Tegoroczny urlop (co to za urlop, ledwo tydzień) postanowiliśmy wraz z moją lepszą połową, spędzić na Litwie. Skoro tak krótko to trzeba było sensownie zaplanować wycieczki. Oczywiście w planach tych nie mogłem nie uwzględnić jedynej zachowanej kolejki wąskotorowej. Jej szlak prowadzi obecnie (było znacznie więcej) z Poniewieży przez Onikszty do m.Rubikiai. Kolejka prowadzi tylko ruch turystyczny na dwóch krótkich odcinkach. Zaplecze techniczne kolejki znajduje się w Poniewieży, zaś centralną stacją kolejki są Onikszty, z której to stacji ruszaja pociągi w dwóch kierunkach. Na wschód do Rubikiai oraz na zachód do Troszkun (czy jakoś tak).
Ja z pewnymi problemami "załapałem" się na sobotni kurs do Rubikiai. Skład prowadziła lokomotywa serii TU2 (mają takie cztery), za nią trzy kryte wagony typu PW051 produkcji CCCP, bardzo charakterystyczne dla wszystkich wąskotorówek dawnego ZSRR. Na końcu składu wylądowały dwa letniaki, a w jednym z nich, ja.
Do Rubikiai podróż trwa ok.50minut, potem przerwa 2h (w tym czasie manewry) którą podróżni wykorzystują do pieszej wycieczki nad pobliskie jezioro. Sam szlak dość zróżnicowany, choć widokowo to na kolana mnie nie rzucił. Zaraz za Oniksztami teren mocno pofałdowany, momentami wręcz przypominający nasze Bieszczady ale widokowo, porażka. Wszystko zarośnięte wysokimi drzewami i zwykłymi chaszczami. Mniej więcej w połowie drogi teren się wypłaszcza, co wcale nie oznacza że zarośla będą mniejsze. Gdzie nigdzie tylko widać pola, pola i.... i jeszcze więcej pól

Po powrocie do stacji Onikszty, czując silny niedosyt wrażeń wąskotorowych, pojechałem jeszcze (samochodem) do stacji w Troszkunach.
Nieco zdjęć z tej kolejki mojego autorstwa, znajdziecie tutaj:
http://picasaweb.google.com/Romas1964/KolejkaWaskotorowaPoniewiezOniksztyRubikiai#