Zaplanowanych onegdaj przepraw rezerwowych było kilka, o jednej z nich było trochę napisane w cytowanym powyżej linku.
Nieco szerzej są one opisane w książce, którą proponował 2xm (Tucholski Zbigniew – Polskie Koleje Państwowe jako środek transportu wojsk Układu Warszawskiego. Technika w służbie doktryny. Warszawa 2009). Mam ją, więc w wolnej chwili mogę streścić, co tam napisano, jeśli trzeba.
Ogólnie były planowane w miejscach ważnych strategicznie z punktu widzenia przede wszystkim transportu wojsk Układu Warszawskiego. Doktryna przewidywała bowiem tranzyt wojsk radzieckich w przypadku działań zbrojnych z państwami NATO - wiadomo, pierwszy odpór "imperialistom" miała dać NAL NRD, potem powinny dociagnąć posiłki "bratniej" Armii Radzieckiej ... jak łatwo się domyślić przez Polskę właśnie.
W przypadku uszkodzenia przepraw stałych na rzekach, zaplanowano przeprawy rezerwowe, które zabezpieczyłyby przynajmniej minimalne zdolności przewozowe (wraz z pozostałą infrastrukturą przeładunkową) na liniach strategicznych wschód-zachód.
Przeprawy rezerwowe miały stałe odgałęzienia, bocznice odprowadzone od linii kolejowych i doprowadzone do brzegów rzek (kończyły się na terenie raczej nie zalewowym). Dalej, w z reguły podmokłym gruncie, po ew. rozkopaniu wałów przeciwpowodziowych, prowadzono tory po tymczasowych estakadach składanych (ZTCP chyba ESTB), które na wodzie przechodziły w przęsła pontonowe.
W pobliżu obu końców przeprawy utrzymywano w rezerwie bazy materiałowe, gdzie składowano elementy estakad, pontony, materiał nawierzchniowy itp.
OIDP, przeprawy zaprojektowane w Polsce, były wykonywane sporadycznie, przy okazji wielkich ćwiczeń "zaprzyjaźnionych" armii Układu Warszawskiego. Przy okazji ćwiczeń na Odrze skład ciągnęła lokomotywa niemiecka.
To tak w największym skrócie. W razie zainteresowania, spróbuję uszczegółowić swoją wypowiedź w wolnej chwili.