Rozkład jazdy 2010 - jaki będzie?

[Doctor]

Witam,
W związku z pojawieniem się parowozu w Nowym Dworze, mam pytanie: czy wiadomo już jak będzie wyglądał tegoroczny rozkład jazdy ŻKD?
No i jak często będzie w nim parowóz?

A co do imprezy, wspomnianej w innym wątku - również się na nią piszę (o ile nikt nie ma nic przeciwko), chętnie się wybiorę. Imprezy na wąskim torze mają niepowtarzalny klimat

[AXEL]

No takiej pewnie nie przeżyłeś jak ta któą planujemy. Koledzy którzy jechali w Jędrzejowie naszym prywatnym parowym karawanem mogą się wypowiedzieć... ale nie róbmy offtopa  :lol:

[Leśny Dziadek]

Nie wiem zbyt wiele, ale w każdym razie są plany, by Px jeździł co najmniej jeden dzień w tygodniu (sobota? niedziela?)

[andrzej2110]

Zapewne będzie prowadził "pociąg nad morze". W tym roku ma być nie tylko w sobotę ale i w niedziele.

[marekus]

Wątpię. Px nie radzi tylu wagonów, chyba, że miałby do pomocy rumuna i byłby wówczas "dla ozdoby"

[andrzej2110]

Jeden wagonik z silnikiem potajemnie będzie pomagać :wink:   :mrgreen:

[Doctor]

Przyznam, że jeszcze Żuławskiej kolejki nie  odwiedziłem, tak więc powiedzcie, czy tam są jakieś hardcorowe wzniesienia? Lub jakiś mega ciężki skład? Bo widziałem w Sochaczewie jak Px29 (ok, to nie 48, ale 48 to nowocześniejsza konstrukcja), targał bez problemu skład 9 wagonów (8 x 1Aw + 1x 3Aw):
Oto i fotka: http://parowozy.net/zdjecie/5967
Jak na mój gust to powinien dać radę.

[marekus]

Ale z jaką prędkością?

[Brood.K]

Sam widziałem jak w Środzie Wlkp. Px48 dał radę wtaszczyć 4 x 1Aw+ 1x3Aw pełne luda na kipę. Parowozik jest świeżo po rewizji, i jeśli tylko została ona przeprowadzona porządnie, to można być spokojnym. A jedyne konkretne wzniesienie na trasie jakie mogłoby sprawić kłopot to jest wjazd na most od razu za NDG, a tam na moje oko powinien dać radę.

[2xm]

Wątpię. Px nie radzi tylu wagonów, chyba, że miałby do pomocy rumuna i byłby wówczas "dla ozdoby"

Cóż, w zeszłym roku jak byłem, jechał rumun + motorówka (czynna) + wszystkie posiadane wagony i tłok był niesamowity. Miejmy nadzieję, że w tym roku frekwencja będzie zbliżona, jednak rozłożona na większą ilość kursów i Px + ewentualnie motorówka wystarczy. Px + rumun bez motorówki jest mniej prawdopodobnym zestawem ze względu na brak wagonów (wszak do MBxd2 trochę sardynek też się zmieści :wink: ).
Oczywiście na imprezę piszę się obiema rękami - nieśmiało zaproponuję: może pierwszy weekend września?

[Doctor]

Ja bym wolał nieco później - jeśli będzie Parowozjada to się na nią wybieram, nie chcę mieć dylematów ;-)

[2xm]

Przyznam, że nie skojarzyłem  :oops: . Problem w tym, że później robi się już mocno jesiennie, dzień jest coraz krótszy a studenci też mają inne zajęcia. Z kolei ostatni weekend sierpnia (który nota bene byłby idealny), odpada jak rozumiem ze względu na ruch planowy. No, ale to już niech organizatorzy się martwią  :razz: .

[Kucyk]

Koledzy - czytaj: Marekus
Nie znam profilu podłużnego ŻKD, ale wiem że dobry parowóz Px48 przy warunkach terenowych nie zbliżonych do górskich może bez problemu prowadzić skład o ciężarze 130 ton ze średnią prędkością 30 km/h.

[Doctor]

To może inaczej: pierwsza dekada października? Z reguły jest jeszcze ładna pogoda, a już są uroki jesieni w stylu kolorowe liście itp. Oczywiście ryzyko kiepskiej pogody istnieje zawsze. Ale pogodę można przecież zaczarować złotym trunkiem

[Bogdan_KRK]

Ponieważ znam sieć ŻKD , śmiem twierdzić, że żadnych problemów z pociągnięciem maksymalnego obciązenia "na haku" dla PX-a nie będzie. Jedyne przewyższenie, z tego co pamiętam jest przed mostem w Rybinie. Nasz poczciwy Jedrzejowski Px w roko 2007 ciągnął 6 wagonów pod Jasionną i dał radę. No chyba, że obciażenie wagonów turystami osiągnie (wg.prognoz,czego życzę) apogeum, to już sam nie wiem. Ale to trzeba by zapytać górali z Krościenka ! Oni pływajo , to wiedzo jako jest nośnośc wszystkiego,co dotycy turystów  :wink:

[andrzej2110]

TAk czy tak zapewne w takim składzie pojedzie Mbx2 aby zabrać więcej ludzi. Jak Px nie pomorze to motowóz pomoże. Przeciętny turysta może się nawet nie zorientuje że ten wagon ma silnik i pomaga.

[Kucyk]

Panowie, zaręczam własnym słowem bimbrownika, że jeśli nie przekroczy się obciążenia 180t, to żadne wzniesienia dla Px'a nie są straszne. Byle by piach był i węgiel dobry. Reszta to kwestia rozprowadzenia składu czyli po prostu umiejętności maszynisty wykorzystania inercji ponad 200t. I to wsio. Jeśli nie ma konieczności zatrzymania pociągu na wzniesieniach, to można sobie zmartwienia na inną okazję zostawić.
Pozdrawiam!

[2xm]

Patrząc po składzie z 1 sierpnia 2009:

4x klasa rumuńska
5x letniak
1x czynna motorówka
Całość wypełniona sardynkami. Ze 150t będzie to ważyło (gdyby motorówkę puścić nieczynną, byłoby nawet 180t).

Patrząc w służbowy rozkład jazdy: pochylenia miarodajne 4-5 promili (największe na odległości  poniżej 100m: 24-25 promili koło Nowego Dworu).
Pewnym problemem jest fakt, że pociąg dość często się zatrzymuje: respektowane są wszystkie przystanki a do tego jeszcze postoje przed ważniejszymi przejazdami.

[Kucyk]

A jaka prędkość rozkładowa? Jak nie ma forsownego rozkładu, to nie ma się czym martwić...

Z Px'em problemem jest ruszanie cięższych składów na wzniesieniach, bądź w łukach. Jeśli tylko uda się uruchomić cały skład, choćby uzyskał prędkość 1km/h, to nie ma problemu z dalszą jazdą. Po prostu piach pod koła, lewar na wykładkę, pełne ciśnienie na suwaki i jedziemy. Parowóz rozpędza skład nawet szybciej niż Lxd2. Natomiast newralgicznym punktem jest samo ruszenie.

Trzy historie:
- Zatrzymano skład o masie 125t na łuku o promieniu 300m za przystankiem Piaseczno Zalesie. Łuk leży na niewielkim pochyleniu, może ze 3 promille. Pomimo zastosowania maksymalnej mocy skład nawet nie drgnął. Trzeba było cofnąć 50m na prostą i zastosować rozruch z szarpnięciem aby całość w ruch wprawić. Od tej pory nigdy nie staję w tamtej okolicy.

- Skład o masie 140t zatrzymano w peronach stacji Grójec mającej spadek w kierunku Piaseczna. Gdy zaszła potrzeba podciągnięcia składu na nic zdała się znów moc parowozu, mało tego - skład zaczął w pewnym momencie ściągać czajnik! Dopiero sztuczka ze ściśnięciem wagonów i szarpnięciem rozwiązała problem.

- Podczas dojazdu do skrzyżowania z DK50 tiry wciąż nie chciały ustępować nam pierwszeństwa. Jednak maszynista nie pozwolił aby pociąg stanął. Niemalże na chama wjechał na przejazd pomiędzy ciężarówy z prędkością może 2km/h, ciągnąc za sobą "wąż" 7 wagonów. Gdyby "zdryfił" i stanął, to "umarliśmy w butach". Parowóz ostatkiem sił rozpędził skład, czuć było, że te krótkie 10 promill to dla niego jest kres możliwości. Na tym skrzyżowaniu, ze względu na wzniesienie, nawet za czasów PKP nikt nie zezwolił by na przejazd kat. A pomimo skrzyżowania z ruchliwą DK, bo żaden pociąg by się nie wyciągnął. A szczególnie, że pociągi towarowe dla kierunku nieparzystego (z Piaseczna) były w 99% ładowne...

[WL]

Witam po długiej przerwie na forum 750mm.

Nie wiem ile osób mnie tu kojarzy. Na ŻKD "pracuję" od samego początku.
Jak to na wąskim torze bywa trzeba zajmować się wszystkim, ale moją domeną są rozkłady jazdy (od koncepcji do wywieszenia na stacjach).
Postaram się odpowiedzieć na Wasze pytania.

A jaka prędkość rozkładowa?

Prędkość szlakowa Nowy Dwór Gdański - Stegna Gdańska = 35 km/h
Rozkładowy czas przejadu = 40 minut
Odległość = 15km
Prędkość handlowa = 22,5 km/h

Jak nie ma forsownego rozkładu, to nie ma się czym martwić...

No to nie czym się matwić

Z Px'em problemem jest ruszanie cięższych składów na wzniesieniach, bądź w łukach. Jeśli tylko uda się uruchomić cały skład, choćby uzyskał prędkość 1km/h, to nie ma problemu z dalszą jazdą. Po prostu piach pod koła, lewar na wykładkę, pełne ciśnienie na suwaki i jedziemy. Parowóz rozpędza skład nawet szybciej niż Lxd2. Natomiast newralgicznym punktem jest samo ruszenie.

Stacja Nowy Dwór Gdański na płaskim i prostym torze; stacja Stegna Gdańska na płaskim i niestety w łuku.