WLS-50

[Rogoz]

Aby nie śmiecić w wątku dotyczącym prac załączam foty WLS-50 której remont aktualnie prowadzimy.

Zakres naprawy obejmuje m.in.
- wymiana silnika i osprzętu
- naprawa układu jezdngo (wymiana panewek wiązarowych i osiowych, spodków maźniczych, naprawa resorów)
- remont układu hamulcowego, piasecznicy
- wymiana częście elementów skrzyni biegów
- wymiana nitów wideł maźniczych
- odnowienie powłok lakierniczych z przywróceniem historycznego wyglądu

Niewtajemniczeni niech wiedzą, że to jest bodajże jedyny egzemplarz tego typu lokomotywy na tor 750mm (przerobiona z 600mm)


Widok ogólny - stan obecny


Miejscówka pod kabinę przygotowana do jej założenia


Kabina w trakcie malowania


Czop ślepej osi w widocznymi śladami przedłużania


Nawiercone nity w celu ich wybicia


Tabliczka znamionowa lokomotywy. Widoczna informacja o rozstawie 600mm

[Rogoz]

Prace powoli, acz systematycznie posuwają się do przodu. Przedział silnikowy prawie w całości uzyskał docelowe malowanie. Poniżej fotka z kolegą Ogoniastym na grzbiecie loka.

[Adam W]

- wymiana nitów wideł maźniczych

A co im dolega?

S posdravem Adam

[Rogoz]

A co im dolega?
S posdravem Adam

Widły maźnicze mają pierońskie luzy na nitach. Przy rozwieracaniu nitów często zdarzało się, że nit kręcił się w miejscu. Taki stan układu jezdnego dyskwalifikował lokomotywę do ruchu.
Technologia usuwania starych nitów wygląda następująco:
- wiercimy otwór głębokości 2cm, fi. max. 13mm (
- w rozwiercany otwór wprowadzamy wybujak i walimy młotkiem.
Zwykle po kilku strzałach nit się zrywa. Jak to się dzieje?
Wiercąc otwór należy się dowiercić się do niespłaszczonej części nita. Średnica nita do 16mm dlatego najbezpieczniej jest nawieracać go do średnicy max 13mm. Chodzi o to, aby nie uszkodzić ostojnicy jeżeli nie trafi się idealnie w środek nita (a zwykle się nie trafia).

O technologii nitowania napiszę jak ukończymy tą fazę remontu. Ogólnie będzie do tego potrzebne:
- sprężarka
- nitownica z ogławiaczem +
- "trzymak" głowki nita (nie wiem jako to nazwać)
- kuźnia polowa

[Przemek]

A czy myśleliście żeby ją przerobić do wersji M3?  :wink:

[Adam W]

- nitownica z ogławiaczem +
- "trzymak" głowki nita (nie wiem jako to nazwać)

To czym uderzasz w nit by zrobić łeb nazywa się "zakuwką". Trzpień którym podtrzymujesz nit z drugiej strony to "zakownik".

S posdravem Adam

[Rogoz]

A czy myśleliście żeby ją przerobić do wersji M3?  :wink:

Nie myśleliśmy z jednego istotnego powodu (abstrachując od spraw finansowych i historycznych)- jest jedyny egzemplarz na tor 750mm. Poza tym mielibyśmy na karku konserwatora zabytków

[PAFAWAG]

No i jak? Naprawa wueleski skończona :?:  :smile:

[Rogoz]

Aktualnie trwa dorabianie śruby którymi przykręcone zostaną widły maźnicze do ostoi, panewek wiązarowych, szyb oraz drobnych elementów wyposażenia.
Na wiosnę planujemy koniec prac

[AXEL]

Niestety były problemy z mocowaniem do ostoi wideł maźniczych i zanim się z tym uporaliśmy nastała zima. Z początkiem wiosny lokomotywa stanie na kołach i odbędzie pierwszą jazdę na świeżowyremontowanym przez kolegę Ogoniastego odcinku toru.

[Phinek]

.

[AXEL]

Każda śruba jest wykonywana pod osobny wymierzony wcześniej otwór, pasowanie na wcisk (śruby oziębiane do -20 ostoja podgrzewana ). Prawdopodobnie bez rozwiertaka się nie obejdzie.  Nie mieliśmy wyjścia, nitowanie nie było tak proste jak sie wydawało dlatego zdecydowaliśmy się na śruby. Nawet jeśli okaże się że będzie tam minimalny luz to i tak będzie mniejszy jak w przypadku nitów które tam były.

[Rogoz]

Tak to wygląda w praktyce

[Phinek]

.

[Rogoz]

Śruby były pasowane "na ciasno". Przed wbiciem otwór był miejscowo podgrzewany. Próby ewentualnego oporu śruby w trakcie montazu w otworze były pacyfikowane młotem pięciokilowym, tzw "Józkiem". Jako zabezpieczenie przez odkręcaniem śruby zastosowane będę nakrętki koronowe.
Zrobiony w jednej z cegielni wywiad środowiskowy wykazał, że taka technologia montażu sprawdza się w późniejszej eksploatacji. W przypadku ewentualnych problemów zaswsze istnieje możliwość przywrócenia połączenia nitowanego.

[Phinek]

.

[Rogoz]

Lokomotywa już na kołach, na razie została przetoczona z cienia hali spustowej (z uwagi na dużą wilgotność tam panującą). Cd. prac jak mróz puści

[Rogoz]

Miło mi donieść, że w sobotę 26.09 odbyła się operacja montażu zestawów kołowych i wiązarów. Z uwagi na spory opór materii :mrgreen: prace trwały bez przerwy od 8:00 do 22:00. W ich wyniku w godzinach wieczornych WLSka odbyła swoją pierwszą jazdę po ok. 25 latach przerwy.
Specjalne podziękowania dla kolegów MW i Powerpacka za potężny wkład pracy oraz Andrzeja i Dawida za wsparcie logistyczne.

Videorelacje:

http://www.youtube.com/watch?v=dHw9vzx-ruU
	Małe | Duże

http://www.youtube.com/watch?v=B44LpjNe_0U
	Małe | Duże

[Piottr_tt]

Serce rośnie. Teraz tylko pomarzyć, żeby rzeczona lokomotywka miała po czym kursować :-)

[AXEL]

Serce rośnie. Teraz tylko pomarzyć, żeby rzeczona lokomotywka miała po czym kursować :-)

Sprawy podkładowe są w trakcie dopinania. Reszta zapewne w rękach naszych i obywatela Ogona