Koronawirus, a wąskie tory

[andrzej84]

Widzę, że chyba jeszcze nikt się chyba nie odważył poruszyć tematu wpływu Korona-wirusa na nasze koleje wąsk.

Więc co myślicie?, jaki będzie ten sezon, jeśli w ogóle będzie?

No i które koleje zakończą swój żywot w tym roku, bo zdaje się, że jak tak dalej będzie to mogą takie być .

Moim zdaniem  będzie to spowodowane: brakiem lub słabym sezonem, i przesunięciami pieniążków na inne cele oraz samym spowolnieniem gospodarczym co przełoży się na zasobność portfeli potencjalnych klientów. Same samorządy które ewentualnie miały w planach dofinansowanie kolei biorąc pod uwagę te czynniki i nędzny własny budżet zrezygnują ze wspierania kolei.

[Tw53 Rudy]

jeżeli koronawirus się uspokoi do czerwca to w wakacje jakiś ruch turystyczny powinien być . Ten rok trzeba poświęcić na przeczekanie kryzysu.
Pożyjemy zobaczymy...

[Piottr_tt]

Paradoksalnie, może się okazać, że więcej osób spędza urlop w kraju. Ale z drugiej strony dużo osób które straciły zatrudnienie nigdzie się nie ruszy. Nie wiadomo, co to będzie.

[Trabant]

Ja myślę, że będzie niezły kryzys w usługach. Na początku po kieszeni dostaną knajpy, restauracje, kina i ogólnie rozrywka. Później spadnie frekwencja (i przychody) np. w muzeach. I tu mieszczą się wąskie tory. Urlopy, jeśli będą, to raczej tam gdzie można będzie dojechać samochodem. Loty za granicę raczej nie będą popularne. Ale o czym tu dyskutować, jeśli wyjście do Lidla, czy Biedronia, po tygodniowe zakupy jest ryzykowne.
Mam tylko nadzieję, że gdy skończy się kokowirus ludziom pozostaną nawyki dbania o higieną. Mycie rąk i zasłanianie ust przy kaszlaniu i prychaniu to żadne odkrycie.

[andrzej84]

Paradoksalnie, może się okazać, że więcej osób spędza urlop w kraju. Ale z drugiej strony dużo osób które straciły zatrudnienie nigdzie się nie ruszy. Nie wiadomo, co to będzie.

No tak ale nawet gdyby na jakiejś kolei borykającej się w tej chwili z problemami typu: infrastruktura na skraju śmierci technicznej, tabor ledwo się toczy, to wtedy nawet 4 krotny wzrost ilości pasażerów tu nie pomoże, nie przełoży się to wystarczająco na potrzeby takich kolei a pieniędzy, nawet jeśli gdzieś były plany aby je dać ( samorządy ), albo ich nie będzie wcale albo będą ograniczone. A to nie zapewni remontu w skali takiej aby taka kolej mogła dalej sprawnie funkcjonować. Już teraz wiadomo że będą zwolnienia w samorządach właśnie m.in. ze względu na ciecia spowodowane wydatkami na walkę z Coronawirusem. 

No, a druga sprawa, że sezon może być lichy, więc brak środków z samorządów i brak wpływów za bilety może nam się ukłonić. A pasażerów może być mniej nie tylko ze względu na zasobność portfeli ale też choćby z tego względu, że właśnie w ludziach może pozostanie nawyk dbania o higienę i też unikania skupisk ludzkich: typu zatłoczone wagony wąskotorówki.

Może to jest czarnowidztwo ale skoro mi to przyszło do głowy to i innym matką i ojcom przyjdzie do głowy zanim zdecydują się wybrać na wycieczkę być może zatłoczonym wagonem.

[Paweł Niemczuk]

Skutki obecnej sytuacji są trudne do przewidzenia. I to nie tylko dla kolei wąskotorowych, ale dla całej gospodarki. Siłą rzeczy na kolejach wąskotorowych sytuacja się odbije i to znacząco.
Co do zagrożeń:
- do czerwca sytuacja się na pewno nie unormuje. Najgorsze będzie za nami, ale bez wątpienia nie będzie "business as usual". W związku z brakiem skutecznej szczepionki oraz leków epidemia zostanie jedynie przyduszona, a nie zwalczona. A i to dzięki temu, że ludzie będą siedzieć w domach i mieć mniej kontaktów z innymi. Należy się liczyć z tym, że ograniczenia w funkcjonowaniu restauracji, atrakcji turystycznych itp. potrwają miesiącami. Zakładam, że w tym roku sezonu nie będzie

- problemy finansowe są pewne. Brak przychodów z wykonywanych przewozów, brak dotacji na organizację wypoczynku dzieci i młodzieży, promocję turystyki itp. Jeśli dana kolej nie ma przychodów pozaprzewozowych (najem pomieszczeń, świadczenie usług warsztatowych itp.) to grozi jej zwyczajna utrata płynności finansowej, konieczność zwolnienia ludzi i bankructwo.
- możliwe jest ocalenie pewnych dotacji na remonty, czy inwestycje. Pytanie tylko, czy uda się je skonsumować. Jeśli rozwój sytuacji będzie taki, jak we Włoszech, czy Hiszpanii, to można się spodziewać ostatecznego i całkowitego lockdownu (zamknięcia wszysytkiego, co nie jest niezbędne dla funkcjonowania państwa), który potrwa wiele tygodni. W takim razie i te dotacje się wysypią.
- dalekosiężne konsekwencje gospodarcze są niemożliwe do przewidzenia. Ale będzie źle. Nie wiemy tylko, jak bardzo. Dochody społeczeństwa dramatycznie spadną. Ludzie ograniczą wydatki na to, co zbędne. Turystyka się załamie. Jak kto ma rower, to sobie na nim pojeździ
- Spadną dochody samorządów. I tak skromne dotacje staną się jeszcze skromniejsze, albo w ogóle ich nie będzie

Jak wspomniałem na wstępie - rozwój wydarzeń oraz ich konsekwencje trudno przewidzieć z jakąś rozsądną szczegółowością teraz. Niemniej jednak te konsekwencje, o których napisałem wyżej wydają się oczywiste i nieuniknione

[2xm]

Scenariusze mogą być skrajnie odmienne, ale raczej w tym roku sezon trzeba będzie spisać na straty (w skrajnie optymistycznym wariancie może uda się coś urządzić na pół gwizdka). Polecam lekturę, która moim zdaniem dość dobrze oddaje sytuację, w której się znaleźliśmy i to, co nas może czekać. Z jednej strony włos się jeży na głowie, ale z drugiej daje ona pewne wskazówki i nadzieję, że sytuację można względnie szybko opanować przy umiarkowanych kosztach. Tylko czy potrafimy się zdobyć na tak energiczne działania i żelazną konsekwencję jak Koreańczycy? Moim zdaniem zwykli ludzie jakoś dają radę - może nie aż tak dobrze, ale wystarczająco. Co do władz...

Koronawirus: Młot i Taniec

Dotkliwe ograniczenia zabezpieczające przed epidemią koronawirusa powinny potrwać kilka tygodni, nie powinniśmy móc zaoserwować ogromnego szczytu zachorowań później, a wszystko to jest możliwe do zrealizowania przy poniesieniu umiarkowanych kosztów społecznych. Możliwe jest uratowanie milionów żyć. Jeżeli nie wdrożymy takich ograniczeń, dziesiątki milionów ludzi zostaną zarażone, wielu z nich umrze, razem ze wszystkimi osobami, które w tym czasie będą potrzebować intensywnej opieki medycznej z innych przyczyn — dlatego, że w takiej sytuacji zawali się nasz system ochrony zdrowia.

[Trabant]

Znalazłem taki film (rozrywkowy!!). Rzuca ciekawe światło na temat zarazy. Oglądajcie, zanim cenzorzy z youtuby go usuną:
"DNI ŚFIRUSA - NIEMIECKI LEKARZ MA WŁASNĄ OPINIĘ"

https://www.youtube.com/watch?v=1lIuYPHSE9Q

 

[Paweł Niemczuk]

Lektura komentarzy zarówno pod zalinkowanym polskim tłumaczeniem oraz niemieckim oryginałem przyprawia o nudności i zawrót głowy. Np. w jednym z komentarzy pada stwierdzenie, że wirusy nie istnieją. Tudzież, że nie istnieją poza organizmami, a wszystkie obrazy wirusów, które możemy znaleźć w necie, czy książkach to ni mniej, ni więcej, grafiki komputerowe. Serio, jprdl.

[Trabant]

Takie spadki były do przewidzenia. Ciekawe, jaki będzie sezon turystyczny.
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/dane-z-kart-platniczych-polakow-obraz-kryzysu-w-polsce/nrtr74f
Zastanawiam się też jak poradzą sobie uczelnie wyższe. Nabór na pierwszy rok będzie żaden.

[Kucyk]

O skutki ekonomiczne nie musimy się martwić - bo martwić może się człowiek o coś niepewnego, a tu wiadomo - wyniki finansowe będą opłakane, zwłaszcza dla naszych kolei nie-samorządowych utrzymujących się z pracy rąk stowarzyszeń, natomiast pozostaje kwestia ważniejsza, bo (też wiadomo) że pieniądze to nie wszystko - to co się obecnie wydarza, to wstęp do cofnięcia się dokładnie o 20 lat. W czasy w których tworzyły się podwaliny w postaci zespołów ludzi-pasjonatów by samorządy chciały przejmować te nasze ciuchcie.

No właśnie - włosy na jajkach (to tak ku Wielkanocy) nam posiwiały, i inne priorytety w życiu mamy. Fakt - jesteśmy doroślejsi (przynajmniej wiekowo) i mamy większy własny bagaż doświadczeń. Ale, czy starczy nam energii, czy mamy wystarczająco dużo wolnego prywatnego życia, czy wystarczy nam dedykowanego młodości entuzjazmu, czy w reszcie wystarczy nam sił aby znów te nasze ciuchcie dźwigać od podstaw?
I tu się martwię...

[brok]

Szumowski: Epidemia będzie trwała co najmniej rok

Łukasz Szumowski był pytany, czy należy zapomnieć o normalnych wakacjach.

- O takich, jak sobie wyobrażamy i takich, jakie mieliśmy do tej pory możemy zapomnieć, dlatego że nie ma żadnych danych naukowych, które by powiedziały: epidemia wygaśnie z powodu lata - odparł.

Całość w Rzeczpospolitej: [url=https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV-2/200419753-Szumowski-Epidemia-bedzie-trwala-co-najmniej-rok.html]

[Trabant]

Bankster mówi do Szumowskiego:
- Mam dwie wiadomości dobrą i złą, którą chcesz najpierw?
- Złą.
- Zła jest taka, że nie działa.
- A dobra?
- Że mamy szczepionkę na koronowirusa.

[Paweł Niemczuk]

Szumowski: Epidemia będzie trwała co najmniej rok

Łukasz Szumowski był pytany, czy należy zapomnieć o normalnych wakacjach.

- O takich, jak sobie wyobrażamy i takich, jakie mieliśmy do tej pory możemy zapomnieć, dlatego że nie ma żadnych danych naukowych, które by powiedziały: epidemia wygaśnie z powodu lata - odparł.

Całość w Rzeczpospolitej: [url=https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV-2/200419753-Szumowski-Epidemia-bedzie-trwala-co-najmniej-rok.html]

To akurat było dość oczywiste dla każdego względnie przytomnego umysłowo człowieka. Jeśli ktoś oczekiwał, że wirus się rozwieje, albo wyniesie na Marsa po miesiącu, czy dwóch, to zwyczajnie albo nie ogarniał tematu, albo był naiwny.

[Trabant]

...albo nie ogarniał tematu, albo był naiwny.

Przepraszam bardzo, jeszcze w ubiegłym tygodniu moja koleżanka z pokoju w pracy wyrażała nadzieję, że "to za miesiąc się uspokoi". Od wtorku jesteśmy uziemieni i mamy pracę w domu. Ludzie nie potrafię prognozować i planować na dłuższą metę.
Niepokoją mnie pomysł Bankstera, on bardzie dba o sektor finansów, czyli banki, niż o polskie firmy. Ta pomoc dla firm jedynie pogrąży drobnych przedsiębiorców. Poradzą sobie jedynie wielkie korporacje (np. francuskie markety).
W tym roku znów będzie susza, na którą jak zwykle nie jesteśmy przygotowani.

[Kucyk]

Poradzą sobie jedynie wielkie korporacje (np. francuskie markety).

Ja już się zatem przygotowuję!

[Paweł Niemczuk]

[...]
Niepokoją mnie pomysł Bankstera, on bardzie dba o sektor finansów, czyli banki, niż o polskie firmy. Ta pomoc dla firm jedynie pogrąży drobnych przedsiębiorców. Poradzą sobie jedynie wielkie korporacje (np. francuskie markety).
W tym roku znów będzie susza, na którą jak zwykle nie jesteśmy przygotowani.

Rozważania tutejsze są całkowicie apolityczne. Zacytowałem ministra zdrowia nie dlatego, że go lubię (albo nie) a dlatego że w obecnej sytuacji cytowanie ministra budownictwa jest raczej bezcelowe. Ograniczmy dysputy natury polityczno-gospodarczej to kwestii związanych ściśle z kolejami wąskotorowymi i muzealnymi.

[Tw53 Rudy]

Może na przykład pozwolą się w wakacje przemieszczać tylko w obrębie jednego województwa? Jeżeli by się tak stało to jakiś ruch turystyczny powinien być ...

[kamlox]

Większa ilość w jednym miejscu - zapomnij. Nawet jeśli byłoby jakieś zapotrzebowanie w tym roku w co wątpię to pamiętać trzeba że prawdopodobnie do końca przetrwają przepisy o środkach transportu, czyli maksymalnie połowa miejsc siedzących w pojeździe

[piter]

https://gdansk.tvp.pl/47709610/23042020-1830  od 24.00 min