Świat kolejek wąskotorowych SMF
11 Października 2025, 12:30:25 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Profil 750mm.pl na facebooku
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12 13 ... 22   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pociąg vs samochód - rozważania natury filozoficznej  (Przeczytany 291350 razy)
dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1486 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #200 : 15 Listopada 2010, 19:05:47 »
0

Offtopicznie: Parę razy widziałem w pociągach mk ubranych po kolejarsku. Czapki, niebieskie koszula, granatowe spodnie, całe mundury. O to jest pajacowanie. Zastanawiam się czy kolesi to podnieca. Że w rozkładowym pociągu wyglądają jak kolejarze. A może to sposób na jazdę bez biletu. Koniec OT
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
janeczek
Dyrektor
*****
Długość toru:: 915 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #201 : 15 Listopada 2010, 20:14:51 »
0

niebieskie koszula, granatowe spodnie,
A może to byli policjanci?    A nawet jeśli nie to co z tego? Czy członkowie wszelkich grup inscenizacyjnych, przebierający się w mundury wojskowe .... to też pajace? A faceci wystrojeni w mundury i czapki kolejarskie , którzy pracują jako wolantariusze na kolejach wąskich i normalnych to też pajace? Skoro tak twierdzisz to powiedz Im to prosto w oczy.
Zapisane
Phinek
Gość
« Odpowiedz #202 : 15 Listopada 2010, 20:46:50 »
0

I tu kolega poruszył bardzo istotny aspekt...

Z moim odczuciu należy "mundurowych" dzielić zgrubsza na dwie kategorie:

1 - Rekonstruktorów, czyli tak jak oddziały napoleońskie tak i konduktorzy ubierają mundury z danej epoki i z odpowiednią elegancją sprawdzają bilety (choć można by dziś przyjść we flaneli i z przenośna kasa fiskalną puścić klienta z kwitkiem - prawie jak w busach)

2 - pajacy, którzy ubierają się w mundur często niekompletny zupełnie nie wiadomo poco? Przyjedzie taki na imprezę o zgrozo kolejową jako uczestnik i co będzie siał dezinformację podszywając się pod organizatora? Jeszcze gorzej jak założy koszule bahama i do tego czapkę kolejową z godłem państwowym na przedzie.

Mnie onegdaj uczono, że czapkę z godłem państwowym należy szanować i zakładać jedynie gdy reszta stroju nie będzie znieważała tego co reprezentuje nakrycie głowy.
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #203 : 15 Listopada 2010, 21:31:12 »
0

Janeczku, myślę że Kolega Dobrzyn ma na myśli pajaców z innego działu niż ten mówiący o skrzyżowaniach drug publicznych z liniami kolejowymi. Takiego jednego z pajaców hańbiących dobre (?) imię hobbysty kolejowego już spacyfikowaliśmy prosto w oczy w temacie: http://750mm.pl/index.php?topic=3085.0 A koledzy i ja, prywatnie, dołożyliśmy mu coś przykrego w bonusie.
Ogólnie pajace dzielą się na nieszkodliwych, śmiesznych i szkodliwych, ale to już inna historia...
Inna sprawa, że pajace były, są i będą. Napijmy się.

Wracając do meritum: jestem bardzo zadowolony, że Kolega Jacenty zamieścił filmik z ostatniego przejazdu do Grójca, a Kolega Andrzej zaznaczył fakt pajacowania. Mam wreszcie możliwość omówić największy, najbardziej karygodny błąd maszynistów przy przejeżdżaniu przez przejazdy! Nie dosyć, że poparty poglądowym materiałem filmowym, to jeszcze z "własnego podwórka" - zatem mam pewność, że nie zostanie on odebrany jako krytyka innych kolejek. Będzie to wykład czym się kończy brak myślenia.

Na filmie nie widać wszystkiego, ale ja postaram się opisać krok po kroku co tam się na tym skrzyżowaniu z DK50 działo.
Pociąg 1211 relacji Piaseczno - Grójec zbliża się do skrzyżowania z ruchliwą drogą krajową nr 50 w miejscowości Janówek który posiada kategorię "D" i na którym obowiązuje ograniczenie prędkości dla pojazdów kolejowych do 15km/h. Pociąg znajduje się na dość stromym wzniesieniu, a skład liczy 5 rumuńskich klas, każda hamowana hamulcem zespolonym. Maszynista dojeżdżając do przejazdu zmniejsza prędkość przez wyłączenie napędu. Wzniesienie skutecznie pomaga mu w tym. Będąc ok. 20 m przed przejazdem "przestrasza" się TIR'a Ansorge Logistik (1:54) i niepotrzebnie przyhamowuje zespolonym. TIR jak widać pojechał, zatem maszynista daje kran w pozycję I i ciągnie skład. Jednakże pamiętajmy, że klasy rumuńskie nie od razu odhamowują i mają hamulce wyczerpalne. Pociąg ze zmniejszoną, przez dopiero luzujący skład, prędkością (może do 2km/h) zbliża się do przejazdu. To powoduje że kierowca furgonu (nie widać na filmie) postanawia jechać - "przecież pociąg się zatrzymuje!". Maszynista znów się przestrasza i hamuje składem "klasycznie" piskając przez pół sekundy. Nie pamięta jednak on, że dopóki ciśnienie w przewodzie głównym nie będzie mniejsze niż w zbiorniku pomocniczym, hamowanie nie nastąpi, a zbiorniki są po poprzednim hamowaniu mocno wydojone. Następuje panika - czemu skład nie hamuje!!!? - i walnięcie w nagłe. Nie ważne, że furgon przejechał i nic nie stało na torach (a nawet jakby stało, to i tak jechaliśmy w tempie spaceru stuletniej babci, więc ryzyko poważnej kolizji było znikome). Maszynista speniał i w odruchu dezorientacji zrobił co mu pierwsze do głowy przyszło: spuścił powietrze z PG. Skład stanął tak, że połowa lokomotywy jest na przejeździe. Po przestawieniu kranu w położenie I maszynista, będąc pewny, że wagony odluźniają w pół sekundy, stara się jechać dalej, wszak wszystkie samochody stoją. A tu kicha, lokomotywa roluje aż smród i iskry z pod kół idą, ale 5 wagonów trzyma. No to jeszcze wyższa pozycja - siłą chama przeciągniemy (1:56 - 1:58). Jako, że rolowanie trwa już tyle, że zdążył się korek na ruchliwej szosie zrobić, zaś kolejni kierowcy natychmiast wpadają na pomysły aby śmignąć przed stojącym lokiem, gawryło wychodzi aby "osłonić" przejazd. W końcu skład luzuje i rusza (2:00).
Gdzie tu tkwił błąd? W, asekuracyjności, braku opanowania i nieznajomości zasad eksploatacji hamulców kolejowych przez maszynistę. Hamowanie hamulcem zespolonym w takim przypadku należy ograniczyć jedynie do sytuacji awaryjnych. Regulowanie prędkości na dojeździe powinno się tu wykonać szybkoluzującym hamulcem dodatkowym. Ponadto w przypadku drugiego hamowania maszynista powinien wziąć poprawkę na zmniejszenie ciśnienia w zbiornikach pomocniczych i więcej upuścić powietrza niż normalnie. Tak zmarnował czas i później wpadł w panikę. Ale tak to jest, jak marny materiał ludzki ma się do dyspozycji...

Ponieważ ?


Uważam, że większego pajaca nie widziałem. Czy sugerujesz, że masz jakieś zdjęcie które pobije bezmyślnością i pozerstwem tą scenkę?
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
KLAN PALUCHOWSKICH
Minister
******
Długość toru:: 1332 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #204 : 15 Listopada 2010, 23:29:46 »
0

Uważam, że większego pajaca nie widziałem.
Dlaczego pajac? Co w tym pajacowatego?
Zapisane

dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1486 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #205 : 16 Listopada 2010, 10:46:26 »
0

Inscenizatorzy to inscenizatorzy. Wolontariusze to wolontariusze. A kolesie jeżdżący ROZKŁADOWYMI POCIĄGAMI ubrani JAK kolejarze to inna para kaloszy... Tak mi się ulało jak przeczytałem o pajacach. Już nie śmiecę
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
bastionn
Mechanik
***
Długość toru:: 171 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #206 : 17 Listopada 2010, 08:21:18 »
0

A tymczasem na Piaseczyńskiej KW...
http://www.smog.pl/wideo/38460/kiepskie_miejsce_na_parking/
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #207 : 18 Listopada 2010, 19:29:50 »
0

Jak sądzicie: czy przejazd widoczny na zdjęciu jest właściwie zabezpieczony?

Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
Phinek
Gość
« Odpowiedz #208 : 18 Listopada 2010, 20:07:05 »
0

Obstawiam, że osobnik na 1 planie nie ma odpowiedniego przeszkolenia... choć w świetle przepisów to własnie to jest dobrze zabezpieczony przejazd.
Zapisane
Kajetan
Dyrektor
*****
Długość toru:: 560 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #209 : 18 Listopada 2010, 20:42:10 »
0

Nie, bo kolor kamizelek jest nie ten Chichot
Zapisane
AXEL
Minister
******
Długość toru:: 2017 m

W terenie W terenie


www.axel-rail.pl


« Odpowiedz #210 : 18 Listopada 2010, 20:43:45 »
0

A moim zdaniem powinien mieć jeszcze aparat i robić w międzyczasie foty kolejowe
Zapisane
Waldi7
Mechanik
***
Długość toru:: 181 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #211 : 27 Listopada 2010, 22:42:38 »
0

Wracając do meritum: jestem bardzo zadowolony, że Kolega Jacenty zamieścił filmik z ostatniego przejazdu do Grójca, a Kolega Andrzej zaznaczył fakt pajacowania. Mam wreszcie możliwość omówić największy, najbardziej karygodny błąd maszynistów przy przejeżdżaniu przez przejazdy! Nie dosyć, że poparty poglądowym materiałem filmowym, to jeszcze z "własnego podwórka" - zatem mam pewność, że nie zostanie on odebrany jako krytyka innych kolejek. Będzie to wykład czym się kończy brak myślenia.[...]

W kwestii nadmiernej asekuracyjności maszynisty - zgadzam się całkowicie z Kucykiem (co może nie spodobać się ...), ale:
 - przepisy jasno określają, że to kierujący pojazdem drogowym ma obowiązek ustapić pierwszeństwa pojazdowi szynowemu i upewnić się, czy takowy pojazd po szynach nie nadjeżdża, zanim na przejazd wjedzie!

   Na  "grójeckim" przejeździe maszynista prawidłowo zasygnalizował zblizanie pojazdu szynowego ( Spoko baaaaardzo wyraźnie) i ... niechcący upewnił kierowców, że to pociąg powinien im ustąpić . Niestety po raz kolejny okazało się, że narodowy sport części Polaków polegający na, przepraszam za ciężkie słowo, "osrywaniu" przepisów (bo olewanie to zbyt łagodne określenie), zwyciężył nad logiką i zdrowym rozsądkiem.

   Daleki jestem od sugerowania, że należy "walić" lokiem, jak w dym na przejazdach, ale ciekawy (teoretycznie, naprawdę nie jestem aż taki upierdliwy) byłbym, jak zachowałby się on ten maszynista, gdyby jednak "puknął" w furgon - czy wyskoczyłby i przepraszał kierującego nim? (bo kierowcą trudno go nazwać...)

   Szczęście, że skład ma opóźnienie hamowania "nieco" mniejsze niż np. autobus, bo inaczej niektórzy pasażerowie przy "nagłym" hamowaniu ulegliby różnym połamaniom - nie jeden kierowca autobusu miejskiego przywalił już profilaktycznie w bagażnik samochodu, zwijając go w harmonijkę, żeby ludzi w środku oszczędzić...


« Ostatnia zmiana: 27 Listopada 2010, 23:31:58 wysłane przez Waldi7 » Zapisane

Pozdrawiam serdecznie!
Waldi7
Mechanik
***
Długość toru:: 181 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #212 : 27 Listopada 2010, 23:10:33 »
0

Obstawiam, że osobnik na 1 planie nie ma odpowiedniego przeszkolenia... choć w świetle przepisów to własnie to jest dobrze zabezpieczony przejazd.

Gdyby nie oznakowanie pionowe, to powiedziałbym, że dobrze zabezpieczona bocznica. Na przejazdach, jak ze zdjęcia, wystarcza "Krzyż św. Andrzeja" - bez "pajacowania"...
Zapisane

Pozdrawiam serdecznie!
CX MANIAK
Mechanik
***
Długość toru:: 177 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #213 : 28 Listopada 2010, 23:36:50 »
0

Witam.
 Otóż w przypadku przedstawionym na zdjęciu, zachowanie, oraz ubiór są całkowicie na miejscu. I o jakimkolwiek " pajacowaniu" mowy być nie może. Na " pewniaka" to można na takie skrzyżowania wjeżdżać lokomotywą, a nie ręczną drezyną. Kolizja z samochodem tak lekkiego pojazdu nie skończyła by się za dobrze. Poza tym, sadząc po ilości roślinności, można przyjąć iż linia jest albo zamknięta, albo uczęszczana niezmiernie rzadko. Co na pewno wiedzą też kierowcy. Jadący samochodem wypatrywałby poza tym dużego pojazdu szynowego, a nie jakiejś machajki, która ledwo co wystaje ponad trawę. Dlatego nie rozumiem dlaczego co poniektórzy koledzy uważają to za pajacowanie. Ja widzę raczej troskę o bezpieczeństwo osób na drezynie. Jak i samego kierującego ruchem drogowym.
Zapisane
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2697 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #214 : 29 Listopada 2010, 09:51:38 »
0

Nawet jadący pociąg może być nie zauważony.
Małe | Duże
w 5 minucie
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
Phinek
Gość
« Odpowiedz #215 : 29 Listopada 2010, 09:53:26 »
0

Dlatego nie rozumiem dlaczego co poniektórzy koledzy uważają to za pajacowanie. Ja widzę raczej troskę o bezpieczeństwo osób na drezynie. Jak i samego kierującego ruchem drogowym.

Dlatego, że:
- nie jeździli lekkimi drezynami
- nie jeżdżą samochodami (pewnie nawet prawa jazdy nie posiadają)
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #216 : 29 Listopada 2010, 14:40:29 »
0

Cytuj
Nawet jadący pociąg może być nie zauważony.
Gościu widział pociąg bardzo wyraźnie. Porównał prędkości jego i swoją, ocenił różnicę odległości, moc i masę swojego samochodu, siłę wiatru i inne takie... Wyszło mu, że przejdzie o dwie grubości lakieru przed zderzakiem. Nie przyszło mu tylko do głowy, że na przedzie może być jeszcze coś płaskiego. Człowiek uczy się przez całe życie...

Z cyklu "Zjawy przejazdowe":
od 45 sekundy... Małe | Duże
« Ostatnia zmiana: 29 Listopada 2010, 14:47:43 wysłane przez 2xm » Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
Phinek
Gość
« Odpowiedz #217 : 27 Grudnia 2010, 02:05:01 »
0

Wczoraj miałem (nie)przyjemność jechać "50" czyli DK nr 50 z Góry Kalwarii pod Mszczonów się udawałem... i co zobaczyłem ...

O tym za chwilę... najpierw przytoczę klasyka:

...jestem bardzo zadowolony, że Kolega Jacenty zamieścił filmik z ostatniego przejazdu do Grójca, a Kolega Andrzej zaznaczył fakt pajacowania. Mam wreszcie możliwość omówić największy, najbardziej karygodny błąd maszynistów przy przejeżdżaniu przez przejazdy! Nie dosyć, że poparty poglądowym materiałem filmowym, to jeszcze z "własnego podwórka" - zatem mam pewność, że nie zostanie on odebrany jako krytyka innych kolejek. Będzie to wykład czym się kończy brak myślenia.

Na filmie nie widać wszystkiego, ale ja postaram się opisać krok po kroku co tam się na tym skrzyżowaniu z DK50 działo...
...
Gdzie tu tkwił błąd? W, asekuracyjności, braku opanowania i nieznajomości zasad ...


A gdzie tak na prawdę tkwił błąd?... przekonamy się za kilka linijek...

Wróćmy do tego co zobaczyłem... Oto i takie znaki:



Teraz 2 słowa o tychże:

Górny to:
A-30 inne niebezpieczeństwo
Dolny to:
T-10 tabliczka wskazująca bocznicę kolejową lub tor o podobnym charakterze - wskazuje miejsce przecięcia drogi przez bocznicę kolejową, tor manewrowy lub linię kolejową wykorzystywaną sporadycznie; w czasie przetaczania pociągu ruch na drodze jest zatrzymywany przez pracownika kolei. Stosowana ze znakiem A-30 inne niebezpieczeństwo.

Czyli tor szlakowy w rozumieniu Kucyka jest byle bocznica w rozumieniu kierowcy samochodu... Efekt: obie strony uważają się za strony uprzywilejowane i wręcz obowiązane do pokonania "przeszkody" bez zatrzymywania.
Problem tkwi w tym, że za kierowca stoi kodeks ruchu drogowego.. a za wina maszynisty brak oznakowania kolejowego... brak krzyża św. Andrzeja, który to obowiązana jest administracja kolei ustawić w porozumieniu z zarządcą drogi...

I tak dalej.. i tak.. dalej...

Czyli w świetle przepisów ruchu drogowego drogi Kucyku proszę się zatrzymać przed tym przejazdem wysłać kierownika pociągu, aby ten (oczywiście z ważnymi papierami od Policji - wydział ruchu) w kamizelce i z lizaczkiem... o w taki sposób:


zatrzymał ruch drogowy.. i dopiero po upewnieniu się, że oda kierunki zostały zatrzymane nadał sygnał dla maszynisty...

Niestety brutalna rzeczywistość.

Link dla niezmotoryzowanych:
http://prawojazdy.dlastudenta.pl/artykul/T_10_tabliczka_wskazujaca_bocznice_kolejowa_lub,50870.html


« Ostatnia zmiana: 27 Grudnia 2010, 02:07:10 wysłane przez Phinek » Zapisane
KLAN PALUCHOWSKICH
Minister
******
Długość toru:: 1332 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #218 : 27 Grudnia 2010, 04:10:48 »
0

Właśnie w przypadku połączenia tablicy T-10 (bocznica kolejowa) i krzyża św.Andrzeja powstaje mały paradoks. Otóż jedziemy samochodem, trafiamy na T-10 informującą nas że przejazd osłania pracownik kolei, jeśli go nie ma należy jechać zaś zaraz trafiamy na krzyż św. Andrzeja który wskazuje miejsce zatrzymania w przypadku zbliżania się pociągu. Gdzie paradoks ? Otóż krzyż nie bierze poprawki na pracownika kolei i nakazuje bezwzględne zatrzymanie w przypadku zbliżania się pociągu, wiec po co pracownik kolei ?

Temat jest na tyle ciekawy, ze chyba postawię go najbliższemu napotkanemu funkcjonariuszowi drogówki
Zapisane

TW Kolejofil
Młotkowy
**
Długość toru:: 133 m

W terenie W terenie



tomasz.wcislik
WWW
« Odpowiedz #219 : 23 Stycznia 2011, 05:14:00 »
0

Co ciekawe, ustawa Prawo o ruchu drogowym zobowiązuje ministra do określenia, w drodze rozporządzenia, wzoru ubioru osób kierujących ruchem, ale już samo rozporządzenie, jeśli dobrze się wczytać, nie określa ubioru dla pracowników kolei zatrzymujących ruch na przejazdach.
Zapisane

Inż. bud. kol. --> Student mgr. PWr
W budowie rower szynowy v2.0
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12 13 ... 22   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!