Zaczynając swój wpis zacytuję fragment maila do Andrzeja Tajcherta z przed trzech lat (odpowiedź na zapytanie o SKW z i połączeniu z WP):
Cieszy mnie, że nareszcie coś się dzieje ze starachowicką kolejką. O planach reaktywowania wąskotorówki wyczytałem jakieś dwa miesiące temu w lokalnej prasie. W końcu należałoby wykorzystać tą niewątpliwą atrakcję. Ale trzeba się spieszyć póki jeszcze tory leżą... (cholerka - jakiś proprok czy co? przyp. emibe 05.2004)
Niestety nie dotarłem do wielu materiałów na temat tej kolejki. Były to głównie pojedyncze zdania wplecione w tekst. Z tego, co pamiętam, kolejka planowana była przed wojną, ale zabrakło funduszy na jej budowę. Planowano ją przez Iłżę do Lipska (lub nawet do Solca nad Wisłą). Niestety nie pamiętam gdzie z tym się "spotkałem". Najprawdopodobniej był to cykl wspomnień Aleksandra Pawelca w Tygodniku Starachowickim.
Jako młodzieniec przechadzałem się po rozjazdach starachowickiej wąskotorówki i stacji towarowej (w kierunku lokomotywowni); (...) Niestety nie doczekałem się tej ekscytującej chwili przejażdżki kolejką. Kilka razy w latach 80-tych widziałem przejeżdzającego towarowego. Praktycznie więc jestem świadkiem jak kolejka niszczała. Co prawda podobno były jakieś okazjonalne przejazdy, ale akurat już studiowałem i mało gościłem w Starachowicach.
Z prekazów ustnych wiem, że stacja znajdowała się też za przejazdem ul. Targowej, na tyłach zabudowań ul. Spółdzielczej i Kolejowej i "sięgała" aż do dworca (obecnie stanowiska komunikacji miejskiej i PKS). Nawet stoją płoty (oddzielające dawną stację kolejową). Piszę o tym, ale pewnie Panu już wiadomo, że tam "coś" było. Zresztą pewnie są osoby w Starachowicach, które wiedzą na ten temat wiele więcej i mają jakieś materiały. Niestety nie znam nikogo.
Natomiast o kolejce do Wielkiego Pieca w ogóle nie mam konkretnych informacji. Nie wiem czy chodzi Panu o system kolejek (oczywiście w latach przedwojennych istniały tu w okolicy różne kolejki dowożące drewno do W.P.- fabryczne, ale istniały też kolejki leśne), czy też połączenie kolejki iłżeckiej z W.P. Tu odsyłam do Starostwa...Jak pewnie niektórzy wiedzą, zajmowałem się jakiś czas temu Wierzbnikiem (dlatego też zostałem zapytany). Robiąc pracę dyplomową '99-00' byłem przekonany, że SKW to przeszłość. Nawet nie snułem planów z jej reaktywacją jedynie co, to wykorzystanie jej nasypów (oraz kolejki do Rudek) na trasy rowerowe.
Czy jest możliwe połączenie SKW z WP? Uważam, że tak. Przede wszystkim zależy od ludzi którzy by się do tego przedwsięwzięcia nie zniechęcali. Owszem pieniądze będą potrzebne, ale bardziej - jak uważam - potrzebna jest determinacja pewnego kręgu osób (władze powiatu, miasta, fundacja, grupa miłośników wąskich torów i przede wszystkim Starachowic).
Owszem będą problemy. Najważniejszy to własności i PKP (a w zasadzie "odsprzedanie" przez PKP swoich dalej sięgających - a nie potrzebnych jej obecnie do niczego - gruntów). Moje uwagi:
1. Kolejkę (chyba) należałoby przeprowadzić między nastawnią a ulicą. Przed nastawnią było kiedyś miejsce, ale teraz są już tam trakcji elektrycznej (lata 80-te) no i jest to teren PKP (a bez całkowitej zmiany mentalności ludzi tam zatrudnionych nie ma co współpracować).
2. W planach ulice Kolejowa i Spółdzielcza były przewidziane jako główna droga wschód-zachód omijająca Rynek. Ją też należy mieć na względzie. Kiedyś planowano wyburzenie zabudowy ul. Spółdzielczej. Wiadomo (i bardzo dobrze) że się tak nie stanie. Dlatego należałoby zmieścić chodnik, ulicę 7 metrową, pas terenu szerokości skrajni KW i ogrodzenie od "pekapa". Nie wykluczone, że należałoby dogadać się z tym ostatnim aby zlikwidować istniejące ogrodzenie i wybudować nowe - bliżej torów (przy słupach trakcyjnych).
Torowisko zamiast ścieżki rowerowej: dolny rysunek
http://poznaj.starachowice.org/wierzbnik/obr/przekroje_opis_odw.gif3. Według mnie wąski tor powinien znajdować się przed dworcem (od strony miasta). Byłby to teren nie kolejowy no i "na widoku".
4. Wykorzystanie szerokiej bocznicy do WP. Znowu się kłania PKP :-( Dalej jest też problem, bo miasto podobno przeznaczyło teren na sprzedaż!!! (a może jest już po "wszystkim") przy garażach - oczywiście pod garaże. I ponoć koliduje to z bocznicą.
Przebieg można zobaczyć tu:
http://poznaj.starachowice.org/wierzbnik/plansze/p11_duza.jpg należy tylko zastąpić ścieżkę rowerową - torowiskiem...
Dalej jest już Wielki Piec. Ale można iść dalej za ciosem. Kolejką na szlakowisko. Przy wjeździe do WP zwrotnica na prawo i wzdłuż ogrodzenia do skrzyżowania ul. Piłsudzkiego i Na Szlakowisku. Dalej fragmentem tej ulicy (wymagałoby to jej zawężenia - ale jest bardzo szeroka) do okrągłego placu pod szlakowiskiem. Tu runda honorowa wokół placu, by wjechać w "las" na widoczny obecnie ślad po starej kolejce. Koniec nastąpiłby na tyłach policji lub po wykonaniu prac ziemnych przebić się zasypanym wąwozem z powrotem do ul. Na Szlakowisku (poniżej pawilonów).
Marzenia? Dziś może jeszcze tak, ale za trzy lata może nie będzie to bardzo nierealne...