Świat kolejek wąskotorowych SMF
03 Października 2024, 21:44:33 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Profil 750mm.pl na facebooku
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pisma do UTK  (Przeczytany 6867 razy)
Kajetan
Dyrektor
*****
Długość toru:: 560 m

W terenie W terenie


« : 18 Kwietnia 2021, 00:27:17 »
+11

W pobliżu mostu na Zgłowiączce, na opuszczonej stacji wąskotorowej panowała jesienna noc. Ciemność przełamywało jedynie jarzeniowe światło płynące z pomieszczenia na pierwszym piętrze nieczynnej parowozowni. Lśniło w nim mokre od deszczu zielsko, porastające po pas nieużywane torowisko.

Wewnątrz trwały obrady Towarzystwa Adoracji Wąskotorówek. Dyskutowano o przewagach Woli nad Henszlem i Henszla nad Maybachem. Wcześniej szczegółowo omówiono odbudowę linii do Sompolna. W przerwach rozmowy kilku młodych ludzi wciągało rozsypaną na stole kraulinę, dla lepszego efektu od czasu do czasu popijając ją piwem.
- Ale mocny towar tym razem załatwiłeś, odezwał się jeden, kopie jak nic innego. Skąd tego tyle masz?
- Mam kumpla w Warszawie, ostatnio mi swoją Dacią cały bagażnik przywiózł. Miał farta że go psy nie zgarnęli, bo poszedłby siedzieć jak nic.
- Dobra, mocna kraulina, ale co my z tym zrobimy? Przecież sami tego tyle nie wciągniemy, choćbyśmy padli. A za miesiąc zwietrzeje i będzie do niczego.
- Cholera, nie pomyślałem.
Nagle, w opanowanej euforią głowie młodego miłośnika zrodził się pomysł.
- Prezesie, a gdybyśmy oddali to komuś?
- Ale jak to? - Zdziwił się rozmówca.
- No przecież to żadna tajemnica że nas nie lubią w paru miejscach. Nic dziwnego - jesteśmy tak zajebiści, że po prostu nam zazdroszczą. Ale... może jakbyśmy oddali trochę innym, to upieklibyśmy dwie pieczenie na jednym ogniu. Towar się nie zmarnuje a i w paru miejscach ciepło o nas pomyślą to i relacje się poprawią.
- Tyyy... to jest świetna myśl.
Prezes zerwał się i skoczył w kąt pokoju po leżące koło kozy kartony do rozpalania.
- Weź to pakuj do tych pudeł a ja ogarnę przesyłkę.
W pokoju zapanował entuzjazm. Ale pojawił się też problem. Otwarty komputer nie chciał współpracować. Czy to była kwestia działania krauliny, czy jeszcze czegoś innego... dość że palce nie chciały trafiać w klawisze a i głowa nie bardzo umiała wyartykułować bezmyślnej maszynie, czego od niej oczekuje...
- Jak się ta firma kurierska nazywała, bo zapomniałem?
- UHL? DPL? UPK?
- Aaa... wiem... UTK, już zamawiam kuriera!


Ale żarty na bok. Dość rzec, że paczki z krauliną istotnie zostały wysłane. Działając na podstawie donosów, na jesieni UTK nawiedził kilka znanych w naszym światku wąskotorówek. Stosunkowo najmocjniej oberwały Kujawy, gdzie trafione zostały łącznie cztery organizacje. Doszło też do jednego przypadkowego autopodpierniczenia.

18 września 2020

29 września 2020


11 listopada 2020


"Komercyjne" kolejki wyszły z tego w miarę obronną ręką. Wiadomo - czasy wożenia pasażerów na pałę, bez żadnych papierów, odeszły bezpowrotnie jakąś dekadę temu. Znacznie gorzej mają rozmaici drezyniarze, bo tego, jak wiemy, całkiem legalnie robić się po prostu nie da i tego typu organizacje w znacznie większym stopniu zmuszone są działać na zasadzie "Tisze jediosz, dasze budiosz".

Jedna z instytucji, przez które te pisma się przewinęły, strzeliła przy tym konkretną gafę. Na skutek niestarannej "anonimizacji" zdołałem się dowiedzieć, z jakiego adresu email zostało wysłane co najmniej jedno z tych zgłoszeń i niestety potwierdzić swoje wcześniejsze informacje. Niestety, bo jest to osoba obecna na tym forum.

Kto - zostawię to dla siebie. I tak ten ktosiu wie że ja wiem. A ja wiem że on wie że ja wiem. Dość rzec, że ten młody człowiek, stojący u progu obiecującej kariery zawodowej, postanowił wejść w dorosłe życie z mocnym przytupem.

A żeby było weselej, na koniec wrzucę coś na co przypadkiem trafiłem przy okazji zbierania powyższych materiałów.



Chodzi o dożynki w Krośniewicach z 2019. Już pierwszy rzut oka pozwala nam rozpoznać pewien niezwykle charakterystyczny styl pisarski. Taki flow ma przecież tylko jeden Gangsta-Raper-Windziarz z Mazowsza. I jeszcze to narzekanie na Pana z Warszawy, który pozostał niedoceniony.

Zapisane
arti281
Dyrektor
*****
Długość toru:: 512 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #1 : 18 Kwietnia 2021, 12:24:53 »
0

Bardzo ciekawa lektura 
Zapisane
Jarek
Młotkowy
**
Długość toru:: 72 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #2 : 18 Kwietnia 2021, 18:16:34 »
+5

cześć

no ja byłem i wciąż jeszcze jestem zaskoczony bezinteresowną zawiścią i podłością autorów donosu. Człowiek sie uczy poznawac ludzi całe życie.
Zapisane

rower szynowy
MBd1-138
Młotkowy
**
Długość toru:: 109 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #3 : 19 Kwietnia 2021, 01:01:30 »
+1

Już myślałem że, Kucyk dał przykład, a Kajetan pociągnął dalej. Czytało się wspaniale. Myślałem że, się po... ze śmiechu, aż tu nagle cytaty! Zacząłem żałować bardzo że, nie uczyłem się języków obcych. Lektura cytatów sprowadziła mnie na ziemię i zrobiło mi się wstyd że, nie poznałem choć jednego języka obcego. Może byłoby łatwiej czytać te cytaty. Na szczęście, na koniec Kajetan wyjaśnił że, to styl pisarski... Zaczęło się wspaniale, skończyło się jak zwykle i nastał żal że, ludzie nawet donosu w języku polskim nie potrafią napisać.
Zapisane
Kajetan
Dyrektor
*****
Długość toru:: 560 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #4 : 19 Kwietnia 2021, 09:34:55 »
+2

Wiesz, ale może w następstwie tego posta do jednej czy drugiej głowy dotrze że anonimowość w sieci to fikcja. I może to ostudzi im nieco zapał donosicielski. I taki będzie pożytek z mojej pisaniny. Naiwny jestem, wiem...
Zapisane
kuracyja
Nowicjusz
*
Długość toru:: 11 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #5 : 20 Kwietnia 2021, 09:55:55 »
0

Ło dobry panie Boże... co ludźmi kieruje? Zawiść? Zazdrość że "somsiadowi się powodzi, kurła"? Czy co?

edit: oczywiście zdaję sobie sprawę że dura lex sed lex i wszystkie papiery wypadałoby mieć...
« Ostatnia zmiana: 20 Kwietnia 2021, 10:01:57 wysłane przez kuracyja » Zapisane
Jarek
Młotkowy
**
Długość toru:: 72 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #6 : 20 Kwietnia 2021, 12:06:36 »
+1

Świadectwo typu 1000000 pelenów.  Informacja z Instytutu Pojazdow Szynowych w Poznaniu.
Zapisane

rower szynowy
Kajetan
Dyrektor
*****
Długość toru:: 560 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #7 : 20 Kwietnia 2021, 17:15:18 »
+7

Myślę że w tegorocznej kampanii donosowej eee... sezonie turystycznym tematyka będzie nieco inna niż w ubiegłorocznej.

Witam,
Jestem młodym miłośnikiem kolei, ale dużo już się znam, bo codziennie oglądam EU07 z pospiecznymi na Głównym i wiem już co i jak. W ostatnim czasie podróżowałem pcimską kolejką wąskotorową i zauważyłem, że w kabinie lokomotywy Lxd2-666 jechało dwóch maszynistów. Jest to poważne naruszenie przepisów pandemicznych, które wyraźnie nakazują by 50% miejsc była wolna. A w Lxd2 w kabinie są dwa stołki. Wiem, bo kiedyś jak byłem mały to mnie wpuścili do środka i nawet przejechać się na kolanach pozwolili. To teraz jeden stołek powinien być wolny chyba, nie? W EU07 u mnie na Głównym jeździ tylko jeden maszynista więc tam jest OK co znaczy że mam rację.
Zapisane
Trabant
Dyrektor
*****
Długość toru:: 547 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #8 : 20 Kwietnia 2021, 18:49:32 »
+4

Ale przepraszam bardzo, to nie są donosy, tylko zawiadomienia ugułem...
A tak na serio, tacy domorośli milicjanci, którzy co gorsza deklarują, że są miłośnikami kolei (osobiście nie lubię tego określenia), jedynie działają na szkodę tych kolejek. Oczywiście homologacje i podstawy bhp powinny być przestrzegane, nie jesteśmy w Indiach. Ale jednocześnie nie jestem zwolennikiem trzymania się przepisów 100/100. Ja pamiętam zakopiańskich busiarzy w latach 90-tych, wsiadasz do jakiegoś starego Merca 609 na własną odpowiedzialność. I tak powinno być na tzw. kolejach drezynowych.
Inna sprawa, że żyjemy w czasach, kiedy bycie ofiarą staje się najwyższą cnotą. Stąd coraz częstsze postawy roszczeniowe.
Zapisane

PRÓŻ / ŁAD
Piottr_tt
Minister
******
Długość toru:: 1977 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #9 : 30 Kwietnia 2021, 15:22:46 »
+3

Na osoby, które postępują w taki sposób, w języku polskim jest odpowiednie słowo.
W dawnej polszczyźnie słowo owo oznaczało bogato zdobiony frędzel u pasa szlacheckiego bądź zakańczający ozdobny sznur którym przepasano firany.

Natomiast w głowie mi się nie mieści, co takim działaniem chciała osiągnąć ta osoba?
Żeby było jak za Kononowicza, - znaczy niczego nie było?
Zapisane

Pozdrawiam, Piottr
Nowa galeria foto -  http://wedrownosc.flog.pl
dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1483 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #10 : 30 Kwietnia 2021, 19:21:13 »
+3

Debili nie brakuje. Są tacy "miłośnicy", którzy z uporem maniaka dopytują nie o to, jak można pomóc w przywracaniu do ruchu taboru, tylko kto zapłaci za następny remont. Są tacy, którzy wiedzą jaki potencjał ma linia, chociaż nie prowadzili jakichkolwiek badań. Inni wiedzą co "ktoś powinien", co "powinno się". A jeszcze inni potrafią tak napisać podpierdolkę, żeby styl, per maiestatem legis, sugerował innego niż w rzeczywistości autora donosu... Smutne? No smutne, zwłaszcza w kontekście komentarzy wychwalających naszych zachodnich i południowych sąsiadów.
Coż powiedzieć... Sic transit gloria (Poloniam)
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
emibe
Administrator
*****
Długość toru:: 1053 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #11 : 30 Kwietnia 2021, 19:55:47 »
+8

Trzeba pamiętać że istnieje odpowiednia punktacja:

1 PKT - Przypadkowe nieumyślne podpierdolenie;
5 PKT - Niby nieumyślne podpierdolenie;
10 PKT - Zwykła podpierdolka w cztery oczy z przełożonym bez świadków;
20 PKT - Anonimowy donos na samego siebie, mimo, iż nie jest się winnym, byle zaistnieć;
30 PKT - Podpierdolenie w obecności świadków;
40 PKT - Samopodpierdolka w cztery oczy z przełożonym;
50 PKT - Samopodpierdolka przy świadkach;
60 PKT - Podpierdolenie do przełożonego w obecności podpierdalanego bez innych świadków;
70 PKT - Podpierdolenie w obecności podpierdalanego przy większej ilości świadków;
80 PKT - Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny;
90 PKT - Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam podpierdalający;
100 PKT - Podpierdalanie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam podpierdalający na spółkę z przełożonym, do którego się podpierdala i wmówienie podpierdalanemu jego winy.

BONUSY:
* podpierdolenie najlepszego kumpla - dodatkowo 10 PKT;
** podpierdolenie zanim czyn zostanie dokonany - dodatkowo 20 PKT;
*** dodatkowo 25 PKT - kiedy dzień wcześniej piło się z podpierdalanym jego wódkę, w jego domu
Zapisane
Kajetan
Dyrektor
*****
Długość toru:: 560 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #12 : 03 Maja 2021, 10:29:37 »
+3

Natomiast w głowie mi się nie mieści, co takim działaniem chciała osiągnąć ta osoba?
Żeby było jak za Kononowicza, - znaczy niczego nie było?

Och, powodów było wiele, a wszystkie niezwykle ważkie. Na przykład:
- "tamci" jeżdżą drezyną po "naszych" torach
- żona prezesa "tamtych" dała kosza jednemu z "naszych"
- "tamci" z "naszymi" wzięli udział w jakiejś internetowej pyskówce o to kto lepiej podbija podkłady.
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4304 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #13 : 03 Maja 2021, 14:13:51 »
+11

Aby zrozumieć mechanizm powstawania podobnych zdarzeń, bo ja widzę je wszędzie, nie tylko w strefie kolejowej, należy przestudiować cykl życiowy typowego Stowarzyszenia Dobrych Chęci.

Od razu zaznaczam, iż SDCh należy odróżnić od stowarzyszenia w którym za cel postawiono nie działalność charytatywną dla ratowania Sprawy, ale działalność biznesową z której profity mają Sprawę ratować. Mówiąc prościej - w SDCh nie ma opcji zarabiania pieniędzy, a wszystkie działania mają opierać się na pracy i ewentualnym osobistym wkładzie materialnym uczestników.

1 Etap - powstawanie grupy.
Charakteryzuje się on eksplozją entuzjazmu, szybkim przyrostem uczestników i ogólną euforią, połączoną z ogromną otwartością i pragnieniem współpracy z innymi podobnymi zespołami, a często te bratnie grupy z zapałem chcą samoistnie przyłączyć się do wspólnych działań. Na tym etapie wszyscy mają przeświadczenie, iż są w stanie swymi chęciami i zapałem góry przenosić, i że cele których osiągnięcie założyli, tym razem są na wyciągnięcie ręki. Poziom agresywności jest równy zeru.

2 Etap - rozpoczęcie działań i zderzenie z rzeczywistością.
Ten etap charakteryzuje się bardzo intensywną pracą której efekty szybko są widoczne, ale jednak nie do końca wydają się być zgodne z założeniami, gdyż osiągnięcie ich jest w rzeczywistości trudniejsze niż zakładano. Współpraca z innymi grupami jest bardzo dobra, co wynika z pewnego rodzaju efektu świeżości i zastrzyku entuzjazmu. Nadal następuje przypływ nowych osób, ale jest on wolniejszy niż w 1 Etapie, jednocześnie niektórzy działacze rezygnują. Agresywność jest też równa zeru.

3 Etap – etap nasycenia.
Na tym etapie każdy już wie, że dobrymi chęciami i zapałem gór nie da się przenosić, zaś palny snute w 1 Etapie są raczej nieosiągalne. Następuje spadek intensywności prac, wobec odczuwania niewspółmierności nakładów do osiąganych efektów. W życie SDCh zaczyna wkraczać najbardziej destrukcyjny czynnik – zniechęcenie. Aktywiści powoli się wykruszają. To powoduje drażliwość objawiającą się powstaniem niechęci do współpracujących stowarzyszeń, które, podobnie jak członkowie SDCh mają już trochę dość wspólnych działań. Brak entuzjazmu i wspólnego celu powoduje skierowanie energii do tej pory pożytkowanej w działaniach które niestety nie przyniosły zamierzonych skutków, na szukanie „winnych” porażki, również wśród własnych szeregów, oraz powstawanie wewnątrzgrupowych sporów na nieistotnych, marginalnych płaszczyznach. Tu agresywność wzrasta, pojawiają się pierwsze publiczne spory internetowe, a zgodnie z zasadą że akcji towarzyszy reakcja, wzrost ten jest bardzo gwałtowny.

4 Etap – podziały.
Pierwotne przedsięwzięcie traci sens, bo tylko mała część uczestników zajmuje się pracą. Reszta albo walczy z „wrogami” (zewnętrznymi bądź wewnętrznymi) albo tkwi w depresyjnym marazmie oczekując co nastąpi. Najcenniejsi działacze opuszczają środowisko. Agresja osiąga apogeum i to właśnie na tym etapie powstają rzeczone ataki donosowe będące efektem… braku efektów wojen internetowych i ogólnie pojętej chęci dopieczenia innym. Etap ten, podobnie jak 2 Etap, szalenie energetyczny na początku, wypala się w okresie około roku, gdyż siły i wola walki pozostałej grupki maleją z czasem wobec stygnięcia emocji i braku realnych zysków z procederu wojny. Etap kończy się czasem kacem moralnym najbardziej agresywnych.

5 Etap – próba reaktywacji i zakończenie.
Nieliczni którzy przetrwali próbują powrócić do 2 Etapu, ale po kilku próbach patrząc z perspektywy doświadczeń jak wiele pracy kosztowało ich osiągnięcie tak niewielu rzeczy, następuje wygaśniecie zapału i nastanie końca cyklu życiowego. Najczęściej tym razem w ciszy. Agresywności już tu nie ma.

Czasem ten 5 Etap powtarza się razy kilka, ale z każdym ożywieniem jest ono słabsze, zaś jego poziom jest nieporównywalny do rozmachu działań znanych z 2 Etapu.

Mija rok, i znów pojawia się nowa grupa która entuzjastycznie planuje wielkie rzeczy i wznieca kolejny cykl życiowy SDCh…

Podsumowuję: powyższe przemyślenia opierając na swym doświadczeniu życiowym, bo wszędzie – czy to wśród działań hobbystycznych, czy ważnych społecznych, czy wśród polityki, itp. te etapy cyklu życiowego występują i występować będą, gdyż jest czymś naturalnym że entuzjazm z czasem opada i strumień energii zostaje skierowany w nieco innym kierunku, i stąd twierdzę, iż epoka listów apostolskich do Denuncjatury to przeszłość. Ktoś był młody, narwany, teraz emocje opadły, została jakaś nauczka z faktów wyciągnięta. To się raczej nie powtórzy – zaręczam swymi siwymi włosami. Oczywiście, nie powtórzy w tym cyklu życiowym tego SDCh. Ale przecież gdzieś, w jakimś umyśle może kiełkować już ziarno nowego Stowarzyszenia Dobrych Chęci, które osiągnie wszystko to, czego poprzednie, i poprzednie, i poprzednie SDCh nie osiągnęły, a nawet osiągnie więcej! bo zdaniem tego, w umyśle którego to ziarno kiełkuje, wiadomo że chęciami i zapałem góry przenosić można!

Zdrowia i odporności!
Zapisane

Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach.
(Edmund Burke)
Ariel Ciechański
Administrator
*****
Długość toru:: 973 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #14 : 03 Maja 2021, 23:11:21 »
+4

Kucu,
odróżniaj biznesowe zarządzanie Stowarzyszeniem od traktowania stowarzyszenia jak przedsiębiorstwo. Cel jest ten sam - zdobycie środków na działanie i rozwój. Ale nie koniecznie musi się to odbywać wyłącznie na drodze sprzedaży usług. Może mieć też charakter mieszany lub oparty wyłącznie na pozyskiwaniu grantów/subwencji itp.
« Ostatnia zmiana: 04 Maja 2021, 14:34:33 wysłane przez Ariel Ciechański » Zapisane

Pozdr.<br />CAr.<br />
Jarek
Młotkowy
**
Długość toru:: 72 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #15 : 04 Maja 2021, 19:33:26 »
0

Kucyk....no zaimponowałes mi  teraz 👍
Zapisane

rower szynowy
Kajetan
Dyrektor
*****
Długość toru:: 560 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #16 : 08 Maja 2021, 11:55:02 »
+3

i stąd twierdzę, iż epoka listów apostolskich do Denuncjatury to przeszłość. Ktoś był młody, narwany, teraz emocje opadły, została jakaś nauczka z faktów wyciągnięta. To się raczej nie powtórzy – zaręczam swymi siwymi włosami.
A ja pesymistycznie myślę że nie doceniasz pradawnej mocy krowy Mećki.
Zapisane
Jacek Fink-Finowicki
Młotkowy
**
Długość toru:: 59 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #17 : 16 Maja 2021, 08:31:39 »
0

Na skutek niestarannej "anonimizacji" zdołałem się dowiedzieć, z jakiego adresu email zostało wysłane co najmniej jedno z tych zgłoszeń i niestety potwierdzić swoje wcześniejsze informacje.

Zawsze mnie bawi ten "profesjonalizm" naszych urzędów i instytucji.
A tak BTW... jeśli jesteś dobry w szukaniu w UTKu kto gdzie kogo kablował to może by się udało znaleźć te donosy co ponoć Ty na Rogów pisałeś... a i te co niby ja wysyłałem też warto by znaleźć. Bo to może być równie ciekawy wątek.
Nie wiem jak Ty, ale ja bym się bardzo chetnie dowiedział co to ja niby napisałem 

Chodzi o dożynki w Krośniewicach z 2019. Już pierwszy rzut oka pozwala nam rozpoznać pewien niezwykle charakterystyczny styl pisarski. Taki flow ma przecież tylko jeden Gangsta-Raper-Windziarz z Mazowsza. I jeszcze to narzekanie na Pana z Warszawy, który pozostał niedoceniony.

A tu owszem styl pisarski mocno przenno-buraczany jednak jest on na poziomie wielu pism jakie widziałem - np. opis urwanego tłumika na przejeździe kolejowym czy pismo w sprawie niewinności grzecznych potomków określonych słowami "moje syny". Więc pewności tu raczej nie ma 
Zapisane
Kajetan
Dyrektor
*****
Długość toru:: 560 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #18 : 16 Maja 2021, 11:18:36 »
0

Szczerze? Nie chce mi się. Dowiedziałem się czego chciałem i mi wystarczy.

A tamto to tak stare sprawy, że po co w tym grzebać. Zresztą jak ktoś zainteresowany, zawsze może wysłać zapytanie do UTK w trybie dostępu do informacji publicznej. Ścieżka jest prosta.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!