Ostrowite - Brodnica

[PAFAWAG]

Linia Ostrowite - Brodnica już od pewnego czasu pozostaje nieczynna. Na szczęście zachowano jej większość - rozebrano tylko odcinek do samego Ostrowitego.
W Brodnicy usunięto dwa przejazdy przed drogi. Tory na stacji Brodnica Wąskotorowa są zasypane żwirem po główki szyn (byłem i widziałem). Na samej stacji dużo pozapadanych styków. Zwrotnice (także zasypane) nie posiadają zwrotników. Ta najbardziej widoczna (nie zarośnięta) nie "zastygła" nawet w określonym położeniu - iglice są ustawione "pomiędzy". Linia na terenie miasta Brodnicy jest zarośnięta, a gdzieniegdzie wykorzystywana jako ścieżka przez miejscową ludność (np. krótki odcinek do stacji Brodnica Wąskotorowa). To, co jest w miarę optymistycznym akcentem, to nie wycięcie toru w bruku ścieżki zdaje się rowerowej przy drugim przejeździe w mieście, zachowanie stalowego mostu na trasie oraz prawdopodobne zachowanie trójkąta do obracania parowozów.

W Ostrowitym zachowano także dwa parowozy z kolejki - oba Kp4. Jeden stoi na cokole na terenie cukrowni w Ostrowitym, drugi obok, po drugiej stronie drogi, z dwoma czteroosiowymi wagonami krytymi, służącymi do występów (np. kapel) - maszyna sprawia dość opłakany widok. Ponadto pudła od wagonów towarowych wykorzystano niedaleko od tego miejsca chyba jako domki dla wędkarzy, czy coś podobnego. Wyglądają przyzwoicie, są odmalowane, tylko, że bez wózków  :neutral:

Kilka zdjęć tutaj:
http://www.kolej.one.pl/index.php?dzial=linie&id=959&okno=galeria

Czy jakiś operator może wreszcie zainteresuje się tą kolejką i wykorzysta drzemiący w niej potencjał turystyczny :?:  :?:

[Karol]

Czy jakiś operator może wreszcie zainteresuje się tą kolejką i wykorzysta drzemiący w niej potencjał turystyczny :?:  :?:

To zadanie dla samorządów a nie operatorów. Poza tym zdaje się, że nieźle tam kradną. Ktoś pisał o tym na forum albo na pmk jakiś czastemu i nawet zdjęcia były.

[marcinsemek]

Zapomnij a kto na to da kase? Linia jest w stanie rozkładu.

[dobrzyn]

Hmm post powinien chyba wisieć w kolejach cukrownianych nieprawdaż :?:  Kolejka niby jest, a tak jakby jej nie było. Problemem jest też to, że zaplecze znajdowało się na terenie cukrowni. A tam już torów nie ma :neutral:  Poza tym spójrz na stan toów w Brodnicy...

[PAFAWAG]

Poza tym spójrz na stan torów w Brodnicy...

Byłem, widziałem i wiem.  (Z porównania zdjęć mogę powiedzieć, że przypominają trochę tor przed byłą :cry: lokomotywownią I klasy Werbkowice)
Na stacji Brodnica Wąsk. nie jest aż tak źle - trzeba by tylko wziąć się za odkopanie i odchwaszczenie torów stacyjnych oraz podniesienie zapadniętych styków. Właśnie tam mogłoby powstać prowizoryczne zaplecze (np. coś w rodzaju blaszanej budy, jaka ma powstać w Iłży). Jest nawet zachowana łącznica normalnotorowa :smile:
Gorzej sprawa wygląda z wyciętymi przejazdami - ale skoro udało się odtworzyć przejazd na trasie kolei leśnej w Czarnej Białostockiej, to może i tu by się jakoś dało?... Z tym, że tu trzeba by odtworzyć je w ilości sztuk dwóch.

Poza tym zdaje się, że nieźle tam kradną. Ktoś pisał o tym na forum albo na pmk jakiś czastemu i nawet zdjęcia były.

A Starachowice ze swoim ósmym kilometrem, a Koszalin z odcinkiem Manowo - Rosnowo?... :wink:
Poza tym ja przeczytałem, że kradzieże aż tak duże chyba nie są (większość linii jest zachowana). Jedyne, co mnie zaniepokoiło z kradzieży, to nieduże nadpiłowanie główki szyny na małym mostku tuż przed pierwszą zwrotnicą na stacji w Brodnicy :neutral: Ale na szczęście nie wyglądało to na świeże i zbyt groźne  :smile:

[dobrzyn]

Hmm zauważ różnice między Starachowicami i Koszalinem a Ostrowitem. Tymi dwoma pierwszymi ktoś się zajmuję i walczy o to. A w Ostrowitem bezruch :neutral:

[Karol]

Hmm zauważ różnice między Starachowicami i Koszalinem a Ostrowitem. Tymi dwoma pierwszymi ktoś się zajmuję i walczy o to. A w Ostrowitem bezruch :neutral:

Starachowice to akurat ewenement w skali kraju pod względem zainteresowania samorządu kolejką.

[gta]

Hmm zauważ różnice między Starachowicami i Koszalinem a Ostrowitem. Tymi dwoma pierwszymi ktoś się zajmuję i walczy o to. A w Ostrowitem bezruch :neutral:

Jest niestety bezruch, ale może ktoś się zainteresuje tą kolejką jako atrakcją turystyczną (bo chyba na pociągi transporterowe nie ma co liczyć :?: ).

[dobrzyn]

To była kolej cukrownicza... Wiec o transporterach nikt nie myslał bez NG toru nie pomyśli. Popatrz na zdjecia toru. Zresztą kolejka jest martwa i nawet nikt nie probuje jej reanimowac

[gta]

To była kolej cukrownicza... Wiec o transporterach nikt nie myslał bez NG toru nie pomyśli. Popatrz na zdjecia toru. Zresztą kolejka jest martwa i nawet nikt nie probuje jej reanimowac

Skąd te czarne myśli? Może znajdzie się operator.

[dobrzyn]

Ale to nie chodzi o czarne myśli. Tylko o realizm. Realista to dobrze poinformowany optymista. Tylko tyle

[Karol]

To była kolej cukrownicza... Wiec o transporterach nikt nie myslał bez NG toru nie pomyśli. Popatrz na zdjecia toru. Zresztą kolejka jest martwa i nawet nikt nie probuje jej reanimowac

Skąd te czarne myśli? Może znajdzie się operator.

Najpierw niech się znajdzie zainteresowanie samorzadu lub ewentualnie jacyś miłośnicy kolei (raczej nie lokalni). Do tego najlepiej aby znalazł się jakiś sponsor (którym operator nie jest) a na koniec dopiero operator.

[prof_klos]

Czarne myśli a zdrowy rozsądek; to jest różnica.

[Michał Z]

Czy jakiś operator może wreszcie zainteresuje się tą kolejką i wykorzysta drzemiący w niej potencjał turystyczny

Nie wiem ile masz lat, ale sądząc z Twojego tekstu to chyba kilkanaście. Może metrykalnie więcej, ale emocjonalnie chyba niebardzo.

Otóż "ciuchcia" to nie jest zabawka, która powinna jeżdzić bo tobie się tak życzy i tą kolejką MUSI zająć się jakiś operator. Postawa roszczeniowa nie jest tu na miejscu. Twoje słowa oznaczają tyle, że ty żadasz, aby jacyś ONI się tym zajęli.

Otóż przyjmij do wiadomości, że takimi sprawami nie zajmują się mityczni ONI ale my, czyli społeczność miłośników kolei wąskotorowych. Większość operatorów to nie są kosmici czy komercyjne firmy ale grupka entuzjastów, którzy się skrzyknęli, założyli stowarzyszenie, czy inną organizację, i wspólnymi siłami, na zasadzie wolontariatu poświęcają swój wolny czas, żeby uratować tę kolej, za którą się wzięli.
Zatem ci, którzy już się jakąś linią zajmują nie rozdwoją się i nie będą zajmować się kolejną leżącą na drugim końcu Polski.

A dojrzała postawa byłaby taka, gdybyś zamiast żądać OPERATORA starał się zorganizować grupę, w której wspólnymi siłami moglibyście faktycznie i fizycznie (a nie przed kompem) coś zrobić dla kolejki.

[Irys]

wspólnymi siłami moglibyście faktycznie i fizycznie (a nie przed kompem) coś zrobić dla kolejki.

A czy jest tam jakakolwiek baza od której można by zacząć działalność?

[PAFAWAG]

A dojrzała postawa byłaby taka, gdybyś zamiast żądać OPERATORA starał się zorganizować grupę, w której wspólnymi siłami moglibyście faktycznie i fizycznie (a nie przed kompem) coś zrobić dla kolejki.

Ooo, chciałbym zrobić wiele rzeczy - zająć się nie tylko tą linią, ale i np. odbudować jakąś inną, może bardziej ineteresującą i będąca bliżej mnie. Gdybym mógł, to może i bym coś "w realu" zrobił dla omawianej kolejki, pewnie, czemu nie - jak będzie tam jak dojechać, to warto. Ja myślę o tym, co się dzieje tu i teraz - zorganizowanie grupy przeze mnie jest (przynajmniej teraz) raczej niemożliwe. Może w przyszłości. Ale teraz?...

Otóż "ciuchcia" to nie jest zabawka, która powinna jeżdzić bo tobie się tak życzy i tą kolejką MUSI zająć się jakiś operator.

Jeśli uważasz, że myślę kategoriami "ciuchci", to jesteś W Błędzie.
W tej chwili prowadzenie ruchu na kolejce leży w gestii operatora. Ja nie mogę w tej chwili wiele w tej dziedzinie zrobić.
Napisałem tak, jak napisałem, ponieważ "kolejka brodnicka" już od dłuższego czasu pozostaje nieczynna, mimo, że można by na niej z powodzeniem prowadzić ruch turystyczny (dlatego to "[...]wreszcie[...]"). Ja po prostu chciałbym, żeby ktoś ożywił tą kolejkę. I gdybym ja mógł to zrobić, zrobiłbym to (jeśliby mi się udało pokonać inne przeszkody po drodze). "Żądanie" - to raczej za mocno powiedziane - dlatego użyłem w swojej wypowiedzi słowa "może". "(...)może wreszcie się zainteresuje(...)".

Otóż przyjmij do wiadomości, że takimi sprawami nie zajmują się mityczni ONI ale my, czyli społeczność miłośników kolei wąskotorowych.

Że niby ja tego nie wiem? A kto niby tworzy FPKW, FBKL, kto opiekuje się (lub też opiekował, były z tym pewne zawirowania) ŻKD?... Nie jestem kimś chorym na dysmózgię, żeby nie wiedzieć, że te organizacje wymienione przeze mnie składają się z miłośników wąskotorówek. PKP zarządzało wąskotorówkami, i proszę, do czego to doprowadziło... Teraz szansą dla nich są stowarzyszenia złożone z właśnie wyżej wymieniownych osób, i ja dobrze o tym wiem.

Zatem ci, którzy już się jakąś linią zajmują nie rozdwoją się i nie będą zajmować się kolejną leżącą na drugim końcu Polski.

To jest przecież jasne - ci operatory, którzy opiekują się jedną wybraną kolejką, niech się nią opiekują, by miała się dobrze, i chwała im za to. Wątpię, żeby do zarządzania "kolejką brodnicką" utworzył się nowy operator (chociaż kto wie?...) - tutaj mogłyby wkroczyć takie organizacje, jak FPKW czy lepiej SKPL - ci, którzy zarządzają więcej niż jedną kolejką.

[Piottr_tt]

Ja po prostu chciałbym, żeby ktoś ożywił tą kolejkę. I gdybym ja mógł to zrobić, zrobiłbym to

A ja mojemu dziecku, kiedy chce coś trudnego lub niemożliwego w danej chwili odpowiadam, że
"- a ja chciałbym tramwaj".

Pomiedzy chceniem a działaniem i mozliwością jest ogromna przepaść. Kto z nas, facetów nie chciałby spać w łóżku z więcej niż jedną kobietą, a udaje się to nielicznym.

[Michał Z]

tutaj mogłyby wkroczyć takie organizacje, jak FPKW czy lepiej SKPL - ci, którzy zarządzają więcej niż jedną kolejką.

Zdaje się, że niewiele zrozumiałeś z moich słów i pozostajesz wierny postawie roszczeniowej. FPKW jest właśnie organizacją zrzeszającą entuzjastów wolontariuszy. To nie jest firma z biurem, zarządem i cholera wie czym jeszcze. POWTARZAM, to grupa wolontariuszy, z których część zajmuje się Rogowem a część Pionkami. Po prostu łatwiej się połączyć i wspólnie załatwiać wszelkie sprawy formalne i księgowe w ramach organizacji, która się nazywa FPKW. Ale ani jedni ani drudzy nie zajmą się kolejną kolejką. Przecież oprócz kolei i Fundacji, która jest tylko naszym hobby a nie pracą zawodową, każdy ma rodzinę, uczelnie/pracę.

A SKPL stara się funkcjonować jako firma komercyjna. Jeśli kolejka w Ostrowitym byłaby potencjalnie komercyjnym sukcesem, to zapewniam cię, że nie musiałbyś się tu dopominać, żeby jakiś OPERATOR się nią zajął.

[dobrzyn]

Wracamy do meritum, tego czego z Chiny ludowe nie mógł pojąć kol. gta... Owszem to ostatnia zachowana kolej stricte cukrownicza, która dzięki temu że jeszcze istnieje ma pewną perspektywę. Światełko w tunelu jest ale nikt do niego nie idzie. A samo do nas nie przyjdzie. Albo się ktoś faktycznie zajmie linią zamiast pisać z uporem maniaka że trzba wierzyć, albo będziemy mieli to co mamy. Czyli G

[Hermann]

Witam Forumowiczów. Jako po mieczu Brodniczanin powoli buduję mapę (w miarę możliwości czasowych) linii cukrowej Ostrowite - Brodnica.  Jak wyczytałem w internecie i na tym forum (parę postów wyżej) zaplecze znajdowało się właśnie na stacji O. Czy ktoś z forumowiczów posiada informację na temat rozmieszczenia infrastruktury na stacji Ostrowite?

Stacja Ostrowite (wstępny szkic)
ST. OSTROWITE

Linia Ostrowite -> Brodnica (brakuje odcinka do Wojnowa)
Ostrowite - Brodnica

EDIT: Układ torowiska odtwarzam na podstawie map topograficznych, na których występują przekłamania, dlatego też pojawiają się takie cuda jak rozjazdy podwójne.


Pozdrawiam