Co słychać w Jędrzejowie?

[hjugytf]

I to cała prawda!

[Kucyk]

Tak trochę ofowo.
He, przypomniały mi się czasy gdy pracowałem w DKD. Tam lokomotywy dla urzędników bardziej istniały na papierze niż w rzeczywistości. Jednym ruchem ręki były np. skreślane najstarsze egzemplarze w pełni sprawne, gdy w szopie stały obok wybebeszonych strucli będących jednak "na stanie" a wyprodukowanych kilka lat później. Potem naczelnicy protestowali i starali się odkręcać decyzje odgórne, wszak byli świadomi że cięcie dobrej lokomotywy jest bezsensowne. Jednak zdarzało się że owe protesty były odrzucane i do tego, po złości, powoływana była komisja kasacyjna aby krnąbrny naczelnik lokomotywowni pociął dokładnie tę lokomotywę którą dyrektor skreślił. Ale na szczęście było to dawno.

[Cordylus]

Tak, dla mnie to zwykła, nudna lokomotywa spalinowa, których jest dziesiątki w PL i których ZTCW nikt nie tnie i raczej wszystkie zachowane są bezpieczne. I tu jest różnica między tamtymi czasami, w których dla betonu kolejowego masa odstawionych parowozów była złomem a dzisiejszymi gdzie masa zachowanych Lyd2 Rumunów itp jest w miarę bezpieczna bo PKP-owskiego betonu Kolei Dojazdowych już nie ma.

Zwykła, czy nudna...? Dla mnie nie ma to znaczenia. Ich liczba jest skończona i może się już tylko zmniejszać. Dlatego należy dbać o każdą sztukę jak najlepiej, bo kto wie czy jakiemuś szalonemu zarządcy nie strzeli coś do głowy by odpchnąć kilka sztuk na złom. Co utrzymamy teraz - będziemy mieli na przyszłość.

Ja zbieram stare komputery. Commodore, Amiga, Atari, ZX-Spectrum. Na razie nie są jeszcze tak wiele warte. Ich liczba jednak się systematycznie kurczy. Dlatego zbieram je teraz, dopóki są jeszcze popularne. Potem już tak nie będzie, a ja będę miał zachowany spory zbiór.
Planuję w przyszłość na co najmniej 20 lat.
Lokomotywy to rzecz dużo cenniejsza od tych komputerów i uważam, że powinny być traktowane jeszcze lepiej, by i za 50 lat było jeszcze tego dużo!

W pełni popieram działanie chłopaków z Jędrzejowa w sprawie tej lidki. Kwestie malowania schodzą na drugi plan. Chodzi tu o ocalenie maszyny.

[kalito]

Co do wywożenia za granicę, handlu etc. etc. - idzie mi nieźle a jak widzę tak zawistne posty rokapryszonych mikoli wściekłych tylko dlatego, że komuś cokolwiek w życiu się udaje to mam mega zaciesz na twarzy.

Wściekłych nie dlatego, że Ci się coś udało, ale dlatego, że zachowujesz się tak jakbyś się w związku z tym czuł o 5 klas lepszym człowiekiem od innych. Stary, dowartościowuj się jakoś inaczej, bo póki co robisz to w baaardzo prymitywny sposób. Rób to sobie dalej, ale nie tutaj, proszę...

A ciepłego mokasyna celowo nie usuwam. Trzeba było przewidzieć, że pisząc personalnie możesz spodziewać się nieprzyjemnej riposty mistrzu Kudloku ;]

[kalito]

Pozwolę sobie jeszcze przypomnieć użytkownikom pkt 6. regulaminu forum:

6. Każdemu użytkownikowi (w tym administratorom i moderatorom) należy się szacunek ze strony innych
użytkowników (w tym administratorów i moderatorów). Szanujemy również opinie innych użytkowników, nawet
jeśli się z nimi zupełnie nie zgadzamy i uważamy ją za totalną bzdurę. Mówimy sobie po imieniu, chyba że
dana osoba sobie tego nie życzy.

Proponuję przeczytać i nauczyć się go na pamięć, bo nie mam ochoty więcej interweniować w sprawach infantylnych!

Cały regulamin do wglądu: http://750mm.pl/docs/regulamin.pdf

[arti281]

Kiedy będzie możliwość przyjazdu do Jędrzejowa i podziałania w większej grupie?!

[Brood.K]

Z mojej strony jeszcze duży post nie na temat - uprzedzam już na wstępie
Chcę rzucić przykładem z mojej branży, który już teraz ma miejsce i nie trzeba czekać 10 lat. Popatrzcie, choćby i na allegro na ceny używanych syntezatorów analogowych sprzed 30 lat i porównajcie je ze współcześnie produkowanymi cyfrakami.Tamte instrumenty, znane nam z epokowych arcydzieł Vangelisa czy Jarre'a, a często o konstrukcji dającej się naprawić lutownicą i budowie skomplikowanej niczym telewizor Neptun, potrafią obecnie kosztować i powyżej 5000 zł, podczas gdy aukcję niżej mamy np.współczesnego Korga N364 z bajerami i wodotryskami, wbudowanym samplerem i sekwencerem,mającego dziesiątki tysięcy brzmień na pokładzie, a kosztującego np. około 2000. ...
Bo tamtych instrumentów jest po prostu coraz mniej.
No, tyle co chciałem rzec, bo ten temat też mnie drażni,a jest trochę zbieżny.

[andy]

Ja zbieram stare komputery. Commodore, Amiga, Atari, ZX-Spectrum.

To zadanie specjalne - łap za lutownicę i lutuj ZX Spectrum Harlequin
Dasię:

Jestem fanem sprzętu na Z80

Są też do oczyszczenia i pomalowania wagony - myślę, że coniektórzy mogą sie wykazać ze szczotkami, papierem ściernym, pędzlem i szablonami

p.s. a może tak?

[arti281]

Z mojej strony jeszcze duży post nie na temat - uprzedzam już na wstępie
Chcę rzucić przykładem z mojej branży, który już teraz ma miejsce i nie trzeba czekać 10 lat. Popatrzcie, choćby i na allegro na ceny używanych syntezatorów analogowych sprzed 30 lat i porównajcie je ze współcześnie produkowanymi cyfrakami.Tamte instrumenty, znane nam z epokowych arcydzieł Vangelisa czy Jarre'a, a często o konstrukcji dającej się naprawić lutownicą i budowie skomplikowanej niczym telewizor Neptun, potrafią obecnie kosztować i powyżej 5000 zł, podczas gdy aukcję niżej mamy np.współczesnego Korga N364 z bajerami i wodotryskami, wbudowanym samplerem i sekwencerem,mającego dziesiątki tysięcy brzmień na pokładzie, a kosztującego np. około 2000. ...
Bo tamtych instrumentów jest po prostu coraz mniej.
No, tyle co chciałem rzec, bo ten temat też mnie drażni,a jest trochę zbieżny.

To ja dołożę Hammond - klasyka  sam urzęduje na Korg is40 i o dzwieku hammonda mogę tylko pomarzyć choć jesteśmy w dobie profesjonalnej elektroniki!

[andrzej84]

zdjęcia ze spaceru

[andrzej2110]

A jak sytuacja z drezynami do Młodzaw??

[Skytruck]

@Skytruck: na GKW (górnośląskiej) prowadzenie ruchu pociągów w porze ciemnej nie jest niczym nadzwyczajnym. No, nie można powiedzieć, że jest to codzienność, ale nie można też mówić, że jakiś wyjątkowo wyjątkowy wyjątek

Pawle, jeżeli na GKW pociągi nocną porą to niew jest nic nadzwyczajnego wówczas jasnym jest (nomen omen...), że trzeba świecić. Ale pewnie wtedy pociągi nie są prowadzone Lyd1, tylko Rumunem.
Zresztą jak to padło wielokrotnie w tym wątku: w historyczne malowanie/wyposażenie itp można się bawić wtedy, gdy ma się wystarczająco dużo (sprawnego) taboru aby starczyło i na codzienne potrzeby, jak i na MiKolskie fanaberie. Ale to oczywista oczywistość.

[Wojtek_SZN]

W kwestii drezyn do Młodzaw trwa mrówcza praca organiczna. Powrócimy do tematu za kilka tygodni. Wszystkie 3 drezyny rowerowe przechodzą aktualnie niezbędne serwisowanie i lifting . Planujemy postawić tej wiosny drezyniarnię. Zapraszam do dyskusji na temat wyboru jej wyglądu i technologii budowy. Nie chcemy iść w kierunku blaszanego garażu coby nie szpecić krajobrazu.

[andrzej84]

Chciałbym zadać pytania, myślę nam wszystkim ułatwiające ewentualne sugestie.


Jakie wymiary ma mieć drezynarnia ? Tzn. Wymiary podstawy i wysokość.
Jakie zadaszenie ?
Ile torów obejmie?
Czy ewentualnie jest przewidywane stacjonowanie w niej lokomotywy np. Lyd-1

Mnie osobiście bardzo by się podobało coś nawiązującego do pierwszej lokomotywowni w Pińczowie ( zdjęcie m.in. w książce B. Pokropińskiego ). Oczywiście trzeba to zgrać z budynkiem stacyjnym.



Jeśli powstanie drezyniarnia to NIEZBĘDNYM będzie odblokowanie i usprawnienie zwrotnic tak aby ludzie mogli sami sobie je ustawić i wyjechać na szlak, bez blokowania ich na stałe. Uwierzcie dla ludzi będzie to przyjemność. Ja byłem teraz na weekend zajrzeć do Umianowic, jest tam jedna niezablokowana zwrotnica i szczerze pierwszy raz maiłem okazje przestawić zwrotnice. Przestawiałem ją z 20 razy . I już oczami wyobraźni widziałem jak ludzie mogą sami sobie je ustawić aby drezynką pojechać - będą zadowoleni.

[andrzej2110]

Jeśli nie blaszak tylko normalny budynek to będzie dużo formalności ze względu na zezwolenie na budowę i takie tam.
Pytanie w którym miejscu ma to być postawione i jakie jest otoczenie??

[Wojtek_SZN]

Z pewnością nie będzie to blaszak ale i całkiem normalny budynek też nie. Podstawowym kryterium jest trwałość związania obiektu z podłożem a nie jego "blaszaność" jako jedyny warunek przesądzający o konieczności ( lub nie ) wystapienia o pozwolenie na budowę. Miejscem pierwszej ( ufam że nie ostatniej ) drezyniarni będą Umianowice ( północne żeberko ). Klimat tego otoczenia najlepiej oddaje Artysta. Zerknijcie zatem na www.srubki.com skąd łatwo przerzucić się na ich kanał youtube i znaleźć " Piosenkę o drezynie". To są właśnie umianowickie klimaty a pólnocne żeberko to tam gdzie parkuje kryty wagon towarowy. Są tam aż 3 tory więc może 2 z nich dałoby się " nakryć drezyniarnią" ( na upartego 1 z tych torów możnaby pozostawić jako przelotowy przez drezyniarnie żeby była możliwość oblotu składu ).

[pawel.adamczyk]

Cześć.
Ja nie bardzo rozumię określenia  ,,zablokowana zwrotnica,, czyżby była zaspawana.
Na naszej Nadwiślańskiej kolei zdarza się że pod iglicą są wbite haki (przylegającą do opornicy) a przy
odlegającej jest zamek trzpieniowy, to żadna blokada, haki wyjąć -zamek otworzyć i można przełożyć rozjazd o ile
ostał się zwrotnik.

Klucze do zamków można zakupić po cenie złomu w PKP PLK  bez problemu (nawet żądane rejestry), wystarczy podzwonić
po sekcjach i prosząc o numer do automatyka (trochę cierpliwości jest potrzebne-bo nie wszędzie jeszcze są).
Ja tak zrobiłem, zajęło trochę czasu(wydatek na telefony) ale są.

Pozdrawiam.

[andrzej2110]

Pozwolenie jest potrzebne na obiekt trwale związany z gruntem (fundament).
Co do "budynku" to może w nawiązaniu do starych czasów http://www.expres-ponidzie.k-ow.net/galeria/damian/1/b4.htm (i następna fotka) na najdalszym torze ustawić pudło krytego wagony normalnotorowego?? Było by to ściśle kolejowe. Trudno powiedzieć jak by to się miało pod względem kosztów do innych rozwiązań.

[Kucyk]

Pozwolenie jest potrzebne na obiekt trwale związany z gruntem (fundament)

Andrzejku, bzdurki piszesz tym razem. Nie o trwałe związanie z gruntem, ale o powierzchnię chodzi. Poczytaj art.29 ustawy prawo budowlane.