Sardynia to druga, po Sycylii, największa wyspa Morza Śródziemnego, generalnie górzysta i trudno dostępna. Pod koniec XIX w. postanowiono ucywilizować interior doprowadzając tam kolej wąskotorową 950 mm. Mimo nieuniknionych rozbiórek, do dzisiaj w eksploatacji jest 649 km torów, z czego ok 200 jest używane do transportu publicznego a ok 450 w turystyce kolejowej. Dodatkowo funkcjonuje również normalna kolej, łącząca największe miasta i porty wyspy.
Sardynia to również dobre miejsce na spędzenie udanych rodzinnych wakacji - na jednej z plaż 1850km wybrzeża i … na kolejkach. W wakacje i wybrane dni roku FdS (Ferrovie della Sardegna) uruchamia pociągi turystyczne pod nazwą Trenino Verde (zielona kolejka) na liniach:
• Mandas - Arbatax (159 km) : jeszcze w 2014 można było przejechać całą trasę w jeden dzień tam i z powrotem, obecnie uruchamiane są dwa pociągi na wzajemnie zazębiających się odcinkach, w każdym przypadku obejmujących najbardziej interesującą wysokogórską i niedostępną część Seui – Ussassai. Do Mandas leżącego w interiorze można dojechać publiczną wąskotorówką z Cagliari (największe miasto – port wyspy na południowym wybrzeżu). W Arbatax na wschodnim wybrzeżu pociąg zatrzymuje się w małym porcie jachtowym, zachowały się jeszcze nieużywane szyny do portu towarowego.
• Mandas – Sorgono (95 km) : Sorgono to dziura w centrum wyspy. Aby tam dojechać pociąg kilkukrotnie wspina się na wysokie wzgórza i zjeżdża w głębokie doliny. Ozdobą jest niski długi most nad odnogą jeziora Barrocus.
• Macomber – Bosa (46 km) : pociąg jedzie głównie w krzakach, ozdobą są ostatnie kilometry gdy pociąg zjeżdża z wysokiego płaskowyżu szerokimi zakosami nad samą plażę i ostatecznie zatrzymuje się w Bosa – małym porcie i plaży na zachodnim wybrzeżu.
• Sassari – Tempio - Palau (150 km) : tutaj również na pokonanie całego odcinka w tę i z powrotem trzeba obecnie dwóch dni. W Sassari są duże warsztaty i centrum kolei „metropolitarnej” z połączeniami do Alghero (historyczne miasto portowe w pn-zach. części wyspy), Sorso i Nulvi. Miejska część jest częściowo elektryfikowana i używana wspólnie z tramwajem (podobnie jak w Cagliari). Palau to miasteczko portowe w północno – wschodniej części wyspy.
Na każdym z odcinków nie brakuje wysokich wiaduktów i tuneli. Zachowane są ręczne obrotnice, tu i ówdzie równo rdzewieją parowozy z lat 30’. Charakterystyczne są identyczne budyneczki, stojące co ok 500m, dzięki którym łatwo w terenie z daleka zorientować się gdzie są tory. Skrzyżowania z drogami publicznymi są zabezpieczane łańcuchami z tablicami stopu, zakładanymi zwykle przez inną osobę na każdej krzyżówce, pojawiającymi się na kilka minut przed przyjazdem pociągu (a więc każdego dnia w przejazd zaangażowane jest, choćby na krótko, kilkadziesiąt osób). Pociągi turystyczne prowadzone są głównie szynobusami z 50’ produkcji FIAT (ADe01 lub ADm50, 370kW, z wagonem doczepnym gdy jest więcej klientów) lub lokomotywą LDe z 59’ produkcji Breda z historycznymi wagonami. Tabor jest delikatnie zaniedbany z zewnątrz ale i tak mniej niż osprejowane pociągi publiczne – radzi sobie za to świetnie na górskich krętych liniach – średnia prędkość przejazdu to ok 30km/h . Czynny parowóz FCS 400 można rzadko spotkać na odcinku Cagliari – Mandas.
Z historią kolei sardyńskich można zapoznać się w muzeum w Monseratto, jest tam tez trochę odrestaurowanego taboru.
https://picasaweb.google.com/101264624687458094068/Sardynia2015