Świat kolejek wąskotorowych SMF
12 Października 2025, 07:46:05 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Serwer FTP już działa! Szczegóły na forum.
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: impreza i nowa kradzież  (Przeczytany 38741 razy)
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #20 : 28 Kwietnia 2010, 11:36:07 »
0

A ja myślę, że nie jest to wyłącznie kwestia bratniego narodu i socjalizmu który zakładał, że wszystko jest wspólne czyli niczyje.
Zauważ, że polskie kombinatorstwo jest znane dużo wcześniej. A od czasu zaborów wpisuje się niemal w narodowy etos. Kto nie knuł przeciw zaborcy był zdrajcą. A że jednym z tych metod było podkradanie, okradanie, niszczenie mienia "państwowego" to mamy teraz efekty. Zmienił się właściciel mienia, aczkolwiek nawyki stare pozostały.
I jak mówiłem wcześniej, dużą rolę odgrywa tu społeczne przyzwolenie do kradzieży. Szczególnie w kraju który mieni się w 99 procentach wyznawcą pewnej religijnej doktryny która polecenie "nie kradnij" umieszcza w swoim 10 punktowym kanonie etycznym.

Czyli ukradnę sąsiadowi śróbkę, na pewno nie zbiednieje. Potem ukradnę dwie śródbki, jak buchnąłem jedną to nie zbiedniał więc i braku dwóch nie zauważy. Ukradnę rzeczoną solniczkę. Przecież taka solniczka niewiele kosztuje, będzie fajna zabawa, nikt nie zbiednieje. I tak dalej i tak dalej. Metodą kilku prób jeśli taki złodziejaszek przekona się że jest praktycznie bezkarny i niezauważalny będzie wyciągał rękę po następne.
I to nie jest przecież tak, że człowiek planuje, że będzie kradł. To często okazja rodzi złodzieja. Znajdzie portfel to nie pójdzie na policje oddać - bo po co. Jak może łatwym sposobem mieć stówkę czy dwie. A nie wiadomo czy policjant odda czy też sobie nie przywłaszczy.

Więc napiszę raz jeszcze - metoda tkwi w edukacji i w piętnowaniu nie tylko zachowań ale także indywidualnego postrzegania kradzieży (ja kradnę ok, mnie kradną - wielka tragedia). Metody prewencyjne "po fakcie" rodzą tylko społeczną niechęć i niezrozumienie. A złapanie na kradzieży jedynie wpadkę przy pracy a nie refleksje nad dalszym sensem postępowania.
Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
Phinek
Gość
« Odpowiedz #21 : 28 Kwietnia 2010, 12:20:07 »
0

Bardzo celnie to ująłeś... tylko o ile prostemu rolnikowi jeszcze jakoś idzie wytłumaczyć, że kradnąc moje sam skazuje siebie na problem kradzieży, zaś niepewność kradzieży odstrasza inwestorów i powoduje większe bezrobocie...

To jak wytłumaczyć to gościowi który z kradzieży uczynił sens swojego życia? Co zrobić z "firmą" która ma żuczka i palnik tylko po to, aby kraść tony złomu?

Wg. mnie tego się łatwo nie wytłumaczy... dlatego jestem zwolennikiem wprowadzenia obowiązku ewidencji każdego kilograma złomu. Podejrzewam, że konieczność sfałszowania papierów dla "legalizacji" kradzieży sprawiło by mniejszą chęć na zabawę w taki "interes".
Zapisane
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2697 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #22 : 28 Kwietnia 2010, 12:31:20 »
0

Cytat: "Phinek"
dlatego jestem zwolennikiem wprowadzenia obowiązku ewidencji każdego kilograma złomu

Wystarczy zakaz skupu elementów które mogą wskazywać jednoznacznie na pochodzenie z kradzieży. Takimi elementami nie jest tylko szyna kolejowa, podkładka, wkręty oraz elementy rozjazdów ale również pokrywy studzienek kanalizacyjnych, znaki drogowe i inne nietypowe* elementy.

A co do złodziej to najpierw trzeba ich złapać... Jako kara pokrycie kosztów naprawy, jeśli ich nie stać muszą to odpracować. Może nie koniecznie przy montażu szyn ale np krzakobraniu, koszeniu trawy, sprzątaniu.


*Nietypowe dla zwykłych ludzi.
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
Adam W
Dyrektor
*****
Długość toru:: 601 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #23 : 28 Kwietnia 2010, 13:19:02 »
0

Cytat: "tompalec"
Dzięki tej trawie szyny Nam się nie rozeszły pod kołami.  :razz:


Chciałbym zauważyć że w tym miejscu jest kliniec, a nie trawsko


S pozdravem Adam
Zapisane

Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #24 : 28 Kwietnia 2010, 15:20:06 »
0

Jak to Staszewski mawiał:

Polak, złodziej to w berlinie wymienne pojęcia.

Co by tu jednak nie napisać o jednej z naszych cech narodowych to i tak się jej nie wypleni.

Podsumowując lamentarny wątek: moim zdaniem najskuteczniejszym sposobem zapobieżenia kradzieżom materiałów metalowych kolejowej nawierzchni jest utrzymywanie jej we właściwym stanie. Wkręty które można wyjąć palcami, podkładki które można wysunąć bez podniesienia szyny aż proszą się aby je sprywatyzować.

Amen.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #25 : 28 Kwietnia 2010, 16:59:26 »
0

Podobno przyroda jest wobec nas zbyt mało wymagająca i dlatego nie tworzymy wspólnot w normalnych warunkach. Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie itd. Więzi społeczne powstają w wyniku konieczności współdziałania w walce z otoczeniem. Pół roku zimy i dwa metry śniegu, góry, wydzieranie skrawków lądu morzu skutecznie zniechęcają do cwaniakowania - jeśli narazisz się wspólnocie, to masz poważny problem. U nas mogą ci skoczyć. Tyle mądre głowy.
Ja od siebie dodam, że zwalanie winy na zaborców czy okupantów (z lewa czy z prawa) jest zwykłą wymówką. Nasze tradycje w tej dziedzinie są dużo dłuższe i giną w mroku dziejów.

Koniec lamentowania.

Cytat: "Kucyk"
Wkręty które można wyjąć palcami, podkładki które można wysunąć bez podniesienia szyny aż proszą się aby je sprywatyzować.
Tyle, że tutaj raczej urzędowali profesjonaliści, którzy zapewne dysponują odpowiednimi narzędziami i sprzętem (choćby do wywiezienia takiej ilości żelastwa). Może właśnie znakowanie elementów znajdujących się w najbardziej zagrożonych miejscach? Oczywiście - jeśli złodzieje się uprą, to i tym się nie przejmą, ale może przynajmniej częściowo ich to zniechęci? Zawsze trudniej się z czymś takim ukryć.
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
Adam W
Dyrektor
*****
Długość toru:: 601 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #26 : 28 Kwietnia 2010, 17:07:56 »
0

Cytat: "Kucyk"
Podsumowując lamentarny wątek: moim zdaniem najskuteczniejszym sposobem zapobieżenia kradzieżom materiałów metalowych kolejowej nawierzchni jest utrzymywanie jej we właściwym stanie. Wkręty które można wyjąć palcami, podkładki które można wysunąć bez podniesienia szyny aż proszą się aby je sprywatyzować.
Amen.

Muszę Cię zmartwić. W miejscu kradzieży wkręty siedzą wyjątkowo ciasno w podkładach. Nie daje się ich wyjąć palcami. Tor przebiega tam między polami i lasami. Brak jest jakiejkolwiek zabudowy. Nie ma więc niechcianych obserwatorów. Można więc rzec: "Należy to miejsce zabudować i sprowadzić ludność" itd.

S pozdravem Adam
Zapisane

Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #27 : 28 Kwietnia 2010, 18:30:06 »
0

Proszę nie zrozumieć mojej wypowiedzi jako: "macie tor fajansowy, wiec się nie dziwcie że jest rozkradany".

Odnoszę się do problemu nie lokalnie, a globalnie. Otóż kto choć raz próbował wykręcić ręcznie zdrowy wkręt ze zdrowego podkładu ten wie, że do tego, oprócz specjalistycznego klucza (którego nie tak łatwo skombinować), potrzeba dwóch metrowych rur i dwóch silnych krasnali. Odkręcenie jednej podkładki zajmuje ok. 3 minut nieprzerwanego wysiłku, czyli ogólna wydajność dla grupy dwóch krasnali wynosi 10, max 15 podkładek na godzinę, wszak nie każdy wciąga przed akcjówą krechę amfy. Do tego kolejni krasnale są potrzebni do lewarowania toru, który trzeba przedtem miejscowo podkopać co na klińcu jest trudne itd. Słowem zbójowanie w takich warunkach jest potwornie pracochłonne. I to właśnie może zniechęcić potencjalną szajkę złodziejską. Bo jeśli można wkręt wydobyć za pomocą łapki, lub sklepanej rury 1", zaś szynę ulżyć kawałkiem kija, to nie trzeba być profesjonalistą aby zdobyć troszku szmalu tą drogą.
Położenia torów nie zmienimy tak aby przebiegały przez zaludnione tereny. Przesiedlić ludności - nie przesiedlimy."Znakowanie" elementów jest raczej formą zabawy, wszak nikt nie opchnie tego towaru na miejscu, tylko 100km dalej. Patrole odkryć mogą jedynie powstałe szkody, bo nikt nie będzie jeździł "w te i nazad" przez 24 godziny na dobę (w Gryficach i tak kradli między pociągami!). Jeśli złodziejowi mamy utrudnić kradzież pozostaje tylko... właściwe utrzymanie nawierzchni.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #28 : 28 Kwietnia 2010, 19:17:29 »
0

Cytat: "Kucyk"
Słowem zbójowanie w takich warunkach jest potwornie pracochłonne.
Problem w tym, że jak widać nasi artyści najwyraźniej lubią ciężką pracę fizyczną  :roll: .
Cytat: "Kucyk"
"Znakowanie" elementów jest raczej formą zabawy, wszak nikt nie opchnie tego towaru na miejscu, tylko 100km dalej.
Coś w tym jest, tyle że mając do wyboru elementy czyste i brzydko pomazane, panowie złodzieje pójdą sobie urzędować gdzie indziej  :twisted: . Poza tym jest jeszcze jedna kwestia: złodzieje to jedno - problemem są ci, którzy ten trefny towar skupują. Jeśli element nie ma żadnych znaków charakterystycznych - nawet gdyby psy jakimś cudem się o nie na jakimś skupie potknęły - nie ma większych szans na udowodnienie czegokolwiek (a w najlepszym przypadku delikwent wykpi się "dobrą wiarą"). Element wyraźnie oznakowany utrudnia (choć nie uniemożliwia  :sad: ) takie tłumaczenie (zwłaszcza w przypadku recydywy).
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
marekus
Mechanik
***
Długość toru:: 279 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #29 : 28 Kwietnia 2010, 19:25:51 »
0

Problem tkwi w mentalności tych złodziei. Nie ukradną przecież syn z CMK, bo mają świadomość, że zaraz nadjedzie ekspres i zginą ludzie. Natomiast w wypadku wąskotorówek panuje stereotyp (także wśród wyspecjalizowanych złomiarzy) "tu nic nie jeździ" lub "tu prawie nic nie jeździ, a jak już to tak wolno, ze zdąży wyhamować i nic nie będzie". Tacy złodzieje zazwyczaj mogą z czystym sumieniem ukaraśc tor, ale zabić ludzi (pośrednio) już nie. Ale przecież na wąskotorówce może dojść do śmiertelnego wypadku np:

- Jedzie sobie turystyczny z Lxd2 i pięcioma letniakami. Jest dobry odcinek, jedzie 30 km/h. Mechanik zauważa dziurę w ostatnim momencie, nie zdąża zahamować, letniaki bez hamulców...

Dalej każdy już sobie wyobrazi...
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #30 : 28 Kwietnia 2010, 20:15:50 »
0

Złodziej zaiwani nawet wkręty z hologramem i wybitym seryjnym numerem. Z resztą farbę można zamazać choćby jakąś inną farbką bądź opalić. Ci co kradną się akurat tym nie przejmują. Szczególnie ci, co kradną hurtowo - zorganizowane szajki. Mało tego, wcale nie jest tak łatwo udowodnić, że owe 120m szyn sprzedanych w punkcie skupu złomu jest danej kolei! Ale to już inna historia...

Dość teorii, teraz trochę wiedzy praktycznej. Sprawa dotyczy pewnej kolei. Nie jest ważne jakiej, warto jedynie podkreślić, że jest ona zarządzana przez samorząd, a więc ludzi o nieco innym sposobie myślenia, niż tu zaprezentowany. Tam były, są (i będą) kradzieże podkładek. Nie mam na myśli kradzieży "hurtowych", po kilkaset sztuk, nad którymi nie da rady zapanować i są one druzgocące dla kolei, ale takie kradzieże dnia powszedniego na poziomie menela z podkładkami na bagażniku roweru. I tam ktoś mądry wpadł na pomysł taki: skoro kradną podkładki, to muszą je gdzieś sprzedawać. Każdy złomiarz - wiadomo - to k... szmata i żadne prośby i groźby nie spowodują, że nie kupi złomu kolejowego, bo skoro nie on, to konkurencja stal łyknie. Życie to potwierdzało, bo ci "naj-naj-najbardziej zaufani" jednak pokątnie skupowali podkładki chowając je m. in. w prasowanych samochodach czy pustych beczkach pod warstwami drobnicy i na nic były interwencje władzy, bo nie da się udowodnić, że podkładka jest akurat z toru a nie z wykopalisk za stodołą. Zatem, skoro nie można zwyciężyć przeciwnika, należy się do niego przyłączyć. Mądra głowa wysłała zatem kompetentnego człowieka o aparycji niedźwiedzia i wątrobie słonia, aby, będąc zaopatrzony w butlę 1,75 Żubrówki i kotlety na zagrychę poprzekonywał złomiarzy (używając swego osobistego uroku naprzemiennie z zawartością torby prowiantowej) do następującego układu: my was nie będziemy nękać i nasyłać Promocji, a w zamian wy będziecie skupować od meneli podkładki które natychmiast odkupimy od was, oczywiście z solidnym dodatkiem za "usługę przechowania". Dla was bezproblemowy zysk i spokój, dla nas podkładki. I się to sprawdziło. Podkładki ginęły jak dawniej, ale przynajmniej połowa wracała do WDZ. Może warto by wyciągnąć z tego wnioski... :cool:
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
Phinek
Gość
« Odpowiedz #31 : 28 Kwietnia 2010, 20:32:56 »
0

Niestety Janku ale Twoje argumenty odnośnie utrzymywania odpowiedniego stanu toru nijak się maja do praktyki... skoro już 5 raz rogowską kolejkę okradli właśnie w miejscu gdzie jak pisał Adam wkręty siedzą mocno, a kliniec jest przepisowo usypany do górnej płaszczyzny podkładów.

Co zaś do czasu wkręcania/wykręcania wkrętów to nie widziałeś jak 2 osoby potrafią szybko się uwijać (Ogon by Ci dał szkołę  :mrgreen:  - swoją drogą Ogonku podeślij mi filmiki z Rogowa). No i nie zdziwiłbym się gdyby okazało się, że ów ekipa posiadała zakrętarkę lub inne mechaniczne urządzenie do szybkiego demontażu.

To właśnie takich "fachowców" należy ścigać z całą stanowczością, zaś najlepszą karą było by chyba tatuowanie im na czole "UWAGA ZŁODZIEJ".
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #32 : 28 Kwietnia 2010, 20:44:21 »
0

Pisałem na poprzedniej stronie że traktuję temat globalnie.

Gang złodziei potrafił rozebrać i wywieźć w trudno-dostępnym terenie w przeciągu trzech dni 340m toru wraz z rozjazdem tak, że nawet jeden wkręcik nie został. Ale powtarzam, że na gangi złomiarzy nie ma rady, o czym mogła się przekonać np. Policja z Pomorza, która była atakowana przy próbach interwencji.

Piszę o takich "zwykłych kradzieżach". A co do wykręcania wkrętów to sam próbowałem wielokrotnie, więc wiem że jest to 1,5 raza cięższe niż wkręcanie. Przynajmniej na początku.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2697 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #33 : 28 Kwietnia 2010, 20:47:36 »
0

Żeby nie wykręcili to trzeba by każdego wkręta chyba do podkładki przyspawać co jest nie możliwe (chyba  :roll: )
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
Phinek
Gość
« Odpowiedz #34 : 28 Kwietnia 2010, 20:50:33 »
0

Pomiar robiony na Helu - 27 s.

Małe | Duże
Zapisane
OczeQ
SGKW
*
Długość toru:: 524 m

W terenie W terenie


Wariat torowy


oczeq
WWW
« Odpowiedz #35 : 28 Kwietnia 2010, 20:56:49 »
0

Cytat: "andrzej2110"
Żeby nie wykręcili to trzeba by każdego wkręta chyba do podkładki przyspawać co jest nie możliwe (chyba  :roll: )


W okresie największego nasilenia złomiarstwa na Śląsku praktykowane było upalenie łba wkręta palnikiem po wkręceniu w podkład...
Czy zdało egzamin, ciężko stwierdzić, ale do dzisiaj są odcinki w torze właśnie z upalonymi łbami :wink:
Zapisane

Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
AXEL
Minister
******
Długość toru:: 2017 m

W terenie W terenie


www.axel-rail.pl


« Odpowiedz #36 : 28 Kwietnia 2010, 23:00:03 »
0

To spawanie to chyba nie jest taki zły pomysł swoją drogą...
Zapisane
KLAN PALUCHOWSKICH
Minister
******
Długość toru:: 1332 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #37 : 28 Kwietnia 2010, 23:12:27 »
0

Cytat: "MBxc1"
Cytat: "KLAN PALUCHOWSKICH"

Była swego czasu sprawa pewnego drobnego złodziejaszka który obalił słup meteo celem sprzedania go na złom. Dostał 400pln a IMiGW wycenił straty na 1mln PLN (masa drogiej nowoczesnej elektroniki). Jak człowiek nie jest w stanie spłacić tego finansowo, musi odpracować ...
No z pewnością elektronika tyle nie kosztowała

Pierdyknąłem się o jedno zerko ;/ robię edycję posta
Zapisane

konrad
Mechanik
***
Długość toru:: 296 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #38 : 28 Kwietnia 2010, 23:23:11 »
0

Cytat: "Kucyk"
w przeciągu trzech dni 340m toru wraz z rozjazdem tak, że nawet jeden wkręcik nie został.


halo halo Śląsk, ile to było metrów przy odbudowie przeładunku (na Rozbark zdaje się)? Bodajże 300 metrów zwinęło "się" w jedną noc.
Zapisane

Urok sapiącej ciuchci jest niepodważalny ale lokomotywa spalinowa to potęga.
kamicz
SGKW
*
Długość toru:: 298 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #39 : 29 Kwietnia 2010, 10:23:29 »
0

za gkw.pl

Cytuj
W rejonie ul. Chorzowskiej i Krzyżowej w Bytomiu skradziono 210 m szyn.


Cytuj
Niestety ze 100m odcinka toru zginęło łącznie w ciągu ostatnich 12 godzin naszej nieobecności 220 podkładek i 660 wkrętów.


Na koniec jeszcze "podsumowanie prac"

Cytuj
23.06.2002

Po 70 dniach nadludzkiego wysiłku, zmagań z przeciwnościami losu i głupotą paru osób, przy chórze niedowiarków, malkontentów czy
pospolitych defetystów, pokazaliśmy że potrafimy.
Wczoraj z Rozbarku do Karbia lokomotywy Lxd2-372 i Lyd1-309 przeprowadziły tabor pasażerski. Uruchomienie sezonu letniego na GKW
jest już tylko sprawa dni (czytaj kolejowych urzędników). A zadanie nie było łatwe. Naprawie (uzupełnieniu) trzeba było poddać ponad 11 km toru,
z tego prawie 500 m ułożyć od podstaw. Część materiału trzeba było pozyskiwać rozbierając zbędne tory, co zwiększało nakłady robocizny.
W sobotę 22 czerwca o godzinie 22:43 stacje GKW Rozbark i Karb ponownie połączyła wstęga toru szerokiego na 785 mm.  Wszyscy chcieliśmy, aby
kolej była gotowa na dzień dziecka, a później na pierwszy dzień wakacji. Nie było to realne zadanie zwłaszcza po majowych problemach, a następnie kradzieżach torowisk na niespotykana dotąd skale.
Dziś mogę się przyznać, że sam niekiedy traciłem nadzieje, czy zadanie stojące przed nami jest realne. Czy możliwe jest szybsze układanie toru
od jego rozkradania przez złoczyńców. Wiedziałem jednak ze poddanie się, oznacza wyrok śmierci na te niepowtarzalna kolej i przyznanie racji tym
co stale powtarzali  ze nie damy rady.  Ostatnie dni zmobilizowały nasze zespoły na niespotykaną skalę. Prace ruszały rankiem z udziałem byłych
pracowników PKP i hobbystów - uczniów i studentów, po południu pałeczkę przejmowali hobbyści pracujący. Podziwiałem szczególnie kilku z Was
którzy wydajnie pracowali na obie zmiany - poranną i popołudniową, spali 10 godzin tygodniowo i jedli śniadanie o 8.00 i drugie śniadanie o
22.00. Wszelkie apele o pomoc spotykały się z natychmiastowym odzewem. Na bieżąco otrzymywaliśmy gotówkę, wodę mineralną czy rękawice robocze, nie zabrakło paliw do samochodów i lokomotyw. I ta niesamowita mobilizacja ostatniej soboty. Pierwsi ochotnicy zgłosili się do pracy
już o 7.00, ostatni zeszli (często ci sami) o 23.30. Mimo potu zalewającego oczy, skrajnego wręcz zmęczenia, pragnienia, plagi komarów
nikogo nie dało się namówić, aby zostawić choć trochę roboty na jutro. Te dwa końce torów i 150m pustki miedzy nimi musiały być połączone jeszcze
tej soboty.  Ostatnie godziny udawało się pracować tylko dzięki światłu reflektorów wesoło powarkującej i dodającej sil Lxd2-372. Nieoceniona
pomoc okazali maszyniści podczas najcięższych fizycznych prac. To właśnie Oni - maszyniści Kazimierz i Andrzej rzucili hasło, aby pracować
od rana do zmroku przez ostatni tydzień. A wy to podchwyciliście. I dzięki temu mamy spójna linie GKW. Przez cały Bytom, Tarnowskie Góry do
Miasteczka.
Dziś zgłosiliśmy umowę użytkowania GKW do ostatecznej ratyfikacji przez PKP. Inercje kolejowych urzędników - zapewne kilkudniowa - poświecimy na uporządkowanie terenu stacji w Karbiu, posprzątanie wagonów, prace kosmetyczne. Nie będą to już prace tak wyczerpujące jak dotychczas, no i zmęczenie powoli mija. Mam nadzieję, że w następny weekend spotkamy się już w pierwszym pociągu rozkładowym w sezonie 2002. Będzie to chyba najlepsza forma podziękowania za Wasz trud i pomoc, oraz okazja aby zdecydować o naszych dalszych działaniach na rzecz ocalenia GKW.
Obawiam się, ze nie są to ostatnie problemy stojące przed nami, ale jestem pewien że po ostatnich doświadczeniach damy sobie że wszystkim rade.

Pozdrawiam i jeszcze raz wszystkim dziękuje

Andrzej Cichowicz


Sorry za OF'topa ale jak to się czyta to ...

MOD: Wiem, że to cytat... ale brak polskich liter troszkę utrudniał czytanie.
Zapisane

Pozdrawiam, Kamil
Górnośląskie Koleje Wąskotorowe
www.sgkw.eu
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!