I skończyło się jak zawsze, kolega A postraszył kolegę B za to że ten śmiał mu się publicznie przeciwstawić,pisząc posty nie po jego myśli.
Kolega A dostał parę plusów co na pewno poprawiło mu jego ego,a jego oponent czyli kolega B jak zwykle został zmieszany z błotem,dostał parę minusów(czym się zbytnio nie przejął).
Nie czuję że przegrałem w tej dyskusji,bo udało mi się podpuścić mojego oponenta do publicznego ujawnienia choć części faktów dotyczących historii Lxd2-321(vel.347) która trafiła na BKL.
Pozdrawiam i zapewniam że nie wdam się już w żadną dyskusję z kolega A,na tym zacnym forum,bo na innych już od dawna tego nie robię.
Podpuścić?? Prosze cie, nie drwij z ludzi na tym forum już. Po prostu napisałeś stek kłamstw i napisałem jak było naprawdę, jakbyś po prostu jak cywilizowany człowiek zapytał, też bym odpowiedział, nic nie było do ukrycia. Żadna to tajemnica a sprawa ma długą brodę niczym mikołaj. Myślę, że wszystko wszystkim wytłumaczyłem.
I nie pisz bzdur już prosze, nic nie mających znów wspólnego z prawdą. Kto cie z błotem zmieszał? gdzie? Sam chyba się zmieszałeś i ośmieszyłeś bo twoje teorie "Macierewicza" upadły... Ale przecież skończyło się jak zawsze, pytanie zatem kiedy to i jak się skończyło bo twoje zachowanie przypomina mi Jarka K. podpuszczanego przez Macierewicza, który snuje teorie spiskowe. Ciekawe kto ciebie podpuścił? Czyżby ktoś kto wyleciał z forum? Tak mi to wygląda.