W Środzie syreny (trąby) powietrzne na peiksach montowane były już w latach 80-tych, czyli za czasów PKP. Przede wszystkim kierowano się oszczędnościami eksploatacyjnymi, w drugiej kolejności przyświecała dbałość o maszynistów. W latach 90-tych już każdy parowóz stacjonujący na średzkiej kolejce wyposażony był w sygnał powietrzny.
Co ciekawe, przybyłemu w 1996 roku z Opalenicy parowozowi Px48-1902 również zamontowano trąbkę, a w Krośniewicach już jej nie miał.
Pomimo montażu z przodu budki, dźwięk był idealnie słyszalny w obu kierunkach. W sumie syrena powietrzna na parowozie to już taki unikalny znak rozpoznawczy wąskotorówki ze Środy.

EDIT:
Wielotonowa gwizdawka parowa z 2006 roku, to był szalony pomysł ówczesnego pomocnika maszynisty, jeden dłuższy seans potrafił zaburzyć pracę lub nawet unieruchomić sprężarkę.