Bicie na boso ma jedną dużą i jedną mniejszą wadę. Otóż, obręcz przylagając do szyny która stoi prosto (nazwijmy to tak dość niefachowo

) powoduje jej przekoszenie w trakcie jazdy a tym samym luzowanie wewnętrznego mocowania do podkładu. O ile w przypadku ciężkich składów transporterowych mógłby to być spory problem o tyle w przypadku pociągów na SKW nim nie jest.
Druga wada to powierzchnia przylegania. Jeżeli na SKW będzie parowóz to pod wzniesienie do Lipia podjechać będzie ciężko. Choć z drugiej strony patrząc na zużycie główki to ona i tak jest skoszona na tyle że i bez podkładki będzie przylagała może nie całą powierzchnią ale dużą jej częścią do obręczy koła.