejowymi artefaktami w fazie końcowej.

Etap 1) W pierwszej kolejności wybrałem miejsce na podwórku, takie aby skansen nie przeszkadzał w życiu codziennym. Po pracach pseudo geodezyjnych (wyznaczanie plantu pod torowisko i ustalenie poziomu) nadszedł czas na wejście ciężkiego sprzętu. W moim przypadku był to mój traktor Deutz D15, jednocylindrowiec z 1960 roku. Zacząłem zwozić ziemię w celu usypania nasypu na którym miał spocząć tor. Pracy było sporo przewiozłem około 10 czubatych przyczepek ziemi. Po rozsypaniu wszystkiego nadszedł czas na formowanie nasypu zgodnie z poziomem i zagęszczenie nasypu ubijaczką. Na zmianę poziomowałem zagęszczałem i uzupełniałem braki w miejscach, gdzie nasyp osiadł. Po zakończeniu prac ziemnych nadszedł czas na agrowłókninę, którą to położyłem na całej długości nasypu (około 17 metrów), aby toru nie przerastały chwasty. W między czasie powstał kozioł oporowy, który wkopałem w poduszkę piaskową na końcu nasypu. Składa się on z szyn wąskotorowych (jakieś ruskie z czasów I WŚ), podkładu z toru patentowego na szerokość 750mm oraz konstrukcji wsporczej zakopanej w ziemi, którą zrobiłem ze starego maderonu, który nadawał się tylko na kasację (w zapasie ma drugi cały i sprawny, lecz wymagający renowacji).
Później przyszedł czas na podkłady, powstały poprzez pocięcie na pół dziesięciu normalnotorowych podkładów, miejsca cięć pomazałem oryginalnym mazidłem do podkładów drewnianych. Na podkłady następnie położyłem staroużyteczne szyny typu ciężkiego S42, łącznie 4 sztuki z lat 1929, 1945 oraz dwie z 1948 roku. Szyny zostały przytwierdzone do podkładów za pomocą haków, które znalazł mój wykrywacz na wąskotorowych starotorzach, robiłem to oczywiście oryginalnym, przystosowanym do tego celu kolejowym młotem. Gdy rama toru została już wykonana nadeszła pora na tłuczniowanie. Przywiozłem około  cztery tony granitowego tłucznia i rozsypałem go w okienka pomiędzy podkładami i od ich czół. W miarę potrzeb popodbijałem i prostowałem tor, no i jakoś to wyszło około 18 metrów torowiska. Etap ten został ukończony jesienią zeszłego roku.
Wtedy też nadarzyła się okazja pozyskania semafora kształtowego. Stacja Mostówka była wtedy w trakcie modernizacji i posiadała jeszcze semafory kształtowe, które przeznaczono do kasacji. Postanowiłem nie dopuścić do skasowania choćby jednego semafora. Po wielu perturbacjach i oparciu się sprawy o dyrekcję i dyrektora generalnego PKP PLK w Warszawie, w końcu się udało. Cała procedura trwała ponad dwa miesiące, ale nie chcę już wspominać o tych żenujących sytuacjach, które w międzyczasie wystąpiły. Koniec końców w grudniu 2014, semafor zakupiony za cenę złomu dotarł na moje podwórko. Kiedy zrobiło się ciepło, przystąpiłem do renowacji. Należało uzupełnić braki, pospawać pęknięcia i dziurę w lizaku po postrzeleniu pociskiem, poprostować niektóre elementy i na koniec wszystko pomalować. Pod koniec wiosny był już gotowy do ustawienia, oczywiście obok toru. Kiedy pozyskiwałem semafor o dowiedziałem się że, jest to polski produkt z końca lat 60-tych. Podczas renowacji odkryłem zaś tabliczkę mówiącą o tym że, to produkt niemiecki z lat 40-stych, ot taka ciekawostka, prawie 80-cio letni zabytek, a miał skończyć w hucie. Semafor został postawiony dopiero po przywiezieniu lokomotywy ( o której dalej w tekście), aby nie przeszkadzał przy rozładunku.

Etap 2) Tabor ma stanowić lokomotywa + dwa wagony, dwu osiowa platforma P, oraz dwuosiowy brankard Ft. Wagony będą moją własną konstrukcją, wzorowaną na prawdziwych wagonach, w książkach o wąskotorówkach jest pełno ich szkiców. Osie do tych wagonów wraz z maźnicami przekazał mi dyrektor tartaku w Dalekim, pochodziły od dwuosiowych platform konstrukcji drewnianej, które spruchniały ze starości.
Kiedy wpadłem na pomysł budowy skansenu to od początku myślałem o pozyskaniu jakiegoś pojazdu trakcyjnego, aby postawić go na czele składu. Wtedy myślałem o zakupie wraku jakiejś spalinówki, pomyślałem że o parowozie to nawet nie ma co marzyć. Jednak losy potoczyły się inaczej. Z taborem wyszło tak że wagony będą na końcu, a pierwsza jest lokomotywa. W listopadzie miałem szkolenie BHP w Sochaczewie, po robocie postanowiłem udać się na wąskotorówkę, aby dowiedzieć się o możliwościach pozyskania jakiegoś pojazdu i wybrać sobie ewentualnie coś zza blaszanej bramy. Rozmowy zakończyły się pomyślnie i niedługo zacząłem negocjację ze sztabem w Warszawie. Całość formalności urzędowych trwało ponad pół roku, ale w końcu się udało. Oczywiście bezpośrednio sam na siebie nie mogłem od tak pozyskać parowozu. Pomogły mi w tej sprawie: Starostwo powiatowe w Wyszkowie, mój zakład pracy i inne osoby związane z koleją, które to wystawiły odpowiednie opinie, udowadniające że, jestem odpowiednia osobą do podjęcia się odbudowy i utrzymania zabytkowej maszyny. 6 lipca Orenstein & Koppel 1372 (dawniej Cukrownia Brześć Kujawski 9) wynajętym przez mnie transportem zawitał w moje progi.
Stan samowarka przedstawia się bardzo źle, a z każdym zdemontowanym elementem, okazuje się być jeszcze gorzej. Posiada wiele braków, wiele elementów jest skorodowanych na wskroś. Żadna z blach poszycia nie nadaje się do odrestaurowania. Nie ma co się za nadto zamartwiać, jego budowa jest prosta jak budowa cepa i wszystko da się dorobić z obecnie dostępnych materiałów. Oczywiście nie szykuję go do jazdy i niektóre elementy można zastąpić atrapami wzorowanymi na oryginale. Mimo to wymaga on masę pracy i nakładów, ale pomału wszystko idzie do przodu. Na koniec chciałem sprostować rok produkcji. W ilostanie zachowanych parowozów jest podany rok 1905, ale wszystkie dokumenty w muzeum wskazują rok 1904 i szczerze to na nich się wolę opierać, chyba że ktoś z was ma na to jakiś inny twardy dowód.


Etap 3) W końcowej fazie projektu ustawię jakieś wskaźniki, oświetlę teren, itp. Etap ten może się przeplatać w międzyczasie na zmianę z innymi. Przewiduję że, całość pochłonie kilka lat z mojego życia. Nie oczekujcie od mnie szybkiego tempa, bo w między czasie pracuję i mam też inne obowiązki domowe. Wolny czas wolę poświęcić na prace na wąskim torze niż na buszowanie po internecie.

Dla formalności  i rozwiania mitów, chciałem poinformować że, na budowę tego projektu nie dostałem do tej pory od nikogo ani złotówki, jak na razie wszystko finansuję sam, ze swojej pensji. Nie ma co mi zazdrościć, ponieważ parowóz jest praktycznie kupą złomu na kołach, w którą trzeba włożyć wiele serca i pracy, a po za tym jego sprowadzenie też do lekkich i prostych rzeczy nie należało.

Zapraszam zatem do oglądania zdjęć i komentowania.
Pozdrawiam  też wszystkich entuzjastów wąskich torów, szczególnie tych sceptycznie nastawionych do projektu budowy mojego skansenu.


*  (252.82 KB, 900x675 - wyświetlony 1024 razy.)

*  (209 KB, 900x675 - wyświetlony 910 razy.)

*  (239.34 KB, 900x675 - wyświetlony 1006 razy.)

*  (177 KB, 900x675 - wyświetlony 946 razy.)

* 5 szyny psh.jpg (230.66 KB, 900x675 - wyświetlony 924 razy.)
Zapisane
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« Odpowiedz #1 : 12 Wrzesień 2015, 20:26:24 »
+10

Dalsza porcja zdjęć.


*  (232.51 KB, 900x675 - wyświetlony 897 razy.)

* 9 Fragment skansenu psh.jpg (237.64 KB, 900x675 - wyświetlony 1015 razy.)

*  (292.72 KB, 900x675 - wyświetlony 910 razy.)

* 11 semafor psh.jpg (185.92 KB, 900x675 - wyświetlony 994 razy.)
Zapisane
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« Odpowiedz #2 : 12 Wrzesień 2015, 20:36:48 »
+9

Przedstawiam zdjęcia parowozu, zarówno w całości i podczas pierwszych prac konserwatorskich. Wtajemniczonym nie muszę chyba tłumaczyć, że podczas tak szeroko zakrojonej naprawy, parowóz należy rozebrać na czynniki pierwsze. Z racji ograniczonych możliwości, darowałem sobie wywiązywanie zestawów kołowych i demontażu kotła.
Podczas prac zewsząd sypała się rdza i brud. Na jednym zdjęciu widać taczkę. Kiedy pozbierałem to wszystko do kupy, to uzbierało się tego cztery takie taczki i to jeszcze nie koniec. No cóż 50 lat odstawki robi swoje.



* 01 w soch L.jpg (197.03 KB, 900x675 - wyświetlony 1074 razy.)

* 02 w soch P.jpg (198.52 KB, 900x675 - wyświetlony 1015 razy.)

*  (193.88 KB, 900x675 - wyświetlony 964 razy.)

*  (211.82 KB, 900x675 - wyświetlony 991 razy.)

* 3 demontarz budki.jpg (296.41 KB, 900x675 - wyświetlony 1083 razy.)
Zapisane
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« Odpowiedz #3 : 12 Wrzesień 2015, 20:43:50 »
+8

I ostatnia porcja fotek na dziś.


* 4 demontarz skrzyni.jpg (210.27 KB, 900x675 - wyświetlony 1075 razy.)

*  (223.88 KB, 900x675 - wyświetlony 1042 razy.)

* 6 dziury w poszyciu.jpg (189.05 KB, 900x675 - wyświetlony 969 razy.)

* 7 taczka z gruzem.jpg (237.46 KB, 900x675 - wyświetlony 986 razy.)
Zapisane
Hal9
Mechanik
***
Długość toru:: 179 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #4 : 13 Wrzesień 2015, 08:51:19 »
0

Fajna ozdoba podwórka.

Podziwiam zapał do walki z urzędami ....
Zapisane
Dariusz
Minister
******
Długość toru:: 1220 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #5 : 13 Wrzesień 2015, 10:39:49 »
0

Trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia 
Zapisane

Paweł Niemczuk
Administrator
*****
Długość toru:: 1840 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #6 : 28 Wrzesień 2015, 01:58:31 »
0

Jestem pod wielkim wrażeniem. Podziwiam i kibicuję. I gratuluję wytrwałości. Wyrwanie semafora od PKP, parowozu od Mauzoleum... No, no. Nie w kij dmuchał. Sama budowa toru przy tym wydaje mi się drobnostką
Zapisane
Gagarin323
Nowicjusz
*
Długość toru:: 29 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #7 : 28 Wrzesień 2015, 21:18:51 »
0

Mateuszu, nie wiem czy dokładnie czytałeś te komentarze na facebooku, ale chciałbym coś wytłumaczyć. Nasza wyszkowska ekipa chciała odnieść się do tego że od momentu kiedy Gmina Wyszków kupiła dworzec kolejowy staramy się o pozyskanie miejsca pod izbę tradycji/pamięci kolejowej. Oczywiście bez rezultatów i ze względu na inne obowiązki tracimy już nadzieję. Czujemy się lekko pokrzywdzeni ponieważ Starostwo czy też Gmina Wyszków wspomaga inicjatywy o mniejszym znaczeniu, a w Wyszkowie nie ma nawet muzeum, w którym powinien się znajdować dział kolejowy.

Trudno, nasze działania jak widać nie są takie ważne i potrzebne. Mam nadzieję tylko że ludzie zainteresują się że w Dalekim istnieje taki pomnik choć ja osobiście postawiłbym go w bardziej widocznym miejscu.

Pozdrawiam!
Zapisane

/
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« Odpowiedz #8 : 09 Listopad 2015, 15:16:42 »
+11

Po stu godzinach pracy przy parowozie, przyszedł czas na małą aktualizację. W pierwszej kolejności chciałbym podziękować Kucykowi za podpowiedź o użyciu gazów. Po podgrzaniu udało się ruszyć większość śrub i zawiasów, ale łatwo nie było. Udało mi się zdemontować drzwiczki kotłowe, lecz wielokrotna próba ich rozruszania nie dała rezultatu, prawdopodobnie pomoże tylko  dobra prasa. Obecnie zapieczone drzwi do dymnicy oraz ich zakrętki, chodzą jak w zegarku. Zdemontowane i porozpinane zostało też stawidło Allana. Jak widać na zdjęciach, zdemontowałem oba zapieczone i zdekompletowane urządzenia cięgłowo -zderzne.
Dziurawa jak ser szwajcarski podłoga, odeszła w kąt wraz z stopniami wejściowymi. Wiszący na rdzy popielnik został zdjęty, a niektóre jego kształtowniki, zostaną powtórnie wykorzystane. Zdjąłem też pozostałe obsady klocków hamulcowych, główny wiązar z prawej strony oraz z konieczności, tylny zgarniacz. Najwięcej czasu zajęło mi rozmontowanie przekładni hamulcowej, która była tak zapieczona, że nie przychodzi mi do głowy inny, większy przykład zapieczenia czegoś we wszechświecie. Dopiero po użyciu podnośnika hydraulicznego, gazów, WD oraz specjalistycznego ściągacza, w końcu udało się to całe dziadostwo zdjąć. Po oczyszczeniu i zakonserwowaniu, wraz ze zdjętym głównym cięgłem hamulcowym, zamontuje to z powrotem, tak aby hamulec normalnie działał. To chyba jak na razie tylko tyle. Na koniec oczywiście, odjechały kolejne dwie taczki gruzu.


* otwarta dymnica.jpg (189.82 KB, 900x675 - wyświetlony 856 razy.)

*  (220.47 KB, 900x675 - wyświetlony 890 razy.)

*  (221.67 KB, 900x675 - wyświetlony 833 razy.)
Zapisane
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« Odpowiedz #9 : 09 Listopad 2015, 15:18:20 »
+6

Reszta zdjęć.


*  (237.89 KB, 900x675 - wyświetlony 854 razy.)

* popielnik.jpg (234.36 KB, 900x675 - wyświetlony 878 razy.)

*  (206.88 KB, 900x675 - wyświetlony 860 razy.)

*  (189.64 KB, 900x675 - wyświetlony 889 razy.)
Zapisane
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« Odpowiedz #10 : 29 Grudzień 2015, 11:59:51 »
+5

Pora na niewielką aktualizację. Z racji nadejścia kalendarzowej zimy parowóz został przygotowany do zimowania, poprzez zabezpieczenie go plandekami, aby do środka nie dostawał się deszcz i śnieg. Przedtem zdemontowałem też blachy, wiszące na rdzy po bokach dymnicy oraz zabezpieczyłem w garażu wszystkie zdemontowane elementy, gdzie powoli będę je rekonstruował.


* dymnica PSH.jpg (314.76 KB, 900x675 - wyświetlony 880 razy.)

* O&K bok PSH.jpg (271.51 KB, 900x675 - wyświetlony 896 razy.)

* szmaty PSH.jpg (288.85 KB, 900x675 - wyświetlony 824 razy.)
Zapisane
Tw53 Rudy
Zawiadowca
****
Długość toru:: 407 m

W terenie W terenie


WMD Rudy > WMD Bytom Karb Wąsk.


« Odpowiedz #11 : 22 Sierpień 2016, 23:25:09 »
0

Dobry wieczór .
Na jakim etapie jest remont parowozu ?
Zapisane

Wąski tor pod parą !
|13 czynnych parowozów|1 w naprawie|3 oczekujące naprawy|
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« Odpowiedz #12 : 23 Sierpień 2016, 14:44:19 »
+3

Na takim etapie że, wszystko stoi w miejscu, obecnie trwają sprawy formalno - prawne dotyczące dalszych prac.
Jak wiadomo zmieniła się nazwa Muzeum Kolejnictwa na Stację Muzeum, wiąże się to z tym że, trzeba napisać nowy aneks do umowy pomiędzy powiatem a muzeum. W międzyczasie za kadencji byłego już dyrektora Pana Szczerbakowa, mój parowóz i wszystkie inne zostały wpisane do rejestru zabytków. Aby teraz kontynuować pracę przy parowozie niezbędne jest uzyskanie zgody na renowację od konserwatora zabytków, wynająć odpowiednią osobę z uprawnieniami konserwatorskimi, która to prowadziła by nadzór nad prowadzonymi pracami i "strzegła" aby przypadkiem nie został popełniony błąd przy pracach np. źle dobrany odcień farby typu karmin zamiast karmazynu itp. Należy też przedstawić podczas składania wniosku do konserwatora, odpowiedni program prac konserwatorskich. Jeżeli konserwator wyraził by zgodę na kontynuowanie prac można by było dopiero wprowadzić aneks do umowy i na nowo ją podpisać. Dopiero po podpisaniu można starać się o środki na remont parowozu i tak koło się zamyka, mam związane ręce i nie mogę nic zrobić przy parowozie bez tych wszystkich formalności. Mam nadzieję że, nie stanie się najgorsze czyli, brak zgody  na dalsze prace z uwagi iż nie jestem instytucją uprawnioną przez Ministerstwo Kultury do prowadzenia konserwacji obiektów zabytkowych, (nie pamiętam czy czasem nie są wymagane też ukończone studia wyższe w tym kierunku). Najważniejsza w Polsce jest oczywiście biurokracja, nie liczy się własna wiedza i umiejętności oraz dobre chęci, bez odpowiednich "papierów" nic nie można zrobić i tak to właśnie wygląda.
Zapisane
Tw53 Rudy
Zawiadowca
****
Długość toru:: 407 m

W terenie W terenie


WMD Rudy > WMD Bytom Karb Wąsk.


« Odpowiedz #13 : 24 Sierpień 2016, 12:17:38 »
+1

Życzę powodzenia w papierologii ! Oby się wszystko udało i parowóz znów puścił dym z komina !
Zapisane

Wąski tor pod parą !
|13 czynnych parowozów|1 w naprawie|3 oczekujące naprawy|
Mateusz M.
Nowicjusz
*
Długość toru:: 42 m

W terenie W terenie

KL Dalekie


« Odpowiedz #14 : 24 Sierpień 2016, 13:35:45 »
0

Dzięki, miejmy nadzieję że wszystko się dobrze skończy. Ciekawe tylko ile to się będzie jeszcze ciągnęło.
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #15 : 24 Sierpień 2016, 17:37:25 »
0

"W międzyczasie za kadencji byłego już dyrektora Pana Szczerbakowa, mój parowóz i wszystkie inne zostały wpisane do rejestru zabytków."
To w sumie ciekawe. Zgodnie z prawem obiektów znajdujących się na inwentarzu muzeów nie wpisuje się do rejestru zabytków (a te, które wcześniej były wpisane wykreśla się). Musiał to być skutek zmiany statusu przy przekształcaniu Mauzoleum w Stację. Muzeum Kolejnictwa formalnie zlikwidowano, więc lista zabytków trafiła do konserwatora z wnioskiem o wpis.
Faktycznie od strony formalnej Stacja Muzeum jest instytucją kultury, która jako całość nie ma statusu muzeum. Z drugiej strony w jej strukturze wydzielono "nieposiadający osobowości prawnej oddział muzealny – Muzeum Kolejnictwa – funkcjonujący na podstawie regulaminu, o którym mowa w art. 6. ust. 6 ww. ustawy" [z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach]. Przy tym oddziale funkcjonuje filia - Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie. Teraz obiekty, które zostaną wpisane do inwentarza oddziału muzealnego powinny być z rejestru wykreślone. Pytanie tylko, czy dotyczy to również "Twojego" parowozu, bo może on pozostać własnością instytucji kultury Stacja Muzeum pozostając poza oddziałem muzealnym (choć nie widzę w tym sensu). Ogólnie ktoś chyba narobił bałaganu najpierw likwidując jedno muzeum, a dopiero potem powołując nowe.

""strzegła" aby przypadkiem nie został popełniony błąd przy pracach np. źle dobrany odcień farby typu karmin zamiast karmazynu itp."
Przede wszystkim strzegła przed pomysłami typu "przy użyciu palnika i części Px48 przeróbmy Tw53-13956 na Pw53-02", albo "wywalmy stary kocioł i zróbmy nowy ze starej beczki - z zewnątrz nie będzie widać różnicy".

"nie jestem instytucją uprawnioną przez Ministerstwo Kultury do prowadzenia konserwacji obiektów zabytkowych, (nie pamiętam czy czasem nie są wymagane też ukończone studia wyższe w tym kierunku)."
Generalnie osoby prowadzące prace konserwatorskie przy zabytkach ruchomych powinny mieć ukończone wyższe studia w zakresie konserwacji zabytków, ewentualnie przygotowanie praktyczne w dziedzinach nieobjętych programem tych studiów (odpowiednie zaświadczenie wydaje konserwator). Tak więc faktycznie możesz mieć problem.

Stety-niestety, Muzeum Kolejnictwa miało dość "swobodne" podejście do swoich zbiorów. Z jednej strony ułatwiało to pewne sprawy w sytuacji dramatycznego braku sił i środków, z drugiej niejeden cenny zabytek uległ przez to uszkodzeniu czy wręcz zniszczeniu. Do tej pory korzystałeś ze swoistej luki w polskim prawie, wynikającej z założenia, że muzeum jako instytucja wyspecjalizowana w ochronie zabytków z urzędu "wie co robi". Z tego powodu nie stawia się szczegółowych wymogów w odniesieniu do zabytków wpisanych do inwentarza muzealiów. Skutki jak wiemy bywają różne.

Szczerze mówiąc, najlepiej dla Ciebie byłoby, gdyby parowóz wpisano do inwentarza oddziału muzealnego Muzeum Kolejnictwa, bo prowadzenie prac pod okiem konserwatora (i z drugiej strony Stacji Muzeum jako właściciela) może okazać się bardzo kłopotliwe.
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
Misiek_K
Mechanik
***
Długość toru:: 162 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #16 : 24 Sierpień 2016, 22:36:42 »
0

"W międzyczasie za kadencji byłego już dyrektora Pana Szczerbakowa, mój parowóz i wszystkie inne zostały wpisane do rejestru zabytków."
To w sumie ciekawe. Zgodnie z prawem obiektów znajdujących się na inwentarzu muzeów nie wpisuje się do rejestru zabytków (a te, które wcześniej były wpisane wykreśla się).

Mam wrażenie, że ten przepis zniknął kilka lat temu.
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #17 : 24 Sierpień 2016, 23:28:13 »
0

Aż sprawdziłem, bo z muzealiami na ogół nie miewam do czynienia, ale nie - w tekście jednolitym opublikowanym we wrześniu 2014 nic się nie zmieniło (zajrzałem również na stronę BIP Ministerstwa i jest tak samo):
Cytuj
Art. 11. Do rejestru nie wpisuje się zabytku wpisanego do inwentarza muzeum lub wchodzącego w skład narodowego zasobu bibliotecznego.
[...]
Art. 13.
4. Z rejestru skreśla się również zabytek, który:
1) (uchylony);
2) został wpisany do inwentarza muzeum;
3) wszedł w skład narodowego zasobu bibliotecznego.


Obecnie trwają prace nad nowelizacją ustawy, ale dotyczą one głównie statusu wojewódzkich konserwatorów i z naszej perspektywy niewiele się zmienia (tabliczki oznaczające obiekt zabytkowy będą montowane obligatoryjnie na wszystkich budynkach zabytkowych).
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
Ariel Ciechański
Administrator
*****
Długość toru:: 973 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #18 : 24 Sierpień 2016, 23:51:03 »
0

Cytuj
Art. 11. Do rejestru nie wpisuje się zabytku wpisanego do inwentarza muzeum lub wchodzącego w skład narodowego zasobu bibliotecznego.
[...]
Art. 13.
4. Z rejestru skreśla się również zabytek, który:
1) (uchylony);
2) został wpisany do inwentarza muzeum;
3) wszedł w skład narodowego zasobu bibliotecznego.

Marek,
tylko formalnie Stacja Muzeum nie ma statusu muzeum...
Zapisane

Pozdr.<br />CAr.<br />
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #19 : 25 Sierpień 2016, 00:14:25 »
0

A to już napisałem wcześniej i sądzę, że to właśnie było przyczyną wpisu do rejestru. Jednocześnie Stacja Muzeum ma oddział muzealny, zwany Muzeum Kolejnictwa, który działa na podstawie ustawy o muzeach . Pytanie, jak oni zamierzają to wszystko zorganizować...

Cytuj
Faktycznie od strony formalnej Stacja Muzeum jest instytucją kultury, która jako całość nie ma statusu muzeum. Z drugiej strony w jej strukturze wydzielono "nieposiadający osobowości prawnej oddział muzealny – Muzeum Kolejnictwa – funkcjonujący na podstawie regulaminu, o którym mowa w art. 6. ust. 6 ww. ustawy" [z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach]. Przy tym oddziale funkcjonuje filia - Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie.
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!