ZyGa
|
 |
« : 05 Listopad 2013, 15:35:52 » |
0
|
No to gratulacje !!!
|
|
« Ostatnia zmiana: 05 Listopad 2013, 16:00:27 wysłane przez kalito »
|
Zapisane
|
NKW ZyGa
|
|
|
ZyGa
|
 |
« Odpowiedz #1 : 05 Listopad 2013, 15:36:33 » |
0
|
jaki parowóz macie w planach ożywić ? 1. Forum to nie czat - mozesz edytowac post 2. Do czego odnosi sie ten watek? Bo wyglada wlasnie jakbys sobie na czacie chcial pogadac a nie skonstruowac sensowna wypowiedz. //kalito
|
|
« Ostatnia zmiana: 05 Listopad 2013, 16:06:57 wysłane przez kalito »
|
Zapisane
|
NKW ZyGa
|
|
|
Cordylus
|
 |
« Odpowiedz #2 : 05 Listopad 2013, 17:05:40 » |
+1
|
No, no. Na razie trzeba wstrzymać się z entuzjazmem. To jest tylko strategia turystyki i jak na razie nie wiąże się to z konkretnymi pieniędzmi. Oczywiście dobrze to rokuje, ale jak to się skończy - to jeszcze nie wiadomo.
Możliwe parowozy są dwa, ale z tego co mi wiadomo, to wszystko rozbija się o pieniądze. Dlatego myślę, że lepiej skóry na niedźwiedziu nie dzielić jak na razie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
margor
Młotkowy
 
Długość toru:: 75 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #3 : 05 Listopad 2013, 22:51:12 » |
0
|
Możliwe parowozy są dwa, ale z tego co mi wiadomo, to wszystko rozbija się o pieniądze. Niestety prawda. Kasa. Choć Gminie Rewal udało się rozpisać jednocześnie 2 przetargi na naprawy parowozów Px48-3913 i 3916. Obecnie dostępne lokomotywy "z metra cięte" to szczecinecki Px48-3908 (pomnik od 1989 roku) oraz ex-piaseczyński prywatny Px48-3917 z nieszczelnym kotłem (możliwy do kupienia poprzez serwis aukcyjny za około 120zł tys zł, cena spadła z 290z tys!). http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i3669025567.html Na zapleczu gryfickiego muzeum rdzewieje "na oko" kompletny tender do Px48, w razie potrzeby mogący służyć jako zamiennik części.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06 Listopad 2013, 05:57:44 wysłane przez margor »
|
Zapisane
|
|
|
|
dobrzyn
|
 |
« Odpowiedz #4 : 06 Listopad 2013, 09:02:25 » |
0
|
Jest jeszcze Px48-3910 jako pomnik przy upadłym Fabloku. W stanie jednak... mocno dyskusyjnym
|
|
|
Zapisane
|
Trabant 1.3 '91 "Stanisław" Trabant 601 '66 "Dziadek" Romet 100 '83 "Henio"
|
|
|
andrzej2110
|
 |
« Odpowiedz #5 : 06 Listopad 2013, 10:04:07 » |
0
|
A czy poza Px48 inne nie wchodzą w grę (o ile była by mozliwość pozyskania) ??
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
Łukasz
SGKW

Długość toru:: 202 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #6 : 06 Listopad 2013, 14:57:13 » |
+2
|
Jest jeszcze Px48-3910 jako pomnik przy upadłym Fabloku. W stanie jednak... mocno dyskusyjnym
Co kolega ma na myśli określając stan tego parowozu jako "mocno dyskusyjny"? W zasadzie sam nie mam żadnej wiedzy na temat jego przebiegu służby, ostatnich awarii być może będących powodami odstawienia i choćby roku zamontowania ostatniej skrzyni ogniowej. Na pewno ponad dwadzieścia lat postoju na placu przed budynkiem administracyjnym mu za dobrze nie zrobiło, wiele elementów będzie przerdzewiałych a braki które rzucają się w oczy to brak zbiorników powietrznych (które na pewno i tak musiałyby być nowe w razie odbudowy) z obu stron. Ale nie takie parowozy przecież odbudowywano, patrząc choćby na pyskowicki Ty42-24, a ten peiks układ napędowy ma z grubsza kompletny, patrząc na zdjęcia z bazy zachowanych parowozów na stronie Tomiego. Jeśli więc kocioł będzie się nadawał do renowacji i nie będzie awarii typu pęknięta ostoja to maszyna wydaje się być podobnej wartości jak ten ze Szczecinka, z resztą ustawione na cokołach w podobnych latach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
margor
Młotkowy
 
Długość toru:: 75 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #7 : 06 Listopad 2013, 16:04:36 » |
+2
|
Tak jak odbudowa Px48-1907 po nastu latach "pomnikowania". A przy odpowiednich funduszach można pokusić się o takie coś: http://tomi.holdys.pl/index2.php?desc=on&par=8b14998
|
|
« Ostatnia zmiana: 06 Listopad 2013, 16:08:17 wysłane przez margor »
|
Zapisane
|
|
|
|
Cordylus
|
 |
« Odpowiedz #8 : 06 Listopad 2013, 18:40:08 » |
0
|
Jeśli są pieniądze to wszystko można odbudować.
Nam raczej zależy na Px-ie. Jest to dość duży parowóz, który dla laika wręcz może wydawać się normalnotorowy (jak miałem jakieś 15 lat sam nawet myślałem, że szczecinecki Px48 jest normalnotorowy, dopóki nie obejrzałem go z bliska). Dzięki temu jest dość medialny i naprawdę imponujący. Z pewnością duży parowóz zainteresuje turystów bardziej. A jak wiadomo turyści -> pieniądze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ptr
|
 |
« Odpowiedz #9 : 06 Listopad 2013, 18:59:22 » |
+3
|
Turystom raczej wsjo rawno, jaka "cufa na parę" prowadzi pociąg. Mnie osobiście marzyło by się zobaczyć pod parą jakiś stricte metrowy parowóz (Px'y 48 to takie przeróbki z 750mm) - coś co obecnie jest na wystawie w Gryficach/Sochaczewie, np Txn8 - to są dopiero duże maszyny. Wiadomo, łatwo pozyskać takie cudo nie będzie, ale zapewne nie jest to niemożliwe 
|
|
|
Zapisane
|
To jest przekaz.
|
|
|
andrzej2110
|
 |
« Odpowiedz #10 : 06 Listopad 2013, 19:02:44 » |
+2
|
Poza tym w Polsce jeśli są czynne parowozy wąskotorowe to są to prawie same Px48. W Koszalinie mógł by być jedyny czynny inny. Druga sprawa to moc parowozu i zużycie węgla...
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
Cordylus
|
 |
« Odpowiedz #11 : 06 Listopad 2013, 19:10:38 » |
0
|
Ja osobiście chciałbym najbardziej gdyby był to Px ze Szczecinka. Mam z nim dobre wspomnienia i stacjonował już kiedyś w Koszalinie, wiec jego powrót historycznie bardzo by mnie zadowolił. To była by wtedy jedyna lokomotywa związana wcześniej z tym miejscem.
Nie wiem też czy wiecie, ale obecnie jedynym "oryginalnie koszalińskim" używanym wagonem jest ten śmieszny letniak zrobiony z węglarki. Żaden inny pozostawiony wagon nie nadaje się do użytku.
Co do typów parowozów to zastanawia mnie jeszcze kwestia pojemności skrzyni wodnej. Na ile "daje radę" taki pełny wody tender? Bo jeśli o infrastrukturę wodną, to w Koszalinie może nie być łatwo. W Rosnowie za to jest jezioro. Niewykluczone, że musiałby przywozić sobie stamtąd wodę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #12 : 06 Listopad 2013, 19:23:13 » |
+2
|
Już spieszę z odpowiedzią na ile starcza lokomotywie Px48 6m3 H2O. Przy obciążeniu 125t, średnio trudnym profilu i przeciętnej prędkości jazdy 30 km/h zapas wody wystarcza na pokonanie 60km. Przy jeździe z ciężarem 80t można było spokojnie wyrobić 75 km. W Koszalinie, zważając choćby na niską prędkość, bezproblemowo parowóz dojechał by do Manowa i z powrotem, a myślę że jeszcze na drugi taki kurs by wystarczyło.
Tak na marginesie osobiście odradzam kolejom mającym możliwość dostania solidnej kasy na remont kopciucha, parowozy serii Px48, gdyż jako typowo towarowe maszyny żrą one potworne ilości węgla. Parowozy o których Kolega Ptr pisze, nazywając je "na tysiąc" - np. Tyn, mają paleniska o połowę mniejsze, i adekwatnie mniejsze zużycie paliwa (określane w czasach gdy były normalnie eksploatowane).
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
Cordylus
|
 |
« Odpowiedz #13 : 06 Listopad 2013, 20:01:53 » |
0
|
A mam też jedno pytanie. Ja na parowozach się przyznaję - nie znam. Czy można by takiego Px-a opalać drewnem? To oczywiste, że takie drewno jest mniej kaloryczne i prawdopodobnie trzeba by je mieszać z węglem - ale tego na torze rośnie tyle, że można by je jakoś wykorzystać. Do tego spróchniale podkłady i inne drewniane, odpadowe barachło.
Tylko czy nie wpłynęło by to jakoś negatywnie na parowóz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #14 : 06 Listopad 2013, 20:22:27 » |
0
|
Przy utrzymaniu ognia, czy też rozpalaniu - nie ma problemu, drewno jest dobre, a nawet najlepsze. No, może podkłady są nie do końca takie "naj", bo olej kreozotowy daje smolisty dym który wspaniale oblepia wszystko w kotle i na około warstwą tłustej sadzy. Na manerwach też drewienko może być jeśli się nie jeździ za ostro. Natomiast próby jazdy na suchym drewnie w postaci desek z palet wypadły mizernie - warstwa musiała być bardzo gruba by się nie przepalała co powodowało trudności z zarzucaniem paliwa, ogólna wydajność kotła oraz jego elastyczność były małe. Do tego dochodziło najgorsze - nie możliwym jest "uszczelnienie" rusztu przy ścianach skrzyni ogniowej, zatem powstają szkodliwe dla blach strugi zimnego powietrza na obwodzie rusztu które nie tylko mają negatywny wpływ na blachy kotłowe, ale zmniejszają intensywność spalania na środku.
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
margor
Młotkowy
 
Długość toru:: 75 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #15 : 06 Listopad 2013, 20:26:35 » |
0
|
Nie wiem też czy wiecie, ale obecnie jedynym "oryginalnie koszalińskim" używanym wagonem jest ten śmieszny letniak zrobiony z węglarki. Żaden inny pozostawiony wagon nie nadaje się do użytku.
Ale jego ośki pochodzą z podobnej węglarki z Dobrej 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cordylus
|
 |
« Odpowiedz #16 : 07 Listopad 2013, 01:08:06 » |
0
|
Zgadza się. Początkowo to miała jeździć ta sztuka z Dobrej, ale okazało się, że koszalińskie pudło jest w dużo lepszym stanie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07 Listopad 2013, 16:28:14 wysłane przez kalito »
|
Zapisane
|
|
|
|
MichałŁ
|
 |
« Odpowiedz #17 : 07 Listopad 2013, 07:53:28 » |
0
|
A gdyby zastosować jakieś paliwo ciekłe albo i LPG. Przy dzisiejszych cenach węgla to już jest jakaś kalkulacja. Ciekawe jak na to patrzył by dozór techniczny?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #18 : 07 Listopad 2013, 08:18:24 » |
0
|
Mamy peiksa w holenderskim gazie, Wsiadaj do kabiny, jak nie no to "na razie"!
Sądzę, że przy obecnej różnicy cen najlepszego węgla (1zł/kg) oraz paliw płynnych, w tym LPG (5,5-6,8zł/kg) zastępowanie czarnego złota mija się z celem ekonomicznym. Drugim powodem jest, moim zdaniem, to iż skrzynia ogniowa o małej objętości (powierzchni ścian) w kotle parowozu Dh2 jest przystosowana do spalania węgla i to niskokalorycznego, zatem samo prowadzenie płomienia tak, co by nagrzewanie powierzchni było równomierne mogło by się stać bardzo trudnym zadaniem dla konstruktora.
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
MichałŁ
|
 |
« Odpowiedz #19 : 07 Listopad 2013, 09:48:32 » |
0
|
No fakt z LPG nie ma korzyści. Ale olej opałowy (3zł za litr) a on ma lepsza kaloryczność nawet od najlepszego węgla. albo nawet olej przepracowany.
Przy instalacjach olejowych (mazutowych) w parowozach buduje się komorę spalania w popielniku (oczywiście nie ma wtedy rusztu) ,który jest odpowiednio wyłożony cegłami szamotowymi. Komora jest ukształtowana tak aby rozprowadzać płomień równomiernie po skrzyni ogniowej
Ale tak zagłębiając się dalej wchodzimy w problemy przepisowo dozorowo podatkowe. wiec chyba jednak koszta ekspoloatacji takiej instalacji nie były by konkurencyjne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|