KRZAKOBRANIE 07/08

[Phinek]

No tak znowu zmiany w rozkladzie - na szczęście teraz na korzystnie.

dawniej jak się nie załapałeś na pośpiech 5:24 to byłeś w R. dopiero po 9. (zwłaszcza poza tygodniem) Ostatnio celowałem w to pierwsze połączenie i wówczas była godzinka na "rozruch*" i od 8 razem z Juzkiem i Staśkiem braliśmy się do roboty.

* - organizacja dnia, napalenie w kozach itp.

[Phinek]

UWAGA na rozkład jazdy!!!

Hafas nie zgadza się z rozkładem:
http://www.pr.pkp.pl/img_in//NewsletterWawaLodz/601_080201a.pdf

ten ostatni to jest najnowsza wersja zmian na luty.

Tu niestety ale jak się nie pojedzie o 5:28 to trzeba walić przez Koluszki (9:40) lub jest sie dopiero o 11.

EDIT:

U mnie zmiana:
- w piątek 1.02 jestem w Rogowie
- w sobotę 2.02 chyba raczej jestem w Krośniewicach
- w piątek - niwdziela 8-10.02 jestem w Rogowie
- w międzyczasie (3-8) może będę we wtorek, może przyjadę już w czwartek wieczór ale niczego nie obiecuję.

[Rogoz]

Poniżej grafik KRZAKOBRANIA uwzględniający użytkowników forum 750mm.pl:
Obrazek
S pozdravem Adam

Grafik niestety już mocno nieaktualny. Z przyczyn od nas niezależnych ja, Andrzej C. oraz Ogoniasty zmuszeni jesteśmy odwołać udział w Krzakobraniu. Zarząd FPKW uznał, że nasza pomoc w wycince krzaków jest zbędna. Nie podano konkretnego uzasadnienia decyzji. W czasach, kiedy kolejki walczą o przetrwanie selekcja ludzi, którzy chcą pomóc jest naprawdę dużą rozrzutnością.

Na przyszłość sugeruję informować, że możliwość wolontariatu na RKW jest dostępna tylko dla wybranych.

Pozdrawiam
Marcin

[kalito]

Przykre to... Po raz setny powtórzę - właśnie dzięki takiej głupocie, zawiści i drobiazgowości Polaków nie mieszkam w tym kraju i nie chcę tam wracać. Po prostu wstydźcie się panowie z FPKW tego, jak zaściankowi jesteście. I my chcemy do Europy...

W powyższym poście macie niestety odpowiedź na pytanie: dlaczego kolejki w Polsce funkcjonują tak jak funkcjonują? I mi nie chodzi o ścięcie tych kilku krzaków przez kilka osób, tylko o to, jakie relacje panują między nami MK.

Z resztą podejrzewam, że za tą decyzją stoi jeden człowiek...

Przepraszam za ton, ale krew mi się w żyłach gotuje jak słyszę coś takiego.

[emibe]

Z resztą podejrzewam, że za tą decyzją stoi jeden człowiek...

Nie sądzę... Zarząd to Zarząd. Ale nie ważne. No cóż, spore zaskoczenie. Zwłaszcza ze względu na obsadę która postanowiła wspomóc Rogowian.

Najważniejsze, akcja ma spore wzięcie i miejmy nadzieję, że zakończy się planowym sukcesem i wycięciem jak największej ilości krzaczorów.

[kalito]

Jeśli tylko wszyscy, którzy deklarują udział przybędą, to sukces zostanie odniesiony

[Michał Z]

Jakby co będę z wami tradycyjnie duchowo i finansowo.

Nie było okazji uczynić tego osobiście, zatem tą drogą w imieniu całej ekipy rogowskiej wielkie podziękowania za wsparcie
pozdr M.

[Adam W]

Poniżej aktualny grafik:

Jest już całkiem nieźle. Czy może ktoś przyjechać w czwartek i piątek? W te dwa dni ekipa wycinkowa jest mocno osłabiona. Ja będę w Rogowie od piątku wieczorem, a w zasadzie w nocy. Przyjadę razem z Wiktorem.

S posdravem Adam

P.S.
Jacku, nie dopisałem Cię bo nie wiem konkretnie na kiedy. Jak będziesz wiedział więcej to się pojawisz w tabelce

[Phinek]

Zawirowania trwają dalej... u mnie powinno być tak:
Poniedziałek 4.02 - prace na hali (Lyd1-211)
Piątek (od południa) - prace na hali (Lyd1-215)
Sobota - Krzaki
Niedziela - Lyd1-215 oraz ew. DF7

W dniach Piątek-Niedziela będę razem z Kasią, więc zapewne tradycyjnie będzie działać żywienie zbiorowe

[Adam W]

Poniżej aktualizacja grafiku:



Jak widać w sobotę jest spore obłożenie
Ze względu na ograniczoną objętość Wmc009, w sobotę na szlak nie pojadą wszyscy.
Zabierać będziemy głównie tych którzy na szlaku jeszcze nie byli. Dla pozostałych
znajdzie się zajęcie na stacji.
Poniżej mały plan dla tych którzy pierwszy raz przyjadą do Rogowa pociągiem:



Po wyjściu z dworca idziecie w prawo. Zobaczycie przystanek z dwoma torami,
peronem i tablicą Rogów Osobowy Wąsk. Idźcie cały czas wzdłuż wąskiego toru.
Na km 0.6 jest Rogów Towarowy Wąsk. Szukajcie mnie w niewielkim białym
budynku (tzw. Białym Domku) przy którym stoi  parowóz Px48-1911, lub
w parowozowni.


Na koniec jeszcze kilka spraw:

Planujemy wyjeżdżać między godz. 9.00 a 10.00. Powrót ok. 18.00 - 19.00.
Te czasy zależne są od stanu drezyny po poprzednim dniu - np. trzeba będzie
rano zatankować paliwo, dolać olej do przekładni, a także od pogody - jeżeli
będzie duże zachmurzenie, a co za tym idzie wcześnie zrobi się ciemno, lub
zacznie padać to możemy wrócić nawet 15.00 - 16.00.
 
Zamierzamy prowadzić wycinkę cały tydzień. Wyjazdy są oczywiście uzależnione
od pogody. Jednakże nawet gdyby padało i do wyjazdu nie dojdzie, będziemy
prowadzić prace w parowozowni przy remoncie taboru.
 
Przed KRZAKOBRANIEM postawione są następujące zadania:
 
1) Na pierwszy ogień pójdą zarośla w obrębie przystanku Regnów - km 41:
a) przede wszystkim obetniemy sterczące z drzew gałęzie do wys. ok. 2 m,
zarastające peron ziemny przystanku. Gałęzie sterczą w bok z drzew "od tyłu"
peronu, są na tyle duże że stanie na peronie jest nie możliwe, poza tym wchodzą
w skrajnię taboru;
b) następnie oczyścimy tor wjazdowy od strony Białej na zalesionym odcinku
między przejazdami.
2) W przypadku ukończenia powyższego zadania w trakcie najbliższego
KRZAKOBRANIA, pod sekator pójdą:
a) zarośla Podskarbice - Regnów (km 38-41);
b) zarośla w okolicach mostu na Rawce (km 32).

Będziemy to realizować po kolei, więc nie jestem w stanie powiedzieć w którym dniu
co będziemy robić. Wszystko zależy od pogody i liczby uczestników.

PAMIĘTAJCIE:
1) ubierzcie się ciepło, cały dzień będziemy pracować na zewnątrz
2) przydadzą się wygodne i nieprzemakalne buty
3) nie zapomnijcie o prowiancie i termosie z gorącą herbatą
4) i o śpiworze jeżeli zamierzacie nocować

Do zobaczenia w Rogowie!
S pozdravem Adam

[Phinek]

W niedzielę od południa trwały przygotowania do wyjazdu na krzaki.

Przybyli na miejsce (AdamW, Marcin117, Phinek oraz Manuel) zajęli się manewrami, których celem było zaprowadzenie drezyny na kanał. Potem dokonano przeglądu podwozia, smarowania przekładni średniej naprawy wału napędowego.
Ta ostatnia operacja wydawała się pierwotnie łatwa i szybka do wykonania, jednakże zapchane smarowniczki, zapieczony wieloklin oraz prawie stające krzyżaki przysporzyły wiele kłopotów. Wspólnymi siłami wał został wymontowany, rozmontowany, wyczyszczony, przesmarowany, zmontowany i zamontowany.

Pod wieczór przyjechał Brok.

Przed snem omówiliśmy zadania na kolejny dzień oraz poplotkowaliśmy wąskotorowo.

Poniedziałek rozpoczął się od sprzątania drezyny wewnątrz oraz ogarnięciu paki. Naszykowane zostały sekatory, siekierki, pilarka spalinowa oraz drabina. Drezynce trochę poprawił się "wzrok" poprzez umycie szyb i poprawienie reflektorów przednich.

Czwórka krzakobiorców (AdamW, Brok, Manuel, Marcin117) udała się na łowy, zaś ja pozostałem na stacji...

Po powrocie (ok, 17:45) był czas na mycie, jedzenie, picie, rozmowy oraz śpieszenie się na pociąg (ja).

Kolejne relacje z przebiegu praz będą pojawiać się w zależności od powrotów uczestników do domów.

[Marcin117]

W niedziele rano tak jak pisał Phinek zabraliśmy się za manewry oraz drobną naprawę/remont wału napędowego WMC. Przy okazji wyczyszczone zostało podwozie z błota zalegającego we wszystkich możliwych miejscach. Pod wieczór spędziliśmy dużo czasu na pogawędkach kolejowych, nie tylko wąskotorowych.

Poniedziałek przyniósł nam wycieczkę do Białej rawskiej i pierwszy raz od wielu lat pojazd szynowy dojechał do samego kozła który od stacji oddalony jest o ok. 200m. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Regnowie (tam gdzie doszło do pocięcia torów kilkanaście dni temu) gdzie przystąpiliśmy do wycinania krzaków. Mimo że było nas tylko 4-ech to udało się uciąć ok. 60% krzaków oraz ok 30% gałęzi na terenie stacji. Gałęzie zostały zgromadzone w formie stosu w celu urządzenia w dniu kolejnym ogniska. W drodze powrotnej pojechaliśmy drezyną na stacje Rogów osob. w celu dokonania zakupów w sklepie. Tak więc tego dnia przejechaliśmy szlak od kozła (Biała) do kozła (Rogów) - całe 48,7 km w jedną stronę.

Wtorek z kolei nie wiązał się z wycieczką do Białej, od razu pojechaliśmy do miejsca prac - Regnów. Niestety w nocy była ulewa, więc ognisko było stosunkowo skromne jak na ilość zgromadzonego drewna. Tego dnia ogarnęliśmy 80-90% krzaków i ok. 50% gałęzi na stacji. Przez 1,5 godziny walczyliśmy ze strajkującą piłą łańcuchową, ale w końcu negocjacje zakończyły się przerwaniem akcji protestacyjnej. Po drodze zostaliśmy obfotografowani przez kilku młodych ludzi w Rawie Mazowieckiej - czy to ktoś z forumowiczów?

Niestety musiałem dzisiaj zakończyć udział w Krzakobraniu, czego bardzo żałuje. Klimat wieczorów spędzonych w białym domku przy historiach i opowieściach wąskotorowych jest niepowtarzalny na skalę krajową. Polecam to wszystkim którzy choć odrobinę interesują się kolejami wąskotorowymi w Polsce.

[kalito]

Świetnie!

Faktycznie klimat rogowski jest niepowtarzalny. A ja mam pytanie "techniczne": Czy wszyscy forumowicze, którzy się zadeklarowali, przybyli na miejsce?

[brok]

Świetnie!

Faktycznie klimat rogowski jest niepowtarzalny. A ja mam pytanie "techniczne": Czy wszyscy forumowicze, którzy się zadeklarowali, przybyli na miejsce?

Jak na razie wszyscy pojawiają się zgadnie z grafikiem.

W środę na jeden dzień dołączył do nas kolega Martin. Trochę obawialiśmy się o pogodę, ale na szczęście większych opadów deszczu nie było.(w przeciwieństwie do pobliskiej Łodzi)  
Po dotarciu do Regnowa kontynuowaliśmy prace przy wycince. Udało się też rozpalić porządne ognisko, które pochłonęło większość wyciętych krzaków i gałęzi. Najcenniejsze drewno zabraliśmy ze sobą do Rogowa. Prace zakończyły się gdy było już zupełnie ciemno.
Powrót odbył się bez większych zakłóceń jedynie w lesie przed Rawą przegoniliśmy z toru sarny . Rogów opuściłem późnym wieczorem – 37 kilometrów do Łodzi EN57 przemierza w prawie półtorej godziny (!). Nad ranem w drogę do domu miał wyruszyć Manuel, a Adam W. czekał na kolejnych wolontariuszy.

[andrzej2110]

a wąskotorówka ile czasu pokonuje tako trasę??

[Phinek]

ok. godziny....

to co przekuwamy  :mrgreen:

[andrzej2110]

Jak są drewniane podkłady w dobrym stanie to nie będzie problemu

w sumie to jak by dodał 3 szynę to by było nieźle. wski był by szybszy od normalnego. To by była reklama wąskiego

[Marcin117]

Taaa, i pociąg na wąskim wyprzedzał by EN57 na tym samym splocie :razz:

[Waldi7]

Nie, EN 57 poczekałby na najbliższym bocznym torze na wąskotorowy pośpieszny... i w dalszą drogę ruszył za nim. :lol:

[Phinek]

Ale zanim dostosujemy nasze Lyd-ki do prędkości 160 km/h to trzeba wykarczować troszkę zielska.

Zapraszam więc na KRZAKOBRANIE (bo już zaczyna się robić offtopicznie)