Piottr_tt
|
 |
« Odpowiedz #120 : 23 Sierpnia 2012, 22:09:32 » |
+3
|
Byłem na Gnieźnieńskiej wąskiej w ostatni weekend. jechałem kolejką Przybrodzin - Ostrowo (bo do Anastazewa niedasię już dojechać!)- Powidz - Przybrodzin. I wrażenia mam raczej smutne, żeby nie powiedzieć, że nostalgiczne i frustrujące. Prędkość podróżna chyba jest mniejsza niż na Żnińskiej sześćsetce, stan torów (a szczególnie podkładów) pożalsięboże, na stacji w Gnieźnie murszeje MBxd1 oraz znika po kawałku słynna gnieźnieńska salonka (słychać, jak rdza chrupie!), murszeją też letniaki, nie brane w trasę "bo gałęzie", a w taki upał to ludzie jak wsiadają do rumuńskiej klasy to po chwili wysiadają, zamiast pojechać kolejką. Ogólne wrażenie po urlopie mam takie, że to już ostatki wąskiego toru w Polsce są.
I nie, na wszelki wypadek chcę wyjaśnić, że nie piszę tego, żeby komuś dokopać czy kogoś skrytykować. Niedoinwestowana kolejka chyli się ku upadkowi czy tego chcemy czy nie. Jedyne co pociesza, to to, że Randap czy co tam lali na tory, działa i tory nie są zarośnięte.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Łukasz
SGKW

Długość toru:: 209 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #121 : 23 Sierpnia 2012, 23:17:54 » |
0
|
Ogólne wrażenie po urlopie mam takie, że to już ostatki wąskiego toru w Polsce są. Dla niektórych kolejek, które przez lata opierały się wzorkowi lokalnych samorządów i od czasów przejęcia od PKP nie otrzymały większych pieniędzy niż na bieżącą eksploatację to niestety faktycznie mogą być ostatnie lata.. Natomiast bardzo pozytywne wrażenie można odnieść widząc pełne turystów pociągi na Bieszczadzkiej Kolei Leśnej, i słysząc komunikaty "na pociąg o godzinie 10:30 brakło już biletów, bilety dostępne są na pociąg o godzinie..". Szkoda, że tak obleganych wąskotorowych miejsc jest rzeczywiście w Polsce tylko kilka..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ptr
|
 |
« Odpowiedz #122 : 24 Sierpnia 2012, 00:59:32 » |
+6
|
Na przykładzie Mojego podwórka (Rogów) powiem że od początku działania na kolejce fundacja nie mogła liczyć praktycznie na jakąkolwiek pomoc samorządów. Dopiero ostatnio sytuacja taka zaczęła się bardzo powoli zmieniać. Kolejka (obecnie) jeździ w szczerym polu, a ludzie jednak przyjeżdżają, i wyglądają nawet na zadowolonych. W trakcie jest odbudowa peronu, w remoncie są kolejne wagony osobowe. Niedługo rozpocznie się odbudowa około 1km rozkradzionego torowiska, przymierzamy się także za jakiś czas do wymiany silnika w jednej z rumuńskich maszyn. Wymieniać można więcej, ale ogólnie rzecz biorąc kolejka się raczej rozwija. Warunek jest jeden - musi ktoś mieć pomysł i wizję chcieć się tym zajmować. Proszę mi tu nie mówić że nie ma pieniędzy bo nie chcą dać. Jak nie chcą to trzeba je znaleźć samemu.
|
|
|
Zapisane
|
To jest przekaz.
|
|
|
kalito
|
 |
« Odpowiedz #123 : 24 Sierpnia 2012, 07:58:06 » |
+3
|
Proszę mi tu nie mówić że nie ma pieniędzy bo nie chcą dać. Jak nie chcą to trzeba je znaleźć samemu.
Prosty przykład na potwierdzenie tezy: do gry o 500zł, które chcemy przekazać którejś kolejce przystąpiły tylko 4 podmioty. Pozostali albo śpią na kasie albo im nie zależy albo nie wiedzieli (mimo iż parę razy pisałem o tym na fejsie i tutaj). Niestety kapitalizm polega na tym, że się ma dokładnie tyle ile się potrafi wywalczyć/zarobić. Nikt nie będzie chodził za człowiekiem i podtykał pod nos dotacji i innego rodzaju finansowania.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #124 : 24 Sierpnia 2012, 08:48:12 » |
+6
|
musi ktoś mieć pomysł i wizję I tu pies pogrzebany jest, gdyż mało kto rozróżnia słowa "pomysł" i "wizja" od "jałmużna". Śmiem twierdzić że w Polsce może dwie popekapowskie koleje mają pomysł i wizję istnienia. Jedna z tych kolei w swój pomysł i wizję ładuje właśnie 40.000.000 zł. Druga dopiero startuje. Pozostałe koleje po prostu pomysłu na istnienie nie mają - bo twierdzenie dajcie nam ... złotych, byśmy mogli jeździć (dla samego jeżdżenia, oczywiście) to prośba o jałmużnę. Tu kolejna sprawa opacznego rozumienia słów. Mało która kolej rozróżnia co to jest remont a co inwestycja, gdyż zwyczajnie inwestycje w ścisłym znaczeniu słowa są (i były) na wąskotorówkach odległe niczym loty Faurem na Księżyc - stąd ich nie znamy. Niestety sprawa wygląda tak, że jeśli chce się uzyskać pieniądze, ale nie jakieś marne 100.000 które efemerycznie skapnie, bo staroście (burmistrzowi, wójtowi) się przelało w budżecie, ale pieniądze które będą miały przełożenie na inwestycje a nie remontowe drutowanie kolei, pieniądze liczone w dziesiątkach milionów złotych, to trzeba samorząd przekonać pomysłem będącym biznesplanem: Jeśli zainwestujemy ... milionów zł to w perspektywie ... lat da to zwrot nakładów, zaś po tym czasie będzie można spodziewać się rocznie zysku ... przy zakładanym wzroście wpływów ... % rocznie. Niestety, jak pisał wczoraj Kolega 2xm, możliwość taką będą miały jedynie pojedyncze koleje mocno wplecione w większe sieci atrakcji turystycznych, gdyż nikt rozsądny nie da pieniędzy dla kolei jadącej samej dla siebie polami czy sadami, jeśli taka atrakcja nie przyniesie wymiernych (mierzonych w walucie PLN) skutków dla regionu. I skutki mają być na + oczywiście. A co z pozostałymi? Jak to Niemczuk pisał: pojeżdżą, pojeżdżą, aż skończy się infrastruktura, padną budowle inżynieryjne, rozsypie się tabor i wtedy nadejdzie nieubłagany koniec.
|
|
« Ostatnia zmiana: 24 Sierpnia 2012, 08:51:43 wysłane przez Kucyk »
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
Miki12barcin
Młotkowy
 
Długość toru:: 114 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #125 : 24 Sierpnia 2012, 17:28:55 » |
-1
|
Natomiast bardzo pozytywne wrażenie można odnieść widząc pełne turystów pociągi na Bieszczadzkiej Kolei Leśnej, i słysząc komunikaty "na pociąg o godzinie 10:30 brakło już biletów, bilety dostępne są na pociąg o godzinie..". Szkoda, że tak obleganych wąskotorowych miejsc jest rzeczywiście w Polsce tylko kilka..
Jak ja byłem na BKL w sierpniu tego roku to nawet był pociąg dodatkowy, a nawet na kursie o 14 ( jak dobrze pamiętam) był obsadzony parowóz!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
102N
|
 |
« Odpowiedz #126 : 24 Sierpnia 2012, 18:12:48 » |
+2
|
Jak dobrze, że tym razem już nie ja muszę przełykać gorzkie słowa. Ale i tak się wypowiem. ( I będzie to wypowiedź na jakieś 4 minusy, może więcej) Przykłady niektórych kolejek pokazują, że jednak się da. Są to w większości przypadków instytucje kierowane i opanowane przez miłośników, którzy na początku ładują swoje pieniądze, nie licząc się z tym, czy komuś się chce, czy nie. Ważne są efekty. Działanie takie pokazuje "tym na górze", że coś jednak można. Są też takie kolejki, które opanowane są przez ludzi, którzy pracują tam tylko po to, by dotrwać do emerytury. Nie chcę, by to brzmiało na odwet, ale do takich kolejek zalicza się kolejka gnieźnieńska. Chociażby przykład wycinki krzaków. Jadąc na wycinkę brałem się za krzaczki, pracownicy zaś za drzewka. Zwłaszcza te grubsze, bo można będzie czymś palić w piecu... "Coś zrobiliśmy, ale jednak tak bardzo nie zmęczyliśmy się"Kolejka w Gnieźnie ma wielki potencjał, ponieważ stanowi dogodny środek transportu do chociażby Powidza, czy na plażę w Przybrodzinie. Ale co z tego, gdy się nie dba o tor? Zauważyłem też, że rodzi się też tam jeden problem. Mianowicie: tor wyremontować trzeba od Witkowa. I teraz należy wybrać- albo tor od Witkowa do Ostrowa, albo od Ostrowa do Anastazewa. Co z tego, gdy wyremontuje się ten drugi, gdy nie będzie można z niego korzystać? W ten sposób właśnie na Naszych oczach umiera najbardziej atrakcyjny i przynoszący najwięcej pieniędzy z biletów odcinek tejże kolejki... EDIT: jeszcze jeden przykład, dla przekonania: w Gnieźnie zawsze patrzono, jak zjechać jak najszybciej do domu. ZAWSZE. Mało ludzi? Jedźmy wcześniej! Ludzi po sufit? Nie da się wcześniej? W takim Białośliwiu patrzy się, by przewieźć jak najwięcej ludzi, dlatego tez potrafi się puszczać dodatkowy pociąg nawet, gdy ostatni planowy już zjechał...
|
|
« Ostatnia zmiana: 24 Sierpnia 2012, 18:25:31 wysłane przez 102N »
|
Zapisane
|
1. Admin / Moderator ma zawsze rację. 2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
|
|
|
Piotrek
|
 |
« Odpowiedz #127 : 25 Sierpnia 2012, 15:39:17 » |
-2
|
Jak dobrze, że tym razem już nie ja muszę przełykać gorzkie słowa. Ale i tak się wypowiem. ( I będzie to wypowiedź na jakieś 4 minusy, może więcej) Przykłady niektórych kolejek pokazują, że jednak się da. Są to w większości przypadków instytucje kierowane i opanowane przez miłośników, którzy na początku ładują swoje pieniądze, nie licząc się z tym, czy komuś się chce, czy nie. Ważne są efekty. Działanie takie pokazuje "tym na górze", że coś jednak można. Są też takie kolejki, które opanowane są przez ludzi, którzy pracują tam tylko po to, by dotrwać do emerytury. Nie chcę, by to brzmiało na odwet, ale do takich kolejek zalicza się kolejka gnieźnieńska. Chociażby przykład wycinki krzaków. Jadąc na wycinkę brałem się za krzaczki, pracownicy zaś za drzewka. Zwłaszcza te grubsze, bo można będzie czymś palić w piecu... "Coś zrobiliśmy, ale jednak tak bardzo nie zmęczyliśmy się"Kolejka w Gnieźnie ma wielki potencjał, ponieważ stanowi dogodny środek transportu do chociażby Powidza, czy na plażę w Przybrodzinie. Ale co z tego, gdy się nie dba o tor? Zauważyłem też, że rodzi się też tam jeden problem. Mianowicie: tor wyremontować trzeba od Witkowa. I teraz należy wybrać- albo tor od Witkowa do Ostrowa, albo od Ostrowa do Anastazewa. Co z tego, gdy wyremontuje się ten drugi, gdy nie będzie można z niego korzystać? W ten sposób właśnie na Naszych oczach umiera najbardziej atrakcyjny i przynoszący najwięcej pieniędzy z biletów odcinek tejże kolejki... EDIT: jeszcze jeden przykład, dla przekonania: w Gnieźnie zawsze patrzono, jak zjechać jak najszybciej do domu. ZAWSZE. Mało ludzi? Jedźmy wcześniej! Ludzi po sufit? Nie da się wcześniej? W takim Białośliwiu patrzy się, by przewieźć jak najwięcej ludzi, dlatego tez potrafi się puszczać dodatkowy pociąg nawet, gdy ostatni planowy już zjechał...
I to jest cała prawda o GKW. A żeby przetrwać dalej to np. złomuje się tabor.... Jedyną osoba zaangażowana w jakąś promocje i pomysły na kolejce jest kolega Wąskitor, chociaż często słyszy "nie".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
102N
|
 |
« Odpowiedz #128 : 26 Sierpnia 2012, 10:50:21 » |
-2
|
Jeżeli został tam jedyną osobą spoza grupy pracowniczej to jest jedyną osobą zajmującą się tym, czego oni nie robią. Większość pomysłów, na które ja w odpowiedzi słyszałem najpierw "tak", potem "nie" teraz wypływają pod innym autorstwem. Budujące. Tablic na stacjach nie ma nadal, mimo, że materiał był przygotowany do budowy. Za rok pewnie przeczytam na Tym Zacnym Forum, że wolontariusze wpadli na wspaniały pomysł wykonania i postawienia tablic z nazwą stacji i rozkładem jazdy. No dobrze, przynajmniej te nie będą wisieć na płocie czy drzewie. Wracając do tego, że słyszy "nie"... nie dziwię się, jeżeli ma takie same pomysły jak 2-3 lata temu. Są one w większości przypadków albo zbyt bujne, albo zbyt kosztowne, lub po prostu nie mające przełożenia na ewentualne korzyści. Jeżeli ktoś nie chce wnikać bardzo głęboko- wystarczy poczytać forum. Chyba pisał tu wtedy jako damix55? O innych, tych "większych", "bardziej doniosłych" nie wspominając. Poznałem go jako człowieka, który chciał coś zrobić, skończyłem tą znajomość w momencie, kiedy zaczął robić z kolejki prywatny folwarczek a la PKP. Wprowadziłem na kolejkę jako chłopaka, który pomógł, popracował, odszedłem z kolejki, gdy ten na niej pajacował ("942815 , odjazd!"- to tak w kwestii poruszanego wielokrotnie przez Kuca "pajacowania"). Dzięki bardzo, ale ja nigdy nie uwierzę, że ten człowiek jest w całokształcie przydatny dla kolejki. Owszem, czasem coś mądrego wymyśli, ale ogół przechyla szalę na drugą stronę.
|
|
|
Zapisane
|
1. Admin / Moderator ma zawsze rację. 2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
|
|
|
Piotrek
|
 |
« Odpowiedz #129 : 26 Sierpnia 2012, 17:07:59 » |
+1
|
Jak byłeś na kolejce to było wiele wspólnych pomysłów, a skoro były dobre i Tobie nie udało się ich zrealizować, to nie dziw się, że kto inny próbuje je przeforsować. Jak piszesz, minęło kawałek czasu, jedni odchodzą, drudzy się zmieniają i nadal próbują coś robić, bo może się uda. Po Twoim odejściu z kolejki nikt już nie pajacuje i nie robi "prywatnego folwarczku". Jak chcesz jeszcze pogadać o tym co było a nie jest, to priv, bo schodzimy z sedna tematu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wąskitor
|
 |
« Odpowiedz #130 : 26 Sierpnia 2012, 21:00:30 » |
+1
|
...Wracając do tematu. Tak jak koledzy słusznie zauważyli GKW potrzebuje potężnego kapitału $$$, jak na razie powiat się nie pali, żeby starać się o środki na remonty, co jest bardzo przykre bo już najwyższy czas. Ale jest światełko w tunelu ponieważ nadal są zainteresowani utrzymywaniem tej kolejki (co mówią w każdym wywiadzie) zobaczymy tylko co z tego wyjdzie. PS. Zmieniłem login bo ten mi się bardziej podoba 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #131 : 26 Sierpnia 2012, 21:07:17 » |
+5
|
Kolego Wąskitorze - zapytam tak: a kto jest operatorem na GnKD? Odpowiedzi udzielać nie musisz, gdyż ją znam. Zatem, podobnie jak w przypadku Przeworskiej KD, fukanie na złego gospodarza proponuję kierować w stronę... gospodarza. A nie jednostki samorządu terytorialnego który zlecił komuś opiekę nad koleją, a ten ktoś wziął do wykonania zlecenie.
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
102N
|
 |
« Odpowiedz #132 : 26 Sierpnia 2012, 21:47:28 » |
0
|
Słowem zakończenia: tematem jest "Gnieźnieńska Kolej Wąskotorowa", więc wszystkie sprawy z nią związane też. Tak jak i ludzie. Ciekawym jest to, że ja swoje wypowiedzi podpieram przykładami, #Piotrek już nie. O tym, że #wąskitor zmienił nick nie z tego powodu, że tamten już mu się znudził, tylko dlatego, że wyleciał z Tego Zacnego Forum, już nie wspomnę. O tym przecież na priv, nie zaśmiecajmy opinii publicznej. PS. Pisałem, że post będzie na co najmniej cztery minusy? 
|
|
|
Zapisane
|
1. Admin / Moderator ma zawsze rację. 2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
|
|
|
wąskitor
|
 |
« Odpowiedz #133 : 27 Sierpnia 2012, 08:58:04 » |
+1
|
Panowie czy musimy sobie skakać do gardeł ? Kurka wszyscy jesteśmy miłośnikami - bez względu na wiek czy doświadczenie kolejowe (jak to niektórzy nazywają  ) a nie umiemy pogadać na wspólne tematy ( a chyba po to to forum jest). Tak nie kryję, że wyleciałem z forum i może dobrze, bo nauczyłem się, żeby nie wchodzić " w pyskówkę " z innymi. Kucyku z tymi operatorami sam dobrze wiesz jak to jest, BUiE jest tylko przewoźnikiem i zarządcą infrastruktury, jednak jeżeli chodzi o pozyskiwanie pieniędzy to już w grę wchodzi TMG lub powiat. BUiE nie może tego zrobić ponieważ to nie jest jego własność on jest ostatni w tym łańcuszku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piottr_tt
|
 |
« Odpowiedz #134 : 30 Sierpnia 2012, 13:18:13 » |
0
|
Kucyku z tymi operatorami sam dobrze wiesz jak to jest, BUiE jest tylko przewoźnikiem i zarządcą infrastruktury,
BUiE zawsze przecież może się wycofać, jeżeli sobie nie radzi z przewozami i zarządzaniem infrastrukturą ;-)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
|
 |
« Odpowiedz #135 : 30 Sierpnia 2012, 13:34:44 » |
0
|
Jasne, można ogłosić konkurs na operatora. Jest szansa, że zgłoszą się bezrobotni od kilku lat koledzy z Pomorza, którzy próbowali swych operatorskich sił w Starachowicach 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kabzik
Młotkowy
 
Długość toru:: 90 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #136 : 18 Września 2012, 08:50:01 » |
+2
|
Z GnKD chodzi o to, że ożywia się przed wyborami, lub z okazji braku ważniejszych tematów w zacnym knórewskim... yyy.. królewskim mieście. Faktem jest, że chciałem się starać w urzędach o tą kolejkę, ale... traktuje się zwyczajnego chłopa jako "wejdź i wyjdź bo zajmujesz czas". Przed wyborami jako reprezentant stowarzyszenia byłbym milej widziany.
Mniejsza o to. Wg mnie problemem jest w Gnieźnie operator, który to pozyskuje eksponaty przez... oj przepraszam, pozyskuje pieniądze przez złomowanie eksponatów. Ot bo kasa potrzebna. Drugim problemem jest STAROSTA bez jaj. Po proteście paru mieszkańców zaiwesza ruch towarowy i myśli, że się wszystko samo utrzyma. Nawet jego następca wyznaję tą religię. Faktem jest, że aby dojechać do Gnieźnieńskiej "atrakcji" trzeba wyjechać z Gniezna do Powidza, co trwa jakieś 90 minut. Trochę za długo. Brak reklamy w mieście też daje duży minus, bo skoro w mieście o niej nie wiedzą, to jak turyści mają wiedzieć ?? No ale tu musi miasto działać, a miasto nie może, bo "nie jest właścicielem, żadnej rzeczy z GKW" - ot cytuje Pana Prezydenta. No skoro tak podchodzimy, że każdy ma wszystkow miejscu oznaczonym przez dwa pośladki, to nic dziwnego, że taka kolej rzeczy.
Dla mnie najlepszym przykładem jest decyzja sejmiku woj. ?? , który to przekazał na rzecz kolejki ogromną sumę.. sami odszukajcie jaką, robiąc z tego wielki akt darowizny na wspaniały obiekt...
Namówiony przez kolegę 102N pojechałem do Białośliwia i widzę zupełnie inne podejście niż w Gnieźnie. Tam się dba o byle złom, nie myśli się o złomowaniu, a zapał ludzi ... cóż. Sądziłem, że nic mnie nie zaskoczy, a skończyło się czymś innym - zapisaniem do wolentariatu po 1 wizycie, czego Gniezno nie osiągneło.
Pozdrawiam, a kolejce życzę i zmiany operatora jak i BUiE bo to już za duża biurokracja jak na taką kolejkę. Mateusz Kabziński
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
102N
|
 |
« Odpowiedz #137 : 01 Grudnia 2012, 19:05:26 » |
-2
|
Cóż tam się dzieje na Gnieźnieńskiej Przechowalni, dawno się nie dowiedzieliśmy niczego na temat kasacji transporterów czy usuwania bocznic. Jak wygląda sprawa toru do Anasta... znaczy do Ostrowa, zamontowano już chociażby drugą zwrotnicę, czy nadal przewidywane jest dalsze ciąganie wagonów liną?
|
|
|
Zapisane
|
1. Admin / Moderator ma zawsze rację. 2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
|
|
|
Piotrek
|
 |
« Odpowiedz #138 : 01 Grudnia 2012, 20:50:16 » |
+1
|
Cóż tam się dzieje na Gnieźnieńskiej Przechowalni, dawno się nie dowiedzieliśmy niczego na temat kasacji transporterów czy usuwania bocznic. Jak wygląda sprawa toru do Anasta... znaczy do Ostrowa, zamontowano już chociażby drugą zwrotnicę, czy nadal przewidywane jest dalsze ciąganie wagonów liną?
Na pewno, jak byś zadzwonił do Biura Utrzymania i Eksploatacji GKW to byś uzyskał pewnie i konkretne odpowiedzi u źródła, bo o takie pewnie Ci chodzi. Tu raczej spotkasz się z odpowiedziami od miłośników, a nie od samego operatora. Może jak się dowiesz, to też mógłbyś nam tu napisać jak się sprawy mają.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
czerwony
Nowicjusz

Długość toru:: 24 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #139 : 01 Grudnia 2012, 21:38:41 » |
+2
|
Też jestem ciekaw co tam na Gnieźnieńskiej słychać, choć nie spodziewałbym się pozytywów. Podzielę się tu, jako turysta ze Śląska, swoją przykrą obserwacją z wizyty w Gnieźnie w 2011roku. Póki co stwierdzam obiektywnie, że jest to najgorzej utrzymana kolej wąskotorowa w Polsce jaką odwiedziłem (przez ostatnie 4lata), obsługa - średnia, ale przynajmniej kolega 102N starał się jak mógł uciekawić podróż, ciekawie opowiadając w rozmowie ze mną i moim kolegą o kolejce. Nawiasem mówiąc, to on mi wtedy uświadomił istnienie tego zacnego forum. Moja obserwacja GKW: 1. Brak tabliczek informacyjnych, np. idąc z dworca kolejowego (normalnego) - nie bardzo wiadomo gdzie się udać, a przecież jest to rzut kamieniem i praktycznie jedna, góra dwie "strzałki" informacyjne by wystarczyły(jednocześnie pełniłyby rolę reklamy GKW). 2. Patrząc z wiaduktu na budynek stacyjny i wszystko co na stacji (dość mocno wtedy zarośniętej) człowiek się zastanawia "czy tu jeszcze coś jeździ?". Nieużywany tabor na stacji, to obraz nędzy i rozpaczy. Patrząc na MBxd1, czy salonkę serce doznaje palpitacji. "Opuszczone cmentarzysko"  . 3. Na początkuz szlaku tj. od Gniezna torowisko mocno rozjechane, "prawy do lewego...". 4. Potem droga przez mękę. Zwłaszcza Przybrodzin-Ostrowo. Wyścig: Kolejka kontra Ślimak, zakończy się niechybną klęską tej pierwszej  . 5. Za oknem traskające się po szybach rumuna krzaczory. 6. Ostrowo Stare   ...bardzo stare  . 7. Potem baaaardzo długi postój w Przybrodzinie, gdzie jak pamiętam uciąłem sobie małą drzemkę, chociaż może to z powodu nocnej podróży TLKą do Poznania, a potem Gniezna. Efektem tego co opisane powyżej była frekwencja pociągu powrotnego. Z Gniezna jechało ok. 20-30osób. Z powrotem jakieś 5. Dobrze, że zdążyliśmy z kolegą odwiedzić Gnieźnieńską. Może jeszcze kiedyś... . Pozdr
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|