Sosnowiec jako miasto mocno industrialne w przeszłości posiadało gęstą sieć kolei towarowej a w szczególności przemysłowej. Jako człowiek blisko 40-letni nie wiem o wielu tych liniach ale te skrzyżowania torów tramwajowych z koleją co utrwaliły mi się w pamięci opiszę:
Na forum widziałem w tym temacie temat skrzyżowania tramwajowe-kolejowe (gdzie prócz szyn krzyżowała się również trakcja: 0.6 kV z 3 kV) przy ulicy Wojska Polskiego. Ja osobiście na tej samej ulicy pamiętam jeszcze 2 dalsze skrzyżowania.
Zielona linia to jednotorowa linia tramwaju linii 26 (Sosnowiec-Mysłowice) biegnąca ul. Wojska Polskiego
Niebieska linia to skrzyżowanie zelektryfikowanej kolei piaskowej o którym już wspominano z linią tramwaju 26. (trakcja zlikwidowana przypuszczalnie w połowie lat 90tych, kąt krzyżowania torów około 10 stopni, tor normalny)
Zółta linia to skrzyżowanie nieistniejącej jednotorowej kolei kopalnianej nieistniejącej KWK "Niwka-Modrzejów". z linią tramwaju 26 (skrzyżowanie zlikwidowane przypuszczalnie w połowie lat 90tych, kąt krzyżowania torów około 40 stopni, tor normalny)
Czerwona linia to skrzyżowanie nieistniejącej jednotorowej kolei przemysłowej byłej Fabryki Maszyn Górniczych "Niwka" z linią tramwaju 26. (skrzyżowanie zlikwidowane przypuszczalnie w połowie lat 90tych, kąt krzyżowania torów około 10-15 stopni, tor normalny)
A więc mam do czynienia nie tyle co z niezwykłością tych skrzyżowań torów (może z wyjątkiem pierwszego) co z jego zagęszczeniem. Na odcinku mniej niż 2 km jednej ulicy (!) były trzy takie kolejowo-tramwajowe ewenementy. Ale to nie koniec; Sosnowiec, ul. S. Staszica.
(linii tramwaju nie zaznaczyłem - chyba widać dlaczego

)
Pomarańczowa linia to skrzyżowanie nieistniejącej jednotorowej linii kolei przemysłowej Huty "Buczek" z linią tramwaju 24. (skrzyżowanie zlikwidowane przypuszczalnie w połowie lat 90tych, kąt krzyżowania torów około 35 stopni, tor normalny)
Niebieska linia to
prawdopodobne skrzyżowanie nieistniejącej jednotorowej kolejki przemysłowej Huty "Buczek" (dawna zwyczajowa nazwa "Huta Katarzyna") z linią tramwaju 24. (przypuszczam ze wąskotorówka służyła do wywożenia żużlu, popiołu kolebami, wagonetkami(?) z pieców martenowskich, rozebranymi po II W.Ś. na pobliską hałdę zwaną popularnie Katarzyńską (trakcja nieznana; być może konna, być może parowa, częściowo napęd linowy co można wnioskować z historycznej ilustracji)
Widok na część huty z hałdą (grafika z zbiorów własny)Sprawa dyskusyjna dla mnie samego; doskonale pamiętam przebijające spod asfaltu stalowe szyny wąskiego toru - przypuszczalnie 500-600 milimetrów, biegnące równolegle do normalnotorowej, istniejącej wtedy jeszcze wyżej wspomnianej bocznicy wewnątrzzakładowej huty. Problem polega na tym że nie jestem w stanie stwierdzić czy:
-tory wąskotorowe były przed położeniem linii tramwajowej a poprowadzenie tej ostatniej było już po fakcie unieruchomienia wąskotorówki huty? Czyli żadnego skrzyżowania nigdy de facto nie było.
-Czy jednak skrzyżowanie takowe istniało, a likwidacja skrzyżowania torów nastąpiła po zamknięciu wąskotorówki? Linia tramwajowa otwarta w 1935 roku a piece rozebrano jak pisałem po zakończeniu 2 wojny światowej (lata 50-te?) a więc około 20 letni okres możliwego takiego skrzyżowania.
Reasumując: Jeśli w.w. skrzyżowanie istniało by faktycznie było by to dość ciekawe: tor tramwajowy krzyżujący się z linią normalnotorową a 5-7 metrów dalej z równoległą wąskotorową. (kąt krzyżowania torów około 35 stopni, tor wąski).
Pozdrawiam; Rav.