Kucyk
|
|
« Odpowiedz #20 : 05 Czerwca 2009, 20:41:40 » |
0
|
He, jakoś temat z "jedynki" przewędrował na tory odstawcze za szopą, zyskując nieco kontrowersyjne rozszerzenie (rozważania natury filozoficznej) ale cóż, poddawać się nie wolno. Dobrze, że tory odstawcze, a nie punkt przerobu skasowanych tematów...
No, to ciągnę prowokacyjny temat... :twisted:
Koledzy wąskotorowcy, zanim przywalę tradycyjnego, jednozdaniowego posta w temacie, zwracam się do Was z prośbą o opisanie Waszych sposobów na jazdę przez skrzyżowania z drogami publicznymi.
Proszę Kolegów o podejmowanie zobowiązań. No, śmiało towarzysze, śmiało!..
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
Leśny Dziadek
|
|
« Odpowiedz #21 : 05 Czerwca 2009, 21:25:02 » |
0
|
To ja krótko, i nie do końca w temacie. Niezastąpiony kapral - i jego sposób na zatrzymanie ruchu. (niektórzy słyszeli tę opowiastkę)
Rzecz dzieje się w 2003, pewna kolejka ledwie co zaczyna się odradzać, mając na stanie wózek torowy. Z góry zasuwa pewne indywiduum, wózkiem o napędzie nożno-ręczno-grawitacyjnym, wyładowanym po brzegi:
a) przybyszem b) piłą motorową c) kanistrem z benzyną d) jakąś pół toną pociętej brzozy
co ważne - system hamowania wózka takiż jak napęd (z przewagą grawitacyjnego - na płaskim się zatrzymuje) :neutral:
Kapral bohatersko wybiega na przejazd, zaczyna machać (na wszystkie strony czym tam miał) po czym widząc że samochody raczej go ignorują lub wściekle trąbią, bohatersko staje naprzeciw rozpędzonej drezyny i nagle, całkiem niespodziewanie prawidłowo podaje sygnał "stój"
Zgarnąwszy Kaprala na pakę (stłuczona ręka, zwichnięta noga) zestaw przeleciał przez przejazd z prędkością jakieś 15 km/h......
Trzeba było widzieć minę kierowcy malucha (kierowca malucha opowiadał w domu: trzeba było widzieć miny tych gości na tym czymś na przejeździe")
Jak to Kult śpiewał?? :Nie, nie nie nie nie nie nie nie, te czasy już ... nie powtórzą się...."
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #22 : 05 Czerwca 2009, 22:27:05 » |
0
|
zestaw przeleciał przez przejazd z prędkością jakieś 15 km/h... I bardzo dobrze! Zostały zachowane wszelkie zasady ruchu pojazdów kolejowych vs drogowych! Pytacie jak to możliwe? A proszę: Dziennik Ustaw Nr 33 poz. 144. Rozporządzenie właściwego ministra z dnia 26 lutego 1996 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych z drogami publicznymi i ich usytuowanie. § 13. Do kategorii D zalicza się przejazdy użytku publicznego na skrzyżowaniach linii kolejowej z drogą: krajową ogólnodostępną oznaczoną numerem trzycyfrowym, wojewódzką, gminną lub lokalną miejską albo zakładową, jeżeli: 1) (...) 2) bez względu na warunki widoczności, prędkość pojazdów szynowych na przejeździe nie przekracza 15 km/h. Czyli kolo Kapral zachował warunki opłacając to ręką i nogą. Jak to Kult śpiewał?? :Nie, nie nie nie nie nie nie nie, te czasy już ... nie powtórzą się...." Co się nie powtórzą!??? :evil: Staszewski też śpiewa o litości. A właściwie jej braku... http://www.youtube.com/watch?v=dopZT9Q7Zjs :twisted:
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
lisiogonek
|
|
« Odpowiedz #23 : 05 Czerwca 2009, 23:21:00 » |
+1
|
Ostatnio jadąc drezynią (moją własną w fazie testów póki co...) za Kocikem Młynem (naszą mijanką wybudowaną za czasów TWKP) na skrzyżowaniu z drogą do Miasteczka Krajeńskiego maszynka po prostu wykoleiła się i zgasła na środku skrżyżowania...No cokolwiek byłem skonsternowany, lecz kierowcy zachowali czujność i bezproblemowo zatrzymywali pojazdy. W sumie to trochę wstyd :oops: ale pobocza były swieżo koszone przez drogowców i to dlatego...Ale u nas ogólnie panuje zasada ze najpierw przejazdowi zabezpieczają skrzyżowanie, a wtedy pociąg wjeżdża. Ta zasada jest powszechnie przestrzegana na WKP. Tym bardziej ze kierowcy jakoś nie biorą pod uwagę możliwej obecności pociągu...Ale załóżmy że na WKP nie ma stałego ruchu to faktycznie co niektórzy kierowcy mogli nigdy nie spotkać pociągu tam...Ale w Gąsawie na krzyżówce tuż przed stacją to dopiero horror widziałem...tam jest znak "STOP" a ludzie sobie śmigali jakby nigdy nic ...A czekałem tam z pół godziny na przyjazd pociągu ze Żnina bodaj 3 maja 2007r. I tylko włosy dęba stawiałem na głowie, gdy pociąg był może ze 20-30m od szosy, a tam nieliczni raczyli się w ogóle zainteresować tym co się wokół dzieje...Gdy wreszcie jeden zatrzymał (a to był ktoś na lokalnych tablicach), no to się obudzili...Ciekawa rzecz: znak "STOP" olewali głównie turyści na tablicach CB...Gdybym miał tam jechać za mechanika to bym się nerwowo wykończył błyskawicznie...
|
|
|
Zapisane
|
TWKP : LKM 26004 - już pod parą!
|
|
|
tczewianin
|
|
« Odpowiedz #24 : 06 Czerwca 2009, 00:25:26 » |
0
|
Co do zabezpieczania przejazdów i starć na linii pociąg kontra samochód to kiedyś jadąc pociągiem na ŻKD prawie byłem świadkiem i uczestnikiem zderzenia Rumuna ze składem z samochodem. Pociąg wyjeżdżał z przystanku Jantar - Port w stronę Mikoszewa i nagle w stronę przejazdu jechał rozpędzony samochód i nic z tego, że był ustawiony nowy znak stopu i nic, że pociąg jechał bardzo wolno (wyruszając ledwie z przystanku) i również nic z tego, że wydawał sygnał Rp1.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
102N
|
|
« Odpowiedz #25 : 07 Czerwca 2009, 20:30:03 » |
+1
|
Pewnien tygodnik napisał,iż drezyna ręczna na szlaku Średzkiej KD przywaliła w ciągnik na nieoznakowanym(czytaj-dzikim) przejeździe -efekt?przwrócony traktor(jak to ,do cholery możliwe?!)oraz po mandacie-dla kierowcy drezyny(za jazde bez uprawnień drezyną o napędzie ręcznym[do tego trzeba mieć uprawnienia?])i dla kierowcy ciągnika(za spowodowanie wypadku i wymuszenie pierwzeństwa). @Px48-może nam coś więcej na ten temat opowiesz?
|
|
|
Zapisane
|
1. Admin / Moderator ma zawsze rację. 2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #26 : 07 Czerwca 2009, 21:31:11 » |
+2
|
mandat dla kierowcy drezyny za jazdę bez uprawnień drezyną o napędzie ręcznym He, frajer z tego kierującego jeżeli mandat przyjął. Przeca każdy mikol wie, że na kiwajkę glejtów nie ma i każdy może nią machać do woli lub do utraty sił. To drugie akurat zdarza się wyjątkowo często. :razz:
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
prof_klos
|
|
« Odpowiedz #27 : 07 Czerwca 2009, 21:34:48 » |
0
|
Uprawnienia na machajkę, ha ha - większej bredni dawno nie słyszałem. Ale jak tym traktor wywalić? :O
|
|
|
Zapisane
|
Filozofia sztuką życia...!
|
|
|
102N
|
|
« Odpowiedz #28 : 07 Czerwca 2009, 21:39:16 » |
0
|
Ja tego też nie mogę pojąć. Gazeta-może przesadziła,ale tak było napisane. A!Było jeszcze napisane,że nikomu nic się nie stało i ,że w traktorze wszystkie szyby szlag jasny trafił. :mrgreen: (A może to był tkai traktorek do koszenia trawy? :mrgreen: ) Co jak co,ale takiego efektu i tak-szczere gratulacje!
|
|
|
Zapisane
|
1. Admin / Moderator ma zawsze rację. 2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
|
|
|
andrzej2110
|
|
« Odpowiedz #29 : 07 Czerwca 2009, 23:30:28 » |
0
|
Ręczno drezyno przewrócić ciągnik?? :O Jeżdżę ciągnikiem na co dzień i nie mogę sobie tego wyobrazić.
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
Phinek
Gość
|
|
« Odpowiedz #30 : 07 Czerwca 2009, 23:33:14 » |
0
|
a
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 14:59:07 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Arczi
|
|
« Odpowiedz #31 : 08 Czerwca 2009, 01:42:23 » |
0
|
Ręczno drezyno przewrócić ciągnik?? :O Jeżdżę ciągnikiem na co dzień i nie mogę sobie tego wyobrazić. Moim skromnym zdaniem jest to całkiem prawdopodobne. Nie wiemy z tej relacji w jakim miejscu to zdarzenie miało miejsce wiec mój wywód będzie hipotetyczny. Traktor mógł wjeżdżać pod kontem na nasyp. W takim pojeździe środek ciężkości jest bardzo wysoko. Wystarczy wtedy lekkie uderzenie w boku na przykład drezyną ze spora prędkości i traktor leci bez problemu na dach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marcin117
|
|
« Odpowiedz #32 : 08 Czerwca 2009, 10:38:44 » |
0
|
Ręczno drezyno przewrócić ciągnik?? :O Jeżdżę ciągnikiem na co dzień i nie mogę sobie tego wyobrazić. Ja z kolei jeżdżę drezyną ręczną bardzo często, a na drezynie motorowej zrobiłem już ponad 2000km i nie wyobrażam sobie by drezyna ręczna mogła doprowadzić do przewrócenia ciągnika. Ale jak to wiadomo dziennikarze często ubarwiają swoje historie, bardziej prawdopodobne jest zwykłe zderzenie z ciągnikiem, bez dachowania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
andrzej2110
|
|
« Odpowiedz #33 : 08 Czerwca 2009, 10:40:26 » |
0
|
Wysoko środek ciężkości?? hmmm Zależy jaki to ciągnik był. Ale ja jeżdżę czasem po dużych górach i jeszcze nie udało mi się przewrócić ciągnik na bok. bardziej prawdopodobne było by przełamanie ciągnika na 2 części niż przewrócenie go. Przejazd pod kontem?? hmm wątpię aby był pod takim kontem aby ciągnik mógł być mocno przechylony aby go przewrócić. Kilkanaście lat temu odbok mnie polonez uderzył w ciągnik. Polonez był do klepania a w ciągniku nic się nie stało. Wpadł tylko do rowu. Wystarczyło pociągnąć drugim i pojechał do domu. Polonez nie jechał az tak wolno bo to ciągnik wymusił pierwszeństwo skręcając w lewo.
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #34 : 08 Czerwca 2009, 13:14:39 » |
+3
|
He, ciągnik fiknął, bo dryfting był niefachowo przeprowadzony. Albo był to taki ruski wynalazek "Władimirjec" co się na równym polu potrafił wykopyrtnąć przy zawracaniu z uniesionym pługiem. Ale offtop się wytworzył...
W temacie wypadków drezyna vs auto opowiem o jednym. W czerwcu 2007r. władowałem się w bok solarisa 18m linii 727, bo kierowca stanął przed przejazdem, po czym ruszył, choć nadjeżdżałem bo, jak się później tłumaczył: "jakoś tak się zagapiłem". Przycelowałem akurat w drugie drzwi, które z racji kiepskiego materiału z jakiego są wykonane nie stanowiły dla zderzaka i skrzyni Wmc jakiejś przeszkody. Gdy byłem już solidnie zaparkowany drezynką wewnątrz 727 (i zamierzałem skasować bilet, co by kanar nie złapał) kierowca, który jeszcze się nie zorientował, że przejazd kat. "D" połączył trwale autobus i pojazd kolejowy – wszak był "jakoś tak zagapiony", dał po garach i wyciągnął drezynę z toru. Dopiero pasażerowie swym przeraźliwym wrzaskiem zwrócili mu uwagę, że coś za sobą, a właściwie z boku ciągnie... Hehe, wyobraźcie sobie jaką miał minę...
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
andrzej2110
|
|
« Odpowiedz #35 : 08 Czerwca 2009, 13:54:49 » |
0
|
Naprawa autobusy 5 tys zł. Widok miny kierowcy bezcenny
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
102N
|
|
« Odpowiedz #36 : 08 Czerwca 2009, 16:17:15 » |
0
|
Przyznaj sie ilu ludzi żeś zranił?
|
|
|
Zapisane
|
1. Admin / Moderator ma zawsze rację. 2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
|
|
|
prof_klos
|
|
« Odpowiedz #37 : 08 Czerwca 2009, 16:30:02 » |
0
|
"Coś u boku ma" - nieźle to musiało wyglądac. No i jak tu nie poczuć że coś się wbiło w bok?! :|
|
|
|
Zapisane
|
Filozofia sztuką życia...!
|
|
|
102N
|
|
« Odpowiedz #38 : 08 Czerwca 2009, 18:26:47 » |
+1
|
prof_klos, Jest takie staropolskie przysłowie: Kto pizd* się urodził-skowronkiem nie zostanie
|
|
|
Zapisane
|
1. Admin / Moderator ma zawsze rację. 2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #39 : 08 Czerwca 2009, 18:41:25 » |
+1
|
@Andrzej
Widok miny kierowcy autobusu był dopiero wtedy bezcenny, gdy promocyjny pies stwierdził, że za chwilę zawiadomi prokuraturę o zagrożeniu spowodowania katastrofy w ruchu lądowym przez owego kierowcę. Z drugiej strony, to żal nam się biedaka zrobiło, wszak każdy może się zagapić, i jakoś-takoś pogadaliśmy, że do owego zawiadomienia nie doszło. Tylko ciekawi mnie jedna sprawa, czy po takim wybryku drajwera zdejmują z jazdy na na jakiś czas i dają na warsztat, czy od razu dyscyplinarkę walą??
@102N
Ranny został jeden krasnal jadący w drezynie (poszedł mu łuk brwiowy), ale akurat mu się należało, bo kawałem ch...a był, i już miał zapewnione obicie ryja, więc właściwie rannych nie było. Popołudniowe kursy 727 wyruszające w stronę stolicy są raczej słabo obłożone. Pasażerowie, po zrobieniu tradycyjnych zdjęć telefonami komórkowymi, udali się do następnego dyliżansu, który kilkanaście minut później nadjechał. Ja miałem w chwili zderzenia prędkość 10km/h (wg taśmy) więc nawet jakby ludzi dużo było, to trudno o rozlew krwi. Znaczy kiero mógłby dostać za swój występek w dziób, ale jakoś się lud nerwowy akurat przy tym kursie nie nawinął.
/edytowane przez kalito: forumowiczów nie interesuje kto jest kawałem i do tego której części ciała. Nie interesuje ich też to kto ma zapewnione obicie ryja. Wiem, że się fajnie pisze, ale proszę o język podtrzymywany na wodzy własnego rozsądku.
/edytowane przez Kucyka: :shock: Kucyk myślał o tym, że rzeczony krasnal był, oczywiście, kawałem chama, który bardzo źle się odnosił do innych pracujących na rzecz kolejki, w tym do wolontariuszy - niektórych uczestników tego oto zacnego forum 750mm, i dlatego nie był zbyt lubiany. O żadnym narządzie płciowym Kucyk nie miał zamiaru pisać. :mrgreen:
@Prof-Klos
W solarisie kabina kierowcy jest dźwiękoszczelna, poza tym dyliżansem rzucało na przejeździe, poza tym przeca mówił kiero, że jakoś tak się zagapił, więc mógł nie zauważyć dzwona. To było zderzenie z minimalną prędkością drezynki. Jak bym tak jadąc ze 40 w bok mu przygrzał, to może by się wcześniej zorientował.
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
|