Odkopuję. Z ciekawości. Za ciekawość się nie bije, prawda?
Panowie, od dawna intrygują mnie maszyny, które zazwyczaj stały w cieniu. Jako, że kolej wąskotorowa, to cień kolei w Polsce, to cień cienia... jest doprawdy frapujący.
Zalegają omszałe na torach odstawczych od lat, nieużywane nawet za czasów PKP - względnie współczesne pługi odśnieżne 802s.
Pośród serii zapytań, które mnie dręczą, znajduje się ich wyposażenie. Wiem, że na stanie 802s/803s znajdował się przedział socjalny, leżanki, które zapewne miały zapewnić wygodę obsłudze w przypadku jakże prawdopodobnego dłuższego utknięcia na szlaku w zaspach po obfitych opadach śniegu. Co w pojeździe, poza leżankami, się znajdowało? Był tam jakiś prowizoryczny przedział socjalny? Toaleta? Kuchnia polowa?
Skąd się wziął numer oznaczenia serii, jakże adekwatny do (wąskotorowych) tramwajów, z których pług czerpał przednie oszklenie? Co oznaczała literka "S" na końcu symbolu oznaczenia typu?
Generator. Wewnątrz pojazdu znajdował się motor SW266, tak zwany "mały Leynald", o mocy 80 KM. Zasilał on układ hydrauliczny umożliwiający sterowanie lemieszem przednim i skrzydłami bocznymi. Podejrzewam, że generator zapewniał także oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne, a także umożliwiał załączenie urządzeń elektrycznych. Czy znajdował inne, "pokładowe" zastosowanie?
Pulpit pojazdu przejawia dużo przełączników, co pozwala sądzić, że wbrew pozorom była to dosyć rozwinięta konstrukcja, która z niewiadomych przyczyn nie znalazła szerszego zastosowania na polskich kolejach. Niekoniecznie musiało się to wiązać z zanikiem srogich zim po okresie lat 80./90. Być może pługi były zbyt skomplikowane i łatwiej było angażować klasyczne, drewniane konstrukcje?
Na temat 802S krąży legenda, jakoby "lubiły" się wykolejać, co jest nawet wspomniane w jednym z nielicznych filmów, gdzie widać te pojazdy w ruchu (ewakuacja taboru z Sompolna). Czym była wywołana ta tendencja?
Dlaczego jedne z najnowocześniejszych, jeśli nie najnowocześniejsze, seryjnie produkowane pojazdy wąskotorowe na Polskich sieciach kolejowych nie znalazły swojej karty w historii? Wiąże się to z mentalności, skomplikowania, a może jeszcze jakiś innych czynników?
Prosił bym, w miarę możliwości, o przybliżenie tematu w tym wątku poświęconym tym maszynom, aby nie śmiecić w "Wiecznym Konkursie". Będę wdzięczny za każde zdanie na temat techniki wykonania, działania oraz historii tych pojazdów; chętnie poczytam o wspomnieniach i anegdotach z poszczególnych kolei.
Ja mogę rzec jedynie na podstawie wielokrotnych relacji znajomych, że leżanki są... wygodne. A wygląd maszyny - niebanalny. No i że wykolejać to to się "lubiło".
tylko serce boli, że zawsze gniją.
Z pozdrowieniem, nieprzypadkowo, zimowym!