Gmina Nędza chce przywrócić kolejkę wąskotorową Ruszamy znad rzeki Suminka, w Małej Nędzy można wysiąść, obejrzeć
kolejarskie zabytki, napić się kawy i jechać dalej, do Babic, a stamtąd
pójść do rezerwatu ŁężczokTakie są plany. Jest już rzeka, jest rezerwat, torowisko stuletnie zarosło, ale członkowie Górnośląskiego Towarzystwa Kolejowego w Nędzy w każdą pierwszą i trzecią sobotę miesiąca społecznie je czyszczą. Stoi zabytkowy budynek stacji w Małej Nędzy, trzeba go tylko wyremontować, urządzić kawiarnię i muzeum z domowych zbiorów miejscowych miłośników kolei. Lokomotywę ma dać PKP w zamian za długi. Winne jest gminie 70 tys. zł, lokomotywa warta jest najwyżej 10 tys. W przyszłym roku ma wozić turystów po pierwszym odcinku: sześciokilometrowej trasie Szymocice - Babice.
Franciszek Marcol, wójt Nędzy, wierzy, że kolejka wąskotorowa ożywi turystykę w gminie. Mieszkańcy już czerpią zyski z urlopowiczów, chcą tworzyć gospodarstwa agroturystyczne. Z rolnictwa żyją tylko cztery sołectwa: Zawada Książęca, Łęg, Ciechowice i Babice. Sama Nędza zmienia się w miasteczko. Uciekają do niej mieszczuchy z Rybnika i Raciborza. Ale to nie tylko sypialnia. Niedawno otwarto tu fabrykę cukierków, która zatrudnia 61 osób. - Mamy dwa ośrodki wypoczynkowe - w Małej Nędzy i Szymocicach. Od lat jeżdżą do nas na wypoczynek mieszkańcy Jastrzębia i Gliwic. Naszą zaletą jest również korzystne położenie gminy między Rudami Raciborskimi z pięknym zespołem klasztornym, a Raciborzem - mówi wójt Marcol.
Właściciel jednego ze sklepów w Nędzy postawił jednak na swoją miejscowość. Zlecił wykonanie i sprzedaje pocztówki z widokami Nędzy.[/list]
Źródło -
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2889895.html