Przepraszam, że nie skorzystam z galerii 750mm, ale przekopiowuję wszystko z innego forum:
Z Nowego Sącza wróciła z naprawy głównej lokomotywa Lxd2-374. Może najpierw trochę o niej - wyprodukowana została w 1981 roku w Bukareszcie. W latach 1981-1989 stacjonowała w lokomotywowni Maciejkowice, potem do roku 1994 w Karbiu skąd przeniesiono ją na Rozbark. Ostatni raz podobno pracowała w roku 2000. Na Rozbarku stała nie uruchamiana 9 lat. Wtedy też Zakład Nieruchomości PKP przekazał ją wraz z lokomtywami Lxd2 371 i 375 miastu Bytom. Tego samego roku chłopakom z SGKW udało się bez większych problemów odpalić tę maszynę (przypominam - po 9 latach postoju!)
Odpalanie Lxd2-374Niestety, z powodu wyszabrowania części instalacji elektrycznej i elementów sterowania nie nadawała się do jazdy. W tym samym roku wraz z Lxd2-375 została przewieziona na Karb (foto z 2009
http://www.tabor.wask.pl/Zdjecia/Lxd2-374,%20BKW,%2021.11.2009_2.jpg). W marcu bieżącego roku udało się rozpisać przetarg na odbudowę i modernizację tej lokomotywy. Koszt całej operacji wyniósł 370 000 zł i został pokryty przez wszystkie trzy gminy przez które nasza kolej jeździ - Bytom, Tarnowskie Góry i Miasteczko Śląskie. Specyfikację do przetargu która liczyła kilka stron pomagali przygotować nasi wolontariusze. Niestety wózki do lokomotywy przyjadą z Nowego Sącza dopiero za dwa tygodnie w związku z czym "wypożyczono" wózki od odstawionej lokomotywy Lxd2-372'. Zanim lokomotywa zostanie komisyjnie odebrana, czeka ją kilka dni prób, w tym jazdy pod obciążeniem. Niech więc nikogo nie zdziwi widok kilku spiętych razem czerwonych lokomotyw poruszających się wąskim torem w najbliższych dniach. Z Nowego Sącza przyjechała również ekipa która będzie na bieżąco usuwała wykryte podczas prób usterki.
Kilka zdjęć z dzisiejszej "operacji":
Jeszcze na lawecie:

Lxd2-364 z wózkami dla wyremontowanego "Rumuna":

Latająca lokomotywa:



Już na ziemi:
"Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu."
Zjazd do szopy:


Prezes SGKW (ten brudny - tak, tak, u nas bez względu na funkcję robi się wszystko, łącznie z tą czarną robotą) i wiceprezes mają wszystko pod kontrolą

WITAMY W DOMU !


Pozdrawiam
Mariusz
PS.
Jeszcze filmik
http://youtu.be/_hR7ELyVvPI