Świat kolejek wąskotorowych SMF
12 Października 2025, 08:16:53 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Profil 750mm.pl na facebooku
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami  (Przeczytany 80279 razy)
MichałŁ
Dyrektor
*****
Długość toru:: 673 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #80 : 11 Marca 2013, 07:25:09 »
+2

Cytuj
Niech dalej likwidują szkoły zawodowe w polsce potrzeba ludzi z fachem w ręku a nie takich którzy robią coś dla pieniędzy.

No wiesz jak szkolnictwo zawodowe czy technika mają dobrze się sprawować skoro w kraju panuje opinia że technikum albo zawodówka to szkoła dla kretynów, nieuków lub ludzi z patologicznych rodzin.

Zaraz będą egzaminy gimnazjalne  posłuchaj sobie wtedy jakiś wiadomości czy to w radio czy w TV i usłyszysz tam mniej więcej taki przekaz " Dzięki dobrze zdanemu egzaminowi uczniowie będą mogli dostać się do wymarzonego Liceum".
Ja się pytam dlaczego tylko liceum może być wymarzone?

Później taki licealista pójdzie po maturze na jakieś studia typu zarządzanie i markieting albo jakieś filologiczno socjologiczne coś, i takim sposobem mamy ludzi którzy chcą zmieniać świat ale nie umieją zmienić koła w samochodzie.
Zapisane
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #81 : 11 Marca 2013, 16:12:37 »
+4

Po pierwsze argumenty dotyczące szkolnictwa zawodowego nie mają moim zdaniem odniesienia do tej katastrofy.
Z tego co mi wiadomo, osoby które usłyszały zarzuty posiadały odpowiednie kwalifikacje i to zdobyte właśnie w systemie za którym tak tęsknicie a nie zaoczno-wieczorowych kursach korespondencyjnych w trakcie urlopu.

Po drugie, moim zdaniem przyczyną tej katastrofy (podobnie jak i innych katastrof nie tylko kolejowych) jest ogólnie panujący bałagan i nieprzestrzeganie procedur na wielu odcinkach. Jest śledztwo, komisje, wnioski które za chwilę i tak wędrują do kosza bo zmienia się ekipa, zmienia się zarząd, koncepcja i wiadomo że to co było wdrażane kiedyś z założenia już jest złe.

Po trzecie edukacja  w naszym kraju (a w szczególności ta zawodowa) pozbawiona jest na doskonalenie umiejętności "miękkich" takich jak umiejętność radzenia sobie ze stresem, umiejętność organizacji i planowania, umiejętność i potrzeba samokształcenia się, umiejętność komunikacji, itd, itd.
W większości przypadków w pracy takie zagadnienia się ignoruje bo nie ma pieniędzy, albo kiepski zarządzający nie widzi potrzeby zajmowania się "głupotami". W efekcie pracownik w sytuacji kryzysowej pozostawiony jest sam sobie, narażony na podjęcia błędnej decyzji lub możliwość popełnienia błędu.
Na koniec na prędce szuka się winnych, po to aby spektakularnie ich osądzić, skazać i odtrąbić rozwiązanie problemu.
Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
AXEL
Minister
******
Długość toru:: 2017 m

W terenie W terenie


www.axel-rail.pl


« Odpowiedz #82 : 11 Marca 2013, 18:15:13 »
0

Każda katastrofa to łańcuch zdarzeń. Wystarczy, że jedno ogniwo nie połączy się z innym a do katastrofy nie dojdzie. Zarówno w przypadku Szczekocin jak i wielu innych katastrof nie tylko kolejowych ten ciąg czy też łańcuch jest dość długi. Tu zaczyna się pośród szerokopojętego omijania procedur gdyż stan urządzeń jaki jest każdy widzi a kończy na tzw dogadywaniu się na poziomach maszynista - dyżurny czy też świadomym bądź nieświadomym (może właśnie przez brak wyszkolenia, może rutynę) niestosowaniu się do istniejących procedur i przepisów jak choćby wjazd bez W24. Co by nie powiedzieć gdyby jedno ogniwo w tym przypadku nie wytrzymało do zdarzenia by nie doszło. Winnych jest tu znacznie więcj jak tylko oskarżeni dyżurni. Dużo więcej. Jednak kozły ofiarne są dwa (żyjące) a dwa kolejne nie żyją.
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #83 : 11 Marca 2013, 20:14:04 »
+1

osoby które usłyszały zarzuty posiadały odpowiednie kwalifikacje i to zdobyte właśnie w systemie za którym tak tęsknicie

Nie matura, lecz chęć szczera...
Kolego Grzegorzu, tak naprawdę nie ważne są kwalifikacje zdobyte zaprezentowane w postaci kwitu. Szczególnie jeśli miało to uzyskanie miejsce w latach odległych. Owszem, kwit jest niezbędny w świetle prawa, ale nie świadczy on z kim mamy do czynienia.

O tym właśnie piszę: pracodawca idzie po najmniejszej linii oporu stwierdzając: ma uprawnienia, zatem wie co robi.
Wie co robi? A może nie wie? Ale kto to sprawdzi? Zresztą po co sprawdzać, skoro znajomość zasad to brocha pracownika który ma uprawnienia, zatem...

Jeśli ma się ciągły niedobór pieniędzy i stara się zatrudniać byle taniej, to nie należy się dziwić że pracę znajdują, a dokładniej do niej są dopuszczane, również głąby. Jeśli zwierzchnik (daj święta Katarzyno!) miałby pojęcie czego należy wymagać od podległych osób, i z tego pojęcia skorzystał, to śmiem twierdzić że jedna trzecia personelu dostała by kopa w kichę stolcową za brak wiedzy albo... krzywy kręgosłup moralny. Spowodowało by to oczywiście kłopoty kadrowe pracodawcy, zatem takie praktyki eliminowania braku predyspozycji są niedopuszczalne, a wręcz jest przyzwolenie na przymykanie oka na uchybienia. To była by sfera profanum.

Druga sprawa to kwestia weryfikacji sfery sacrum: czy podczas autoryzacji, oprócz znajomości wykutych urzędowym językiem regułek, sprawdza się "postawę moralną" pracownika? Jego obowiązkowość, dokładność, zdolność szybkiego reagowania w sytuacjach zagrożenia. Czy weryfikuje się jego czysto-ludzką odpowiedzialność - zarówno przed, jak i po fakcie? Nie, otóż nie robi się tego, bo nie jest możliwe wydanie autoryzacji na posiadanie wewnętrznych predyspozycji na podstawie jednego egzaminu.

Dawniej droga do stanowiska przebiegała przez szereg etapów podczas których człowiek był oceniany przez starszych, doświadczonych fachowców i, jeśli spełniał pokładane w nim nadzieje oraz wykazał się właściwą wiedzą i postawą, mógł dalej awansować. Obecnie pomija się tą drogę: "produkuje" się pracowników posiadających uprawnienia i twierdzi się, będąc tym faktem rozgrzeszonym, że taki gość po kursie, czy też po dawnym kursie, ma uprawnienia, zatem wie co robi i można mu powierzyć odpowiedzialne stanowisko, gdyż... tak, na podstawie przedstawionych dokumentów (otrzymanych najczęściej na rozdaniu świadectw), stwierdziła komisja.

Brak odpowiednich kadr złożonych z fachowych ludzi zawsze będzie skutkował kiszką bo nie będzie doboru właściwych ludzi którzy mają wykonać odpowiedzialną pracą. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale moje poglądy są wynikiem obserwacji weryfikacji jaką czyni życie. Tak, z rzeczywistością walczyć można, ale skutek jest z góry wiadomy. Amen.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
pleszewianin
Mechanik
***
Długość toru:: 151 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #84 : 12 Marca 2013, 14:57:31 »
0

Polskim błędem jest to że co chwile polak zmienia zawód. Sam papier nie jest dowodem wiedzy, wiedzę zdobywa się z latami pracy, dziedzicząc w sensie  zdobywając ją od osób wykwalifikowanych z biegiem czasu. Nikt nie jest idealny człowiek uczy się całe życie.

W mojej rodzinie pradziadek był zawiadowcą stacji, drugi natomiast toromistrzem. Wtedy były inne czasy.A dziś tylko kasa czas i byle by było hop siup zero szacunku. Dawniej liczył się fachowiec nie cena dziś niestety gdy wszystko weszło w prywatne ręce mamy wojne o najtańszego usługodawcę ale żeby dał jak najlepsze warunki. Tani zakup to drogi zakup. Bo niestety koszty utrzymania i wykwalifikowania są kosztowniejsze niż zakup takiego lepszego.

Powiem to po moim punkcie widzenia.

Człowiek młody konczy gimnazjum
ma 3 wybory

Liceum  i co nic nie ma musi isc na studia?
Zawodówka po niej praca i liceum zaoczne jeśli matura zostanie zdana może iść na studia albo na szkołę policealną
Lub technikum gdzie ma się technika zawodu.

Jednak po zawodówce idzie najwiecej się dowiedzieć

Nie będę schodził dalej w temat. Jednak jeśli o coś się dba i pielęgnuje to to daj dobry owoc. porzucone samemu sobie czeka tylko na upadek i nieszczęście.
Zapisane

Nie jestem przedstawicielem PKL
kalito
Administrator
*****
Długość toru:: 1512 m

W terenie W terenie



kalito1982
« Odpowiedz #85 : 12 Marca 2013, 18:04:57 »
+2

No to wielce ciekaw jestem, nawiązując do tematu wątku, czy obsługa feralnego składu oraz panowie układający drogę to właśnie tacy, zmieniający co 2 lata zawód, goście Nie wydaje mi się...
Zapisane

Pozdrawiam
Kalito
Piszę w miarę poprawnie po polsku.
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #86 : 12 Marca 2013, 19:07:08 »
0

Cytuj
Sam papier nie jest dowodem wiedzy, wiedzę zdobywa się z latami pracy, dziedzicząc w sensie  zdobywając ją od osób wykwalifikowanych z biegiem czasu. Nikt nie jest idealny człowiek uczy się całe życie.

Nikt nie powiedział, że papier jest dowodem wiedzy. Jest tylko prawem do wykonywania zawodu.
Tak jak prawo jazdy jest uprawnieniem do kierowania samochodem, a nie certyfikatem że jesteś Hołowczycem polskich dróg.
Nie twierdzę, że całą wiedzę kolejową można posiąść w 10 minut, ale uważam że aby pracować na nastawni, nie jest konieczne 10 letnia praktyka na wszystkich niższych szczeblach kolejowej drabiny, zaczynając od zamiatania peronów.



« Ostatnia zmiana: 12 Marca 2013, 19:22:45 wysłane przez grzegorz_sykut » Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #87 : 12 Marca 2013, 19:31:32 »
+1

Zamiatanie peronów nie jest konieczne do pracy w nastawni. Również i 10 lat praktyki na nastawni nie musi być konieczne. Obecnie nawet wiedza i predyspozycje nie są konieczne. I nie koniecznie dojedziemy do domu w całości.

Grzegorz, tutaj cała kolej, zarówno służba ruchu jak i trakcji wykazała swoją niewiedzę, nieodpowiedzialność, brak właściwych postaw. Jest to efekt polskiego sposobu na życie zwanego bylejakizmem a coraz częściej achujtamizmem. I do tego od lat piję.
Również w kwestiach węższych od 1435 mm.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
janeczek
Dyrektor
*****
Długość toru:: 915 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #88 : 12 Marca 2013, 19:42:40 »
+2

. I do tego od lat piję.

Pij dalej - ale po zdaniu tego testu:



Test alkoholowy.
Jeśli go zdasz, wciąż możesz pić.
Jeśli nie... to czas przystopować z piciem!
 
A oto instrukcja:
1. Kliknij na link poniżej. 2. Otworzy się okienko - kliknij na nos tego pana. 3. Jeśli ci się udało kliknąć na nos.. możesz sobie spokojnie nalać kieliszek lub szklaneczkę ulubionego trunku. Pozdrawiam!!!!
 
http://www.selfcontrolfreak.com/slaan.html
 





Zapisane
Waldi7
Mechanik
***
Długość toru:: 181 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #89 : 24 Marca 2013, 12:31:23 »
0

osoby które usłyszały zarzuty posiadały odpowiednie kwalifikacje i to zdobyte właśnie w systemie za którym tak tęsknicie

Nie matura, lecz chęć szczera...
[...]
Brak odpowiednich kadr złożonych z fachowych ludzi zawsze będzie skutkował kiszką bo nie będzie doboru właściwych ludzi którzy mają wykonać odpowiedzialną pracą. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale moje poglądy są wynikiem obserwacji weryfikacji jaką czyni życie. Tak, z rzeczywistością walczyć można, ale skutek jest z góry wiadomy. Amen.

Bez względu na opinie wygłoszone powyżej przez czcigodnych przedmówców, nie można odmówić głębokiej racji temu, co Kucyk napisał. Najlepsze szkolenie, bez poparcia odpowiednią praktyką pod okiem mistrza (podkreślam "mistrza" w danym fachu, a nie "miszcza zmianowego") na niewiele się zda, jeżeli pracownik nie będzie rozumiał i czuł odpowiedzialności wynikającej z jego stanowiska pracy.

Dzięki takiej praktyce adept sztuki był nadzorowany przez mistrza i oceniany w różnych sytuacjach, także stresowych. I były dwa wyjścia:
a) uczeń uzyskał pozytywną opinię od mistrza, dzięki czemu mógł być przyjęty do pracy na samodzielne stanowisko (jest pewna mądrość w tym, że maszynista powinien najpierw wyjeździć trochę km jako pomocnik maszynisty; jeno mistrz-maszynista nie powinien być "rutyniarzem"),
b) uczeń uzyskał opinię negatywną, dzięki czemu wprawdzie musiał zmienić fach, ale setki osób żyją do dzisiaj...

Nikt nie powiedział, że papier jest dowodem wiedzy. Jest tylko prawem do wykonywania zawodu.
Tak jak prawo jazdy jest uprawnieniem do kierowania samochodem, a nie certyfikatem że jesteś Hołowczycem polskich dróg.
Nie twierdzę, że całą wiedzę kolejową można posiąść w 10 minut, ale uważam że aby pracować na nastawni, nie jest konieczne 10 letnia praktyka na wszystkich niższych szczeblach kolejowej drabiny, zaczynając od zamiatania peronów.

Oczywiście, ale obejmując nawet to samo stanowisko po modernizacji urządzeń, pracownik powinien oprócz szkolenia związanego z nowymi urządzeniami, przejść praktykę pod okiem osobnika biegłego w pracy nowego systemu. Tu "piję" (chociaż zasadniczo jestem "nietronkowy") do stenogramu rozmów tuż przed katastrofą pod Szczekocinami - zapis wskazuje, że dyżurni oprócz luk w wiedzy, mieli poważne braki w doświadczeniu korzystania z urządzeń, które obsługiwali...
Zapisane

Pozdrawiam serdecznie!
Dariusz
Minister
******
Długość toru:: 1220 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #90 : 15 Lipca 2016, 12:27:10 »
0

Wyrok w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami
http://www.tvn24.pl/wyrok-ws-katastrofy-kolejowej-pod-szczekocinami,661169,s.html
Zapisane

Brood.K
Dyrektor
*****
Długość toru:: 793 m

W terenie W terenie


Nic na siłę. Weź większy młotek.


WWW
« Odpowiedz #91 : 17 Lipca 2016, 15:35:05 »
0

Przy obecnej sytuacji na kolei, to już mogą myśleć o jakimś straganie z pietruszką na bazarze.
Zapisane

Paweł Niemczuk
Administrator
*****
Długość toru:: 1840 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #92 : 20 Lipca 2016, 02:51:44 »
+4

Moim zdaniem to nie brak MISTRZA, a rutyna ich zgubiła. Długotrwałe i powszechne przymykanie oka na procedury, bo ich przestrzeganie w obliczu wiecznych awarii, remontów i innych sytuacji nadzwyczajnych doprowadziłoby do paraliżu kolei. To przyzwyczajenie do działania w warunkach nienormalnych, w których trzeba postępować nienormalnie, żeby kolej działała w miarę normalnie. Proszę mnie nie zrozumieć źle - nie twierdzę, że dyżurny, dyżurna, a i obaj maszyniści byli bez winy. Niemniej jednak twierdzę, że nie całość winy obciąża ich sumienia. W pewnym stopniu ich rozumiem i w ograniczonym zakresie współczuję. Zwyczajnie i po ludzku mi ich żal. Nienormalna sytuacja w firmie musiała, prędzej, czy później, zaowocować katastrofą. I akurat na nich trafiło. I ze świadomością, że zabili 16 osób będą musieli żyć do końca swoich dni. To kara, jak sądzę, bardziej dotkliwa, niż wyroki. Pobyt w psychiatryku, jak mniemam, nie był wybiegiem. Swoją drogą - sam pobyt w wariatkowie dyskwalifikuje w oczach każdego pracodawcy. Kogoś, kto ma żółte papiery nawet na ciecia, czy sprzątaczkę nie zatrudnią. Dyżurny będzie wegetował do końca swoich dni na rencie socjalnej, która wynosi coś koło 600 pln. Wystarczająca kara? Czy ktoś chce więcej? Bezrobocie, nędza, stygmatyzacja i wyrzuty sumienia. To chyba dość. Nie zdziwię się, jak człowiek podczas odbywania wyroku powiesi się na sznurówkach.
Zapisane
MBd1-138
Młotkowy
**
Długość toru:: 109 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #93 : 20 Lipca 2016, 13:20:03 »
+1

Tu nie chodzi o rutynę, lecz o dziadowską politykę pracodawcy! Zamontowanie nowych urządzeń srk bez porządnego przeszkolenia pracowników i pozostawienie ich samym sobie. Bez pomocy pracowników serwisu i instuktorów ruchu. To taka nauka pływania: wyrzucić klienta z samolotu do wody i jak dopłynie to dobrze, a jak nie, to ...
Zapisane
Dariusz
Minister
******
Długość toru:: 1220 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #94 : 20 Lipca 2016, 14:21:44 »
+1

Oczywiście, to racja.
Jednak mówimy tu o osobach, o ile mi wiadomo, które ukończyły szkoły kolejowe i miały staż pracy. To nie byli ludzie z prac interwencyjnych z pośredniaka. Dwóch z nich zapłaciło najwyższą cenę za rutyniarstwo, dwoje czeka wykluczenie ze społeczeństwa i odium na całe życie.
Nie można wszystkiego tłumaczyć podejściem "pracodawcy".
Zapisane

Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!