Vulcano to być może dobry sprzęt i bardzo by się przydał
To jest wręcz oczywista oczywistość
... trzeba by mieć co najmniej trzy takie motowozy (dwa w ruchu i jeden w rezerwie/przeglądzie/naprawie),koszt niesamowity...
Jest to z jednej strony teza słuszna... z drugiej to gdyby waruniem prowadzenia ruchu było posiadanie minimum 3 (2+1) pojazdów danego typu to ile kolei waskotorowych musiałoby się zamknąć? Ba... ilu operatorów na liniach normalnych powinno przeprosić i zezłomować swoje pojedyncze unikaty?
... a i jeszcze cała infrastruktura do obsługi (odpowiednio wyposażone stanowisko przeglądowo-naprawcze)też pewnie nie jest tania.
Czy kupując VolksWagena kupujesz ASO do niego czy wystarczy, że wiesz do kogo zadzwonić w razie potrzeby? Obecnie pojazdy kolejowe w zakresie P1-P2 nie wymagają turbo umiejętności, zaś od P3 w górę robi się na tyle rzadko, ze warto rozważyć różne modele umów serwisowych aby maksymalnie ograniczyć koszty. Wszak po co kupowac np. stanowisko do wykonywania czynności utrzymaniowej z zakresu P4 jesli dla 3 pojazdów wykonamy tę czynność np. tylko 30 razy w ciągu żywota tych pojazdów... i pierwszy raz dopiero po 4 latach od zakupu pojazdów?
Rosjanie proponują nam na pewno prostszą i tańszą alternatywę,
Gdybyśmy mieli kierować się tylko prostotą konstrukcji przy zakupie to do dziś na drogach królowały by Syrenki, Wartburgi... no. ew. Lubliny i Polonezy. Jednak czy eksploatacja Poloneza/Lublina jest tańsza od eksploatacji nowoczesnego pojazdu? Jako posiadać zarówno Poloneza jak i Lublina muszę przyznać, że dla ograniczenia kosztów to chyba jednak powinienem zmienić flotw pojazdów - na szczescie nie jestem taksówkarzem czy busiarzem i nie muszę tak skrupulatnie liczyć kosztów.
...zwłaszcza że jeden z ich produktów czyli TU7E ,kiedyś pracował w Polsce a co za tym idzie musiał przejść badania dopuszczające go do ruchu.
Primo: inne czasy inne normy i inne badania (lub wręcz ich brak) - czy KaCyk podpisujący na wyjeździe do brateniego kraju umowę na zakup partii pojazdów martwił się badaniami i normami? Czy dziś można by z powodzeniem zarejestrowac NOWY pojazd klasy Trabant, Wartburg, Moskwicz? A przecież kiedyś były sprowadzane...
Secundo: Dziś nowy L45H by nie przeszedł badań, zwłaszcza z silnikiem MB - ze względów jak wyżej.
Cena jednej sztuki Vulcano, to będzie ponad 17 mln. zł. Otrzymujemy za to wysokopodłogowy szt. Podczas gdy, 30-metrowe niskopodłgowe tramwaje "chodzą" po 10 mln. zł. Moim zdaniem cena Vulcano nie jest adekwatna do tego co otrzymujemy.
Porównujesz tramwaj z 4 wózkami napędowymi? Przygotowny do poruszania się po trudnej geometrycznie trasie?
To ja poprosze o informację czy ten tramwaj na:
- dwa agregaty diesla
- sprężarkę i cały układ pneumatyczny
- II stopień zawieszenia na poduszkach powietrznych
- windę dla niepołnosprawnych
- toaletę
...
Nie porównujmy gruszek z pomarańczami
Na krajowych producentów jednak nie liczyłbym.
Myślę że takim niszowym producentem, który podołałby zadaniu jest CZ LOKO.
A ja bym się w tym przypadku rozglądał za możliwościami nie tylko wspomnianego Newagu ale także zerknął bym na ZPS Stargard czy nawet Modertrans Poznań.
Lokomotywa składa się z komponentów produkcji rosyjskiej, praktycznie bez importowanych komponentów.
To teraz proponuję wizytę gospodarczą w Metrze Warszawskim i zapytanie ich jakie mają przejścia z różnymi ministerstwami aby wykazać że klocki hamulcowe czy maźnice można kupić jedynie w Rosji objętej ograniczeniami UE.
No i jeszcze, znów do tego wrócę, dopuszczenie do eksploatacji - koszt badań dla zakupu jednej lokomotywy czy 2-3 wagonów może przekroczyć koszt samego zakupu. (Stąd też cena 4 sztuk Vulcano jest jednostkowo wyższy, w stosunku do tego co by było, gdyby to był projekt na 50 zespołów).