Błąd w opisie,przejazd miał miejsce w 2003 roku.
Skąd to wiem,ano jechałem wtedy razem z mechanikiem Wiechem na maszynie,przejazd nam zajął prawie 24h,w Krośniewicach byliśmy pózno w nocy.
Był to ostatni przejazd zorganizowany przez FPKW po sieci kolei kujawskich ,mający na celu ewakuację taboru z Dobrego Kuj. i Sompolna do Krośniewic.A wcześniej było ich kilka.
Dodam jeszcze że mechanik i ja,ze zmęczenia zasnęliśmy na maszynie w czasie jazdy.
Mechanik zasnął na stojąco trzymawszy dzwignię gazu i kran hamulca,a ja się kimnąłem na skrzynce narzędziowej stojącej na podłodze,obudził nas klakson i wrzaski ekipy jadącej obok samochodem i widzącej że coś jest nie halo,po przebudzeniu okazało się że jesteśmy w okolicach Krośniewic.
Ktoś kto przeczyta powyższy tekst pomyśli że to ściema ale tak było upał,ciężka praca przy odkopywaniu przejazdów i posypywaniu szyn czym popadnie byle złapać przyczepność na zarośniętym torze,huk silnika Wola i walka z urządzeniami zrk w Sompolnie,dały o sobie znać.