Zwłaszcza na Mławskiej i Starachowickiej o Kaliskiej nie wspomni...
Ogólnie patrząc wszystko zmierza do optymalizacji w okolicach max godziny jazdy w jedną stronę, by nie zamęczyć klienta przy tych prędkościach, co stawia pod znakiem zapytania sens utrzymania dalszych szlaków i alternatywnych propozycji tras dla osób zainteresowanych powtórną przejażdżką (utrzymanie pasażera). Słowem - śledzik na raz. Może warto zatem rozważyć skrócenie tras i podniesienie cen biletów dla pasażerów - i tak nie wrócą, a bilans ulegnie poprawie

Ot takie luźne dywagacje...
Pozdro
Mac