Oj, Cordylusie - chyba nadal nie rozumiesz że osoba Pawła Gajdzicy (oraz współpracowników, o których dziwnym trafem historia milczy... - czyżby rodziła się legenda wąskotorowego Generała, co się kulom nie kłaniał
) to jasny przykład właściwego człowieka na właściwym miejscu.
Człowieka będącego, mimo swego młodego wieku, gościem obdarzonym przez Allacha mądrością, zdolnościami organizacyjnymi, wytrwałością i konsekwentnością.
Człowieka będącego w moich oczach profesjonalistą.
I tu właśnie kryje się źródło powszechnego zachwytu - bo w naszej wąskotorowej rzeczywistości Gajdzica był wyjątkowy. Ale niestety wyróżniał się dlatego, że jemu podobni, mogący stanowić układ odniesienia w ocenie, działający na innych kolejach i mieniący się profesjonalistami, uzyskiwali efekty dokładnie odwrotne od koszalińskich - nieporadnymi, nieskoordynowanymi, nieprzemyślanymi, słowem nieprofesjonalnymi działaniami zaorywali kolejki którymi mieli się opiekować.
Cóż, na koniec, jako że czas już na ciętą puentę, nie pozostaje mi nic innego jak zacytowanie idealnie pasujących tu słów klasyka 2xm:
Profesjonalizm to w tym środowisku jedno z najbrzydszych słów. Profesjonalizm jest nudny, żmudny i stanowi sprzeniewierzenie się najważniejszym mikolskim wartościom. To zdrada ideałów czystej miłości do wąskiego toru - taki rodzaj prostytucji (nie przypadkiem ambicją mikola jest załapanie się na przejazd bez płacenia).