Pytanie: a co ze sponsorami?? Czy fundacja ma możliwośc negocjacji sponsoringu czy w ogóle są podejmowane w tym kierunku jakiekolwiek działania?? Wiem,że w Pionkach tak jest a jak jest na SKW?? Czyżby niechciana "siostra"

?? A czy nie można pozyskac środków Unijnych w ramach odbudowy i restrukturyzacji kolejki. Może jest możliwośc skorzystania z jakiegoś programu Unijnego??? Ktoś w ogóle za tym kopał np po sieci??
Przecież jest bardzo duzo firm w województwie, które z chęcią zasopnsorowałyby pewne prace konserwatorskie (odbudowę) w zamian za reklamę np na wagonach SKW?? Nie wiem czy to tez nie jest rozwiązanie?? A jeszcze jedna sugestia to po prostu kwestowanie, np na dniach miasta Iłża lub Starachowice to tez przecież jest sposób na pozyskanie jakichś środków.
Te firmy walą do SKW drzwiami i oknami. niestety wskaźnikiem chęci do bezinteresownej pomocy widać po zaangażowaniu mieszkańców Starachowic (bez urazy dla kolegów Andrzeja i Jacka, właśnie jest ich dwóch, reszta to starachowiczanie exportowi) w prace renowacyjne.
Fundacja ma możliwość prób pozyskiwania sponsorów, wymaga to ludzi których nie posiada, Pionki mają troszeczkę inną specyfikę (tu na każdym kroku słyszę o przychylnych duszach wspierających ekipę). Co do środków z UE jest to zadanie dla właściciela (Powiat Starachowice) a nie dla FPKW, który pisząc wniosek o renowację Wielkiego Pieca przetarł jakby szlak (są także głosy ze w programie tym miały znaleźć sie środki na renowację SKW lecz potem ze względów na brak możliwości zabezpieczenie wkładu własnego w tak znacznej wysokości pomysłu tego zaniechano).
Zawsze pozostaje jedno niedyskretne acz zasadnicze pytanie: Jaki jest sens i cel (społeczny, ekonomiczny, kulturowo-zabytkowy) odbudowy rozkradzionego szlaku ?
Kwestowanie ? Zapomnij !! W Wolsztynie podczas parady parowozów przy dużej imprezie dużym nagłośnieniu i sporym zaangażowaniu na renowację parowozu (temat znacznie bardziej nośny medialnie) zebrano... 24 000 PLN to ile takiej wielkości kwest (jak na realia wąskich torów jest to megakwesta) należy przeprowadzić ?
P.S. nie sądziłem, że budowa kilometra toru to taki koszt (400 000 pln). Naprawdę nie ma nic taniej, przecież są firmy torowe które też w zamian za reklamę może spuściły by z ceny???
Spuscić z ceny ? Ile ? 10% ? Koszty które wyliczyłem tu to optymistyczne założenia przy zakupie materiału staroużytecznego. W rzeczywistości zapewne są jeszcze wyższe.
Reklama ? Po co reklama firmie budującej tory ? Czy pasażerowie SKW mają szansę stać sie kiedykolwiek ich klientami ?
PS. Nie zapominaj, że Ty także możesz rozejrzeć dookoła siebie za potencjalnymi sponsorami SKW czy chociażby klientami, każdy klient to podkład czy śruba stopowa więcej

PS2. Będąc właścicielem firmy remontującej torowisko jakiej wysokości dałbyś upust przy zysku na poziomie 10% ? 10% od 400 000 PLN to dobry samochód.
Kluczem do sukcesu jest pojawienie sie koordynatora (lub grupy takich osób), którzy by sie podjęli tematu poprowadzenia sprawy dalej (perspektywa inwestycyjno-rozwojowa na SKW to rok, nie możesz być pewien czy będziesz dłużej jeździł bo co roku przy umowie dzieją się różne dziwne podchody). Rafał wspominał o bocznicach do rozbiórki gdzie PLk daje materiał torowy za free. Trzeba by dograć sprawę z PLK, załatwić ludzi (wcale nei takie proste !!) sprzęt (podnośniki, klucze palniki) transport OIDP 4PLN za km (TIR 30ton) dźwig, potem to wszystko przetransportować do Starachowic (znaleźć miejsce gdzie zgromadzonego toru po pierwszej nocy nie ubędzie o 50%, też nie jest takie proste), następnie projekt odbudowy, pozwolenie na budowę (ja o pozwolenie na budowę domu letniskowego, wg. projektu typowego tylko i wyłącznie dzięki sprawnemu kierownikowi budowy czekałem 3 tygodnie, w wydziałach zawalonych robotą czas oczekiwania dochodzi do pół roku). Potem ekipa do budowy (300m. toru w Marculach kosztowało 35 000 PLN OIDP czyli 100PLN za mb). Sam biznesplan tego przedsięwzięcia i robota papierowa to dobre pół roku naprawdę dobrego chodzenia i nagrywania, w dodatku wymagająca wiedzy budowlano-techniczno-biznesowej. Kto jest w stanie pozwolić sobie na półroczny urlop i delegacje do Starachowic żeby to wszystko prowadzić ? Teraz widzisz ogrom prac i nakładów ? A to wszystko tylko i wyłącznie na prędce spisane szacunki. Ludzi z FPKW jest sztuk 2 na Pionki i Starachowice. Ostatnim czasem Powiat Starachowice i gmina Iłża zaczynają inwestować w SKW i to w nich jedyna realna nadzieja na rozwój, nie ma innego organizmu zdolnego pociągnąć tak gigantyczny temat.