Konstrukcja na ramie, każda taka lokomotywa to taran. Uchrupnięty reflektor i tarcza zderzaka, trochę porysowań na czołownicy i zagięty narożnik dachu. Tyle widziałem wczoraj.
Szok !!! Pamiętam wypadek na kolejce gdańskiej: w wagon Mbd1 jadący z pociągiem pospiesznym Sztutowo – Nw.Dwór Gd również w wjechał w samochód ciężarowy (chyba… ale nie jestem pewien: byłem zbyt małym chłopcem aby tak dokładnie zapamiętać szczegóły a z czasem zacierają się w pamięci nawet te NAJ-bardziej ważne informacje i obrazy z dzieciństwa) na przejeździe z drogą Nowy Dwór Gd. – Stegna (obecnie droga 502, Cyganka). Widok był straszny: Mbd1 miał cały wgnieciony przód i rozbity jeden bok… (mechanik trafił do szpitala) a sam wagon przez 2 dni „straszył kierowców” postawiony obok toru pod dużym dębem. .. A tutaj… jak napisał przedmówca: uszkodzony reflektor, tarcza zderzaka, trochę porysowań na czołownicy i zagięty narożnik dachu…. słowem: „małe Miki”. I do tego lokomotywa wróciła o własnych siłach do szopy !!! To jednak cudowna konstrukcja jak napisali przedmówcy !!! Najważniejsze, że lokomotywa z opresji wyszła bez „większych obrażeń” a TTTAAAKKKIII wielki TIR został zepchnięty w trawę:) słowem - 1 : 0 dla „Donalda”