marekus
|
 |
« : 12 Września 2009, 20:35:44 » |
0
|
Witam. Mam małe pytanie, a mianowicie, czy istniały lokomotywy spalinowe z przekładnią elektryczną, które miały dodatkową możliwośc zasilania z sieci trakcyjnej? Za wszelką odpowiedź z góry dziękuję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
marekus
|
 |
« Odpowiedz #2 : 12 Września 2009, 22:34:30 » |
0
|
Chodzi mi głównie o tor normalny i o Polskę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Phinek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : 13 Września 2009, 13:39:27 » |
0
|
a
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 14:17:26 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Przemek
|
 |
« Odpowiedz #5 : 13 Września 2009, 14:17:59 » |
0
|
Pisz pisz... temat ciekawy, a b. mało rozpropagowany. Po prostu zainteresuj się normalnym torem a takie rzeczy przestaną być dla ciebie tajemnicą. A ten ruski wynalazek to nie lokomotywa spalinowo-elektryczna tylko dwie lokomotywy różnych trakcji połączonych na ukrotnienie. Tak to każdy potrafi. Prawdziwe wyzwanie to jednoczłonowa lokomotywa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MichałŁ
|
 |
« Odpowiedz #6 : 13 Września 2009, 14:36:58 » |
0
|
Tylko co pisać ? Na początek trochę dokładnie OPE1. posiada on transformator z kilkoma odczepami o mocy 8652kW najwyższe napięcie jakie może dać po niskiej stronie to 1050 V ma 36 zaczepów ale tylko 9 służy do ciągłej jazdy. prąd z transformatora płynie do prostownika a z tamtąd do silników trakcyjnych. każdy silnik trakcyjny ma 540kW mocy i napędza oś przez przekładnie zębatą o przełożeniu 4,33 . Agregat ma parametry następujące 2000KM 308V 4200A DC. OPE1 posiada także hamulec ED oraz obowiązkowo pneumatyczny systemu matrosowa. Przy zasilaniu z trakcji Razem z dodatkowym członem napędowym największa siła pociągowa wynosi 120000kG siła pociągowa ciągła 81000kG przy 28,5 km/h przy zasilaniu z agregatu max siła wynosi 55000kG. cały zestaw ( dwuczłon + dodatkowy wagon z napędem ) waży 360T . Zestaw taki potrafi ciągnąć skład 1500-2000T na wzniesieniu 40- 60 promili z prędkością 25-30km/h.
Szukałem i przez przypadek znalazłem coś co nazywa się elektrotiepłowozem ETG-001 jest to prototyp. Posiada on silnik spalinowy o mocy 800KM oraz 2 silniki trakcyjne z lokomotywy WŁ22 ( wzór dla naszej ET21) po 400kW każdy 3kV DC. Wszystkie silniki są na wspólnym wale i napędzają 6 osi ( w wózkach po 3) przez przekładnie hydrokinetyczną. Masa wynosi 116T. Vmax 100km/h , Max siła pociągowa przy napędzie elektrycznym 36000kG a przy spalinowym 26500kG.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Phinek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #7 : 13 Września 2009, 16:29:13 » |
0
|
a
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 14:17:12 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
MichałŁ
|
 |
« Odpowiedz #8 : 13 Września 2009, 19:49:19 » |
0
|
OPE1 nie jest żadną spinką lokomotyw dwóch trakcji jedna sekcja nigdzie sama nie pojedzie i nigdy sekcje nie istniały jaki pojedyńcze lokomotywy oczywiście są one zbudowane z podzespołów istniejących lokomotyw zresztą w ZSRR była bardzo duża unifikacja. Tak samo OPE2 albo OPE1A nogdzie nie pojedziemy członem z agregatem spalinowym bo nawet kabiny sterowniczej nie ma.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hal9
|
 |
« Odpowiedz #9 : 14 Września 2009, 21:05:34 » |
0
|
Były, a może i są w Moskiewskim metrze małe lokomotywy spalinowo - elektryczne używane do celów technicznych. Rzekomo istniały takie modele już przed II wojna światową.
Jedna z legend głosi że były używane przez ichniejsze służby do szybkiego przemieszczania się po trasach kolejowych kraju, a potem wjeżdżały do metra. Tam specjalnymi bocznicami do tajnych ośrodków owych służb.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Phinek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #10 : 14 Września 2009, 21:39:11 » |
0
|
a
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 14:16:55 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
2xm
|
 |
« Odpowiedz #11 : 14 Września 2009, 22:03:12 » |
0
|
Słyszałem o tym, że na Odolanach jest kilka przerobionych stonek, które posiadają stosownie mocniejsze akumulatory. W ramach pogłębienia OT: Kiedyś w Świecie Kolei był krótki artykuł o stonkach typowo akumulatorowych (agregat zastąpiono akumulatorami). Z tego co pamiętam, w praktyce okazały się nieprzydatne... EDIT: A może to było właśnie gdzieś w sieci... znajome te zdjęcia od Szymka. Na szczęście skleroza nie boli :wink: .
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Szymek
|
 |
« Odpowiedz #12 : 14 Września 2009, 23:49:57 » |
0
|
Uzupełniając OT - jeśli chodzi o "stonki" akumulatorowe to TAK to coś wyglądało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Drezyniarz
Młotkowy
 
Długość toru:: 113 m
W terenie
Cenzura to początek DYKTATURY
|
 |
« Odpowiedz #13 : 15 Września 2009, 00:44:17 » |
0
|
I ja też jakiś czas temu będąc na odolanach i będąc tam oprowadzanym przez sympatycznego Pana Janusza miałem okazję wysłuchać co by jedna STONIA miała duże akumulatory i dzięki temu mogła przejechać jakiś kawałek bez użycia silnika spalinowego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
buczek_pkp
|
 |
« Odpowiedz #14 : 15 Września 2009, 07:00:52 » |
0
|
Jedna stonka miała zamiast silnika spalinowego akumulatory. Była przystosowana do ówczesnej naprawy tunelu średnicowego. Akumulatory spokojnie starczaly na cały dzień jazdy. A wiele SM42 z większoną liczbą akumulatorów poszla teraz do IC. Poprostu wylączając silnik i przełączając pakieciaka włączamy do zasilania akumulatory i na nich wjeżdżamy do hali całopociągowej na Grochowie. Lokomotywy te mają żółte tabliczki z numerem. Np. SM42-052
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Paweł Niemczuk
|
 |
« Odpowiedz #15 : 16 Września 2009, 19:36:25 » |
0
|
Nie chce twierdzic, ze widzialem takie ustrojstwo w ruchu, ale pare dni temu (gora 10) przejezdzalem rowerem ul. Chlopickiego w Wawie kolo hal IC i widzialem jak SM42 z podpietym skladem wagonow wyjezdza z hali tak, ze poza hala znajduje sie lokomotywa i mniej wiecej jeden wagon, po czym zatrzymuje sie, uruchamia silnik spalinowy i jedzie dalej. Nie mam pojecia, czy moze cos bylo z drugiej strony hali na popychu, czy moze wlasnie widzialem w akcji jedno z tych legendarnych ustrojstw 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
E583.002
|
 |
« Odpowiedz #16 : 17 Września 2009, 11:20:56 » |
0
|
Nie chce twierdzic, ze widzialem takie ustrojstwo w ruchu, ale pare dni temu (gora 10) przejezdzalem rowerem ul. Chlopickiego w Wawie kolo hal IC i widzialem jak SM42 z podpietym skladem wagonow wyjezdza z hali tak, ze poza hala znajduje sie lokomotywa i mniej wiecej jeden wagon, po czym zatrzymuje sie, uruchamia silnik spalinowy i jedzie dalej. Nie mam pojecia, czy moze cos bylo z drugiej strony hali na popychu, czy moze wlasnie widzialem w akcji jedno z tych legendarnych ustrojstw  No jeżeli to widziałęś to znaczy ze byłeś trzeźwy. Lokomotywy SM42 (kiedyś z żółtymi tabliczkami, obecnie z numerem na żółto), posiadają tzw jazdę bateryjną. Mają one specjalnie powiększone baterie akumulatorów tak aby zasilać z nich silniki trakcyjne. Aby załączyć jazde bateryjną należy podczas zgaszonego silnika załączyć pakieciak "Jazda bateryjna" z pulpitu - po załączeniu owego i daniu na kierunek lokomotywa będzie jechać z baterii, działają wtedy pierwsze 4 pozycje, maksymalny czas jazdy na bateriach to ok 10 minut jednak w praktyce nie dłużej niż 2-3 minuty (da się więcej ale po co katować akumulatory). Dodam jescze po co cały ten bajer został zrobiony : otóż SM-ki sprowadzają z tzw. przybycia (Grochów Przybycie - tak się stacja nazywa) próżne składy od poc. INTERPSITY na przeglądy do hali całopciągowej. Jako że hala pare metrów ma a vmax na hali to 5 km/h wjeżdzanie z rozpędu raczej odpada i maszyniści zmuszeni są "podciągać" - mając jazdę bateryjną już wjeżdzając na hale gasi się silnik i wciąga na "bateriach". Analogicznie jest podczas wyjazdu to co widziałeś to typowa styuacja - wyciąga się na bateriach lokomotywe ze składem tak aby tylko komin wystawał po za halę po czym jak już stonka wystaje tak że nie okopci hali odpala sie silnik spalinowy i silniki trakcyjne dostają normalnie zasilanie z prądnicy. Oczywiście cała ta zabawa po to aby nie usyfić hali i nie zakopcić - widziałęm na własne oczy jak lokomotywa z niesprawną jazdą bateryjną wjeżdzała na hale i z niej wyjeżdzała - siwy dym po prostu nie da się patrzeć ani pracować.
|
|
|
Zapisane
|
Nazywam się Roman i od 35 lat naprawiam pralkę
|
|
|
Przemek
|
 |
« Odpowiedz #17 : 17 Września 2009, 15:11:37 » |
0
|
widziałęm na własne oczy jak lokomotywa z niesprawną jazdą bateryjną wjeżdzała na hale i z niej wyjeżdzała - siwy dym po prostu nie da się patrzeć ani pracować. To zależy od lokomotywy a częściej od stanu technicznego. Też znam przypadki że lokomotywa zadymiła całą halę (odpalanie Rumuna w hali BKL) ale w większości przypadków wjazd i nawet parominutowe manewry w hali nie robią żadnych szkód "dymowych".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
2xm
|
 |
« Odpowiedz #18 : 17 Września 2009, 15:43:21 » |
0
|
To zależy od lokomotywy a częściej od stanu technicznego. Też znam przypadki że lokomotywa zadymiła całą halę (odpalanie Rumuna w hali BKL) ale w większości przypadków wjazd i nawet parominutowe manewry w hali nie robią żadnych szkód "dymowych". Zależy też od hali. Czy mamy do czynienia z tradycyjną "szopą", czy halą typu laboratorium? W halach, które pamiętają czasy kopciuchów troszkę spalin z diesla to tyle co nic. Tam, gdzie zasadniczo nie przewidziano obecności lokomotyw może to stanowić pewien problem.
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Przemek
|
 |
« Odpowiedz #19 : 17 Września 2009, 15:52:27 » |
0
|
Tam, gdzie zasadniczo nie przewidziano obecności lokomotyw może to stanowić pewien problem. Np. elektrowozownia, w której obecnie naprawiane są przede wszystkim Diesle. A jednak znam przypadki gdzie nie stanowi to problemu. Pamiętajmy że Diesel to nie parowóz i przy sprawnej lokomotywie spaliny są niewidoczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|