Jednak największą zbrodnią na czytelniku są według mnie strony łączone. Ciężko z nich korzystać, gdy to jest pdf. Pal sześć zdjęcia, ale układy torów!?
To akurat jest problem takich a nie innych ustawień wyświetlania pdfa. Jeśli czytasz w Adobe Readerze, to bardzo łatwo naprawić: Widok - Wyświetlanie strony - Dwie strony oraz Pokaż stronę okładki w widoku dwie strony (żeby zlikwidować przesunięcie). Możesz jeszcze wyłączyć sobie odstępy między stronami i już masz jedną całość.
Natomiast ten babol z symbolem GS wziętym za "niemiecką firmę budowlaną" to wyjątkowo bolesna wpadka - szczególnie w przypadku rodowitego warszawiaka i książki wydawanej przez miasto. Należałoby to bezwzględnie poprawić, bo trochę wstyd.