banowy ......Pamiętam swoje "mikolowskie" wtedy podróże.
Ja nie muszę "wracać", ja tak mam, choć to na Zakarpaciu.
Jeżdżę do Beregowa lub Velatino tak co 2 - 3 miesiące, a kolejka wyrusza na trasę z Winogradowa do Hmilnika o 8:10. Nie ma tam dobrych dróg, a brak jest dobrego skomunikowania z pociągiem - pozostaje np. wstać o 4:30 i przyjazd do Winogradowa wcześnie rano. Trasę znam bardzo dobrze, pokonałem ją na rowerze, często jadąc ścieżką obok torów. Ostatni pasażerowie wysiadają w Szalankach, a skład jedzie jeszcze 5km przez most do stacji Hmilnik.
Jednak każda taka podróż sprawia dużo przyjemności. Czasami jest to spotkanie w pociągu znajomej osoby, poznanej rok temu w wiosce, rozmowa z obsługą rozpoznającą uczestnika okolicznościowej imprezy na kolejce, czy też "zabłąkanego" turysty z Węgier.
Tylko tam kolejka jeździ cały rok - choć tylko w wybrane dni.