Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #160 : 22 Lutego 2010, 09:04:56 » |
0
|
Jak dostał, to zwiać próbował będąc zaczepiony na skrzyni... Ale było za późno... :mrgreen:
Tak naprawdę, to zamieściłem te zdjęcia aby uzmysłowić niektórym, jak niszczycielską siłą jest zwykła Wuemceta. Tak ro się tylko mówi, że "jadę powoli, zawsze zdążę wyhamować itd." a tu Zonk. Tym bardziej że "pomysłowość" kierowców nie zna granic: - O! Coś jedzie! He, takie żółte gówno. Muszę zdążyć przed min! Z resztą jest z lewej!...
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
Misiek_K
|
 |
« Odpowiedz #161 : 22 Lutego 2010, 10:53:52 » |
0
|
Tak naprawdę, to zamieściłem te zdjęcia aby uzmysłowić niektórym, jak niszczycielską siłą jest zwykła Wuemceta. My to wiemy... Ale czy nie warto zamieścić tych fotek na jakiś bardziej publicznym miejscu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #162 : 22 Lutego 2010, 14:00:08 » |
0
|
Zdjęcia takie (a przynajmniej odpowiednie komentarze) zapodaje miejscowa prasa. Nie szczędząc przy tym "pismackich" komentarzy rodem z SE. Kurier Południowy 2008-01-11 Piaseczno Tragedia na torach Grzegorz Traczyk Przed świętami 18 grudnia w Głoskowie na ulicy Milenium wydarzył się tragiczny wypadek - młoda kobieta zginęła w wyniku zderzenia z lokomotywą kolejki wąskotorowej. Okoliczności zdarzenia zbada piaseczyńska policja, która wkrótce na wniosek prokuratury rejonowej rozpocznie śledztwo w tej sprawie.Tragiczny wypadek wydarzył się tuż po godzinie 19. 36-letnia kobieta jadąca ulicą Milenium fiatem seicento na przejeździe kolejowym zderzyła się z lokomotywą kolejki wąskotorowej i poniosła śmierć na miejscu. - Ta kobieta zostawiła małe dziecko. Nie doszłoby do takiej tragedii, gdyby kolejka nie jeździła nocą bez oświetlenia - oburza się jedna z mieszkanek, która zadzwoniła do redakcji. - Ktoś powinien odpowiedzieć za tą śmierć - dodaje. - Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia, stwierdziła, że lokomotywa była prawidłowo oświetlona, a przejazd odpowiednio oznakowany - mówi Jerzy Chmielewski prezes zarządu Piaseczyńskiej Kolei Wąskotorowej. - Niestety ludzie bardzo często lekceważą ten przejazd i dzieją się tam różne dziwne rzeczy, ponieważ samochody są znacznie szybsze od kolejki i kierowcy myślą, że zdążą przed nią. Jednak masa lokomotywy bardzo łatwo może doprowadzić do tragedii - uważa prezes. Pociąg uderzył w lewy bok samochodu, co spowodowało natychmiastową śmierć kierowcy. - Maszynista był trzeźwy i posiadał wszystkie niezbędne uprawnienia - informuje Halina Kędziora-Kula rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Dwa dni później policjanci przekazali dokumentację sprawy do prokuratury rejonowej z wnioskiem o postanowienie o wszczęciu śledztwa i zarządzenie o sekcji zwłok. - W obecnej chwili nie mogę powiedzieć niczego więcej. Po decyzji prokuratury policjanci przesłuchają świadków wypadku, których zeznania z pewnością pomogą w ustaleniu wszystkich okoliczności - wyjaśnia rzecznik piaseczyńskiej komendy. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że przyczyną wypadku był prawdopodobnie brak należytej ostrożności kierowcy. Z relacji jednego ze świadków wynika, że prędkościomierz w rozbitym aucie zatrzymał się na 70 km/h, a przed torami, gdzie stoi znak stop i obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, nie było śladów hamowania. Ustaliliśmy również, że tuż przed tragicznym wypadkiem ulicą jechały dwa samochody - pierwszy przemknął z dużą prędkością przed nadjeżdżającym pociągiem, a drugi, którym kierowała kobieta, niestety nie zdążył . Od 2004 roku zabytkowa Piaseczyńska Kolej Wąskotorowa oferuje pasażerom turystyczne kursy, które cieszą się sporym powodzeniem. - To był normalny zaplanowany przejazd. Tamtego wieczora kolejka wiozła wycieczkę na trasie Piaseczno-Tarczyn - mówi Jerzy Chmielewski. Policja apeluje, żeby każdy kierowca zdjął nogę z gazu przed torami i uważnie rozejrzał się przed każdym przejazdem, ponieważ w pośpiechu można nigdy nie dotrzeć do celu.  FOTO: Przyczyną tragicznego wypadku był prawdopodobnie brak należytej ostrożności kierowcy.
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
Misiek_K
|
 |
« Odpowiedz #163 : 22 Lutego 2010, 14:24:00 » |
0
|
Nie doszłoby do takiej tragedii, gdyby kolejka nie jeździła nocą bez oświetlenia - oburza się jedna z mieszkanek, która zadzwoniła do redakcji. To samo jest przy wypadkach z udziałem tramwaju. Albo "za szybko jechał", albo "nie było widać"... Nawet poczwórne halogenowe oświetlenie lokomotywy nie spowoduje włączenia instynktu samozachowawczego. Nie wiem - może postawienie przy przejeździe tablicy ze zdjęciem potrzaskanego samochodu wbitego na lokomotywę z napisem "Chcesz być następny?" może włączy u niektórych myślenie....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Phinek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #164 : 22 Lutego 2010, 14:31:39 » |
0
|
a
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 12:34:37 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
2xm
|
 |
« Odpowiedz #165 : 22 Lutego 2010, 14:52:01 » |
0
|
Kucyk napisał/a: Nie doszłoby do takiej tragedii, gdyby kolejka nie jeździła nocą bez oświetlenia - oburza się jedna z mieszkanek, która zadzwoniła do redakcji.
To samo jest przy wypadkach z udziałem tramwaju. Albo "za szybko jechał", albo "nie było widać"... Akurat trafiło na kobietę, a jak powszechnie wiadomo one "jeżdżą ostrożnie" :roll: . Gdyby to jakiś młody byczek roztrzaskał się swoją BMWicą reakcja byłaby trochę inna. Zresztą, przecież niemal każdy wypadek jest z winy drogi ("po co takie ostre zakręty porobili", "wąsko było", "dziury straszne"), pogody ("gdyby nie padało...", "to przez tą mgłę") albo przydrożnego drzewa ("gdyby wcześniej je wycięli..."). Niestety - prawda czasem boli. Nie wiem - może postawienie przy przejeździe tablicy ze zdjęciem potrzaskanego samochodu wbitego na lokomotywę z napisem "Chcesz być następny?" może włączy u niektórych myślenie.... Może u niektórych. Trochę już jest różnego rodzaju "czarnych punktów" i ich skuteczność jest dyskusyjna. Może lista wypadków z datami, żeby uświadomić ludziom, że to nie działo się "kiedyś" tylko zagrożenie jest aktualne. A może taki slalom jak przy niektórych przejściach dla pieszych. Jak kierowca musiałby zakręcić w prawo, zawrócić i znów w prawo zanim wjedzie na przejazd, to chociaż zwolniłby kapkę :mrgreen: Oj, mogłoby się to różnie skończyć. Część naszych "miszczów prostej" poświęcałaby całą uwagę na jak najszybsze przejście szykany i na pociąg możliwości obliczeniowych by zabrakło... Poza tym dzięki szybkości niektórym się jednak udaje :twisted: .
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
andrzej2110
|
 |
« Odpowiedz #166 : 22 Lutego 2010, 15:31:26 » |
0
|
Szykana to byłby problem ale progi zwalniające po obu stronach przejazdu?? W Płocku tak zrobiono przed pewnym przejściem dla pieszych i nagle dało się tamtędy przejść a wczesnej to było trzeba przebiegać bo nikt nie zwolnił.
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
Phinek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #167 : 22 Lutego 2010, 15:33:27 » |
0
|
a
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 12:34:30 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
marekus
|
 |
« Odpowiedz #168 : 22 Lutego 2010, 15:36:37 » |
0
|
Ale niekoniecznie poszkodowany musi być pojazd - chyba wszyscy pamiętają wypadek w Polednie. Jeżeli stałoby się coś takiego na wąskim...
Krótko mówiąc, jeżeli TIR trafiłby w samą kabinę Wuemcety, to resztki po niej byłyby zbierane szufelką...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
prof_klos
|
 |
« Odpowiedz #169 : 22 Lutego 2010, 16:48:40 » |
0
|
Mnie wiecie śmieszy to, że zawsze w przypadku zderzenia pociąg -> samochód ludzie podważają, kto miał pierwszeństwo i tak dalej. Przecież to chore. Ja zawsze czuję dziwny respekt przed niestrzeżonym przejazdem kolejowym. Nie wiem, jak można to tak po prostu ignorować.
Należy również pamiętać, że wbrew panującym trendom, fakt przejazdu przez rogatki strzeżone nie zwalnia kierowcy z zachowania szczególnej uwagi! Dróżnik może być pijany, mógł zasłabnąć, mógł popełnić błąd, mogła wystąpić awaria sprzętu...
|
|
|
Zapisane
|
Filozofia sztuką życia...!
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #170 : 22 Lutego 2010, 16:50:45 » |
0
|
Jako ciekawostkę dodam, że opisany przez Phinka wypadek spowodował wydanie przez Naczelnika Zarządu Trakcji Dyrekcji Generalnej PKP nakazu malowania czół dwukabinowych lokomotyw liniowych na kolor ostrzegawczy (żółty) w celu poprawienia widoczności czoła pociągu. Nakaz ten, jako nieefektywny, został zniesiony dopiero w 2002r. jeżeli TIR trafiłby w samą kabinę Wuemcety, to resztki po niej byłyby zbierane szufelką Cóż, jakoś trzeba się nauczyć z tym żyć... 
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
arti281
|
 |
« Odpowiedz #171 : 22 Lutego 2010, 17:09:48 » |
0
|
Mnie wiecie śmieszy to, że zawsze w przypadku zderzenia pociąg -> samochód ludzie podważają, kto miał pierwszeństwo i tak dalej. Przecież to chore. A co powiedzieć o przypadku zderzenia samochód- pociąg jaki miał miejsce w Piotrkowie?I kierowca miał zajebiste problemy z tym że jechało a niby jeździć nie powinno!No i kupa rdzy z poldzera się wysypała!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
prof_klos
|
 |
« Odpowiedz #172 : 22 Lutego 2010, 17:44:08 » |
0
|
...Nakaz malowania czół dwukabinowych lokomotyw liniowych na kolor ostrzegawczy (żółty) w celu poprawienia widoczności czoła pociągu... Raz, że wyglądało to (oczywiście moim zdaniem) nieładnie, dwa, że żółty, patrząc z dala, świetnie zlewał się ze światłem reflektorów. Na szczęście się od tego odeszło (chociaż ostatnio pomalowano tak jedną SU45). Jakby nie malować, nawet montując stroboskopy na całym składzie, wypadki i tak będą. Zawsze znajdzie się jakiś idiota, któremu albo się spieszy albo ma za nic swoje życie. No, ewentualnie może się "popisywać".
|
|
|
Zapisane
|
Filozofia sztuką życia...!
|
|
|
Misiek_K
|
 |
« Odpowiedz #173 : 22 Lutego 2010, 23:50:05 » |
0
|
No, ewentualnie może się "popisywać". Niestety, ale ci od prawdziwych popisów nie żyją (czasem bywają zbierani kilka godzin do kupy i nie mogą ostrzec kolegów, którzy chwilowo popisują się mniej i dążą w ich ślady....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bartosz Uryga
SGKW

Długość toru:: 343 m
W terenie
WRS Bytom Karb
|
 |
« Odpowiedz #174 : 25 Lutego 2010, 23:13:15 » |
0
|
Szykana to byłby problem ale progi zwalniające po obu stronach przejazdu?? Heh, najskuteczniejszą metodą na piratów jest... zły stan techniczny przejazdu! O amory każdy się boi, o życie się zaś nie niepokoi  Niestety - wystające ponad powierzchnię jezdni szyny, nierówny płyty czy też dziury skłaniają kierowców do ostrożnego przejazdu przez przejazd... Oczywiście, nie tędy droga ;]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gajos
|
 |
« Odpowiedz #175 : 16 Marca 2010, 13:36:14 » |
0
|
A odgrzeję kotleta. Ciekawe jak czuł się kierowca tira tuż przed małym bum?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
prof_klos
|
 |
« Odpowiedz #176 : 17 Marca 2010, 13:43:09 » |
0
|
Ło. Zdaje się, że tam, w Ameryce jest taki przepis, który mówi, że maszynista po skasowaniu samochodu nie musi się zatrzymywać.
|
|
|
Zapisane
|
Filozofia sztuką życia...!
|
|
|
gajos
|
 |
« Odpowiedz #177 : 17 Marca 2010, 14:57:05 » |
0
|
Ło. Zdaje się, że tam, w Ameryce jest taki przepis, który mówi, że maszynista po skasowaniu samochodu nie musi się zatrzymywać. Hm, czyli może gubić szczątki kierowcy do samej lokomotywowni 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Phinek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #178 : 17 Maja 2010, 20:21:03 » |
0
|
.
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 15:39:47 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
gajos
|
 |
« Odpowiedz #179 : 17 Maja 2010, 20:29:54 » |
0
|
Ciekawe co czuł typ na dachu? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|